• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

marcelus

Active member
Zwapnienia to ślad po zapaleniu. O tyle są groźne, że w nich mogą osadzać się bakterie i stamtąd nie chcą się ruszyć.

Zinnat to w zasadzie nie antybiotyk, lekarze to dają niemowlakom. Przy zapaleniu prostaty jest tylko kilka abx które tam docierają.

Jestem przerażony że chcecie brać antybiotyki w ciemno, to droga do pogorszenia. Wiem bo sam przez to przeszedłem, bakterie się uodporniły i nie ma czym walczyć.

Cetix brałem, nic nie pomógł. Lekarz go zachwalał, bo w szpitalu dają go i ładnie wycina, ale dawał w ciemno to jak miał pomóc. Po tej kuracji zmieniłem go na innego, całe szczęście bo trafił się bardziej kompetentny.

OB czy CRP nic nie pokażą przy zapaleniu prostaty. CRP to może być podwyższone przy zapaleniu płuc, gdzie masz 40 stopni gorączki i stan agonalny, a nie przy zapalaniu prostaty. Miałem ostre zapalenie, stan podgorączkowy, z łóżka nie mogłem wstać a CRP i OB w normie, także do dupy taka diagnostyka. Tylko posiew z wydzieliny z GK może wykluczyć bakteryjne zapalanie prostaty.
 

jarcy

Well-known member
Zwapnienia to ślad po zapaleniu. O tyle są groźne, że w nich mogą osadzać się bakterie i stamtąd nie chcą się ruszyć.

Zinnat to w zasadzie nie antybiotyk, lekarze to dają niemowlakom. Przy zapaleniu prostaty jest tylko kilka abx które tam docierają.

Jestem przerażony że chcecie brać antybiotyki w ciemno, to droga do pogorszenia. Wiem bo sam przez to przeszedłem, bakterie się uodporniły i nie ma czym walczyć.

Cetix brałem, nic nie pomógł. Lekarz go zachwalał, bo w szpitalu dają go i ładnie wycina, ale dawał w ciemno to jak miał pomóc. Po tej kuracji zmieniłem go na innego, całe szczęście bo trafił się bardziej kompetentny.

OB czy CRP nic nie pokażą przy zapaleniu prostaty. CRP to może być podwyższone przy zapaleniu płuc, gdzie masz 40 stopni gorączki i stan agonalny, a nie przy zapalaniu prostaty. Miałem ostre zapalenie, stan podgorączkowy, z łóżka nie mogłem wstać a CRP i OB w normie, także do dupy taka diagnostyka. Tylko posiew z wydzieliny z GK może wykluczyć bakteryjne zapalanie prostaty.
Zrobiłem sobie posiew z cewki i jakiś tam gronkowiec wyszedł i ten zinnat jest antybiotykiem celowanym bo jest nie oporny na skład w nim zawarty. Co do wydziliny z prostaty no to nie miałem robionego posiewu bo konowały w moim miescie nie robia tego i tyle
 

marcelus

Active member
To ja powtórzę jeszcze raz, zrób pełną diagnostykę i wtedy działaj dopiero z abx, ten "jakiś gronkowiec" nie musi choć może dawać objawy. Na pewno nie będzie skuteczny przy zapaleniu prostaty lub ostrej infekcji dróg moczowych. Jest sporo suplementów diety i innych środków które mogą być bardziej skuteczne niż słaby abx.

Co do wyleczonych poczytaj posty novika bodajże, on wyleczył się z bakteryjnego zapalenia prostaty. Ja znam osobiście jedną osobą z bliskiej mi rodziny który też się wyleczył po 2 latach walki z tym ustrojstwem. Nie licz na to, że tutaj pojawi się tabun wyleczonych, mają zapewne lepsze zajęcia niż pisanie na forum. Jeżeli ktoś miał szybko trafną diagnozę i dostał odpowiedni celowany mocny abx w odpowiedniej dawce i długości, to ma największe szanse na wyleczenie.
 

