• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Moja historia, Anastomat dr. Tur

Mateusz1999

Active member
Z seksem pewnie i dłużej poczekam, mam bardzo niemiłe wspomnienia po próbie ze stulejką i chcę żeby sprzęt faktycznie był gotowy na 100% na takie tarcie
 

wojtek300

Member
Ja też już chciałbym zacząć działać.

Jak zabieg miałem 9 stycznia a walentynki są 14 lutego i chciałabym w tedy pogrzmocić z koleżanką.

Minie wtedy 4,5 tygodnia jak myślicie mógłbym zacząć działać czy jednak poczekać ?

Czasami mam takie napięcie że muszę iść zapalić albo pochodzić po mieszkaniu żeby ciśnienie zeszło
 

Humanista

Active member
mi lekarz mówił, że po miesiącu można wznowić aktywność seksualną. Ale to jest też dość indywidualna kwestia jak się komuś goi. W jednej relacji gościowi po 2 tyg trochę spuchnął przy współżyciu i tyle. Ja wznowiłem dopiero po 2 miechach i wszystko było super. Myślę, że jak będzie dobre nawilżenie i w gumce, to nie będziesz miał problemu.
 

Mateusz1999

Active member
Ja też już chciałbym zacząć działać.

Jak zabieg miałem 9 stycznia a walentynki są 14 lutego i chciałabym w tedy pogrzmocić z koleżanką.

Minie wtedy 4,5 tygodnia jak myślicie mógłbym zacząć działać czy jednak poczekać ?

Czasami mam takie napięcie że muszę iść zapalić albo pochodzić po mieszkaniu żeby ciśnienie zeszło
Chłopie, wytrzymałeś tyle lat bez seksu a teraz nie wytrzymasz do pełnego zagojenia? Niby 4 tygodnie to takie minimum, ale ja bym nie ryzykował
 

wojtek300

Member
Chłopie, wytrzymałeś tyle lat bez seksu a teraz nie wytrzymasz do pełnego zagojenia? Niby 4 tygodnie to takie minimum, ale ja bym nie ryzykował
Mordo ja przed zabiegiem minimum 3 razy na dzień biłem Niemca po kasku.

A od dnia zabiegu 0 razy powtórzę 0 razy waliłem konia. Takie ciśnienie we mnie jest że nogi czasami jak leżę i drżą muszę wtedy iść zapalić i się uspokoić.

A koleżankę znam od 5 lat ale od jakiś 8 miesięcy zaczełąm inaczej na nią patrzeć

Na bareje z nią lecę ale nie wiem jak długo można budować te napięcie hahhsh

A ja bym pruł jak skurwol ludzką samice!
Jak ja zacznę działać to chyba eksploduje

Dobra teraz jadę do niej niby się spotkać i pojeździć we dwójkę moim autem. Ale będę podbijał na spokojnie to niej.
 

Mateusz1999

Active member
Mordo ja przed zabiegiem minimum 3 razy na dzień biłem Niemca po kasku.
i to duży błąd, ja tydzień przed zabiegiem dałem już na wstrzymanie
A koleżankę znam od 5 lat ale od jakiś 8 miesięcy zaczełąm inaczej na nią patrzeć
To długo sie z nią ceregielisz :p

Dziś posta nie pisałem bo kompletnie wszystko bez zmian, zszywki na swoim miejscu, Noc była bez wzwodów, jest spokojnie, powiem wam że już od tej absencji seksualnej dużo lepiej potrafię kontrolować swój popęd, czasem są dni że mi sie mega chce, ale dziś to kompletnie nic, nawet nie próbował w ciągu dnia drygać :D Jutro jade do kobity, zobaczymy jak sie mały będzie zachowywał :D mam nadzieje że nie będzie zbytnio broił. A od poniedziałku wracam w końcu do pracy, oszaleć można w tym domu :D
 

Mateusz1999

Active member
Wiadomość z ostatniej chwili, właśnie dziś przy wieczornej zmianie opatrunku zauważyłem że pierwsza ćwiartka o-ringa dobrowolnie opuściła moje ciało. Druga myśle że też niedługo poleci bo trzyma sie już tylko na dwóch zszywkach, niestety te od strony wędzidełka jeszcze dość mocno trzymają, ale jestem spokojny, mają jeszcze czas. Poza tym z tego co sie oczytałem forum to one zawsze wychodzą później. Jestem przeszczęsliwy z tego powodu, już nie moge sie doczekać aż będę mógł bez bólu doprowadzić do wzwodu by zobaczyć efekt finalny.
 

