• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Ostrzezenie przed lekami fluorochinolony (cipro, levoxa, avelox, gemifloksacyna ...)

apollo13

Member
Podejrzewam, że w PL żaden lekarz nie udzieli mi pomocy.
Czy są wogole jakies sposoby na wyleczenie tego stanu?
Zastanawia mnie na ile rzeczywiście tak jest z tymi skutkami, przecież fluorochinolony sa masowo stosowane na w poradniach i na oddziałach urologicznych, wewnętrznych, a nawet na oddziałach covidowych - nigdy nie słyszałem o żadnych incydentach.
Musze się przebadac w tym kierunku - ale jeszcze nie wiem gdzie i u kogo?
Najgorsze, że jeśli to prawda, to nie dość że zapalenie prostaty to duży kłopot, dodatkowo negatywne skutki Levoxy - kiepsko to wszystko rokuje...
 

apollo13

Member
Zastanawiam się czy pomimo tych nieprzyjemnych dolegliwości nie zacisnąć aby zębów i zebrać się w sobie do trenowania np. biegania, rowerowania, basenu, siłki, czy pilatesu? Organizm ma przecież silne możliwości autoregeneracji, gdy będzie odpowiednio stymulowany.
 

Grom

Well-known member
Nic z tego. Mitochondria w ścięgnach są już zniszczone. Gdy usiłują się zregenerować replikują dalej uszkodzony mitochondrialny DNA. To już na całe życie.
Niemniej są przypadki, że te nieuszkodzone potrafiły się sprawniej wymieniać na nowe ale to już zbyt poważne rozważania.
 

apollo13

Member
Nic z tego. Mitochondria w ścięgnach są już zniszczone. Gdy usiłują się zregenerować replikują dalej uszkodzony mitochondrialny DNA. To już na całe życie.
Niemniej są przypadki, że te nieuszkodzone potrafiły się sprawniej wymieniać na nowe ale to już zbyt poważne rozważania.
Skąd wiesz, że uszkodzone mitochondria replikują następnie uszkodzone?
Masz jakieś źródła na ten temat? Zawsze mi się wydawało, że uszkodzone komórki sa usuwane i zastępowanie nowymi.
 

Grom

Well-known member
Stary, poczytaj to co ogarnął autor tego wątku. Wystarczy. Ja czytałem opinie jednego z polskich lekarzy ale już nie pamiętam gdzie.
 

Bachbatman

New member
Mam zrujnowane zdrowie na zawsze po tym leku! Nie bierzcie tego syfu!!! Po trzech dawkach dostałam arytmii i teraz mam nawracające problemy z sercem. Radzę poszukać informacji w języku angielskim - ten lek nazywa się levaquin. Ten antybiotyk został wycofany z produkcji w Stanach Zjednoczonych ze względu na trwałe uszkodzenia nerwów, zastawki, uszkodzenie serca oraz rozwarstwienie tętnic! Wiele osób złożyło pozwy o spowodowanie trwałego pogorszenia zdrowia wskutek zażywania tego leku. Uszkodzenia są nieodwracalne i mogą prowadzić do śmierci, szczególnie u osób z wrodzonymi wadami serca takimi jak niedomykalność zastawki. Weźmiecie kilka dawek i będziecie mieć na zawsze uszkodzone serce. Niestety firmy farmaceutyczne zrzucają nadwyżki takich bubli do krajów trzeciego świata też do Polski, dlatego nagle wszyscy to przepisują, bo w Stanach już grozi im za to sąd. Przestrzegam, nie bierzcie bo możecie przypłacić to życiem albo trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0735109719359789?via=ihub
 

veeteq

New member
Pieczenie cewki, uczucie "nabrzmialej" prostaty, "rybi zapach" pomimo intensywnej higieny. Najgorsze sa te stany totalnego odrealnienia chociazby teraz. Stan jeszcze niedWno totalnie mi obcy. Czuje jakbym odchodzil od zmyslow a gdy tych lekow nie odczuwam to i tak czuje sie jak na niepelnym zasilaniu. Tak jakbym zachowywal tylko niezbedne funkcje zyciowe... Bylem dzis u Lekarki od chorob zakaznych. Bardzo fachowy lekarz jednak wykluczyl by cipro lub oroflacina wyrzsdzila mi tskie szkody w tak malej dawce. Zlecila mi zrobic mase badan lacznie z rzezaczka... Jesli wyniki wyjda dobrze to co? Oddzial zamkniety...?
A czy był antybiogram?Tam jest napisane jaki antybiotyk powinien zadziałać. A po tym antybiotyku Cipronex czy Levoxa po 1 tabletce prawie odjechałem na tamten świat. Nie ufajcie lekarzom.
 

