• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Ostrzezenie przed lekami fluorochinolony (cipro, levoxa, avelox, gemifloksacyna ...)

prostownik

Active member
Nie chcę nikogo obrażać, nie to jest moim celem. Dobrze rozumiem co każdy czuje, bo sam przez to przechodziłem, ale czasem mam wrażenie że strasznie przy tej chorobie ludzie tworzą jakieś teorie. Nie żebym coś do tego miał bo każdy może odczuwać inaczej, ale pamiętam na swoim przykładzie że siedziałem, czytałem w necie wszystko choć to było dawno i informacji było mało, nawet tego forum nie było, ale tak sobie do głowy nawkładałem i tak mi psycha siadła że nie wiem, miałem 100 teorii na temat swojej choroby. Koniec końców i tak nic to nie dało bo do niczego mnie to nie zaprowadziło, tylko do większej depresji i ciągłych myśli o chorobie.
Ale wtedy nikt nie pisał o tym że cipronex jest ryzykowny, ja go brałem, i może dobrze że wtedy o tym nie pisali bo pewnie bym go przerwał i możliwe że bujał się do tej pory po urologach.
Chodzi mi o to że czasem człowiek naczyta się w necie i potem wszystkie objawy sobie przypisuje, a psychika działa na ciało i mamy tylko gorzej.
 

Lukasz84

New member
W życiu nie ma lekarstw które tylko pomagają, człowiek myślący musi sobie zdawać sprawę że są minusy.Nie byłeś tak naprawdę chory żeby zrezygnować z libido,zamiast być zdrowym.Czytaj moje posty,polecam tylko tym którzy chcą, być zdrowi. Pozdrawiam
Nie zrozumiałem tego: „ nie byłeś tak naprawdę chory by zrezygnować z libido, zamiast być zdrowym”
Przed przyjęciem leku przeczytałem ulotkę wiedziałem jakie są skutki uboczne, nie było nic o libido, ale jak by było to i tak bym pomyślał ze oczywiście mnie to nie będzie dotyczyło.
Masz strasznie dużo wpisów na forum w wielu tematach. Trochę czasu mi to zajmie aby to przeczytać, nadmienię ze nie miałem zapalenia prostaty.
Jeżeli masz odp jak sobie z tym poradzić to podpowiedz gdzie o tym pisałeś, ułatwisz mi szukanie.
Pozdrawiam.
 

sausade

Member
prostownik, masz oczywiscie racje ale trzeba miec na uwadze kontekst i to, co kazdy z Nas przeszedl, na samym poczatku bralem w ciemno 3 antybiotyki na raz i wyznawalem poglad, ze lekarzowi trzeba ufac, a ulotek lepiej nie czytac bo od ewentualnych dzialan ubocznych moze sie zrobic slabo... to bylo na przelomie 2014/2015 roku i wowczas jeszcze nie mialem pojecia jak bardzo sie wjeb#(&$

zatem rozumiem, jezeli ktos stoi w obliczu kolejnej kuracji i ma obawy, wiem jak moje zycie ucierpialo i jak mialbym sobie do tego dolozyc problem np. z chodzeniem to juz w ogole dramat
 

esterek2

Member
Lekarze już nie leczą, oni muszą mieć czysto w papierach i kasa musi się zgadzać, przepisują bo takie mają algorytmy.
Przyjdzie pacjent z prostatą ma taki i taki algorytm leczenia
Antybiotyk + AlfaBloker
, nie trzeba być lekarzem żeby tak robić. To są konowały nie lekarze.
Nie pomaga to kolejny Antybiotyk i tak w kółko, a że nie pomaga to nie jego problem, on stosował algortym zalecany przez koncern farmaceutyczny bo tak go uczyli. On nie musi myśleć on ma algorytmy,
A 90% tu ma zrujnowane zdrowie przez te ich przygłupie algorytmy działania.
Lekarze Was nie wyleczą, pokażcie tutaj jednego, który miał z przynajmniej rok zapalenie prostaty przewlekłe i po roku został uleczony przez lekarza. Bo takich co mają dziesiątki więcej problemów po leczeniu to jest tu setki, ale głównego problemu nie wyleczyli.
Niech wyłoni się tutaj jeden i powie. Tak miałem przez przynajmniej rok zapalenie prostaty, męczyłem się jak cholera ale lekarz mnie uleczył zastosował to i to i już jestem 100% zdrowy. Czekamy....
 

wojcur

Member
Nie chcę nikogo obrażać, nie to jest moim celem. Dobrze rozumiem co każdy czuje, bo sam przez to przechodziłem, ale czasem mam wrażenie że strasznie przy tej chorobie ludzie tworzą jakieś teorie. Nie żebym coś do tego miał bo każdy może odczuwać inaczej, ale pamiętam na swoim przykładzie że siedziałem, czytałem w necie wszystko choć to było dawno i informacji było mało, nawet tego forum nie było, ale tak sobie do głowy nawkładałem i tak mi psycha siadła że nie wiem, miałem 100 teorii na temat swojej choroby. Koniec końców i tak nic to nie dało bo do niczego mnie to nie zaprowadziło, tylko do większej depresji i ciągłych myśli o chorobie.
Ale wtedy nikt nie pisał o tym że cipronex jest ryzykowny, ja go brałem, i może dobrze że wtedy o tym nie pisali bo pewnie bym go przerwał i możliwe że bujał się do tej pory po urologach.
Chodzi mi o to że czasem człowiek naczyta się w necie i potem wszystkie objawy sobie przypisuje, a psychika działa na ciało i mamy tylko gorzej.

