• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

trippinmind

New member
"Ale czy te batkerie które zidetyfiowałes to twoj patogen trzeba sie powaznie zastanowic"

homer 22 czy mógłys to zdane rozwinąć ? co znaczy patogen ? jedna z bakterii która jest tak naprawde odpowiedzialna za całe zło? czy kazda z tych bakterii to patogeny .. ???


włąśnie skończyłem brac furagine po 1 dniu niestety znowu cewka piecze przy oddawaniu moczu :/ boli przez 2 sekundy pierwszego moczu - później juz w miare ok


czy wy przy zgk tez Was piecze cewka przy oddawaniu moczu? ??


nie boli prostata , nawet przy wytrysku nic nie boli ( wczesniej tez nie bolało .. )

jezeli przyjrzec sie cewce -na końcówce wygląda jakby z kazdej strony po 1-2 mm jest tak jakby "śliska" czy to przy zgk normalne? a moze to jakas candidia ?


a czy moge miec tylko bakterie w cewce - a prostata jest ok ?


czy moge prosic o adres dobrej kliniki mikriobiologicznej w Poznaniu zeby zrobić posiew i bardzo dobrego Urologa w Poznaniu
 

Homer22

New member
Odnosnie patogennu.Ponoc wielu ludzi zdrowych ma wiecej bakteri w nasieniu niz ludzie chorzy.Napewno diagnostyka pozostawia dużo do zyczenia nie wiadomo na 100 % czy to bakterie z nasienia,jesli bede sie powtarzać kilkakrotnie to można celować atybiotykami chociaz nie wiew czy to cos da zastanów sie nad fagami
 

duner

New member
masz racje homer ja sie zarazielem czyms po stosunku od kobiety i przez 10mlat roznych badan i w ogole i nic nie wykryto usg pokazuje zapalenie najadrzy prostaty napierdala i w ogole a jeszcze jedno jak ktos choruje wiecej jak 2 lata to jest w 90 procentach bezplodny bo mikroorganizmy z prostaty zabijaja plemniki
 

BENEOFIS40

New member
Prawie każdy ma w nasieniu jakieś patogeny, a skoro tak to prawie wszyscy musieli by być bezpłodni. Wszystko zależy od rodzaju patogenu. Jedną z przyczyn zapaleń w drogach moczowych jest zastój moczu w pęcherzu. To znaczy, nie opróżnianie pęcherza do końca. Wiadomo czym grozi zalegający mocz. Może to się przydarzyć każdemu. Podejrzewam że nawet po większym stresie może to się zdarzyć. Potem to ciągnie się. Zapalenie, obrzęk i już nie można potem go do końca opróżnić. Nie wszyscy wiedzą że ważną sprawą jest to w jaki sposób oddajemy mocz. Powinno się to robić chyba raczej na siedząco, wtedy mamy możliwość rozluźnienia dolnych mięśni brzucha i oczywiście z szeroko rozpostartymi nogami, aby nie ściskać pęcherza. Szerzej tu: http://www.poradnikzdrowie.pl/eksperci/pytani a/autoszczepionka/30045/1/
 

duner

New member
patogeny maja ci co choruja na zapalenie prostaty nikt mi nie wcisnie ze te problemy sa z winy stresu czy tam miesni miednicy smiechu warte ,czyli mi po przygodnym kontakcie sexualnym spiely sie miesnie i tak zostalo? bez sensu
 

pawebks

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

Witam :lol: obserwuje dłuższy czas co tam sobie piszecie dodam że z zapaleniem prostaty męczę się już od 8miu lat a mam 28l.
Wybrałem z tonę antybiotyków i gówno z tego jedyne co to wątrobę sobie spiepszyłem po tych syfach,wizyte w szpitalu też była - bo ponoć antybiotyki dożylnie lepiej wchodzą i nic-jaja jak bolą tak bolały tylko że raz mniej a raz bardziej.jedyne co moge dodać ze swojego doświadczenia to to że na pewno duży wpływ na to cholerstwo ma alkohol.
Zycze dużo wytrwałości tym których to świństwo odwiedziło i proszę o jakies nowe wieści jakby komus sie udało :roll:
 

platorin

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

Witam,

tak naprawdę jest bardzo prosty sposób na pozbycie się wszelkich dolegliwości związanych z
bakteryjnym zapaleniem stercza, a przy odpowiednio długim czasie również samych bakterii
powodujących infekcję.