prostownik

Active member
Pewnie się powtórzę ale..... czy jest tu choć jedna osoba, która się z tego wyleczyła ?
Ja się wyleczyłem i piszę to z pełną odpowiedzialnością tyle tylko że to nie jest takie proste.
1. U każdego inne czynniki mogły spowodować zapalenie prostaty
2. Trafić na dobrego lekarza który chce leczyć, a nie tylko udawać że coś robi
3. Diagnostyka, różnie to bywa w moim przypadku nigdy w niczym żadnej bakterii nie wyhodowano
4. Trzeba mieć szczęście.
Ale generalnie jak patrzę z perspektywy czasu to jednak dobry lekarz to podstawa, mimo że nic nie wyszło w badaniach i był sceptyczny co do kolejnych abx przepisywanych przez poprzednich lekarzy w sensie że pan już wziął tyle abx że powinno być ok, nie bał się przywalić z grubej rury i miał rację.
Generalnie to jak nic nie wychodzi to jest tak że lekarz kieruje się swoim doświadczeniem i intuicją, nie zawsze można trafić.
Pisałem to już 100 razy tutaj, ale pamiętam jak mi ten urolog powiedział że jak pan teraz mnie nie posłuchasz i nie weźmiesz przez 30 dni tych leków to będziesz się pan bujał od lekarza do lekarza przez całe życie.
I nie jestem tu promotorem antybiotyków, ani jakimś znawcą, może też były inne czasy bo nie było innych leków i wszystko się leczyło cipronexem no ale lekarz mnie wyleczył. Tyle że podkreślam to po raz kolejny że każdy człowiek jest inny i nie ma jednej kuracji dla każdego, choć uważam że dobry lekarz jest w stanie coś pomóc, ale wiadomo jak to z lekarzami bywa.
Do tego urolodzy to przeważnie też chirurdzy, więc bardziej pewnie im nauka zajmuje chirurgia niż leczenie jakichś tam zakażeń układu moczowego.
 

prostownik

Active member
Jeszcze jedna sprawa, co do wyboru lekarza obecnie, raczej wolałbym pójść do jakiegoś młodego lekarza po studiach, bo raz że takiemu jeszcze chce się pomagać pacjentom, a dwa że no jest świeżo po studiach i ma w miarę aktualną wiedzę, nawet mimo tego że doświadczenia dużego mieć nie musi.
Świat się zmienia, medycyna też idzie do przodu i prędzej taki młody coś pomoże niż profesor z tytułami który wiedzy od swoich studiów na bieżąco nie aktualizuje.
No ale to tylko moje zdanie, nie każdy się z tym musi zgadzać.
 

jarcy

Well-known member
Jeszcze jedna sprawa, co do wyboru lekarza obecnie, raczej wolałbym pójść do jakiegoś młodego lekarza po studiach, bo raz że takiemu jeszcze chce się pomagać pacjentom, a dwa że no jest świeżo po studiach i ma w miarę aktualną wiedzę, nawet mimo tego że doświadczenia dużego mieć nie musi.
Świat się zmienia, medycyna też idzie do przodu i prędzej taki młody coś pomoże niż profesor z tytułami który wiedzy od swoich studiów na bieżąco nie aktualizuje.
No ale to tylko moje zdanie, nie każdy się z tym musi zgadzać.
ja kolego byłem u 3 takich z czego jeden był ordynatorem a drugi vice ordynatorem urologi w szpitalu wojewódzkim i Twoja teoria jest o kant dupy potłuc, ci młodzi to jak im powiedziałem o teście 4 szklanek to powiedzieli, że nikt tego już nie robi i teraz działa się schematami.
 

Ptaku

Active member
Co do flukonazolu to lekarz przepisywał mi razem z amoksiklavem, czyli popularnym augmentinem. Z tym że amoksiklav był w kuracji łączonej, najpierw 14 dni Levoxa, potem amoksiklav przez 20 dni. Nie pamiętam czy nie tłumaczył przepisywania flukonazolu przy konkretnych antybiotykach.

