Witam po dłuższej przerwie. Ci którzy mnie pamiętają wiedzą że jestem jednym z rekordzistów tego forum jeśli chodzi o zapalenie prostaty. To już ponad 13 lat!
Niestety ostatni rok tak dał mi popalić że dramat. Do sedna sprawy. Od początku grudnia 2018 r. nie mogę się wykaraskać z Escherichi coli. Był jedynie epizod w tym czasie na Enterococcus faecalis - wyleczona i przy kontrolnym badaniu znowu E. coli.
Ostatni posiew:
14.08.2019 r. Wyniki: Escherichia coli Wzrost obfity
Antybiogram
Amikacyna - WRAŻLIWY MIC: <=2
Amoksycylina - kwas klawulanowy OPORNY MIC: >=32
Cefepim - WRAŻLIWY MIC: <=0,12
Cefotaksym - WRAŻLIWY MIC: <=0,25
Ceftazydym - WRAŻLIWY MIC: 0,25
Cefuroksym - WRAŻLIWY MIC: 4
Ciprofloksacyna - OPORNY MIC: >=4
Gentamycyna - WRAŻLIWY MIC: <=1
Piperacylina - tazobaktam - WRAŻLIWY MIC: <=4
Tigecyklina - WRAŻLIWY MIC: <=0,5
Tobramycyna - WRAŻLIWY MIC: <=1
Trimetoprim - sulfmetoksazol - OPORNY MIC: >=320
Z tym wynikiem udałem się do lekarza który przyjeżdża z Rzeszowa dr Cwenar. Nigdy u niego wcześniej nie byłem, trafiłem trochę z chęci sprawdzenia czy w małym mieście jest dla mnie ratunek chociaż część kraju już zjeździłem za godnym mojego zdrowia lekarzem. Co dziwne wtedy nie miałem objawów i na wizycie facet mówi że nie będzie mnie faszerował po raz kolejny antybiotykiem. Myślę - mądrze mówi, był mocno zaskoczony tym ile choruje i nie ma poprawy a co gorsze jest z roku na rok gorzej. Po wysłuchaniu historii choroby przepisał mi suplement diety uodparniający na E. coli - nie pamiętam teraz nazwy. Stwierdził, że te wszystkie bakterie bytują we mnie a dokładnie w kanalikach nasiennych i nie które z nich nie są w stanie się przeczyszczać ze względu na swoją budowę. Przyjąłem to do wiadomości ale mam mieszane uczucia co do tego stwierdzenia no ale OK. Zlecił mi zrobienie uroflowmetrii, PSA, seminogramu i raz jeszcze posiew nasienia - ostatnie 2 badania w klinice Parens. Ze względu na sprawy osobiste zaplanowałem te badania na początek października a wczoraj rano... cóżby innego. Wstaję po przebudzeniu, chce mi się siku - OK, oddaję mocz a tam lekki ból w końcówce. Położyłem się na chwilę do łóżka a po 15 min parcie... sikałem wtedy ledwo co ból się nasilał i w ciągu 2 godzin już ledwo stałem na nogach oddając mocz po raz piąty, szósty. Po południu gorączka 39C, dreszcze i olbrzymi ból stawów. Do łóżka i pyralgina, która tylko na mnie działa w takich stanach. Gorączka ustąpiła, nie do końca ale jakoś funkcjonuję. Szczęście że ten lekarz przyjmuje jutro u mnie w mieście bo jest chyba co 2 tygodnie. Ciekawe czy mnie przyjmie bo ludzi full. Patrząc po antybiogramie nawet nie bardzo widzę co mi może przepisać. Do następnego. POZDRAWIAM