• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wyleczeni

Jakub89

New member
A czy mógłbyś mi podesłać jakieś ćwiczenia rozciągające i rozluźniające dno miednicy ? U mnie nie występują żadne bóle, od czasu do czasu jakieś kłucie z okolicach prostaty, krocza, no ale właśnie to uczucie takie dziwne uczucie w mięśniu opuszkowo-gąbczastym gdzie również jest ten mały guzek, uczucie to na szczęście nie jest tak uciążliwe jak kiedyś, no ale. Z tym oddawaniem moczu też tak nie jest za dobrze, bo w sumie dawniej parło mnie na cewkę moczową jak chciało mi się siku, a teraz utrzymuje mi się ten mocz w pęcherzu i dopiero ja napnę mięśnie pęcherza to czuję, że jest tam mocz, wtedy dopiero idę na kibelek. Podczas rozpoczęcia mikcji, którą wyczekuje z 10 sekund następuje zaciska tego mięśnia odpowiedzialnego za wytrysk co blokuje bezpośredni przepływ z pęcherza do cewki i na zewnątrz, dopiero po chwili kiedy już jest odpowiednie ciśnienie dochodzi już do wypływu i ten mięsień się luzuje, nie wiem, czy tak to powinno działać ? Po oddaniu moczu czasem czuję lekkie parzenie, pieczenie raz w cewce moczowej, raz właśnie w tym mięśniu. Byłem u urologa i przepisał mi Ciromex, jeszcze w sumie go nie brałem. No z pozytywnym myśleniem jest naprawdę kiepsko, dlatego trzeba robić ciągle coś, żeby po prostu o tym nie myśleć.
 
Ostatnia edycja:

filip1

New member
Jakub chyba miałeś na myśli antybiotyk o nazwie cipronex ? czy miałeś robiony posiew i ogólne badanie moczu, bo to jest podstawa. Wydaje mi się, że powinieneś też mieć zrobione badanie urodynamiczne, które przybliżyłoby rozwiązanie problemu, który w sumie może być błachy. Sądzę też, że konował przepisał CI ten antybiotyk na podstawie antybiogramu i nie eksperymentuje w ciemno.
 
Ostatnia edycja:

Jakub89

New member
Dokładnie tak - cipronex. Lek został przepisany przez urologa bez badań posiewu moczu i nasienia po prostu w ciemno mi go władował, a że ja jestem bardzo antylekowy, to nie zakupiłem go, bo nie mam zamiaru się faszerować antybiotykami, no chyba że faktycznie będzie potrzebny, ale bez badań brać w ciemno to totalna głupota.
 

Jakub89

New member
Odebrałem dziś wyniki no:

przejrzystość: przejrzysty
barwa: żółta
ciężar właściwy: 1.022
pH: 6
Glukoza: nieobecna
Ketony: nieobecne
Urobilionogen: w normie
Bilirubina: nieobecna
Białko: nieobecne
Azotyny: nieobecne
Erytrocyty: W normie
Leukocyty: W normie

Czyli wszystko ok. Czy przy takich wynikach jest możliwy stan zapalny dróg moczowych, bądź prostaty, albo pęcherza ?
 

kryobrzez

New member
to tylko badanie ogólne moczu
chcesz wiedzieć więcej?
- robisz wymaz z cewki moczowek,
- posiew moczu z antybiogramem,
- posiew nasienia z antybiogramem

Ja też mam problem z oddawanie moczu w zasadzie to jedyny problem taki że czuje w podbrzuszu jakbym miał zaraz wytrysk mieć takie uczucie czasem tak mocne że prawie popuszcze mocz.
Do tego ten strumień moczu który jest wolny ale gruby i strasznie piecze ujście cewki moczowewej jakby siusiał wrzątkiem.
Zapiszę się do lekarza po świetach byłem u jednego powiedział że to zapalenie cewki moczowej przypisał 2 antybiotyki w ciemno ehhh boziu... które wiadomo nie pomogły.
 

