Panowie, może ktoś z Was ma takie doświadczenie, bo w laboratorium nie są w stanie mi odpowiedzieć. Lekarz dał mi za krótko Cipronex - po nawrocie dał mi Nolicin - tym razem wyprosiłem na czas dłuższy niż 10 dni. Naczytałem się, że bakterie mogą nabyć oporność na całą grupę antybiotyków i zastanawiam się czy jest sens robić posiew w trakcie antybiotykoterapii tak aby jej nie przerywać (zakładając że byłaby oporna), nie uśmiecha mi się ładować chinolona 30 dni w próżnię. Rezygnować też się obawiam bo później zostaje mi genta, amikacyna, cefepim lub piperacyna czyli wszystko w żyłę. Zakładam, że jak bakteria oporna to powinna znów pojawić się w posiewie ale mogę się mylić. Czuję, że ból się zmniejszył ale zastanawiam się czy to kwestia tego, że antybiotyk działa czy tylko zmniejsza stan zapalny bo to chinolon.