Nie wytrzymam z Ciebie
wlasnie to ty jestes takim teoretykiem bo jak widze niektóre twoje wpisy to x D
Moje fotki mówią wszystko. Większość z was tylko się wymądrza, może w ogóle nie jest nieobrzezana. Jak czytam rady o stosowaniu wywaru z dębu to myślę sobie, co to musi być za deb....Ja niczego poza woda utleniona i jodyna nie stosowałem.Po drugim obrzezaniu pękł szew, gdyż rana nie była szyta lecz klejona,ale mimo to się świetnie zrosła.
Doświadczenie nauczyło mnie, ze jeśli chce się obrzezanie z ekstremalnym naciągiem skory na penisie, musi być szycie rany a nie klejenie i parędziesiąt szwów.Ja miałem ponad 30 szwów, wtedy blizna jest równa.
Wiedze na różnych fotkach tu postowanych ze chirurg postawił tylko parę szwów.Potem faceci mają problemy z bliznami, jakieś zrosty, jakieś opuchnięcia,pekniecia szwów itd.Co to za chirurdzy obrzezali?To byli partacze i tyle.