Mój problem został zdiagnozowany dwa lata temu. Od przynajmniej 7 miałem typowe, bardzo delikatne
objawy zapalenia prostaty: bóle w podburzuszu, bóle lewego jądra, bóle wewnętrznej strony ud,
ostre pieczenie cewki po wytrysku i niekiedy po oddawaniu moczu. Bagatelizowałem problem,
ponieważ wtedy nie był przeze mnie postrzegany jako problem. Z czasem moje zdrowie podupadło,
ponieważ objawy te znacząco się nasiliły. Pewnego dnia obudziłem się z bardzo silnym pieczeniem
ujścia cewki. Pomyślałem, że to przeziębienie (okres zimowy). Leczyłem się uroseptem, ale nie
pomagało. Pieczenie nasilało się i było dosłownie nie do wytrzymania. Niekiedy prowadząc samochód
nie byłem w stanie usiedzieć spokojnie. W nocy by zasnąć zdarzało się, że musiałem wejść do wanny
i wziąć gorącą kąpiel. To trochę uśmieżało ból. Badania niewiele wykazywały (oczywiście
prywatne). Ostatecznie lekarz zdecydował się na pobranie wymazu z cewki i przeprowadzenia badania
na posiew nasienia. Wyszła bakteria: Enterococcus faecalis, która powodowała u mnie: niesamowity
ból ujścia cewki moczowej, ból jąder, ból podbrzusza, ból wewnętrznej strony ud, bolesne
oddawanie moczu, ciągły wyciek przezroczystego płynu z cewki i niebywale bolesny wytrysk. Życie
seksualne spadło do zera. Chodziłem od lekarza do lekarza. Każdy przypisywał coraz to inne
antybiotyki i chemioterapeutyki bądź zwiększał dawki i okres przyjmowania. Nie pamiętam już czym
dokładnie byłem leczony, wiem, że na pewno znajdowało się wśród nich:
- Nolicin
- Travatan
- Cipronex
- Jakiś lek, który jest legalny tylko w Polsce, ponieważ powoduje wiele skutków ubocznych.

Okresy przyjmowania leków były różne: od 2 do 8 tygodni. Zawsze odczuwałem poprawę w trakcie
kuracji. Po odstawieniu leku mijały 2-3 dni i objawy wracały. Niekiedy ze zdwojoną siłą. W pewnej
chwili w trakcie kolejnego z badań na posiew okazało się, że Enterococcus faecalis zmienił się w
Klebsiella pneumoniae i nikt, już nikt nie wiedział skąd ona się tam wzięła, ponieważ jest to
bakteria atakująca układ oddechowy.
Moja desperacja sięgała zenitu. Nie miałem już siły na ciągłe życie w bólu, a raczej brak życia.
Zastanawiałem się na własną rękę jak można by poradzić sobie z zapaleniem. Pamiętam, że Travatan
próbowałem nawet wkładać sobie w odbyt, gdyż logika podpowiedziała mi, że w ten sposób większe
stężenie antybiotyku dotrze to źródła bakterii, którym była prostata. Wydaje mi się to głupie,
ale człowiek w przewlekłym, nieuleczalnym bólu chwyta się różnych metod. Lekarze zawiedli.
Chodziłem do znachorów, bioenergoterapeutów, robiłem głodówki lecznicze, próbowałem nawet pić
wodę utlenioną i własny mocz. Efekt? Zero rezultatów.

Zauważyłem jednak pewną zależność. Im bardziej osłabione moje ciało i układ odpornościowy przez
antybiotyki tym silniejsze miałem objawy. Postanowiłem spróbować w drugą stronę. Zaprzestałem
przyjmowania jakichkolwiek leków i wziąłem się mocno za siebie. Zdrowa dieta bogata w warzywa i
witaminy. Regularne i obfite posiłki. Utrzymywanie organizmu w cieple. Codzienne pływanie na
basanie, które niesamowicie wzmocniły nie tylko moje ciało, ale również układ odpornościowy i
codziennie przyjmowanie dwóch suplementów na odporność:

- 2x1 tabletka tranu przed śniadaniem
- Biostatic+ w trakcie śniadania

Efekt? Od wiosny nie chorowałem. Nie bolało mnie gardło i nie odczuwałem żadnego, nawet
najmniejszego dyskomfortu ze strony mojego układu moczowego/rozrodczego. Dziwna, śluzowata ciecz
przestała się wydobywać z mojego penisa. Bóle i pieczenia cewki ustąpiły, a orgazm jest znów taki
jak kiedyś. Czy poddawałem się ponownemu badaniu na posiew nasienia? Nie. Jednak niewątpliwie
zrobię to. Na razie czuję się dobrze. Być może moje objawy wrócą, aczkolwiek mam nadzieję, że tak
się nie stanie. W moim przypadku sprawdziła się metoda zupełnie odwrotna niż sugerowana przez
lekarzy - zamiast wyniszczać bakterie i układ immunologiczny, ja go wzmocniłem. Należy pamiętać,
że zapalenie bakteryjne prostaty to wciąż jest infekcja danego szczepu bakterii. Układ
odpornościowy jest w stanie sam je zwalczyć, bądź utrzymać na odpowiednio niskim poziomie nie
dającym żadnych objawów. Należy tylko odpowiendnio go wzmocnić.