Bardzo się zgadzam. Po pierwszej kuracji antybolami miałem candidę i sibo. Zanim zdiagnozowali sibo podejrzewali trzustkę. Matko, ja już się pakowałem do trumny sądząc, że mam PZT i kilka lat życia mi tylko zostało.
 

marcelus

Active member
Esterek mój znajomy przez 2 lata walczył z ZGK. Zjadł tonę antybiotyków i w końcu po którymś puściło. Brał różne abx, m.in cipronex. Od kilku lat nie ma nawrotów. Na forum znajdziesz kilka osób wyleczonych, ale trzeba prześledzić wątki dokładnie. Podstawa to szybka diagnoza i działanie.
 

esterek2

Member
Bardzo się zgadzam. Po pierwszej kuracji antybolami miałem candidę i sibo. Zanim zdiagnozowali sibo podejrzewali trzustkę. Matko, ja już się pakowałem do trumny sądząc, że mam PZT i kilka lat życia mi tylko zostało.

Ciekawe co piszesz jakie objawy miałeś że tą trzustke podejrzewali ??

Esterek mój znajomy przez 2 lata walczył z ZGK. Zjadł tonę antybiotyków i w końcu po którymś puściło. Brał różne abx, m.in cipronex. Od kilku lat nie ma nawrotów. Na forum znajdziesz kilka osób wyleczonych, ale trzeba prześledzić wątki dokładnie. Podstawa to szybka diagnoza i działanie.

No, ale to znowu historia znajomy znajomego, kto faktycznie został wyleczony przez konkretny lek i na jakiej zasadzie to puściło, bardziej z medycznego punktu widzienia , biofilm jakieś skojarzone leczczenie, może to była Candida, niech ktoś konkretnie napisze kto się faktycznie wyleczył i lekarz mu w tym pomógł przepisując właściwy lek. Chodzi mi głównie o przechodzone przewlekłe zapalenie prostaty które trwa dłużej niż rok.
Bo powiedzmy sobie szczerze, więcej jest tutaj poszkodowanych po kuracjach niż wyleczonych. Jeszcze bardziej chorzy z dodatkowymi problemami.
 

marcelus

Active member
Ciekawe co piszesz jakie objawy miałeś że tą trzustke podejrzewali ??



No, ale to znowu historia znajomy znajomego, kto faktycznie został wyleczony przez konkretny lek i na jakiej zasadzie to puściło, bardziej z medycznego punktu widzienia , biofilm jakieś skojarzone leczczenie, może to była Candida, niech ktoś konkretnie napisze kto się faktycznie wyleczył i lekarz mu w tym pomógł przepisując właściwy lek. Chodzi mi głównie o przechodzone przewlekłe zapalenie prostaty które trwa dłużej niż rok.
Bo powiedzmy sobie szczerze, więcej jest tutaj poszkodowanych po kuracjach niż wyleczonych. Jeszcze bardziej chorzy z dodatkowymi problemami.

Nie jest to znajomy znajomego, tylko ktoś z bliskiej rodziny. Znam jego przypadek bardzo dokładnie, miał celowaną antybiotykoterapie przez 2 lata. Zawsze w posiewie wychodziła bakteria. Przy ostatniej oczywiście zgodnej z antybiogramem kuracji wziął abx z diclofenaciem. Jemu to pomogło na amen, u mnie nie. Z medycznego punktu widzenia nikt nie da jednego algorytmu dla każdego. Każdy organizm jest inny i inny może być podłoże zapalenia. Lekarz nie jest cudotwórcą, a abx to nie jest magiczna pastylka. Generalnie z zapaleniem powinien sobie organizm poradzić sam. Tak przynajmniej było u mnie w pierwszym przypadku. W drugim pomógł antybiotyk w ciemno na 10 dni. W trzecim walcze już drugi rok. Mój urolog ocenia skuteczność abx na 40% tak jak i fagów. I to bardziej chodzi o celowany abx w pierwszym uderzeniu.

