• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

jakes11

New member
Dzięki za odpowiedzi. Też tak myślałem ale poczekam z takimi wyczynami.
Co do środków przeciwbólowych to czopki diclac w ilości jeden dziennie 50 mg bardzo pomagają i stosować można je praktycznie stale (mala dawka) ale lepszą (gdy już nie boli) opcją praktykowaną obecnie przeze mnie są czopki Anusir. One odżywiają mięśnie i przyspieszają gojenie. Na noc idealne.
Mi czopki też pomagały, ale z Diclakiem bym uważał, bo można chyba sobie długotrwałym stosowaniem rozwalić jelita.
 

Grom

Well-known member
Tak ale jak stosujesz 150 mg dziennie co jest tzw normalną dawką. 50 mg na dobę podobno nie szkodzi. No ale wiadomo i tak lepiej przejść na Anusir 😉
 

Harsasz

New member
Witam

Trafiłem na forum pewnie jak większość z was przypadkiem, googlując swoje objawy. Nie chciałem zakładać nowego tematu, więc opisze problem tutaj. Moje problemy z prostatą/mięśniami dna miednicy zaczęła się około 4 miesiące temu. Wszystko zaczęło się od grzybicy żołędzia, objawiało się to czerwoną plamką na żołędziu i napletku oraz częstomoczem. Najpierw dostałem na to Pimafucort, po którym zrobiły mi się sączące rany na skórze żołędzia i penisa, byłem wtedy na skraju załamania, strasznie mnie to przybiło. Później dostałem od urologa Fluconazol 1x1 100 mg przez tydzień i Unidox 2x1 100 mg przez tydzień, odstawiłem cukier i ogólnie przeszedłem na dietę. W sumie po paru dniach częstomocz ustąpił, ale cały czas stresowałem się tymi ranami. Generalnie oglądałem je po kilkanaście razy dziennie i mocno mnie to stresowało, to i dieta spowodowały, że aż schudłem 8 kg . W końcu niby zaczęło się to goić ale jak coś się znowu bardziej zaczerwieniły czy coś, to znowu był straszny stres i częstomocz. W końcu, już nie pamiętam po jakim czasie, do tego dołączył ból w pachwinach i kroczu, poranny niewielki wyciek wydzieliny z prostaty ( taka jedna mała kropla codziennie rano z cewki po wstaniu z łóżka), po oddaniu moczu jeszcze wyciekały krople moczu z cewki, uczucie zalegania kropli w cewce i pieczenie/dyskomfort podczas oddawania moczu. Robiłem 2x badanie ogólne moczu z posiewem bakteryjnym i grzybiczym, wymaz z pod napletka, wymazy z cewki (w kierunku bakterii tlenowych, beztlenowych, grzybów, chorób przenoszonych droga płciową), próbę Stameya z wymazami , posiew nasienia. We wszystkich tych badaniach nic nie wychodziło, w próbie Stameya po masażu leukocyty w normie. W badaniu per rectum na początku dolegliwości i ostatnio gruczoł niepowiększony i niebolesny, za to urolog powiedział że mam spięte mięśnie dna miednicy. Zacząłem ćwiczyć i rozluźniać mięśnie dna miednicy, stosować relaksację Jacobsona, zażywam kwercetynę, pyłek pszczeli, kurkuminę, NAC, korzeń arktyczny. Dolegliwości bólowe i dyskomfort w kroczu poprawiły się o jakieś 90%, pozostały takie niewielkie wrażenia ukłucia od czasu do czasu, ten dyskomfort i pieczenie podczas oddawania moczu też nieco osłabł. Zacząłem zażywać też magnez, bo po tych ćwiczeniach strasznie drżały mi nogi i miałem zakwasy ( wiadomo, siedzący tryb życia, stres zrobiły swoje ). Obecnie najbardziej przeszkadza mi to uczucie kropli w cewce moczowej i takie parcie na mocz ( w sumie oddaje mocz jakoś 5-6 razy na dobę, ale czuje takie parcie na pęcherz i cewkę w ciągu dnia ). Ostatnio podczas wizyty urolog powiedział mi żebym spróbował zabiegów fizjoterapii urologicznej, ew. można spróbować antybiotyk jak nie będzie wskazań po konsultacji z fizjoterapeutą/ brak poprawy . Moje objawy na początku nawróciły w wyniku silnego stresu (a przynajmniej tak myślę), później się to utrwaliło i już samo się napędzało, ale nie wiem czy na początku na pewno to była grzybica czy przypadkiem Unidox mi wtedy nie pomógł. Zapisałem się na tę fizjoterapię, ale terminy są dopiero jakoś na za miesiąc. Boję się trochę brać tego antybiotyku, skoro nic mi w badaniach nie wyszło (ani bakterie, ani leukocyty), zwłaszcza fluorochinolonów (zwłaszcza po tym, co przeczytałem na tym forum), urolog powiedział że można zastosować azytromycynę . Jak myślicie co robić, zaczekać na fizjoterapię czy brać antybiotyk ? I jeszcze pytanie czy na CPPS/przewlekłe zapalenie prostaty stosujecie jakąś dietę ? Wiadomo, że alkohol, cytrusy, ostre przyprawy, jakieś słodzone napoje gazowane odstawiłem. Co do kawy to tylko jedna mała rano. Ale czy zauważyliście jakieś korzyści z odstawienia smażonych, czy ogólnie ciężkostrawnych posiłków ?
 