Abaddon

New member
Witam wszystkich ledwo dających sobie radę z tym dziadostwem!

Mam pytanie. Moim jedynym objawem utrzymującym się już blisko pół roku jest ból/pieczenie w końcowym odcinku penisa i częstsze oddawanie moczu. Jest to całkowicie wyniszczające psychicznie i utrudnia normalne funkcjonowanie. Ból potrafi zniknąć na pół dnia ale generalnie towarzyszy mi bez przerwy. Czasem człowieka nachodzi myśl żeby wyskoczyć przez jakieś okno.

Czy ktoś z tu obecnych miał takie objawy, żebym mógł się wymienić doświadczeniami co i jak mogę jeszcze zrobić?

Łykałem już antybiotyki a w tej chwili jestem na kuracji tamsulosyną ale efekty są póki co dość marne.
 

serion

New member
pij zurawine duzo witaminy C i jedz codziennie furagine na noc 1 tabletke powinno Ci puscic po jakims czasie mi przynajmiej pomoglo:), a do tego najwazniejsza rzecz starac sie robic cos co pozwala zapomniec o tym dziadostwie i uprawiac sport zeby polepszyc ukrawienie prostaty
.
 

Abaddon

New member
serion: a po jakim czasie Tobie "puscilo". Bo mi juz szczerze powiedziawszy luzuje sie pod deklem od tego. Sam dobrze wiesz jak to latwo powiedziec "zapomnij o tym". He.
 

filip1

New member
Niektórym pomagają zioła z wierzbownicy drobnokwiatowej i cynk organiczny, ale w wyższych dawkach. Przeanalizuj dokładnie posty na tym forum, znajdziesz wiele wskazówek.
 
Ostatnia edycja:

serion

New member
mi zaczelo puszczac po ponad roku ze odczuwalem ulge ze mialem lepsze dni, teraz mijaja 2 lata i zauwazam ze coraz czesciej czuje sie jak calkowicie zdrowy mimo ze siedze po 14 h w pracy i dochodzi stres itp. Nawet jak gorzej sie czuje w tym momencie to wyglada tak jak dawniej bym sie czul najlepiej podczas tamtego okresu. Objawy z kazdym nawrotem jakims sa coraz mniejsze i lzejsze i szybko przechodza. Nie faszeruj sie antybiotykami bo one strasznie wyniszczaja. Ja przez ostatni rok jadlem 1 antybiotyk i czopki przeciwzapalne odrazu poczulem 90% polepszenie i mi wystarczylo. Moim zdaniem im czesciej jesz antybiotyki tym organizm jest slabszy i coraz mniej pomagaja. Jeszcze druga wazna rzecza jest abys probowal nie podziebiac sie, zauwazylem pierwszy objaw ktory sie pojawia to dziwne mrowienie w stopach podczas nawrotow.
 

Abaddon

New member
Ja od ponad dwoch tygodni stosuje sie do zalecen Nulona i mam calkowita abstynencje seksualna. Od kilku dni widze poprawe, przypadek albo to faktycznie dziala?!
Nulon, mozesz cos powiedziec albo ktos inny jak doswiadczenia z ta metoda "walki" z chorobskiem? Ja poprawe zauwazylem tak jak pisze dopiero po ponad tygodniu wstrzemiezliwosci.
 

Jakub89

New member
Powiedźcie mi, czy jeśli zsuwacie napletek i wsuwacie, to odczuwacie skurcze w mięśniu gąbczasto-jamistym, a dokładniej po środku krocza ? Mnie najbardziej doskwiera to cholerne uczucie dziwnego dyskomfortu, jakby podniecenia w okolicach krocza, właśnie w tym miejscu gdzie po zsunięciu napletka dostaje tego skurczu jak przy ejakulacji.
 

