Witam!
Moja "przygoda" z zapaleniem gruczołu krokowego trwa 3 miesiace. W polowie stycznia zaczalem odczuwac pewien dyskonfort w kroku. Najpier tak jakbym przeziebil te okolice potem zaczla sie bol.
Nie czekajac poszedlem do lekarza rodzinnego ktory skierowal mnie na krew i mocz. Krew byla w normie, mocz natomiast zawieral sladowe ilosci jakiegos bialka. Pani doktor stwierdzila ze nic powaznego ze przepisze jakies antybiotyki. Nietety po 2 tygodniach bylo coraz gorzej:
bol byl w (max w dwoch miejscach jednoczesnie i sie zmienial): jadrach, mosznie, w srodkoej czesci ud (przy kroczu), w podbrzuszu, w praciu, w lydkach, w kosciach (stawach), posladkach, odbycie i ogolnie bol promieniowal albo od krocza w dol albo w gore do podbrzusza. Postanowilem wiec pojsc do urologa.
Ten po odluschaniu mojej opowiesci sprawdzil jeszcze prostate. Okazalo sie ze nie byla powiekszona ale przy badaniu zaczelo mnie krocze bolec. Stwierdzil zapalenie prostaty i przepisal wtedy tarivid oraz czopki Dicloberl.
Miesiac pozniej kiedy niestety nic sie nie poprawilo zmienil mi antybiotyk na Bazetham i czopki pozostaly. Do tej pory zbytnio nie odczuwam roznicy wizyta juz niebawem. Bol nasila sie w momencie kiedy zbliza sie wyproznienie ale potrafi nieco lagniej istniec caly dzien. Brak krwi w moczu i nasieniu, ogolnie sikanie samo jest w porzadku czasem potrafi troche piec czlonek.
Jestem zalamany nigdy nie chorowalem na nic tak dlugo. Najgorsza jest psychika, tyle czlowiek nie nasluchal o nowotworach, mysli same przychodza do glowy dla mnie to wiekszy problem niz same dolegliwosci. Smierc widze kurde na kazdym kroku. Boje sie ze moze to przeobrazic sie w bardzo powazna chorobe
Z seksem jest troche gorzej bo sa dni w ktorych sie nie chce kompletnie ale nie ta kwestia nie jest jeszcze az tak straszna po prostu zamiast co drugi dzien jest co 3-4.
Po 3 miesiacach pojawilo sie kilka siwych wlosow a mam 28 lat. Schudlem tez 3 kilo.
Zrobilem tez niedawno posiew moczu ale nic tam nie wykazali. Ogolnie mam siedzacy tryb zycia, jestem informatykiem, sportu niewiele.
Mam kilka pytan:
1. czy ejakulacja (czy to seks czy to masturbacja) pomaga?
2. czy seks zagraza mojej zonie?
3. wiem ze nie powinienem wychladzac dolnych partii mojego ciala, a co z nagrzewaniem? myslalem o poduszcze elektrycznej.
P.S. Nigdy nie laczylem ze soba tego z pewna dolegliwoscia z przed kilku miesiecy a mianowicie przez pewien czas swedzial mnie odbyt. Z higiena jest u mnie ok. Po kilku miesiacach swedzenie zniknelo. To moze miec zwiazek z zapaleniem gruczolu?