• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Stapler, Warszawa.

richyrich

Active member
Według lekarza wszystko goi się bardzo dobrze. Jeśli chodzi o oponkę to ponoć ma prawo puchnąć, szczególnie na początku i po współżyciu, ale ogólnie jeszcze ma się rozejść. Z zaleceń to nosić do góry i moczyć w rumianku, powiedział że kwestia tygodni i powinno przejść bo jeszcze jest stan zapalny przez ucisk od zszywek itd (stąd np żółty kolor żołędzi) jakbym miał wątpliwości to mam podbijać. Jeżeli bardzo nie mogę na to patrzeć to mam uciskowe opatrunki robić - pokazał mi że jak nieco mocniej przycisnął to 3/4 tej oponki odpłynęło do innych tkanek. Ogólnie no za wiele się nie dowiedziałem, mam czekać aż się zagoi i stany zapalne przejdą, ale nie ma tu podobno nic niepokojącego.
 

richyrich

Active member
Zobaczcie, "trick" doktora z mocniejszym opatrunkiem działa - tej oponki w zasadzie nie ma.

Wysuwam z tego prosty wniosek, będzie mi się to tak pompować raczej co bym nie robił, przynajmniej na razie, bo nie chcę łazić cały czas w bandażu kohezyjnym. Dobrze jednak wiedzieć, że dla własnego oka mogę to 90% zniwelować jeśli będę miał ochotę ;) Ring coraz bardziej popuszcza, dzień 12.

 

richyrich

Active member
Dzień 13.

Byłem dziś na siłowni, wszystko git, oczywiście zmniejszyłem objętość o jakieś 30-40%, bo nie chce mieć zakwasów przez tydzień, ale żadnych problemów jeśli chodzi o trening, stopniowo będę wracał na pełne obroty. Największy problem to iść się odlać, tylko do pisuaru bo normalnie jeszcze nie potrafię (obszczałbym dechę, nieregularny strumień, na chacie siadam), więc w miejscu publicznym jest to niekomfortowe z opatrunkiem ale idzie przeżyć. Wyglądać wygląda jak wczoraj.
 

nope

Well-known member
Spoko wyglada. W kwestii oponki , dobrze ze da sie ją "wycisnac" opatrunkiem. Poczekamy az zszywki wypadna i moze zacznie wracac do normy.
 

richyrich

Active member
Wybiły równo 2 tygodnie. Nie uciskam, a tej "oponki" jest jeszcze mniej niż na poprzedniej fotce z poniedziałku, zaczynam być bardzo zadowolony. Czekam jak na zbawienie z tymi zszywkami, doktor nic nie naciął w poniedziałek, bo mówił że między 2 a 4tym tygodniem powinny odchodzić i nie mam im pomagać. Jak odciągam ten pozostały naplet to już nie jest tam tak napuchnięte, no ogólnie zaczyna to jakoś wyglądać i mam nadzieję że będzie jeszcze lepiej.
 

richyrich

Active member
2 zszywki mi poszły, strona od wędzidełka trzyma się twardo. Przód trochę luźniej ale jak próbowałem tam coś majstrować to bałem się że się poranie bo same zszywki się trzymają naprawdę solidnie, więc zostawiłem to. Lekarz w poniedziałek mówił że jest git i mam czekać to czekam...coś więcej mi wypadnie to wstawię jakieś fotki bo na razie chyba bez sensu, wygląda podobnie jak było. Różnica tylko taka że nie nosze uciskowego, nie noszę do góry (wróciłem do biura i mi nie wygodnie chodząc w normalnych spodniach, a nie w dresach), a opuchlizna mimo to nie rośnie ani nic więc jestem zadowolony. Żołądź już też nie żółty tylko nabiera normalnych kolorów. Dziś dzień 16
 

Mateusz1999

Active member
Strona od wędzidełka przeważnie dużo później wypada, u mnie dopiero co sie troche poluźniła a jutro będzie 3 tygodnie. Zszywek nie polecam wyrywać samemu, ja wczoraj przypadkiem wyrwałem i rano były czerwone mini ranki.
 

richyrich

Active member
No mi doktor też mówił żebym nie świrował i zostawił w spokoju aż wypadnie, ale chciałbym się już tego pozbyć..patrząc jednak po forum (staplerowych tematów nie ma jakoś super dużo, my w trójkę jesteśmy teraz ciekawym całkiem eksprymentem :p ) to raczej 2-4 tygodnie to taki standard, te 8 dni kaloryfera to był ewenement
 

Fopi

Member
Te 4 tygodnie to trochę długo, zdrowe ciało goi się max 2 tyg i powinno wtedy wypychać już dawno obce elementy. Ale sprawdziłem w literaturze i faktycznie 4 są dopuszczalne:

"A total of 42 patients (9.5%) in the stapler group required stitches because of bleeding or incomplete wound closure during the operation. The staples usually began to fall off spontaneously 10 days after surgery. If they did not fall off completely, the residual staples had to be removed by the surgeon within 1 month after surgery. The staples began to fall off spontaneously 10 days after surgery in 20% of the patients (86/441); they did not fall off at all in 5% of the patients (22/441); and they fell off within 1 month in 95% of the patients (419/441). However, 88% of the patients (388/441) still required removal of residual staples by their surgeon.