Jerzy W

Well-known member
JEDYNA szansa to Levoxa. Jeżeli przez tydzień nastąpi duża poprawa wszystkiego oprócz ranek na żołędzi to znaczy że masz bakterie wrażliwą na ten antybiotyk. Wtedy dawaj dalej do co najmniej 4 tygodni. Jeżeli to nie pomoże to masz przejebane i witamy na tym forum na wiele lat lub na zawsze…
 

Grom

Well-known member
Witaj @Harsasz.
Nie wiem, która to już relacja, że po Pimafucorcie pojawiają się rany. Też tak miałem w roku 2013. Rany piekły jak sk....syn i sączyła się z nich na początku biała a pod koniec żółta wydzielina. Też po Pimafucorcie. Czeka Cię bardzo długa droga. Dieta ma znaczenie. Ja odstawiłem smażone i ciężkie tłuszcze a wprowadziłem dużo warzyw gotowanych polanych olejem dyniowym lub z czarnuszki lub lnianym.
Też stosuję relaksację Jacobsona. Rób wszystko na raz.
 

Harsasz

New member
Właśnie początkowo urolog mówił o fluorochinolonach, ale po przeczytaniu tematu o nich i ich powikłaniach, to nie chce wpaść w jeszcze większe bagno. W sumie zapomniałem dodać o jednej dosyć istotnej kwestii, długo cierpiałem też na IBS, też myślałem że zostanie mi to do końca życia ale jednak jakoś po kilku latach z tego wyszedłem. Dlatego zastanawiam się nad tym antybiotykiem, bo wiem że jestem nerwowy i mogę to sobie po prostu somatyzować, zwłaszcza jak mi nic nie wyszło w badaniach. Z IBSem było podobnie, ciągłe biegunki a wszystkie wyniki prawidłowe. Gdyby nie ten nieszczęsny Pimafucort, to całkiem możliwe że nie stresowałbym się tym i nie spiął mięśni dna miednicy.
 

Jerzy W

Well-known member
Jeżeli to była grzybica na żołędzi to wskazuje na spadek odporności i pewnie ten spadek spowodował zaatakowanie prostaty przez bakterie. To że nic nie wychodzi w badaniach absolutnie nie oznacza że nie masz bakterii. Zwykle oznacza że diagnostyka zawodzi. Jak teraz nie przyładujesz grubo antybiotyków to będziesz się leczył wiele lat. Tylko w początkowej fazie ostrej zakażenia jest szansa na wyleczenie.
 