veeteq

New member
Ja tu czytam te pierdolenie wasze i nie wierzę, ,,,,,,,,, ludzie co Wy piszecie, ilu z Was opisało swoje doświadczenia z tymi lekami , 3 , 4 , 5 no ok może 7 osób i to chyba same ciężkie przypadki, ,,,,,, odpowiedzcie mi jakimi lekami chcecie leczyć prostatę , ? Jak lekarz przepisuje lek to się bierze, chyba , że sami jesteście lekarzami, jak nie chcecie brać chemii to bierzcie zioła, sami wiecie , że tylko niektóre leki penetruja prostatę, I nie ma innej możliwości, dlaczego też na swoim przypadku straszycie ludzi, jak ktoś ma trądzik od urodzenia, weźmie lek i po dwóch tabletkach ten trądzik mu się powiększy to już znak , że po leku na prostatę, pewnie zaraz się przekręci, no jaja jakieś
Tak,jak mojemu znajomemu lekarze powiedzieli o amputacji prawej reki to pewnie miał się zgodzić? Nie! Rodzina zabrała go do innego szpitala i rękę ma i to jeszcze sprawną.Człowieku na jakim świecie żyjesz?Lekarze to sprzedawczyki farmacji i leczenie ludzi mają gdzieś. Poczytaj sobie jakie dostają granty za wypisywanie tego syfu. Wycieczki, spa i cholera wie co jeszcze. Dorabiają sie na ludzkich tragediach aż wstyd nazywać ich lekarzami.
 

veeteq

New member
Hej,
zajrzałem na forum niestety już po fakcie - pierwszy raz odmówilem przyjęcia Levoxy, ale przed zabiegiem laryngolog mi ją bardzo polecał więc klamka zapadła - bo po augumentinie probiotyk przez miesiąc....
wziąłem 9 tabletek 500 Levoxy, ale brałem również steryd z racji obrzęków przy operacji zatok - metypred. Po kilku dniach zaczeły mnie boleć kostki, mam dziwny posmak w buzi, jakbym szybciej się męczył (ale może to kwestia dalszej rekonwalescencji)...
Nie biore oczywiscie ostatniej tabletki, wziałem już dziś koenzym q10 i witamine c; zrobiłem usg ścięgien achillesa - jest ok.
Chciałbym spytać co robić, żeby zminimalizować bądź jeśli to możliwe wykluczyć skutki uboczne , o których tu pisaliście.
czy można pozbyć się całkowicie oddziaływania leku na organizm po jakimś czasie?
proszę o informację pozdrawiam.
 