Co do per rectum i bólu to też zależy od lekarza i jak mocno naciska, u jednego bolało mocniej u innego mniej.
Poprosiłem rodzinnego o przepisanie Fluconazolu do antybiotyku i biorę tabletkę co 3-ci dzień po śniadaniu.

Z obserwacji swojego organizmu przez ostatnie 2 lata od kiedy mam bez przerwy E.coli w nasieniu i prostacie to po 5-6 dniach stosowania konkretnego antybiotyku (przez pierwsze dni poprawa - czystszy mocz, zmniejszony wyraźnie ból prostaty) przychodzi znowu pogorszenie. to moja bodaj trzecia kuracja w tych dwóch latach tym razem Moloxin i po kilku dniowej poprawie znowu lipa. Wcześniejsze leczenia kończyły się bez poprawy. Teraz aż mam stracha bo przyszło mi do głowy, że ta bakteria może się uodparniać mimo, że na antybiogramie jest kilka antybiotyków, które powinny ją wytępić. Jeszcze mam 3 tygodnie brania tego Moloxinu, a ten lek to dla mnie nowość.
 

marcelus

Active member
Zgadzam się z prostownikiem, podstawa to ogarnięty lekarz, tak to jest błądzenie we mgle a leczenie powinno być indywidualne. Co do wyboru lekarza z tym jest loteria, stare pierniki mają pacjenta głęboko w poważaniu, nie chce im się nawet tego palca w dupe wsadzić żeby ocenić stan prostaty, a to niestety jest niezbędne. Najlepiej to wizyta 5 min i przepisanie abx. Świeży po studiach z kolei tego palca też nie wsadził w wiele tyłków, więc musi zebrać doświadczenie. W moim przypadku sprawdził się młody ale już ze sporym doświadczeniem w leczeniu prostaty, który przerobił iluś pacjentów i ma pogląd co komu pomogło. Notabene byłem u 2 innych w podobnych wieku i zupełnie nie czuli tematu. Także szukać lekarza do skutku.
 

marcelus

Active member
Poprosiłem rodzinnego o przepisanie Fluconazolu do antybiotyku i biorę tabletkę co 3-ci dzień po śniadaniu.

Z obserwacji swojego organizmu przez ostatnie 2 lata od kiedy mam bez przerwy E.coli w nasieniu i prostacie to po 5-6 dniach stosowania konkretnego antybiotyku (przez pierwsze dni poprawa - czystszy mocz, zmniejszony wyraźnie ból prostaty) przychodzi znowu pogorszenie. to moja bodaj trzecia kuracja w tych dwóch latach tym razem Moloxin i po kilku dniowej poprawie znowu lipa. Wcześniejsze leczenia kończyły się bez poprawy. Teraz aż mam stracha bo przyszło mi do głowy, że ta bakteria może się uodparniać mimo, że na antybiogramie jest kilka antybiotyków, które powinny ją wytępić. Jeszcze mam 3 tygodnie brania tego Moloxinu, a ten lek to dla mnie nowość.
Ptaku sam antybiotyk to za mało, jest sporo wspomagaczy, suplementy diety, szczepionki, propolis musisz wspomóc leczenie bo samym abx może być ciężko. Generalnie wydawało mi się że to faecalis jest bardzo trudny do wybicia, bo nie ma abx bakteriobójczych tylko bakteriostatyczne. Przy E Coli masz większy "wybór" plus abx bakteriobójcze, Twoje infekcje mają jakieś podłoże, bez zbadania przyczyny nawrotów branie abx mija się z celem. Albo odporność zawodzi, tutaj szczepionki powinny pomóc.
 

