• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

thesim

New member
Ja z cholesterolem i trojglicerydami nie mam problemow. Moze tylko tam czasem lekko LDL byl podwyzszony. Ja mialem od dziecka niska odpornosc, w tym bardziej bym widzial powody. No i ze mnie nerwus zawsze byl. Chyba wielu tutaj takich nerwusow jest na forum. Tacy pewnie latwiej to lapia.
 

Dominator69

New member
No tez jestem nerwus :D sprobuje jeszcze pojsc droga bakteri bo przeciez co mi szkodzi nie?? moze to bedzie to jednak. a jak nie pomoze to wezme sie za te cwiczenia bo juz nie mam zamiaru cierpiec u mnie trwa to stosunkowo krotko wiec jest szansa moze na szybkie wyleczenie.w czerwcu zaczal sie bol prostaty czyli to tylko 4 miesiace albo az,zalezy z jakiego punktu widzenia :) ale meczy mnie przypadek dunera ktoremu nigdy nie wykryli bakteri i teraz jest bezplodny,a watpie zeby cpps powodowalo bezplodnosc co najwyzej bole. A to ze u mnie moglo po prostu w wyniku zapalenia przejsc w cpps,w to jestem sklonny uwierzyc.

Red-ja wlasciwie pieczenie w cewce mam do dzisiaj,no i swedzenie takze.

Andy- jeszcze raz prosze o jakies info skad wziac Stanford Protocolbo z tego co rozumiem to sa jakies cwiczenia,na necie jest tylko opisane co to jest,a nic sensownego nie moge znalezc odnosnie tej metody,albo moze byc tezHeal Pelvic Pain, jak ktos ma bo wszystkie linki na necie wygasly juz.
 

lice

New member
Dominator69 napisał:
watpie zeby cpps powodowalo bezplodnosc co najwyzej bole.

jeśli cpps osłabia ukrwienie narządów (a najczęściej poprzez ucisk tak się dzieje, że krew i tlen słabiej docierają do pewnych narządów) to taki długotrwały stan może powodować pogorszenie płodności a nawet bezpłodność. Same żylaki powrózków nasiennych mogą być powodem bezpłodności, a co dopiero cpps, który jest znacznie poważniejszym stanem
 

Dominator69

New member
Na tych stronach nie widze zadnych cwiczen HOMER.

Jaki z tego moral panowie??jak ktos nie wie co powoduje dolegliwosci??.
Trzeba stosowac wszystkie metody leczenia najlepiej, cwiczenia rozciagajace,relaksacje,akupresure i niszczyc bakterie za pomoca chemioterapeutykow i innych suplementow :D a wtedy efekt musi byc nie ma bata i tak tez zrobie :lol:

Pytanie:Czy to prawda ze,im krocej trwa ZGK/CPPS to latwiej bedzie to wyleczyc?? u mnie nie trwa to za dlugo 4-5 miesiecy max. Wczesniej bylo tylko zapalenie cewki
 

thesim

New member
W jakiś tam warunkach pewnie cpps czy zapalenie prostaty moze spowodowac bezplodnosc, ale na pewno to nie kazdego spotyka. Jako przyczyn bezplodnosci podaje sie mnostwo np. cukrzyca czy choroby tarczycy a chyba przeciez nie kazdy kto ma cukrzyce jest bezplodny. Widac po forum jak kazdy z chorych ma troche inne objawy czy inaczej reaguje na chorobe.
 