Mateusz1999

Active member
Doba szesnasta, kolejne zszywki puściły jednak wiszą na kilku które trzymają. Przyjrzałem się i stwierdziłem że doktor mi naciął pierścień na 5 elementów a nie 4, jeden wypadł, drugi trzyma się na jednej zszywce. Ogólnie martwią mnie te zszywki od dołu, od strony wędzidełka (a raczej miejsca po wędzidełku :D ) bo one się dość mocno trzymają, ale nie panikuję, mają jeszcze czas. Miejsce po wędzidełku od dotyku dość nieprzyjemnie boli, myślałem że jakaś zszywka mi się wbija ale nie, również to mnie troszkę martwi. Jutro w końcu wracam do pracy a za tydzień lecę do doktora na ostatnią kontrolę. Ogólnie wzwody są już bezbolesne mimo zszywek. Dziś w nocy trafił mi się erotyczny sen w trakcie którego jakoś podświadomie się obudziłem, dotykam się po gaciach, a ten twardy jak cegła, ale kompletnie nic nie bolało, jedynie był minimalny dyskomfort raczej spowodowany opatrunkiem. Tak że tak, chce mi się ulżyć chociaż ręką, ale dzielnie się powstrzymuje :D
 

Mateusz1999

Active member
Między drugi a czwartym tygodniem po zabiegu, tak jest nawet książkowo, więc teoretycznie dopiero powinno zacząć wypadać i tak faktycznie jest. Pierwsze 2 odpadły po 7 dniach chyba a potem niemal przez tydzień nic nie działo się w tej kwestii
 

Mateusz1999

Active member
Dziś rano zmiana opatrunku to była męczarnia... coś ujście cewki mi sie podrażniło, jest czerwone i odczepianie gazika bolało bardziej niż na początku z nadwrażliwością... Bolało dość długo po tym, teraz już na szczęście nie czuje nic. Nie wiem czemu ale jedna zszywka siedzi jakby głębiej od innych, cięzko mi to było zfotografować ze sztucznym światłem ale boje sie że ona jakoś wrosła, ale z drugiej strony z tego co czytałem zszywki są tak zrobione że nie mają jak wrosnąć, z resztą doktor tydzień temu nie zauważył nic niepokojącego a skóra wtedy była już zrośnięta. Może po prostu mocno jeszcze siedzi a ja niepotrzebnie panikuje. Z plusów to dziś pozbyłem sie kolejnego elementu ringa, zostały tylko 3. Blizna jest bardzo subtelna, różnica w kolorze między zewnętrzym a wewnętrznym praktycznie niezauważalna. Martwi mnie ta zszywka o której pisałem i to podrażnienie. Wczoraj w pracy nawet mi wędrował po majtach, gubiąc gazika który asekurował żołądź, żołądź normalnie ocierała sie o majty i nic nie czułem, może to przez to?
 

Fopi

Member
Nie mają jak wrosnąć, są wypychane jakoś z blizna/strupem. U mnie też jest blizna bardzo subtelna tam gdzie się ładnie zrosło :D natomiast od opuchlizny z tylu strony i z przodu mam taki rowek. Co do cewki to raczej normalne, przyzwyczaja się do świata zewnetrznego
 

Mateusz1999

Active member
Nie mają jak wrosnąć, są wypychane jakoś z blizna/strupem. U mnie też jest blizna bardzo subtelna tam gdzie się ładnie zrosło :D natomiast od opuchlizny z tylu strony i z przodu mam taki rowek. Co do cewki to raczej normalne, przyzwyczaja się do świata zewnetrznego
Kontaktowałem sie z doktorem i powiedział ze jedynie może być opięta, powiedział że jak nie popuści to na kontroli sobie z nią poradzimy bez problemu, ale dziś rano już miałem wrazenie że nie siedzi tak głęboko jak wcześniej. Co do fotek może przełamie się i coś zapodam 😁 cewkę zacząłem smarować żelem od doktora i dziś już jest cudownie.
 

Mateusz1999

Active member
Jestem załamany... wiem zrobiłem zdjęcie przed myciem, jest troszke zabrudzony, miało to być zdjęcie dla mnie ale jak to zobaczyłem to sie przeraziłem... po mojemu to typowo wrośnięta albo mocno wbita zszywka, nawet mi sie wydaje że po tej stronie nie moge tyle napletka wewnętrznego odsłonić co po drugiej... w żaden sposób nic to nie boli więc może nie jest aż tak źle ale no wygląda słabo moim zdaniem.

Pędzić szybko do doktora czy uspokoić się i czekać do poniedziałkowej wizyty? Mam nadzieje że wyrywanie tego nie będzie jakieś okropne i nie będą mi potrzebne jakieś dodatkowe szwy czy coś...
 

kaloryfer!

Active member
Nie mają jak wrosnąć, są wypychane jakoś z blizna/strupem. U mnie też jest blizna bardzo subtelna tam gdzie się ładnie zrosło :D natomiast od opuchlizny z tylu strony i z przodu mam taki rowek. Co do cewki to raczej normalne, przyzwyczaja się do świata zewnetrznego
Nie do końca to prawda, bo bywali tacy co im wrosly. Byl nawet typ co mial uczulenianie na te zszywki i goil się dłużej.

Gugl: "wrosniete zszywki meskiezdrowie.pl"
 

Podobne tematy

Do góry