Mark44

New member
Witam,
22 lutego przez 20 dni brałem Levoxa 500 mg (Lewofloksacyna, fluorochinolony, antybiotyk chinolonowy) 1 tabletka dziennie, brałem jeszcze flucofast w październiku (czy flucofast i levoxa mogły na siebie jakoś wpłynąć w odstępie czasu 6msc między nimi ?) Od czasu brania flucofast wystepują zawroty głowy (najbardziej odczuwalne przy zamkniętych oczach - jakbym wypił z 3 kieliszki wódki) a od ok 7msc (czyli ok 1-2 msc po braniu levoxa) mam pogorszony wzrok, występował również lekki swiatloskręt, teraz jest już trochę lepiej pod tym względem, , czasami delikatna dezorientacja, występuje również od jakiegoś czasu pokrzywka po kąpieli (głównie plecy i brzuch, klata), miałem również przez jakiś czas delikatne trzęsące się kolana przy schodzeniu ze schodów. Podczas brania levoxa nie odczułem żadnych skutków ubocznych z tego co pamiętam. Ogólnie wydaje mi się że z czasem jest minimalnie lepiej w niektórych kwestiach jeżeli chodzi o objawy. Moje pytanie brzmi - jak się zachowywać w takiej sytuacji ? Czy mogę ćwiczyć na siłowni, czy raczej to nie jest wskazane (trening siłowy mimo wszystko jest obciążeniem dla organizmu), czy wskazana jest aktywność fizyczna, czy włączyć jakąś suplementacje, czy są jakieś badania które diagnozują wpływ fluorochinolonów na organizm ? Ile czasu fluorochinolony utrzymują się w organiźmie, ew ile czasu oddziałowują ? Czy jest szansa że wszystkie, lub jakaś część tych objawów wkrótce same miną ? (gdzieś czytałem że fqad występuję średnio 14msc, ale może sie utrzymywać nawet 9 lat w zaleznosci od organizmu). Mam 20 lat, jezeli chodzi o odżywanie - liczę makro i kalorie, trening siłowy w domu 1-2 razy w tygodniu (utrzymanie formy), poza tym mała aktywność fizyczna, aktualnie żadnych suplementów. Pozdrawiam
 

Mark44

New member
Witam,
22 lutego przez 20 dni brałem Levoxa 500 mg (Lewofloksacyna, fluorochinolony, antybiotyk chinolonowy) 1 tabletka dziennie, brałem jeszcze flucofast w październiku (czy flucofast i levoxa mogły na siebie jakoś wpłynąć w odstępie czasu 6msc między nimi ?) Od czasu brania flucofast wystepują zawroty głowy (najbardziej odczuwalne przy zamkniętych oczach - jakbym wypił z 3 kieliszki wódki) a od ok 7msc (czyli ok 1-2 msc po braniu levoxa) mam pogorszony wzrok, występował również lekki swiatloskręt, teraz jest już trochę lepiej pod tym względem, , czasami delikatna dezorientacja, występuje również od jakiegoś czasu pokrzywka po kąpieli (głównie plecy i brzuch, klata), miałem również przez jakiś czas delikatne trzęsące się kolana przy schodzeniu ze schodów. Podczas brania levoxa nie odczułem żadnych skutków ubocznych z tego co pamiętam. Ogólnie wydaje mi się że z czasem jest minimalnie lepiej w niektórych kwestiach jeżeli chodzi o objawy. Moje pytanie brzmi - jak się zachowywać w takiej sytuacji ? Czy mogę ćwiczyć na siłowni, czy raczej to nie jest wskazane (trening siłowy mimo wszystko jest obciążeniem dla organizmu), czy wskazana jest aktywność fizyczna, czy włączyć jakąś suplementacje, czy są jakieś badania które diagnozują wpływ fluorochinolonów na organizm ? Ile czasu fluorochinolony utrzymują się w organiźmie, ew ile czasu oddziałowują ? Czy jest szansa że wszystkie, lub jakaś część tych objawów wkrótce same miną ? (gdzieś czytałem że fqad występuję średnio 14msc, ale może sie utrzymywać nawet 9 lat w zaleznosci od organizmu). Mam 20 lat, jezeli chodzi o odżywanie - liczę makro i kalorie, trening siłowy w domu 1-2 razy w tygodniu (utrzymanie formy), poza tym mała aktywność fizyczna, aktualnie żadnych suplementów. Pozdrawiam
Dodam, że zawsze miałem słaby wzrok (krótkowzroczność), ale nie aż tak jak teraz, oraz że mam zdiagnozowaną niedomykalność zastawki (napisałem o tym lekarzowi, ale ten odpisał że levoxa byłaby przeciwwskazaniem jezeli towarzyszyłaby jej duża fala zwrotna), przez jakiś czas (ok 1 msc) występowała rownież nadwrażliwość na dźwięk tzn. w aucie wręcz czasami całkowicie wyciszałem muzyke podczas gdy zawsze sprawiała mi ona przyjemność. Podczas brania flucofast występowało też lekkie kołotanie serca.
 

