W takim razie czekam na te namiary.
Jeżeli chodzi o rozmiary i bolesność to na chwilę obecną ma normalną wielkość i jest twarda, wcześniej było gorzej. Niestety objawy cały czas są podobne do tych, kiedy było z nią "źle".
Ogólnie wielu antybiotyków się nałykałem(w 1 poście na forum wszystkie wypisałem), ten urolog przeleczył mnie wcześniej przez 21 dni tarividem. Wg. niego to musiało wybić wszystko i tę doxycyklinę musiałem wręcz wyprosić.
Jeżeli chodzi o posiewy miałem 2x mocz i 2x nasienie, wydzieliny ze stercza urolog mi nie wymasował(a cisnął konkretnie). Posiewy jałowe poza jednym moczu - akurat trafiłem na dzień jak zaczęły wyłazić(zanim nie zacząłem płukać się brokułami co jakiś czas miałem napady częstomoczu i towarzyszące temu charakterystyczne szczypanie, w pozostałe dni z kolei zbierałem wodę i wydalałem ułamek tego, co wypijałem - mój wniosek jest taki, że przez brak odpływu były dogodne warunki do namnażania się). Posiew z antyiogramem jednak info tylko takie jak podałem, przy obu 10^2/ml - pewnie dlatego, że tak mało ich było nie dostałem dokładnej rozpiski co to i czym to bić.
Jeżeli chodzi o "naciskanie" to trochę się boję. Chciałbym najpierw mieć porządny posiew i celowany antybiotyk i dopiero wtedy masować na całego. Wydaję mi się, że ból nerek i to przykre zaczerwienie na końcu cewki pojawiło się, w okresie kiedy masowałem dość intensywnie i wydusiłem do układu moczowego coś, co zrobiło krzywdę gdzie indziej.
Ogólnie obecnie czuję się odrobinę lepiej. Niedługo będę mieszkać w wawie więc od razu posiewy na inyżnierskiej(czy gdzie tam to teraz jest) i z papierami chciałbym iść do urologa, który zna się na rzeczy.
nif bardzo współczuję niemożności siedzenia, akurat tego nigdy nie miałem. Natomiast mój ból nerek jest jak ból zęba, wyjątkowo nieznośny, jestem cały czas rozdrażniony i na niczym nie mogę skupić uwagi. Kiedy puchnie w kroczu(puchnie mi zawsze z prawej strony na odcinku między jądrami a odbytem, mam wrażenie, że tam też jest hamowany dopływ krwi podczas wzwodu) to posiedzę pół godziny na gorącym termoforze i przechodzi, a z nerą nie jest już tak łatwo. :?
a tak poza tym widzę, że w tym samym dniu się tu zarejestrowaliśmy
zdrowia życzę!