kaolik98

Well-known member
Jeszcze jedna sprawa, co do wyboru lekarza obecnie, raczej wolałbym pójść do jakiegoś młodego lekarza po studiach, bo raz że takiemu jeszcze chce się pomagać pacjentom, a dwa że no jest świeżo po studiach i ma w miarę aktualną wiedzę, nawet mimo tego że doświadczenia dużego mieć nie musi.
Świat się zmienia, medycyna też idzie do przodu i prędzej taki młody coś pomoże niż profesor z tytułami który wiedzy od swoich studiów na bieżąco nie aktualizuje.
No ale to tylko moje zdanie, nie każdy się z tym musi zgadzać.
Byłem dzis u lekarza urologa z wynikami posiewu, E-Coli 10^4. W porównaniu z ostatnim badaniem, udało sie wybić Proteusa, a e-coli zostało. Lekarz powiedział, że laboratorium powinno zapewnić bardziej szczegółowy opis badań na posiew moczu (tzw. "celowana antybiotykoterapia w oparciu o badanie mic"), gdzie łatwo można odczytać, dla którego antybiotyku bardziej jest wrażliwa bakteria. U mnie w okolicy takich szczegółowych badań nie ma, jest zwykła tabelka z antybiogramem O/W. Poza Cipronexem i Nitroxolin Forte, przepisał mi Nolicin, również z tabelki na 20 dni po 2 tabletki. Zobaczymy, może w końcu się uda. Może tutaj potrzebny jest dłuższy czas stosowania.
Druga rzecz, - lekarz powiedział, że bez sensu robić wymaz z cewki moczowej, jak nic się nie wydziela z cewki, ponieważ ten stan zapalny w postaci pieczenia w cewce moczowej jest związany z pęcherzem. Co sądzisz? Bo tych dwóch nieudanych antybiotykoterapiach zalecił dłuższy czas stosowania na 20 dni. Ciekawe, czy okaże się to skuteczne.

 

jarcy

Well-known member
Panowie sporo postów wrzucam bo już od tego myślenia mam taki młyn w głowie, że szkoda gadać.
Zapytam bo większość z was dłużej się w tym wszystkim zmaga i ma większe doświadczenie.
Na początku tego roku jak miałem 1szy atak tego czegoś a objawiał się on tylko częstomoczem pomogła mi Furagina brana przez pare dni.
W czerwcu pojawił się po kilku miesiącach spokoju taki sam stan czyli częstomocz który zignorowałem sporo czasu aż do momentu kiedy pojawił się ból prostaty i tak kilka antybiotyków czyli jak wszyscy standard.
Głownym jakby problemem od kilku miesięcy jest u mnie częstomocz i pieczenie w cewce i z 3 tygodnie temu wiozłem nitroxin forte przez 7 dni i nagle częstomocz i pieczenie w cewce zniknęło ale zaczął się przeszywający ból jądra na początku czasowo a potem już ciągle ale nie był on jakiś straszny i podczas ruchu mijał całkowicie.
Postanowiłem zrobić sobie posiew z cewki i wyszedł mi gronkowiec i pomyślałem, że to właśnie on jest przyczyną zapalenia najądrza.
I teraz najważniejsze............. w piątek po około 1.5 mcy przerwie postanowiłem wypić alkohol i już podczas samego picia nagle zacząłem latać do łazienki i oddawać mocz co 15 minut. Następnego dnia zero objawów, ale kolejnego dnia zauważyłem, że częściej niż ostatnio latam do wc i dziś czyli 5 dzień po piciu wszystko z czym miałem doczynienia wcześniej czyli częstomocz i pieczenie w cewce wróciło.....
Czy to jest związane z prostatą czy raczej to jakieś przewlekłe zapalenie pęcherza ??? bo skoro antybiotyki nie bardzo mi pomogły wcześniej na taki nitroxin bardzo to ja już zgłupiałem
 