Grom

Well-known member
Po levoxie pół roku minimum zero wysiłku fizycznego. Levoxa wypłukuje się 5 lat z organizmu. Z takimi objawami odpuściłbym jakiekolwiek intensywne treningi.
 

góral

Active member
To jest chyba prawda bo ja po braniu levoksy niedługo urwałem ścięgno Achillesa i nie uważałem tylko pracowałem obciążając ścięgna
 

toastt

Well-known member
Dodam, że zawsze miałem słaby wzrok (krótkowzroczność), ale nie aż tak jak teraz, oraz że mam zdiagnozowaną niedomykalność zastawki (napisałem o tym lekarzowi, ale ten odpisał że levoxa byłaby przeciwwskazaniem jezeli towarzyszyłaby jej duża fala zwrotna), przez jakiś czas (ok 1 msc) występowała rownież nadwrażliwość na dźwięk tzn. w aucie wręcz czasami całkowicie wyciszałem muzyke podczas gdy zawsze sprawiała mi ona przyjemność. Podczas brania flucofast występowało też lekkie kołotanie serca.
Flukofast jest lekiem fluorowanym jak wszystkie fluorochinolony (stąd mają przedrostek "fluoro", bo do frakcji chinolowej dołączono fluor i tak stworzono te chemioterapeutyki). Na anglojęzycznych stronach o toksyczności chinolonów chyba wszyscy poszkodowani piszą jak jeden mąż, że po zatruciu się nie wolno stosować fluorowanych leków, a także nawet pasty do zębów z fluorem czy wody miejskiej (jeżeli jest tak intensywnie fluorowana, jak ma to miejsce w większości stanów USA). Moim zdaniem mogło dojść do wzbudzenia pozostałości chinolonów w twoich komórkach (w DNA mitochondrialnym) poprzez przyjęcie flukonazolu. Teraz to już i tak nie ma znaczenia co brałeś, bo bomba wybuchła.

Ja też jestem ofiarą fluorochinolonów i mam poważne problemy zdrowotne przez nie. Przez jakiś czas po zatruciu się miałem błyski przed oczami i pełno mętów ciała szklistego w obydwu oczach. Teraz mętów jest znacznie mniej i te błyski pojawiają się tylko okazjonalnie. Minęło już 2 lata od zatrucia się tym syfem i nadal nie doszedłem w pełni do siebie i już raczej nie dojdę. Nie istnieją badania laboratoryjne będące w stanie jednoznacznie wskazać czy zostałeś uszkodzony przez fluorochinolony. Mam cały segregator badań immunologicznych, od reumatologa, ogólnych i uszkodzenia są widoczne tylko w MRI stawów, ścięgien itp. Podobno można zbadać swój genom pod kątem adduktów DNA (czy fluochorinolony włączyły się do twojego DNA mitochondrialnego), ale jest to bardzo, bardzo droga opcja. Gdyby do tego doszło, to nie istnieje sposób na odłączenie ich od DNA. Miałem (mam w sumie nadal) spore uszkodzenia ścięgien Achillesa, krętarzy, przyczepów ścięgien w rękach i nogach, ubytki chrząstki w stawach. Poniżej podaję listę suplementów diety, które przyjmuję lub przyjmowałem i pozwoliły mi stanąć na nogi:
- PQQ (Swanson)
- Ubichinon (koenzym Q10)
- magnez (cytrynian)
- bajkalina lub tarczyca bajkalska
- kwas alfa-liponowy
- glutation zredukowany GSH
- n acetylo cysteina
- witamina C
- prolina
- witamina D3