Grom

Well-known member
Poważna sprawa. Antybiotyki mogą spowodować nawrót IBS a jednocześnie stosowanie tych antybioli to gigantyczny stres. Co by nie mówić to trzeba je walić przez miesiąc i w dużej dawce aby pomogło. Skutki uboczne można zmniejszyć za pomocą suplementacji ale ja bym się już na drugą taka kurację nie zdecydował. Próbowałeś leków psychotropowych?
 

Maskonur

Active member
Ja brałem levoxe w dawce 750 przez 28 dni, miałem wykryte e fecalis wzrost mierny, antybiotyk mi nie pomógł tylko pogorszył mój stan bo doszły właśnie problemy z brzuchem stres i dużo gorsze samopoczucie. Pozatym jeden urolog też stwierdził że taki wzrost to równie dobrze mogło być zanieczyszczenie próbki zwłaszcza że w dwóch kolejnych próbach stameya i wielu innych posiewach i wymazach było czysto. Tak więc przynajmniej w mojej opinii antybiotyki są bezużyteczne i nie zastosuje ich więcej.

Od dwóch dni czuje się dużo lepiej dzisiaj byłem siku 4 razy myślę że pójdę jeszcze raz przed snem, jest to pierwszy taki okres od czerwca 2020 i wydaje mi się ze to zasługa wstrzymania się od aktywności seksualnej. Dalej czuje klucia w okolicy cewki, żołędzi i miejsca blizny i wydaje mi się ze zabieg poprawkowy stulejki i może pomóc. Jeszcze mam wizytę u urologa 6 września i zobaczymy co mi powie. Dodam że w ostatniej próbie stameya wyszły podwyższone leukocyty czyli dalej coś złego się tam dzieje.
 

kaolik98

Well-known member
Ja brałem levoxe w dawce 750 przez 28 dni, miałem wykryte e fecalis wzrost mierny, antybiotyk mi nie pomógł tylko pogorszył mój stan bo doszły właśnie problemy z brzuchem stres i dużo gorsze samopoczucie. Pozatym jeden urolog też stwierdził że taki wzrost to równie dobrze mogło być zanieczyszczenie próbki zwłaszcza że w dwóch kolejnych próbach stameya i wielu innych posiewach i wymazach było czysto. Tak więc przynajmniej w mojej opinii antybiotyki są bezużyteczne i nie zastosuje ich więcej.

Od dwóch dni czuje się dużo lepiej dzisiaj byłem siku 4 razy myślę że pójdę jeszcze raz przed snem, jest to pierwszy taki okres od czerwca 2020 i wydaje mi się ze to zasługa wstrzymania się od aktywności seksualnej. Dalej czuje klucia w okolicy cewki, żołędzi i miejsca blizny i wydaje mi się ze zabieg poprawkowy stulejki i może pomóc. Jeszcze mam wizytę u urologa 6 września i zobaczymy co mi powie. Dodam że w ostatniej próbie stameya wyszły podwyższone leukocyty czyli dalej coś złego się tam dzieje.
jak długo wstrzymywałeś się od aktywności seks?
 

Maskonur

Active member
Od maja, i dalej w tym trwam, problem jest w tym że od początku moich problemów pogorszyła się erekcja a jak już jest to jest nieprzyjemna, to uczucie klucia w żołędzi się zwiększa. Zobaczę czy mi zabieg staplerem pomoże, chyba zaryzykuje i go zrobię ale to jak pisałem wcześniej zobaczę co mi powie urolog w poniedziałek.
 

luki11

New member
Czy mial ktos z was Fale uderzeinowa ESWT w okolict prostaty? Prawdopoodbnie mam przeszkode podpecherzowa (zwolknienie) Fala jest na stany zapalne a nie na zwolknienia cewki ale jak tonący brzydwy sie chytam i chciałbym spróbowac bo tak wyczytalem ze ta fala moze zmiękczas zwolk nienia prostaty to moze i by zwolkniein szyji pecherza zmiekczyla. Co szkodzi sprbowac nawet jesli pieniądze w bloto...byle by nie pogorszyla i tu sie dlatego zastanawiam
 

Podobne tematy

Do góry