Beeqs

Active member
Panowie sporo postów wrzucam bo już od tego myślenia mam taki młyn w głowie, że szkoda gadać.
Zapytam bo większość z was dłużej się w tym wszystkim zmaga i ma większe doświadczenie.
Na początku tego roku jak miałem 1szy atak tego czegoś a objawiał się on tylko częstomoczem pomogła mi Furagina brana przez pare dni.
W czerwcu pojawił się po kilku miesiącach spokoju taki sam stan czyli częstomocz który zignorowałem sporo czasu aż do momentu kiedy pojawił się ból prostaty i tak kilka antybiotyków czyli jak wszyscy standard.
Głownym jakby problemem od kilku miesięcy jest u mnie częstomocz i pieczenie w cewce i z 3 tygodnie temu wiozłem nitroxin forte przez 7 dni i nagle częstomocz i pieczenie w cewce zniknęło ale zaczął się przeszywający ból jądra na początku czasowo a potem już ciągle ale nie był on jakiś straszny i podczas ruchu mijał całkowicie.
Postanowiłem zrobić sobie posiew z cewki i wyszedł mi gronkowiec i pomyślałem, że to właśnie on jest przyczyną zapalenia najądrza.
I teraz najważniejsze............. w piątek po około 1.5 mcy przerwie postanowiłem wypić alkohol i już podczas samego picia nagle zacząłem latać do łazienki i oddawać mocz co 15 minut. Następnego dnia zero objawów, ale kolejnego dnia zauważyłem, że częściej niż ostatnio latam do wc i dziś czyli 5 dzień po piciu wszystko z czym miałem doczynienia wcześniej czyli częstomocz i pieczenie w cewce wróciło.....
Czy to jest związane z prostatą czy raczej to jakieś przewlekłe zapalenie pęcherza ??? bo skoro antybiotyki nie bardzo mi pomogły wcześniej na taki nitroxin bardzo to ja już zgłupiałem
Ciężko mi coś doradzić moim zdaniem pierwszą przyczyną objawów była bakteria, która bytując jakieś szkody robi czasem mniejsze nie raz nie dwa większe. Moim zdaniem jeżeli początek bierze się od infekcji np zapalenia cewki to trzeba to wybić do zera jak się nie uda robi się choroba przewlekła.... Dla niektórych patogennych bakterii alkohol to świetna pożywka do tego osłabia odporność efekt widać odrazu. Prostownik dobrze 👍 radzi bić do zera leczenie 30dni przy zapaleniu bakteryjnym to minimum najlepiej wytępić szkodnika przy pierwszej infekcji tak żeby nie powstały ogniska namnażania się jakieś szramy czy zwapnienia bo jak wejdzie tam bakteria tworząca biofilm to mamy problem często na resztę życia. Nitroxolin nie działa na jądra osiąga stężenie terapeutyczne tylko w prostacie w dużych dawkach i drogach moczowych( przed leczeniem weszła tam bakteria, której nie ruszyła nitroxolina) namnazala się spokojnie i stąd objawy po terapii.
Np. jeżeli chodzi o mnie na razie walczę z pierwszą infekcją na którą w pierwszej kolejności poszedł zły antybiotyk Cipronex na 2 tydzień zacząłem kuracje na dobicie chlamydii- Doxycyclinum przez co została dziura w leczeniu na entercoccus, które sobie doszły do prostaty i tak już ciągiem60dni na antybiotyku lecę. Na szczęście dużej szkody nie zdążyły wyrządzić jedno małe zwapnienie w przewodzie nasiennym mam nadzieję, że się rozejdzie i malutka torbiel najprawdopodobniej też po infekcji. Czuję że do końca roku się wyleczę jak wątroba pozwoli 💉😁, póki co jest już dobrze, a był taki czas, że prostata spuchła jak balon ból straszny i po ejakulacji kropelka nasienia ze zbiorników.
 