Zatem, reasumując, by pozbyć się objawów ze strony zapalenia prostaty należy:
- jeść warzywa i owoce
- nie wychładzać organizmu
- codziennie uprawiać sport wzmacniający układ odpornościowy i ciało
- przyjmować tran w kapsułkach i Biostatic+, który jest suplementem pochodzenia naturalnego.

Być może komuś to pomoże. W razie pytań jestem skłonny pomóc: platorin[at]gmail[dot.com -
zabezpieczenia antyspamowe.

Powodzenia w walce z bólem i dużo, dużo wytrwałości. Wszystko da się odwrócić. Trzeba tylko
wiedzieć jak. Mi się udało. Byłem chory. Bolało mnie okropnie. Dziś cieszę się dobrym
samopoczuciem i brakiem bólu :)
 

duner

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

bol swoja draga ale co zrobic z impotencja i bezplodnoscia wywolana przez zapalenie?ja bolu nie odczuwam w ogole juz prawie jedynie z oddawaniem moczu problem i impotencja i bezplodnosc
 

duner

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

moze i masz racje platorin ale moze byc tak ze czujesz sie lepiej bo zapalenie z ostrego przeszlo w przewlekle a wtedy objawy sa o wiele lzejsze lub niema ich w ogole ja tak mialem po dwuch latach zapalenie przeszlo w przewlekle nie czuje wielkiego bolu a nawet czuje sie w 100 procentach dobrze jednak zapalenie robi swoje spustoszenie jakie? pisalem w poscie wyzej
 

Anngus

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

Witam!

Mam 19 lat. Gdzieś tak na początku sierpnia zauważyłem w nasieniu krew. Wystraszyłem się niesamowicie więc jak najszybciej poszedłem do urologa. Zrobił mi usg oraz badanie per rectum, wszystko w normie, prostata nie powiększona dodatkowo zlecił badania moczu i posiewu, oraz badanie nasienia. Objawów jako takich nie mam, oprócz tej krwi oraz z tym że gdzieś tak ok lipca zauważyłem grudki w spermie, ale wtedy pomyślałem że to może być związane z dietą albo trybem życia. Jedyny ból jaki odczuwałem to kiedy penis był przez dłuższy czas w wzwodzie bez późniejszego wytrysku. Posiew wyszedł czysty, badanie moczu też w normie, jednak nasienie wyszło mi słabe, mało plemników o słabej ruchliwości oraz wysokie ph 9 przy normie 7-8. Morfologia w normie. Na początek urolog przepisał mi cipronex na 10dni(za to go pewnie zbesztacie=P), od jutra zaczynam brać. Generalnie nie odczuwam dyskomfortu przy oddawaniu moczu, jednak kiedyś raz na jakiś czas czułem pieczenie cewki po oddaniu moczu i czasem występuje czekanie na mocz.

Co o tym myślicie? Czy ktoś z Was miał takie objawy?
 

LTDKK

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

witam,

pisze tu pierwszy raz,
ja mecze się z tym od jakiś 2 miesięcy,
zaczęło się od sikania i zapalenia pęcherza ( leczenie samemu ale bez rezultatu jakieś żurawiny takie tam sprawy)
wizyta u urologa, badanie i zapalenie gruczołu , 3 antybiotyki na raz + tabletki osłonowe,
podczas brania lekarstw poprawa ale to tego wszystkiego doszedł ból w plecach i półdupku po lewej stronie + pachwina i lewe jądro ( ale na to jakbym znalazł receptę - gorące kąpiele i maści rozgrzewające),
po prawie 3 tygodniach brania antybiotyków jak by znacząca poprawa ( nie wspominam o kłopotach z żołądkiem) przeziębiłem się i wszystko od nowa , sikanie , ból podbrzusza, nerki, że ledwo mogłem chodzić,

po kolejnej wizycie u urologa zapisał mi FURAGIN i BAKTRIM,
po 2 dniach brania furaginu i codziennych wieczornych kąpielach znacząca poprawa,
sikanie jakby wróciło do normy,
dzisiaj byłem pierwszy raz na rowerze ale po powrocie jakieś dziwne uczucie w odbycie,
nadmieniam że siodełko mam z dziurką
do momentu mojej przygody z tym cholerstwem regularnie trenowałem kolarstwo ( jakieś 5 tyś. km przejechanych od stycznia tego roku), nie piję nie palę, trenowałem jakieś 5-6 razy w tygodniu

Chciałem zapytać czy ból w plecach, pachwinie ma związek z zapaleniem gruczołu, czy może ktoś z piszących tutaj też amatorsko jeździ na rowerze i ma takie problemy.