BENEOFIS40

New member
Wiele się mówiło o biofilmie i jego cudownym wpływie ochronnym na gruczoł krokowy i drogi moczowe. Że to niby on ma chronić przed infekcjami bakteryjnymi i że on stanowi dla nich barierę, pomimo że to one go tworzą. Niektórzy nawet zabraniali odbywać stosunki płciowe czy też masturbację, bo w ten sposób razem ze spermą usuwamy biofilm. Jednakże badania naukowców mówią co innego. Biofilm chroni nie gruczoł krokowy tylko bakterie. W końcu to one go produkują, a skoro go produkują to znaczy że ma im służyć i służy. Chroni je przed działaniem leków i niekorzystnymi warunkami. http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2233 . Obrzęknięty gruczoł krokowy jest nieukrwiony. Właśnie dla tego nie docierają do niego antybiotyki. Z tego też powodu nie stosuje się w takim przypadku antybiotyków o szerokim spektrum działania, tylko słabsze ale za to lepiej przenikające do tkanek gruczołu krokowego. Takimi z konieczności są chinolony. Okazuje się że przenikają one również przez biofilm, stąd ich wysoka skuteczność.
Było tu podanych sporo stron internetowych na temat zapalenia gruczołu krokowego. Przeważnie obcojęzycznych. Przy okazji ja chciałbym podrzucić kilka polskojęzycznych, naukowych, medycznych - z ,,Przeglądu urologicznego'', co ułatwi ich zrozumienie:
1. http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2041
2. http://przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?12613
3. http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?1120
4. http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?1313
A przede wszystkim http://www.przeglad-urologiczny.pl/numery.php
A tak wogóle to warto wiedzieć, o czym była już mowa, że bardzo dobrze dla gruczołu krokowego robi relaks i masaż, więc panowie trzeba dużo chodzić. Trzeba rozmasowywać prostatę. Proponuję wybrać się do lasu na grzybki, puki trwa sezon, bo jak wiadomo na ZGK chorują przeważnie osoby prowadzący siedzący tryb życia, jak np. kierowcy jakichś tirów.
 

herman_25

New member
MY WAY…

Witam …zdecydowałem się to napisać…bo może moja historia w jakiś sposób komuś pomoże lub coś rozjaśni …sorry za pisownie:p


choruję na ZGK od stycznia 2011r. .. na początku nie zdawałem sobie sprawy, co to za choroba ani jak wygląda proces jej leczenia - myślałem, że wezmę parę tabletek i przestanie:p, ale niestety nie przestało:(

mając niespełna 25 lat dostałem stulejki (tzw. stulejka nabyta), więc pospiesznie udałem się do urologa …jego zdaniem stulejkę spowodowały bakterie skórne -> dostałem maść bactroban i miałem się już więcej nie pokazywać:p...ale niestety do jego gabinetu zapukałem 2 tyg. później - stulejka bez problemu zniknęła...ale zaczął się poważniejszy … problem pojawił się ból w kroczu

urolog (dr n. med.) zdiagnozował ZGK - przepisał cipronex (ciprofloksacynę) … dodam, że nie zrobił wcześniej żadnego posiewu (co jest oczywiście błędem...ale taki sposób leczenia jest w Polsce powszechny:(
do tego abstynencja i dieta (bez ostrych przypraw)

terapia trwała 2 tyg. (z dzisiejszej perspektywy wydaje mi się była zbyt krótka...no ale cóż)
w czasie terapii bóle ustąpiły....jednakże parę dni jak skończyłem brać leki pojawiły się na nowo...więc znowu udałem się do tego samego urologa ... tym razem przepisał inny lek, ale niestety z tą samą substancją czynną – terapia 3 tyg. (ciprofloksacyną) …jednakże bóle nadal się pojawiały

po zakończeniu terapii urolog zdecydował się na wymaz z gruczołu krokowego - antybiagram wykazał pojedyncze bakterie coli …ale według lekarza nie warto było tego leczyć i faszerować mnie kolejnymi prochami (w sumie może i mądre podejście)
wg niego byłem już zdrowy i on zakończył swoje leczenie
co ciekawe antybiagram z wymazu wskazywał…że bakteria jest odporna na ciprofloksacyne, którą mnie wcześniej faszerował – ale na ten temat pan dr się już nie wypowiedział
w tym samym czasie zrobiłem w innym labolatorium posiew nasienia oraz test na chlamydie - oba negatywne (jak widać …tylko na wymazie coś wyszło)

te bakterie nie dawały mi jednak spokoju …więc poszedłem do innego urologa – ten był niezwykle miły i dla świętego spokoju dał mi zgodnie z antybiagramem cefuroksym (terpia 10 dniowa) …niestety bóle nie ustąpiły …raz było lepiej raz gorzej …na kolejnej wizycie przepisał mi tylko już ziółka i zrobił USG wg którego wszystko było ok.