prostownik

Active member
ja kolego byłem u 3 takich z czego jeden był ordynatorem a drugi vice ordynatorem urologi w szpitalu wojewódzkim i Twoja teoria jest o kant dupy potłuc, ci młodzi to jak im powiedziałem o teście 4 szklanek to powiedzieli, że nikt tego już nie robi i teraz działa się schematami.
A myślisz że starsi urolodzy zrobią ci taki test bez problemu?? No raczej nie, znaczy zrobią ale raz że ciężko takiego znaleźć, a dwa że
z prostego badania zrobili sobie maszynkę do zarabiania pieniędzy, jak słyszałem ceny na forum co ludzie płacili to się za głowę łapałem, tak to teraz działa niestety.
Byłem dzis u lekarza urologa z wynikami posiewu, E-Coli 10^4. W porównaniu z ostatnim badaniem, udało sie wybić Proteusa, a e-coli zostało. Lekarz powiedział, że laboratorium powinno zapewnić bardziej szczegółowy opis badań na posiew moczu (tzw. "celowana antybiotykoterapia w oparciu o badanie mic"), gdzie łatwo można odczytać, dla którego antybiotyku bardziej jest wrażliwa bakteria. U mnie w okolicy takich szczegółowych badań nie ma, jest zwykła tabelka z antybiogramem O/W. Poza Cipronexem i Nitroxolin Forte, przepisał mi Nolicin, również z tabelki na 20 dni po 2 tabletki. Zobaczymy, może w końcu się uda. Może tutaj potrzebny jest dłuższy czas stosowania.
Druga rzecz, - lekarz powiedział, że bez sensu robić wymaz z cewki moczowej, jak nic się nie wydziela z cewki, ponieważ ten stan zapalny w postaci pieczenia w cewce moczowej jest związany z pęcherzem. Co sądzisz? Bo tych dwóch nieudanych antybiotykoterapiach zalecił dłuższy czas stosowania na 20 dni. Ciekawe, czy okaże się to skuteczne.

Jeśli zacząłeś to ciśnij te antybiotyki zgodnie z tym co lekarz zalecił, nawet jak się poczujesz lepiej to nie ma co przerywać tylko brać.
Nie piszę że 30 dni to jakaś granica na antybiotyki ale jak ktoś już zaczął to lepiej pociągnąć do tych 30 dni, zawsze to większa szansa na wyleczenie niż potem znowu brać kolejny abx więc w razie co proś lekarza żeby jeszcze na parę dni dał ten antybiotyk pod koniec tych 20 dni. Takie moje zdanie, ale lekarzem nie jestem i nie decyduje, zresztą co można przez forum napisać:)
Panowie sporo postów wrzucam bo już od tego myślenia mam taki młyn w głowie, że szkoda gadać.
Zapytam bo większość z was dłużej się w tym wszystkim zmaga i ma większe doświadczenie.
Na początku tego roku jak miałem 1szy atak tego czegoś a objawiał się on tylko częstomoczem pomogła mi Furagina brana przez pare dni.
W czerwcu pojawił się po kilku miesiącach spokoju taki sam stan czyli częstomocz który zignorowałem sporo czasu aż do momentu kiedy pojawił się ból prostaty i tak kilka antybiotyków czyli jak wszyscy standard.
Głownym jakby problemem od kilku miesięcy jest u mnie częstomocz i pieczenie w cewce i z 3 tygodnie temu wiozłem nitroxin forte przez 7 dni i nagle częstomocz i pieczenie w cewce zniknęło ale zaczął się przeszywający ból jądra na początku czasowo a potem już ciągle ale nie był on jakiś straszny i podczas ruchu mijał całkowicie.
Postanowiłem zrobić sobie posiew z cewki i wyszedł mi gronkowiec i pomyślałem, że to właśnie on jest przyczyną zapalenia najądrza.
I teraz najważniejsze............. w piątek po około 1.5 mcy przerwie postanowiłem wypić alkohol i już podczas samego picia nagle zacząłem latać do łazienki i oddawać mocz co 15 minut. Następnego dnia zero objawów, ale kolejnego dnia zauważyłem, że częściej niż ostatnio latam do wc i dziś czyli 5 dzień po piciu wszystko z czym miałem doczynienia wcześniej czyli częstomocz i pieczenie w cewce wróciło.....
Czy to jest związane z prostatą czy raczej to jakieś przewlekłe zapalenie pęcherza ??? bo skoro antybiotyki nie bardzo mi pomogły wcześniej na taki nitroxin bardzo to ja już zgłupiałem
Jeśli nie masz wydzieliny żadnej z cewki, a piecze to bardzo możliwe że pęcherz. robiłeś usg? Przeważnie jest przekrwiony, a jak nawet nie to mocz zalega. Wystarczy że mocz zalega w pęcherzu i można odczuwać pieczenie ze strony cewki moczowej bo sobie bakterie wędrują.
Ewentualnie spróbuj więcej płynów pić, czasem piecze cewka bo człowiek mało w ciągu dnia wypija i nie ma czym sikać.
 