Z góry dziękuje za odpowiedz.
 

duner

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

bol pachwin i plecow jest od prostaty jak chorujesz 2 miesiace to masz wielka szanse sie wyleczyc tylko przypilnuj sie idz do lekarza rodzinnego niech ci przepisze doxycykline na miesiac zaraz potem ofloksacyne na miesiac i z miesiac nolicin w tym slone jakies,wierzbownica drobnokwiatowa,i co najwazniejsze zero alkoholu alkohol jest najgorszym wrogiem prostaty u urologa sie nie lecz bron boze bo ci zaszkodzi tylko tak jak mowie 3miechy tych antyboli zero alkocholu nie przeziebiac sie po tej kuracji z miesiac przerwy i mozna ewentualnie powtorzyc leczenie,tylko naprawde przypilnuj sie a wyjdziesz z tego calkiem bo stan jest ostry a wtedy bardzo latwy do wyleczenia ,kolega moj tak zrobil tak sie leczyl i calkowicie zdrowy
 

nif

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

duner niestety to nie jest proste. Zależy od wielu czynników i każdy jest innym człowiekiem inaczej reagującym.
Szczerze powiedziawszy wątpię w twoją teorię leczenia pierwszego stadium zgk jako wszystkich przypadków.

Jeżeli następuje poprawa po stosowaniu antybiotyków to warto tą drogą podążyć, nawet jak to terapia niecelowana.
Jednak jeśli nie pomagają a w posiewach nie wyhodowano flory bakteryjnej czy jest sens, wielu już tu pisało, że to może być droga donikąd.

Ja tak na serio walczę już 9 msc (10 msc od zachorowania gdzie po 1 ataku bardzo silnego bólu i częstomoczu -dwie tabletki nocylinu mi pomogły i nic nie odczwałem do połowy stycznia). Po kolejnym ataku w styczniu i jedzeniu antybiotyków ból zginął ale toearzyszy od tego momentu mi uczucie podrażnienia po wysikaniu, jak oddaje stolec to zaczynam mieć dużą chęć oddania moczu choćbym wcześniej 10 minut się wysikał.
Brałem różne antybiole w ciemno, i podczas brania Unidoxu pojawiły się bóle w pachwinie, później bóle w kroczu, no i ten pieprzony dyskomfort przy laniu,w trakcie gdy brałem antybiotyki, gdy brałem tarivid. Już uważałem i nie było przeziębienia.

Miałem kilkanaście posiewów nasienia wydzielin prostaty urea myco, w tym wysyłkowo na lelka, raz wychodziły bakterie pojedyncze kolonie, jednak przeważnie nie.
Powoli staczałem się jednak biorąc antybiole.
Pojawiały się nowe objawy -tak jest do dzisiaj a stare zanikały. Bardzo różne spektrum. Tylko cały czas jest ten dyskomfort podrażnienie po sikaniu, im częsciej sikam tym większy, ale niestety antybiotyki nie pomagały a mam podejrzenie, że wręcz przeciwnie.

Może już starczy, chcę tylko powiedzieć, że tu nic nie jest proste ani łatwe.
Nie maiłem do lipca końca bóli przy sikaniu strumień moczu dobry, miałem w szpitalu robiony pomiar prędkości sikania.
Ale już od sierpnia mam problemy, czasem meni bardzo boli przy sikaniu, przy ejakulacji, muszę czekać na mikcję czasem nie.
A moja prostata jest mała podobno jak na mój wiek -41, a psa 0,7 obecnie. A mi się ciężko już siedzi napierniczają uda na zmianę czasem pali pośladek lewy.