Among the 879 patients who underwent either stapler or conventional circumcision, we found no penile deformities or any long-term complications such as meatal stenosis, skin bridging, or others."


https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4470318/
 

Fopi

Member
Jest też trochę innych ciekawych rzeczy jakby kogoś interesowało, np. wygląda na to że po staplerze (zgodnym że sztuką) jest też duuużo mniej powikłań albo jest o późniejszym dodawaniu szwów po rozejściu się rany o czym była dyskusja tu kiedyś
 

nope

Well-known member
Spokojnie. Zszywkami sie martw jak ci nie wypadna 3,5 tyg. Po tym czasie mozna sie zainteresowac żeby nic czasem nie wrosło w skórę. Jest git ; )
 

richyrich

Active member
Dzień 18, trochę mi w nocy dzisiaj napuchło, ale odpadła część pierścienia. Wrzucam zdjęcie jak wygląda ten fragment gdzie widać już bliznę, + odciągnięty wewnętrzny. Nie wydaje wam się trochę ciasno? To co mi się pompuje na samym środku to, wydaje mi się, kwestia żyły - na zdjęciach sprzed zabiegu widać że w spoczynku była strasznie obszerna i wydaje mi się że pierścień jej nie pomaga, no ale kij go wie, może to i jakaś oponka. Pełnego wzwodu jeszcze "nie potrafię" sobie sprawić, nie wiem czy blokada psychiczna czy zszywki z tyłu mi na to nie pozwalają, ale jeszcze nie wiem jak to w całej okazałości może wyglądać. Wrzucam jeszcze osobno wędzidełko - w zasadzie nie widać tam interwencji chirurgicznej, poza jedną wystającą do góry nicią nie widzę tam nic co powinienem usunąć, zostawić w spokoju?


 

richyrich

Active member
3 tygodnie dzis mijaja. Zostało mi parę zszywek, walczę z nimi ale nie chce wszystkich na raz się pozbywać bo robią się mikro ranki. Po jakim czasie kolor żołędzi wam wrócił do normy? Tak, naczytałem się o liszaju i boję się że ten mój żółto biały kolor to jakieś gorsze gówno niż stuleja, ale nic takiego przed zabiegiem nie miałem..
 

Mateusz1999

Active member
Mi sie wydaje że kolor Twojej żołędzi jest normalny. Szacun za to że sam wyjmujesz zszywki, sam bym sie nie odważył, mi doktor wyciągnął jeden element ale już sie trzymał tylko tylko, 2 jakoś mocniej. oponka schodzi?
 

richyrich

Active member
Mi sie wydaje że kolor Twojej żołędzi jest normalny. Szacun za to że sam wyjmujesz zszywki, sam bym sie nie odważył, mi doktor wyciągnął jeden element ale już sie trzymał tylko tylko, 2 jakoś mocniej. oponka schodzi?
jest różnie, raz mniejsza raz większa, w takim niepełnym wzwodzie (brakuje ze 2cm jak na szybko mierzyłem bo nie fapie ani nic więc szybko opada) jest minimalna, w spoczynku większa wiadomo, zostało mi łącznie 6 zszywek - 4 od strony wędzidełka i 2 na boku, wszystko po lewej stronie, prawa strona cała i środek "uwolnione"
 

richyrich

Active member
No i znalazłem patent na te zszywki, po prostu malutkie nożyczki wsuwam pod pierścień i przecinam pomiędzy zszywkami i wtedy każda jedna po drugiej już wychodzi dość łatwo, niektóre wypadały od razu same po takim przecięciu bo już się dużo słabiej trzymały, no ale przy wędzidełku jest delikatnie więc tam staram się nie bawić aż tak w chirurga, będę temu pomagał i do niedzieli (3.5 tyg od zabiegu) mam nadzieję że będę już wolny od całości
 

richyrich

Active member
Aha i na 90% jestem pewien że ja akurat jestem obrzezany loose, mogę poruszać tą skórą w tym wzwodzie niepełnym po trzonie i to tak dość konkretnie - nie nachodzi na żołądź ale rusza się zdecydowanie, nie sądzę by pełna erekcja zrobiła różnicę. Swoją drogą nie wiem skąd ten brak tej pełnej erekcji, fiut nie mógł zmaleć bo znikąd skóry mi nie ściąga więc chyba ciało boi się jeszcze stawać na baczność na maxa
 

richyrich

Active member
Dzień 23. Sami musicie ocenić czy jest różnica między dniem 18, a dziś. Zostały mi dwie zszywki przy wędzidełku które trzymają się dość nieźle no i ta reszta malutkich szwów wokół wędzidełka których jeszcze nie rozpracowałem. Co polecacie na bliznę żeby się jakoś rozciągała? Wyglądać sama blizna wygląda wydaje mi się że ok, tylko w jednym miejscu mam zgrubienie bo zszywka wbiła mi się w ten napletek wewnętrzny i przy wychodzeniu lekko się pokaleczyłem zanim ja wyjąłem. Na co dzień żyje w 100% normalnie - 0 nadwrażliwości, uciskania opatrunku, noszenia do góry itd, jedynie to sikanie czasami irytuje gdy akurat poleci w bok, czekam tylko na przetestowanie sprzętu czy jest zdatny do użytku.
 

Podobne tematy

Do góry