Beeqs

Active member
Wiecie może czy można kojarzyć Nitroxolin z kotrimoksazolem? Miał ktoś taką kuracje? Zastanawiam się nad 2 rzutem w takim zestawieniu.
 

marcelus

Active member
@jarcy objawy masz podobne do moich na początku tylko zamiast pieczenia miałem bóle podbrzusza. Pewnie inna bakteria, ale gdzie ona bytuje i jaka dokładnie to zadanie dla lekarza i porządnej diagnostyki. Na tym bym się skupił bo z fusów nie ma co wróżyć, każdy ma inne objawy, ja np po alkoholu czuje się dobrze za to źle reaguje na zimno, zmęczenie i przegłodzenie. Też długo myślałem że to raczej nie prostata, bo nigdy nie czułem żadnych jej bólów ani dyskomfortu w kroczu plus miałem kilka dziwnych innych objawów. Ale okazało się że to w prostacie bytują bakterie.
 

Ptaku

Active member
Ptaku sam antybiotyk to za mało, jest sporo wspomagaczy, suplementy diety, szczepionki, propolis musisz wspomóc leczenie bo samym abx może być ciężko. Generalnie wydawało mi się że to faecalis jest bardzo trudny do wybicia, bo nie ma abx bakteriobójczych tylko bakteriostatyczne. Przy E Coli masz większy "wybór" plus abx bakteriobójcze, Twoje infekcje mają jakieś podłoże, bez zbadania przyczyny nawrotów branie abx mija się z celem. Albo odporność zawodzi, tutaj szczepionki powinny pomóc.

Jestem załamany tym wszystkim. Z jednej strony tak jak pisałem po kilku dniach poprawy tj. brania Moloxinu była widoczna poprawa tak teraz znowu chyba wszystko wróciło na stare tory. Wystarczy spojrzeć na mocz. Nic innego nie przychodzi mi na myśl tylko uodpornianie się bakterii. A druga kwestia to oprócz antybiotyku skoro są środki pomocnicze to dlaczego pacjent ma się nad tym doktoryzować? Bierze gość 2 stówy za wizytę wiedząc że od ponad 2 lat jestem zakażony E.coli i temat jest trudny. Dziwne to wszystko zwłaszcza, że z mojej wiedzy są cięższe bakterie do wybicia niż ta coli. Może jeszcze nie jest za późno. Co byście radzili by wspomóc się przy Moloxinie przy tej cholernej bakterii?
Jak mi to powiedział urolog "ciężko stwierdzić dlaczego wcześniejsze kuracje były nieskuteczne". I tu postawił kropkę.
 

Beeqs

Active member
Jestem załamany tym wszystkim. Z jednej strony tak jak pisałem po kilku dniach poprawy tj. brania Moloxinu była widoczna poprawa tak teraz znowu chyba wszystko wróciło na stare tory. Wystarczy spojrzeć na mocz. Nic innego nie przychodzi mi na myśl tylko uodpornianie się bakterii. A druga kwestia to oprócz antybiotyku skoro są środki pomocnicze to dlaczego pacjent ma się nad tym doktoryzować? Bierze gość 2 stówy za wizytę wiedząc że od ponad 2 lat jestem zakażony E.coli i temat jest trudny. Dziwne to wszystko zwłaszcza, że z mojej wiedzy są cięższe bakterie do wybicia niż ta coli. Może jeszcze nie jest za późno. Co byście radzili by wspomóc się przy Moloxinie przy tej cholernej bakterii?
Jak mi to powiedział urolog "ciężko stwierdzić dlaczego wcześniejsze kuracje były nieskuteczne". I tu postawił kropkę.
Niemiecka szczepionka Strovac ma dobre opinie i dużą zawartość E-Coli myślę, że nie zaszkodzi na pewno warto spróbować jestem właśnie w trakcie po 1 dawce.
 

Podobne tematy

Do góry