Abaddon

New member
Ja takiego objawu nie mam. U mnie wystepuje "tylko" pieczenie i bol cewki moczowej. Potrafi byc spokoj przez kilka godzin, pol dnia po to zeby potem przez kolejny dzien pieklo/bolalo. No i jeszcze dochodzi raz na kilka dni taki napad czestomoczu, ze co godzine latam do lazienki. Masakra z ta chorob jak potrafi dac w kosc i zmienic zycie.
 

Jakub89

New member
No, a u mnie jest właśnie tak, że jak przejadę palcem po żołędziu tokażdym razem następuje skurcz, jak przy wytrysku właśnie w tym miejscu. Czyli u mnie na bank coś jest z mięśniem opuszkowo-jamistym, albo z kulszowo-jamistym, co powoduje dziwny dyskomfort, jakby zaraz miało dość do orgazmu. U mnie pomaga albo wytrysk po prostu, albo bieganie, lub gorąca kąpiel. Staram się w sumie jak najrzadziej masturbować, raz na tydzień, ale chyba trzeba będzie całkowicie zrezygnować. Hmm, zastanawiam się, czy też nie idzie to od jelit, bo czasem nie mogę się wypróżnić i przez to mięśnie krocza napinają się. Albo jak już kał wychodzi, to w ostatnim momencie zwieracz się zaciska i powoduje takie uczucie napinania członka, jakbyś chciał go wysunąć dalej pracując mięśniami. Zresztą przy oddawaniu moczu też tak jest, zanim mocz zacznie wyciekać z cewki to pierw napinają się mięśnie, cewka zostaje wypełniona moczem i wtedy następuje dopiero wyciek. Czasem też odczuwam pieczenie w cewce moczowej, ale po chwili ustępuje. U mnie nie występuje żaden ból, chyba lepszy byłby ten ból, niż to cholerne uczucie. :( Dodatkowo ciągle jest ta kulka taka właśnie w tym miejscu opuszkowo-jamistym, przy dotyku jest wyczuwalna. Jakoś z trzy miesiące temu miałem per rectrum i niesamowicie dało mi to ulgę, trzeba będzie pójść jeszcze raz, może rzeczywiście zrobiły się tam jakieś miejsca spustowe, w samym członku, dlatego tak się dzieje. Dodatkowo staram się rozciągać dno miednicy. No powiem Ci, że to jest horror, to jest po protu kurde mol horror, który ciągnie się od dwóch lat, nie wiem ile jeszcze mi sił wystarczy na to, po prostu nie wiem. W sumie przez dwa lata olewałem to i teraz ciul wi, czy to wszystko będzie dało się odwrócić, mam jeszcze nadzieję dzięki temu badaniu per rectrum, który dał mi ulgę na dość długo, ale w sumie ja sam popełniłem błąd, bo znowu zacząłem się mastrubować w stresie, byleby dojść :/ Tak też od tego się zaczęło zresztą dwa lata temu.
 

Abaddon

New member
Mnie wlasnie od dzisiaj chwycil bol - uwierz mi nie wolalbys tego. Nie wiem wiec czy abstynencja dziala skoro jest taki mocny nawrot dzisiaj:( Nadal ciagne tez Omnic Ocas. Na wtorek mam wizyte u uro. Eh.
 

Abaddon

New member
Panowie kilku z was proboje uzyskac jakis efekt dzieki wstrzemiezliwosci. Nie odzywacie sie juz chwile. Skrobnijcie jakies info co tam u was??
 