Celowo nie piszę marki i dawek, bo to trzeba ustalić samemu według swojej wagi. Ja ważę około 105 kg przy wzroście 185 cm. Teraz bardzo ważna sprawa: musisz (a przynajmniej ja Ci z doświadczenia polecam) unikać za wszelką cenę fluoru. Odstaw pastę do zębów z fluorem i kup bez fluoru (na przykład Ziaja ma duży wybór). Leki fluorowane też powinny iść w odstawkę (jeżeli to możliwe), czyli na przykład w przyszłości proś lekarza o zastosowanie itrakonazolu zamiast flukonazolu. Wszelkie leki przeciwbólowe (niesteroidowe leki przeciwzapalne) będą nasilać dolegliwości i powiększać uszkodzenia, to samo się tyczy leków steroidowych (na przykład ja zażywam wziewy sterydowe przy astmie i tego nie jestem w stanie odstawić...). Koniecznie musisz się dobrze wysypiać, unikać nadmiernej ilości kawy (zaostrza dolegliwości) i nie pić dużo alkoholu. Po jakimś czasie jest szansa, że się to poprawi, ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że istnieje też szansa, że zostanie to do końca życia. U mnie dolegliwości zaostrza zimno, niedobór magnezu lub potasu, wysiłek fizyczny, niewyspanie się, 3 kawy dziennie, jakikolwiek lek przeciwbólowy prócz paracetamolu, sterydy, zbyt długie siedzenie. No i najważniejsze... nigdy w życiu nie bierz już fluorochinolonów (i flukonazolu także) chyba, że chcesz zjechać trzy metry pod ziemię! Masz już uszkodzone mitochondria (centra energetyczne komórek) i każda taka "kuracja" spowoduje jeszcze większe wypalenie ich i w konsekwencji śmierć lub kalectwo (jeszcze większe niż teraz). Musisz także unikać lub poważnie rozważyć za i przeciw stosowanie wszelkich leków mitotoksycznych, tj. statyn (na choresterol), makrolidów, doksycykliny, tetracyklin, metronidazolu i tym podobnych. Sprawdzaj każdą ulotkę leków, które dostaniesz w przyszłości. Czytaj o substancjach czynnych tych leków, żebyś się nie wpakował na jeszcze większą minę. Ja jestem już po trzech operacjach na stawy i nie wiadomo ile jeszcze przede mną. Do wszystkiego powyżej doszedłem sam lub z pomocą lekarzy, którzy wzięli ode mnie grube pieniądze.
 

toastt

Well-known member
Zapomniałem także napisać, że musisz być niezwykle ostrożnym przy wykonywaniu jakichkolwiek ćwiczeń siłowych. Ogólnie to radziłbym je odstawić na dłuższy czas, bo teraz jesteś niezwykle narażony na poważne kontuzje w obrębie ścięgien i stawów. Ja gdy wyleczyłem ostre zapalenie krętarzy i achillesów (i gdy wydawało się, że jest już lepiej) poślizgnąłem się lekko na lodzie i do dzisiaj mam w prawej nodze spięcie, ból i wrażenie ciągnięcia od samego tyłka po piętę. Miałem drżenia kolan, łydek, chyba wszystkich mięśni (fascykulacje), wrażenie biegnięcia prądu od głowy po stopy, mrówki, pieczenia. To wszystko objawy neuropatii wywołanej tą substancją, sporych uszkodzeń w obrębie układu nerwowego. Spałem po 3 godziny w nocy, bo miałem ogromne koszmary. Nadwrażliwość na dźwięki i światło minęła dopiero po około roku. Szumy uszne już zostały i niestety się nasilają (a ostatnio jeszcze nabawiłem się urazu akustycznego...). Stałem się niezwykle wrażliwy na niedobór magnezu i muszę go utrzymywać w górnej granicy normy, by w ogóle funkcjonować. Może Ty nie jesteś aż tak uszkodzony (mi się to zrobiło po jednej dawce levoxy, ale brałem ją dwa lata wcześniej przez 2 tygodnie), ale jest możliwość, że bez uważania na siebie pogłębisz te uszkodzenia. Żeby nie pisać w kółko tego samego, jeśli potrzebujesz jakiejś informacji - zapraszam jak coś na PW Ciebie i innych poszkodowanych. Może coś będę w stanie pomóc, choć nie ma się co oszukiwać - jakbym wiedział co robić, to w pierwszej kolejności pomógłbym sobie. W Polsce można policzyć na palcach jednej ręki lekarzy, którzy znają toksyczność chinolonów i mogą w jakikolwiek sposób pomóc.
 

Ben80

New member
Cześć, czy przy uszkodzeniu stawów po fluorochinolonach bóle są odczuwane cały czas czy są to tzw wędrujące bóle w różnych stawach (czasami całkiem odpuszczające)?
 
Do góry