• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Stapler, Warszawa.

richyrich

Active member
Żeby był porządek - tak wygląda robota po równo 4 tygodniach, update wrzucę za miesiąc czy coś. Ta fałdka wewnętrznego tutaj się wydaje duża, ale normalnie jest minimalna bo mi się mały chowa w naplecie to jak to robi to schodzi ona niemal do zera w ciągu 10 minut. Ogólnie jestem zadowolony z zabiegu, teraz tylko przymierzać sie będę do testów. Możesz ocenić to wędzidełko sobie @Fopi 😀
 

richyrich

Active member
Potwierdzam wrażenia innych - masturbacja duuuży minus w stosunku do tej z napletem. Wiadomo, jeszcze nie ogarniam i zacząłem bardzo zachowawczo i bardziej z ciekawości, ale jakby ograniczony zakres ruchu bardzo osłabia wrażenia, sam orgazm cholernie mocny ale to raczej kwestia abstynencji ponad miesięcznej. Skóra mi się trochę przesuwa we wzwodzie, ale muszę łapać bardziej jakby przy trzonie więc jest spora różnica, no i wiadomo, nie nachodzi na żołądź. W przyszłym tygodniu zdam relację jak segz
 

richyrich

Active member
Malutki update - uważam, że nauczyłem się już sikać :ROFLMAO: . Nie bryzgam na wszystkie strony i leci prosto, jest progres!

Kolejna rzecz - czas to zdecydowanie klucz. Wrzucałem zdjęcie w czwartek, stan równo po 4 tyg i jeszcze w okresie tego zdjęcia blizna była cholernie twarda i mega nieprzyjemna w dotyku, taki jakby praktycznie strup. Minęło 5 dni, a już jest niebo a ziemia, rozluźnia się i przestaje się tak "odznaczać" w dotyku. Oponki właściwie nie ma, czasem coś napuchnie lekko, ale to bardziej żołądź dostaje chwilowo po łbie jak zacząłem nosić luźniejsze gacie. Wszędzie mi się obija latając swobodnie, nie jest to mocna nadwrażliwość, lekko mnie czasami coś przyswędzi, no ale trzeba hartować.
 

richyrich

Active member
Zgodnie z zaleceniami lekarza - pierwsze testy w gumie, no i panowie, jest git. Trochę inaczej, ale w gumie w ciul lepiej, mam dużo lepszy "stroke" a na tym mi zależało, bo wcześniej w gumie normalne walenie było prawie niemożliwe więc jestem mega zadowolony. Jechałem na jakieś, powiedzmy, 60%, napuchł mi trochę ten wewnętrzny, nie jakoś bardzo, myślałem że będzie gorzej i teraz pytanie do ekspertów - narzucać na to napuchnięcie resztę mojego napletka czy zostawiać? Bo mogę to zrobić, ale nie wiem czy naturalnie ma sobie ten napletek wrócić jak już zejdzie to opuchnięcie czy samemu przecisnąć. czy coś to w ogóle zmieni w kwestii szybkości schodzenia tego po seksie/waleniu (nie boli to w żaden sposób)?

Na loda wielu narzekało, ale u mnie jest spoko, poza tym że trzeba partnerkę trochę przestawić dłoń, ale sam na razie nie ogarniam więc tutaj jeszcze dużo pracy przede mną. Ogólnie wrażenia pozytywne, jak wyjdę z gumy to zdam następne relacje.
 

nope

Well-known member
Doznania sie jeszcze duzo zmienia. Natura nie lubi prozni wiec nawet jak czegos ci brakuje to sie pozniej wyrowna. Wiem co mowie. Z napletkiem szczerze nie doradze. Ja bym chyba przeciskal spowrotem i pozniej juz zostawial jak sie ulozy to tak bedzie.

W lazdym razie ja uwazam ze po kilku miechach ci to przestanie sie pojawiac bo sie blizna poluzni i przeplyw limfy udrozni po czasie.

Dowód: uzytkownik piciu1998 polecam poszperac u niego w postach i znalezc jego temat.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

richyrich

Active member
Czołem chłopaki, jutro równo 6 tygodni wybije i pytanie. Widzice tu może jakiś mały strupek albo coś innego co trzeba jeszcze "oszczedzac"? Dziś po zabawach z partnerka jak poszedłem do kibla miałem takie mikroskopijne ślady krwi jak przytknąłem papier (nie mylić z kroplami), a nie widzę tu nic szczególnie naruszonego. Wiem że 6 tyg to nie dużo, nie wariuje na całego, ale sprzęt chodzi bardzo prawidłowo więc staram się używać. Olać czy coś tu jest do przeczekania?
 

richyrich

Active member
Dużo osób mnie pyta o doznania na tę chwilę w PW (nie odpowiadam na większość PW, bo mam wrażenie, że piszą zboczeńcy a nie zainteresowani tematem), więc odpowiadam, jest bardzo dobrze. Jeśli mam być szczery - nie widzę różnicy w poziomie przyjemności czy długości stosunku, umiem skontrolować kiedy dojdę, ale też zdarzyło mi się już 2 razy zlać za szybko 🤪.