Czyzyk2

New member
No to tak, gdzieś od 22 marca zacząłem wstrzemięźliwość, ale 1 kwietnia musiałem przerwać, bo od kilku dni bolały mnie mięśnie półdupków, a tylko masturbacja czasem na to pomagała. Do dziś był też drugi raz, bo zachorowałem na przeziębienie, męczy mnie już tydzień, więc mi się nudziło, no i... :D A teraz info, które może komuś się przyda. :D Przez ten tydzień do 1 kwietnia, rano szedłem na 1,5h spacer, później się masowałem jak W HPP. Zrezygnowałem z ćwiczeń na rozciąganie, no i unikam masturbacji nie licząc tych wyjątków wyżej. Taki plan mam też na najbliższe tygodnie. I szczerze Wam powiem, że raczej warto iść w tę stronę, bo u mnie też jakby coś zaczęło się zmieniać :D
 

Jakub89

New member
U mnie powróciło to pieprzone uczucie podrażnienia/podniecenia. A jak to się stało ? A no właśnie przez masturbację. Do jakiegoś czasu starałem się masturbować, tak aby nie było wzwodu i było ok, z kolei w sobotę członek doszedł do wzwodu i nie było wyjścia... Wytrysk był jakiś taki dziwny, jakby zahamowany przez mięśnie jamisto opuszkowe. Od tamtego czasu za każdym razem kiedy robię siku, a sikam po 8 razy dziennie od 40 ml do 80 ml, to parzenie w kroczu występuje, ale w pewnych wyjątkach, bo zauważyłem, że mocz im bardziej żółty tym podrażnienie jest większe, natomiast gdy siedzę na kiblu przez 20 minut i sikam dużo to mocz jest prawie że biały, to uczucie jest mniejsze jakby. Tak samo się zaczęło dwa lata temu, szybka masturbacja w stresie i nie dochodzenie tak jak należy przyczyniło się do tego wszystkiego i trwało to przez długi czas i za każdym razem dyskomfort jak cholera i uczucie podniecenia po sikaniu. Byłem kilka miesięcy temu u urologa przy per rectrum miałem cholerną ulgę przez trzy tygodnie, no ale sytuacje życiowe sprawdziły mnie do masturbacji w stresie i znowu...:/ kurde, zastanawiam się też, czy nie jestem uzależniony od masturbacji, w sumie nigdy kompulsywnie się nie masturbowałem, z trzy, cztery razy w tygodniu taka średnia, czasem częściej ale rzadkością było dwa razy dziennie... W sumie mogę się powstrzymać, ale trochę ciężko, bo właśnie to uczucie podrażnienia w okolicach mięśni opuszkowo-jamistych. :( Popełniłem kolejny błąd, ten sam co dwa lata temu :/ Jak się masturbujecie, to naprawdę róbcie to powoli z wyluzowanymi mięśniami, tak abyście poczuli jak nasienie jest gromadzone w mięśniach krocza i wypychane z dużą siłą przez mięśnie ejakulacyjne. Powiem Wam, że ja jak przyszedłem wtedy od urologa po per rectrum za pierwszym razem, to po trzech dniach masturbowałem się w spokoju, na pełnym luzie i naprawdę kiedy doszło do orgazmu to cholernie poczułem jak te mięśnie jamisto opuszkowo pracują i wtedy po tym odczułem jeszcze większą ulgę, która trwała przez kilka tygodni, no ale później znowu wpadłem w stresową masturbację i jestem tam gdzie byłem. :/ Podobne objawy do moich miał grimi na pierwszej, czy drugiej stronie, z tym że mnie nie boli.
 

filip1

New member
Stosuję dzień w dzień ćwiczenia te z HPP. Okropnie silne bóle podbrzusza, krocza, cewki jak na razie mam za sobą, napewno pomogła mi w tym też amitryptylina. Na dzisiaj jeszcze męczy mnie częstomocz, chociaż jeszcze niedawno latałem w nocy ze 3 razy, teraz już ani razu, w dzień średnio 10 bywa jednak, że są dni lepsze jak i gorsze. Piję ok. 2 l płynów na dobę. Staram się jednak nie rezygnować z ćwiczeń, chociaż jest to napewno męczące. Zastanawiam się nad rolą diety w tych naszych problemach, wydaje mi się, że jest ważna.
 
Ostatnia edycja:
Do góry