• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

toastt

Well-known member
@Kzwmx nie sądzę by preparat tak szybko Ci pomagał. U mnie poprawa następowała powoli aż w końcu przestało pomagać. Prędzej pomaga Ci sama świadomość przyjmowania preparatu.
@Victor trudno się z Tobą nie zgodzić, że odporność jest kluczowa. Ja neuropatii nabyłem po jednej dawce furazydyny (zwykłej furaginy), ale ja to jestem fabrycznie nieudany i nie można też popadać w skrajność. Jeżeli ktoś ma ostre zapalenie lub silne bóle, ponad wszelką wątpliwość pochodzące od bakterii, to prócz wzmacniania odporności trzeba te bakterie wytłuc.
 

koral

Member
Biorę ten urotrim drugi dzień i mam straszne pieczenie cewki z przodu... A przed antybiotykiem było już dużo lepiej. Możliwe, że tak będzie na początku?
 

robson999

Active member
Nie wiem czy warto jest pisać, żeby nie brać antybiotyków. Wejdzie na to forum ktoś kto dopiero był u urologa i ma stwierdzone ostre zapalenie prostaty, przeczyta post i stwierdzi że nie weźmie antybiotyku. I po jakimś czasie będzie musiał się na to forum zarejestrować bo już może być za późno. Ludzie zgłaszają się do gołąbka być może przez marketing bo był w telewizji gdzie opowiadał o skuteczności leczenia, te same informacje są na stronie jego kliniki ale jeżeli kogoś stać to mimo wszystko uważam że warto się do niego wybrać bo jako jeden z nielicznych w tym kraju może pomóc w tej przypadłości.
mądrzej skwitować się tej głupoty nie da głos rozsądku w tej całej paranoi :)
 

robson999

Active member
@Victor tylko ten cwaniak ktorego tak ocenileś mimo że u niego nie byłeś zachęca do zdrowego trybu życia, zabrania używek i sory ale w warszawie ma beznadziejny gabinet :) troche przestrzeliłeś
 

Victor

New member
@Kzwmx nie sądzę by preparat tak szybko Ci pomagał. U mnie poprawa następowała powoli aż w końcu przestało pomagać. Prędzej pomaga Ci sama świadomość przyjmowania preparatu.
@Victor trudno się z Tobą nie zgodzić, że odporność jest kluczowa. Ja neuropatii nabyłem po jednej dawce furazydyny (zwykłej furaginy), ale ja to jestem fabrycznie nieudany i nie można też popadać w skrajność. Jeżeli ktoś ma ostre zapalenie lub silne bóle, ponad wszelką wątpliwość pochodzące od bakterii, to prócz wzmacniania odporności trzeba te bakterie wytłuc.
Jak Ty jesteś fabrycznie nieudany, to ja także. Jak pisałem, mama nie karmiła mnie piersią ani razu. Nie dostałem tego wielkiego daru. Potem jak to w latach 70/80-tych byle kaszelek - jeb antybiotyk. Zaziębienie pierdut antybiotyk. I tak bez przez lata, tak wtedy było...
Zresztą zmienia się to niestety bardzo po woli
Jestem pewien, że gdyby większość osób odwiedzających to Forum dowiedziała się i napisała jak wyglądały ich początki na tym świecie i jak wyglądało dzieciństwo, sporo by zaserwowało podobną historię.
Wiele osób ma problemy z prostatą (szczególnie w wersji przewlekłej) bo po prostu mają słabą odporność....
Antybiotyki dodatkowo ją niszczą. Prostata boli coraz bardziej. Słaba erekcja, problemy z oddawaniem moczu, itd. Potem idzie w inne organy.
Bakterie o których piszecie - w większości zamieszkują nasz mikrobiom i nic nam nie szkodzą. Ale jak spada odporność - namnażają się i dają wiadome efekty.
Albo - nabywamy je z zewnątrz, ale gdy mamy silną odporność (karmienie piersią, w miarę zdrowe odżywanie) są one unicestwiane przez nasz niesamowity system odpornościowy.
W mikrobiomie żyje 10 razy więcej bakterii niż jest wszystkich komórek w naszym organizmie
DZIESIĘĆ RAZY WIĘCEJ !
To jest armia. To jest potęga. Antybiotykami je niszczymy, nie dajemy im szans nam pomóc. I nie mam ich już tyle, ale o wiele, o wiele mniej

Masz ostre zapalenie prostaty. Boli jak cholera, sikanie wkurw... , brak erekcji albo słaba co wkur... sto razy bardziej. Zobacz dlaczego. Poszperaj w życiorysie.
Też miałem. Brałem antybiotyki (jak pisałem) NIC nie pomogły, pogorszyły. Był też oczywiście STRES (Częsty czynnik zniszczenia homeostazy wraz z antybiotykami, co zresztą
Spowodowały kandydozę. Wpier.. się naprawdę równo. Może wielu z Was jest w takiej właśnie sytuacji.
Chcecie brać antybiotyki ? Bierzcie. Wasza sprawa. Pomagają (teraz). Super. Oby na trwale. Może mama karmiła Was piersią. Może jecie jako tako zdrowo. Może nie macie za dużo stresów / umiecie sobie z nimi radzić. I Wasza odporność i tak jest ok. Organizm mimo końskich dawek trucizny wróci do homeostazy. I tego Wam życzę!
Mój z takimi dawkami NIE wróci. Przyjąłem zatem inny protokół - naturalny, korzystający z tego co Bozia mi dała mimo wszystko - bo też nie mam wyboru. I to działa. Organizm bowiem jak dać mu szansę, ma niesamowitą zdolność regeneracji. Np. ostatnie badanie wskazują że z Alzheimera da się wyjść! - klucz pozbyć się glutenu, cukru i mleka, przede wszystkim glutenu. Podobnie jak przy powrocie do homeostazy, podobnie jak w walce o zdrową prostatę...
 

toastt

Well-known member
@koral może masz jeszcze jedną, dwie bakterie oporne na trimetoprim. Ja obstawiam morganellę morganii. Jak nie przejdzie to zrób sobie w przyszłym tygodniu wymaz z cewki moczowej (bez odstawiania trimetoprimu).
 