Strona od wędzidełka jest mega czuła i ona mam wrażenie daje mi największe doznania na ten moment. Ogólnie to wyszło u mnie obrzezanie low and loose moim zdaniem, skóra we wzwodzie się przesuwa na linii trzon-żołądź w jakimś tam małym zakresie (nie nachodzi) i to też robi robotę, bo jest "prawie" jak z napletem, więc jakbym akurat nie mógł dojść to wystarczy namachać i cyk. Na sucho też spokojnie mogę już sobie zwalić właśnie dzięki temu że we wzwodzie porusza mi się skóra. Blizna pewnie coraz bardziej się poluźnia bo tak jak na początku we wzwodzie miałem lekkie wybrzuszenia od tej "oponki" tak teraz rozwija się w 90%. Fotki wrzucę po równych 2 miesiącach od zabiegu, czyli za niecałe 2tyg żeby był porządek i jakieś porównanie, no ale ogólnie jestem mega zadowolony i żałuję że wcześniej nie poszedłem na zabieg.
 
  • Like
Reactions: AGv

richyrich

Active member
Wrzucam efekty po niecałych 2 miesiącach, fotki ze wczoraj i dzisiaj.

1. W opadzie jak mi się schowa do środka, ostatnio najczęstszy wariant.
2. Luzem "na zewnątrz"
3. Luzem odciągnięty
4 i 5 erekcja - ciężko mi było zrobić dobrą fotę, bo mam lekko krzywego w dół :p Te takie szare odbarwienia "suchości" to u mnie normalka po obrzezaniu, zwłaszcza po kąpieli. Tak jakby po lewej stronie jest krzywo, ale nawet z napletkiem miałem taką dysproporcję i nie wiem z czego to wynika - ogólnie wydaje się ciasnawo w obwodzie na zdjęciach, ale nie czuję tej ciasnoty, skóra pracuje we wzwodzie, rusza się na linii dół żołędzi - trzon nie nachodząc na nią. Dyskomfortu 0. Blizna jeszcze twardawa w niektórych miejscach więc myślę że to się jeszcze poluźni, chociaż nie wiem czy jakoś wybitnie bo chyba dużej różnicy względem fotek z 16 lutego nie ma (?), ciężko mi to obiektywnie ocenić.

 

morgan66

Active member
No nieoczekiwanie to wyszło trochę ciasno, ale biorąc pod uwagę czas od zabiegu to masz spokojnie teraz parę msc kiedy to będzię się mocno poprawiać i stawiam, że będzie nieźle. Odnośnie zdj. nr 1 - to jest tak, że napletek zew. po prostu przykrywa wywinięty napletek wew. i potem żołądź czy też łamie się na linii szycia i pokrywa rozciągnięty napletek wew."?
 

richyrich

Active member
A jak dużo według was brakuje żeby było optymalnie? Jak mówię nie przeszkadza mi to bo działać działa i to 10x lepiej niż przed zabiegiem, ale chętnie bym się pozbył tej fałdki po lewej we wzwodzie. @morgan66 od góry "przebija" się przez linie szycia - w takim sensie że jest ona jakby przeciśnięta tak jak eksperci polecają przy opończa od tyłu najczęściej po prostu przykrywa szczególnie z tej lewej strony tak jakby brakowało tam skóry żeby się przecisnąć
 

morgan66

Active member
Nie do końca zrozumiałem - w sensie beż żadnego naciągania tak w swobodnym zwisie to napletek wew. opiera się/zawija nad żołędzią a zew. to po prostu przykrywa (zdj.1)? A co do "optymalnie" ważne żeby Ci się podobało i działało. Daj sobie myśle ze 2 msc i będziesz w pełni zadowolony - to się e dużym stopniu rozciągnie.
 

mati12

Well-known member
Ja bym już nic nie kombinował wygląda dobrze a blizna zmięknie i się wyrobi po czasie efekt końcowy powinien być zadowalający
 

Podobne tematy

Do góry