Nie licz że nagle Ci odpisze tutaj tabun wyleczonych, bo mają zapewne ciekawsze zajęcia niż odpisywanie na posty. Zresztą jak prześledzisz uważnie forum, to wielu tutaj ma nawrót po kilku latach, a pierwszy celowany antybiotyk pomógł na kilka lat. Chociaż mam wrażenie że nawet jakby ktoś tutaj zaczął Ci odpisywać z wyleczonych , to pewnie byś go wziął za lekarza reklamującego abx.
 

esterek2

Member
Odnośnie flurochinolonów, u mnie doszło do uszkodzneia mieśni i ścięgien. Udało mi się z tego wyjść w 90% pozostał na razie ból przy większym wysiłku, długie kucanie, chodzenie na wysokie schody.
Zaczałem brać NITROXOLINE, ktora de facto jako jedyny lek niweluje już mi na 3 dzień część objawów "zapalenia prostaty", lepsze oddawanie moczu, brak bólu w lędźwiach po oddaniu moczu. ALE !!!!!!!
Na 4 dzień po zązywaniu NITRO objawy mięśniowo-ścięgnowe zaczęły się nasilać !!!! NIC NIE MA O TYM W ULOTCE !!!! A JEDNAK !!! WIĘC UWAŻAJCIE NA TEN LEK.
OD RAZU ODSTAWIAM bo nie chce żeby na dobre mi pouszkadzało i na nowo tego przeszchodzić, a szkoda bo trochę pomagał na prostate :/ Kur.... załamać się idzie. !!!
DZIWI MNIE TO, że na ulotce nic nie ma, ale jakby nie było jest to lek z grupy chinolonów !!

P.S

Co do przedmówcy "marcelus" i jego objawach o tym "wariowaniu" "odrealnieniu" wiem o czym mówisz, miałem to samo, ciesz się że dodatkowo ścięgna i mięsnie Ci nie poszły, bo ja miałem całe spektrum objawów od psychicznych po neurologiczne i mięśniowo-ścięgnowe !!!
 
Ostatnia edycja:
I

ISTac

Guest
Cześć, mam niecałe 22 lata. Sport był do tej pory jedną z moich największych pasji (taniec, siłownia, treningi interwałowe, spacery). Byłem aktywny i kochałem to. Lekarz dał mi Levoxę na zapalenie cewki, wziąłem 7 * 500mg. W połowie leczenia pojawiły się bardzo silne bóle stóp, pośladków, kostek, nadgarstków, mięśnie i stawy. Minęły ponad dwa tygodnie od ostatniej tabletki i jedyne co minęło to ból głowy. Odwiedziłem kilku lekarzy, zrobiłem badania (wyniki prawidłowe), każdy mówił, że albo samo minie, albo odsyłał do reumatologa i do niego się aktualnie wybieram. Niby jest coraz lepiej ale baaaaardzo powoli. Jak spróbowałem zrobić przysiad czy kilkusekundowy bieg w miejscu to w danym momencie było jako tako, ale później czułem mocno ten wysiłek wieczorem. Dyskomfort w nogach jest prawie cały czas. Czy ja z tego wyjdę? Niech ktoś powie, że wszystko przejdzie z czasem, błagam...
 

Boksic1988

New member
Dużo witamin i leki przeciwzapalne.Masz pewnie typowe zapalenie stawow częsty objaw po fluorofluorochinolanach. Z czasem przyjdzie.Mysle ze od 3 do 6 miesięcy i bedzie oki.
 
I

ISTac

Guest
Dzięki za ekspresową odpowiedź. Jaką postawę powinno się w takiej sytuacji przyjąć - maksymalne ograniczenie aktywności fizycznej i oszczędzanie się czy stopniowe przełamywanie się mimo bólu żeby się nie 'zasiedzieć'?
 

Hestik

New member
Czytam to forum i porownuje ze swoimi objawami. Po 3 tabletkach levoxy wszytko mnie bolalo jakbym mial umrzec za chwile. Nie mowie nawet o nastroju po prostu fatalnym. Przestalem brac tabletki po 2 dniach i zuzyciu 1500 mg leku. Szybko przeszly glowne objawy ale posladki bola troche dale i boli Achilles.Teraz pytanie, jaki inne antybiotyki mozna brac na escherica coli w moczu i bakteriurie nieznamienna? Bactrim? Bral to ktos?
 

roolf

Member
Hej, jak tam postępy wśród poszkodowanych przez FQ? Zauważyłem, że dużo osób pisze i się później nie odzywa w sprawie postępów. U mnie już 2 lata po levoxie - nadal z bólem.
 

Maciejzg

New member
Witajcie dwa tygodnie temu dostałem cipronex 2x500 na zapalenie ucha wziąłem to badziewie prze 5 dni , w szóstym dniu miałem niesamowity ból stóp, łydek oraz kolan utrzymuje się do dzisiaj. Do tego zimne stopy i palce. Czy ktoś miał doczynienia z takim objawem i jak sobie poradziliście. Dajcie znać , zdrowia wam życze.
 
Do góry