w lipcu zdecydowałem się na wizycie w poradni zakładowej w medicoverze
przyjmował tam prof. urologii, więc pomyślałem, że wizyta nie zaszkodzi …niestety pan prof. okazał się niezbyt miłym człowiekiem (podejście do pacjenta na 2)
z medycznego punktu widzenia zlecił posiew (negatywny) oraz ultraflometrie (wyszła ok)
i kazał się PRZYZWYCZAIĆ DO BÓLU i NAUCZYĆ Z TYM ŻYĆ ….bo nie ma skutecznej metody leczenia ZGK …w dodatku powiedział, że powinienem się cieszyć – bo są pacjenci, którzy odczuwają ciągły mocny ból i mają problemy z mikcją (fachowo:p) lub wytryskiem (a ja tego nie miałem)

no cóż po tej wizycie dałem sobie spokój z lekarzami na jakiś czas

zacząłem też trochę biegać …z racji tego, że prowadzę siedzący tryb życia pomyślałem, że trochę ruchu nie zaszkodzi…

niestety w listopadzie pojawił się kolejny problem –ból jąder (wcześniej jakoś jądra mnie nie bolały)…i tak oto dostałem zapalenie najądrza (naprawdę przykra sprawa) …wydaje mi się, że mogło być to spowodowane nieleczonym ZGK lub tym, że po prostu przeziębiłem swoje jądrA (przyznaje się, że jeszcze pod koniec października biegałem w krótkich spodenkach)

ból był na tyle duży, że trafiłem na SOR do szpitala urologicznego (wybrałem celowo szpital urologiczny) – tam kolejny cham:p, …ale za to postawił szybko diagnozę - > jak tylko usłyszał, że choruję na ZGK - zdiagnozował zapalenie lewego najądrza (na początek cipronex i unidox 10 dni…a potem na kontrolę do swojego urologa)

miesiąc miałem wyjęty z życia (bolały mnie jądra, były spuchnięte – nie mogłem chodzić;(…leżałem cały czas w łóżku …miałem czas na czytanie …m.in. przeglądu urologicznego:p

po 10 dniach…za namową rodziców pojechałem do kolejnego urologa (tym razem ordynator jednego z oddziałów urologicznych miejscowego szpitala) fajny gość – potwierdził wszystko co do tej pory wiedziałem …potwierdził diagnozę – zapalenie najądrza i niestety .. również powiedział, że powinienem zaakceptować ZGK (bo nie ma na to metody…) kazał brać tabletki przeciwbólowe, które jak wiadomo mają też działanie przeciw zapalne
co do zapalenia najądrza – przepisał mi na moją prośbę levoxe (lewofloksacynę) – wyczytałem :p w przeglądzie urologicznym, że na zachodzie jest szeroko stosowana w leczeniu ZGK oraz zapaleniu najądrza (niestety w Polsce jest dostępna dopiero od paru lat:)
…urolog potwierdził, że to całkiem dobry lek i przepisał mi 2 tyg. terapię

w międzyczasie pojechałem jeszcze na wizytę do innego urologa z medicover’u – niestety ten nie miał dużego doświadczenia jako urolog …i w ogóle miał małe obeznania w temacie – więc wolę się o nim nie wypowiadać …szkoda słów:p

po miesiącu wróciłem do pracy…nie czułem się jeszcze w 100% zdrowy, ale nie było już tak źle …na wizycie kontrolnej urolog (wróciłem do tego pierwszego z początku choroby) powiedział, że mogę odczuwać dyskomfort nawet do pół roku…podczas badania per rectum czułem ból …więc dał mi dodatkową - 2 tyg. terapię levoxą:p