Nic nie jest proste w tej chorobie. Wygoglować trydent78 poczytać, zresztą tu gdzieś jest link.
Zdrowia sobie i wszystkim i wytrwałości.
 

duner

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

no w sumie masz racje ale pamietaj jedno ze zapalenie prostaty w wiekszosci przypadkow bierze sie z zapalenia cewki jak wytlumaczysz to ze ja sie zarazilem od panny czyms czego nie moge wykryc? dziesiatki posiewow moczu badania na chlamydie myco,ueroplasme,rzesistekg grzybice i miesiac w szpitalu bylem wciskali mi ze jestem zdrowy nic nie wykryli czyli wniosek taki ze diagnostyka w polsce jest marna ,jak sie zarazilem to musiala byc to jakas bakteria no nie? 10 lat choruje ii niewiem co wywoluje niestety ale predzej czy pozniej kazdego przy tej chorobie czeka impotencja i bezplodnosc,to jest przejebana choroba
 

tomas 1

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

Witam duner niby jesteś pewien ze się zaraziłeś od panny ale nie wiesz czym pytanie skąd wiesz że się od niej zaraziłeś chyba że u niej coś wykryli . Wracając do impotęcji to nie do końca się zgadzam nie wiem ile masz lat ze do takich wniosków doszedłeś wszystko zależy od psychiki jeśli się załamiesz może do tego dojść jeśli nie będzie dobrze ja nie narzekam .
 

duner

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

wiesz po kontacie sexualnym z dziewczyna taka co sie puszcza po 3 dniach piekla mnie cewka learze mnie olali i na prostate sie to przenioslo po trzech tygodniach pozniej na najadrza a jesli chodzi o impotencje to mam 30 latale 10 lat choruje pierwsze 3 lata choroby byly ok takze niechce straszyc ale jak ktos z 5 lat pochoruje to sie niestety przekona
 

marekchory

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

Ja też choruje na podobne gowno do was. Mam 29 lat a mecze sie z tym juz przeszlo 6 lat.
Roznie bywa. Czasem jest gorzej a czasem lepiej. Czytajac forum odnosze wrazenie ze kazdy przypadek jest inny. Mnie na potencje nie padlo i wzwody sa. Ale czasem mialem takie tygodnie ze cienko z tym bylo. Napewno bylo to od prostaty. Przez 6 lat chorowania nauczylem sie kiedy mi sie nie chce a kiedy prostata mi szwankuje.
U mnie tez tez zaczelo sie po kontakcie seksualnym z przygodna i przechodzoną laską. Zaczela mnie cewka piec. Tak jak u kolegi dunera lekarze mnie olali (ale jakis abtybiotyk lykalem wtedy) ja sam olewalem sprawe myslac ze samo przejdzie. No i nie przeszlo. A zaczely dziac sie wiecej rzeczy. Z miesniami tez mi jazda na dole porobila sie przy okazji zapalenia i czuje jak tam sa pospinane. Nie wiem czy jakbym leczyl to dobrze na poczatku to teraz bylbym zdrowy. NIewiadomo. Ale zasze wieksza szansa by byla. Badan robilem mnowstwo. Czasem bakterie wychodzily czasem nie. Ale jazdy byly z nimi bo coraz inne. Jedna znikala to inna pojawiala sie. Czasem jeszcze zrobie posiew z ciekawosci, ale nie mam do nich przekonania. Lekow tez mnostwo lykalem krocej czy dluzej ale nie pomogly mi.

Jeszcze napisze jak moje chorowanie wyglada. Ja nigdy przez te 6 lat choroby nie mialem calego miesiaca jak bylem w 100 % zdrowy. U mnie obajwy z dnia na dzien zmieniaja sie. Mam pare dni co jestem zdrowy w 95 % czy nawet czasem moze nawet w 100 % by zaraz miec dni co niezle cierpie. I tak mi ciagle objawy czy intensywnosc choroby ciagle zmienia sie z dnia na dzien. Nie wiem od czego to zalezy. Intenywnosc objawow nie zmienia sie powoli tylko skacze.
Przyzwyczailem sie do tego juz wszystkiego. W koncu 6 lat juz choruje. Nawet jak ma ostre okresy co cierpie mocno i zyc nie chce sie to i tak wiem ze za pare dni mi to samo przejdzie. Ale na szczescie za czesto nie mam ostrych okresow.
 

Kot

New member
Re: ZAPALENIE PROSTATY

Też mam zmiany co kilka dni. Np. chlamydie, które niby mi nie wyszły, mają 3 okresy rozwojowe i ja na początku w ostrym okresie miałem objawy bólowe w 3 fazach nerki-pęcherz-krocze, może to też na zasadzie cyklów rozwojowych patogenu. Co do potencji to coraz mniej dobrych dni niestety... Ciężej o wzwód i trudno utrzymać bez ciągłej stymulacji. Mogę dojść spokojnie ponad 5 razy dziennie, tylko coś nie tak z dopływem krwi i potem szybko odpływa.
 

Podobne tematy

Do góry