@Sebix92 Kiedy dowiedziałem się o rozciąganiu było za późno. Pamiętasz jak w drugie milenium wyglądała sieć? Bo ja pamiętam. Nie było gdzie szukać wtedy pomocy, jak ktoś nie chciał dać się poszatkować jakiemuś szamanowi, to miał problem. Do tego nie było jak dowiedzieć się o różnych metodach, odczuciach itp., etc. Później było wszystko inne ważniejsze w życiu, aż do momentu, gdy sobie człowiek uświadamia, że to raczej ostatni dzwonek. Poza tym na zabieg idę nie ze względów prokreacyjnych, a zdrowotnych.