3 urolog
wczoraj 50 minut siedziałem u gościa, niestety nie pocieszył mnie raczej odwrotnie.
Nie wiem jak dokładnie było u alka36 ale jak czytam jego historie duzo podobieństw widzę.
Robiłem posiewy 2 w Szczecinie po 6 i 13 dniach po odstawieniu antybiotyku (mocz negatywny, nasienie pojedyncze faecalis antybiogram niestety ubogi).
Po 22 dniach zrobiłem na Lelka -jałowe oba -wysyłkowo no bo niestety daleko ze szczecina, a tym bardziej okolic.
Nie czuje już piłki między pośladkami, nie bolą mnie jądra. Czuję nadal jakby mi ktoś pokopał pośladki i takie uczucie jakbym miał zbite i w lewym udzie jakby naderwany mięsień, to nie jest u mnie akurat uciążliwe.
Najgorsze jest to odczucie po wysikaniu (częściej sikam niż kiedyś ogólnie 4-5 h, ale zdarza się też częściej czasem co 2 h) kilka minut po sikaniu coś mnie tam pali od środka, zwariować idzie. Nasila się po wysikaniu później cichnie po 3-4 wraca. Czasem jest non stop. Wzrasta każdego wieczora ok. 18 jeszcze bardziej. To gówno mi nie daje spać. I nie wiem czy to prawidłowość czy nie ale im bardziej dokucza, pali tym mocz mam ciemniejszy i mniej. Biorę nospę diclofenak w czopkach ale chyba to nie zmniejsza mi tego swoistego bólu. No i tak się męczę bez antybiotyków już z 6 tydzień, jedynie alfabloker łykam dalfaz 5 sr. Ponarzekałem
Wracam do gościa, dawno mnie tak nikt nie wysłuchał jak on. Napierał mi na prostatę, no na początku to nic prawie nie czułem. Później już mnei bolało i to sporo ale facet mówił, że mnie cisnął z całych sił a kawał faceta jest. Powiedział, że na bank nie mam zapalenia prostaty bo bym zemdlał przy takim ciśnięciu a ze 2 minuty mi chyba robił. Najgorsze że nic nie wyleciało z fujary. Prostata normalna jak an mój wiek, 26 ml objętości. Na początku maja mam się do niego zgłosić na dyżur, mam mi robić test 4 szklanek, sam, bo na mikrobiologi pracują kobietki to one panu co innego bym mogły pobrać śmiał się.
Coś wspominał po tym, że zrobimy chyba ureoplasme i mycoplasme ( nie wiem czy sam się nie skuszę w tym poznaniu -www.cbdna.pl) no i na koniec mi palnął, że jak nic nie poszukają no to mi da w żyłe i kamerę do fujary- czyli że cystoskopia -troszkę się tego wystraszyłem. No pytam się po co to ostatnie. Facet mówił mi, że mogą być nawet kamienie jakieś tam, pytam się a czy na usg nie było by widać? A on mi na to, chuj tam czasem widać. I jeszcze kilka innych rzeczy wymienił