Victor

New member
@Victor tylko ten cwaniak ktorego tak ocenileś mimo że u niego nie byłeś zachęca do zdrowego trybu życia, zabrania używek i sory ale w warszawie ma beznadziejny gabinet :) troche przestrzeliłeś
Nie przestrzeliłem. Przeczytaj co napisałem powyżej.
A co ma mówić. Przecież i tak przyszedłeś i zacząłeś brać.
Niszczysz swój mikrobiom w jelitach. Takimi końskimi dawkami, niszczysz go jeszcze bardziej.
To kwestia czasu (najczęściej niedługiego) aż pojawią się następne bakterie, potem następne, itd. Bo Twoja armia, o której pisałem została zdziesiątkowana. A bakterie chorobotwórcze odradzają się niestety szybciej i namnażają się zastępując Twój mikrobiom (mechanizm i dlaczego tak jest, także opisuje dr Janus)
I tak do niego przyjdziesz, bo on dobrze wie CO i W JAKICH DAWKACH przepisał. To czysta matematyka:)
I jak pisałem, ci nieliczni co coś złapali i przeszli tę terapię końskimi dawkami i wyzdrowieli, należą do tych nielicznych szczęśliwców, którzy mają niesamowitą odporność (karmienie piersią, jako takie zdrowe odżywianie, radzenie sobie ze stresami).
Większość będzie się męczyć latami. I będzie chorować na wiele innych chorób spowodowanych brakiem homeostazy.
To Forum istnieje już wiele lat, ile osób się pochwaliło że antybiotyki ich całkowicie wyleczyły ??
A ilu kłamie, bo nie chce się przyznać do porażki, nie dowiecie się...

Choroba prostaty jest swego rodzaju objawem. Bakterie (szczególnie w jelicie grubym) są, zawsze będą i muszą tam być. Nawet chorobotwórcze (!). Poczytajcie. Dla homeostazy.
Gdy homeostaza zostanie zaburzona, bakterie chorobotwórcze (także drożdżaki candida przeradzając się w siejące zniszczenie grzyby candida) rozrastają się niszcząc nasz zdrowy mikrobiom i atakując nasze organy, np. prostatę - do której nomen omen mają bardzo blisko

Zatem choroby prostaty są objawem - objawem naszej naruszonej homeostazy.
Co trzeba zrobić żeby wyzdrowieć - przywrócić ją. Jak - już pisałem.
 

toastt

Well-known member
@koral może to świeże zakażenie albo bakteria bytuje w cewce moczowej. Jeżeli się nie mylę, to do mikrogenu wysyłałeś mocz i nasienie. Jeżeli bierzesz hiprex, to od tego może piec cewka moczowa, może on podrażniać pęcherz.
 

bartix

Active member
Mi już od lat wychodzą obfite kolonie w cewce i jakoś mocz ich nie wypłukał tak samo antybiotyki. Także to chyba tak nie jest. Jasne pewnie jak sie odlejesz i zaraz po oddaniu moczu pobierzesz wymaz z cewki to może nic nie wyjść bo z końca się wypłuka. Ale nadal siedzą w głębszych odcinkach i prostacie
 

Nik

Active member
@bartix chodzi mi o to, że jak sikasz to nie ma bata, żeby bakterie z cewki nie znalazły się w moczu. To jest aż nierealne.
Dokładnie. Zwłaszcza przy tak czułym badaniu jak MicroGen. U mnie mocz wyszedł czyściutki nawet w Levelu 2, więc problem tkwi wyłącznie w prostacie. Level 2 z nasienia i moje objawy też to potwierdzają.
Te bakterie z NGSa są ukryte w biofilmie. I level 2 właśnie polega na badaniu tego co jest tam ukryte.
Tak, tworzą biofilm wokół tej Prevotelli, więc to chyba ona jest głównym winowajcą moich dolegliwości. Chociaż ten Enterobacter cloacae to też niezły ananas z tego co czytałem...
 

Kzwmx

Member
@toastt miałeś racje to nie od suplementów, to nie tu był problem. Rano jak wstaje, nie piecze i nie boli, ponieważ jest mi ciepło, później się jeszcze nie pali w domu lub jestem gdzieś na dworze to temperatura jest niższa i problem występuje a wieczorem w domu już nagrzane i powoli przestaje piec. Na codzień chodzę w bieliźnie merino, ale ma tylko 40 % tego materiału w sobie, szukałem z większą zawartością, ale nie znalazłem żadnej wygodnej (od dziecka tak mam, że albo coś pasuje mi idealne, albo nie mogę w tych chodzić, bo cały czas mnie gniecie i nie mogę się skupić na niczym innym). Dziś założyłem dodatkowo spodenki, między dresy a bieliznę i efekt jest, niestety został problem częstego oddawania moczu, wypiłem ok 1,5 l dziś i do toalety chodziłem co godz, najdłużej wytrzymałem 2 godz bez większego problemu. Głupi jestem, taki błąd i lekarz mówił, by w cieple i tutaj czytałem.
 
Chodzenie co 1 czy 2h to według mnie jest mniej ważne niż to ile podczas takiej wizyty oddasz moczu. Jeżeli jest go dużo to nie ma co się martwić, jeżeli malo to pojawia się problem.
 

Podobne tematy

Do góry