w styczniu 2012 zrobiłem kolejne posiewy (w 2 różnych laboratoriach) -> wynik negatywny, podczas badania per rectum ból był znacznie znacznie mniejszy …ale jakś tam był…mimo to urolog zakończył swoje leczenie

bóle niestety ciągle powracały i znikały _raz lepiej raz gorzej  …pomimo tego co gadali lekarze – nie chciałem się nauczyć z tym żyć …w lutym zrobiłem kolejny posiew w kolejnym labolatorium (wynik negatywny)…zrobiłem sobie nawet badanie PSA (na raka prostaty) …ale i to badanie nic nie wykazało

w marcu 2012 przeczytałem na forum (tak na tym forum:p) pozytywną opinię na temat jednego z krakowskich urologów …więc pomyślałem, że nie zaszkodzi spróbować …zabrałem swoją historię choroby  – wyniki wszelkich badań i pojechałem do krk i muszę przyznać, tym razem urolog naprawdę okazał się całkiem niezłym fachowcem
po pierwsze zlecił mi jeszcze raz wszelkie badania – celem ustalenia patogenu (widać fachowiec) …i tak posiew moczu, posiew nasienia + badanie mykologiczne (na obecność grzybów), wymaz z cewki i z tego badanie na chlamydie, mycoplasme, ureaplasme,
po drugie zwrócił mi uwagę na labolatorium – w którym robię badania – np. on ma tylko jedno w krk, które może polecić
po trzecie - z racji tego, że raz mnie bolało a raz nie i w ogóle czułem napięcie mięśni w okolicach krocza - spróbował z alfablokerem - przepisał mi cadure:p
po czwarte – dieta + zakaz picia alkoholu

z racji tego, że nie jestem z krk badanie wykonałem w jednym ze śląskich labolatoriów, w którym już wcześniej robiłem kiedyś badania (nie chciało mi się w tygodniu jeszcze raz jechać do krk) - uwaga!!!! nie wszystkie labolatoria robią wymaz z cewki

wyniki badań z wymazu z cewki - negatywne …, jednakże posiew nasienia wykazał liczne kolonie E. coli a badanie mykoligiczne wykazało candida albicans (nie wiem czy miałem wcześniej grzybice …czy może nabawiłem się jej przez wcześniejszą terapię antybiotykową a właściwie chemioterapetykową:p, ale mnijesza o to)

ponadto cadura … znacznie polepszyła komfort mojego życia – przestałem odczuwać ciągłę napięcie mięśni a na dodatek bóle w kroczu jakby ustąpiły (choć czasem coś mnie tam jeszcze bolało)

na kolejnej wizycie dostałem leki zgodnie z antybiagramem (tym razem zinnat –cefuroximum – 2 tyg.), lek na grzybicę (rulid – 2 tyg. z tyg.) + dieta oraz kolejną dawkę cadury

z alfablokerami jest o tyle ciekawa historia, żę mój pierwszy urolog (z uwagi na to, iż już wtedy skrażyłem się na napiecie mięśni) również przepisał mi alfabloker, który jednakże wtedy na mnie nie zadziałał – był to dalfaz uno (czyli alfuzosyna),
jak widać w moim przypadku bardziej sprawdziła się doksazosyna zawarta w cadurze

pod koniec maja 2012 badania kontrolne i kolejna wizyta …badanie nasienia wykazało, że jestem czysty (również to mykoligiczne – w co za bardzo nie mogłem uwierzyć, ponieważ z tego co się dowiedziałem, ludzie leczą candida miesiącami)
ponadto - podczas badania per rectum – ból prostaty w ogóle znikł – prostata nie bolała
jak widać leczenie przyniosło jakiś efekt

odstawiłem cadurę (urolog nie chciał mnie dłużej faszerować chemią) a za to przepisał prostamol uno + poldanen; ponadto zalecił regularne wytryski - co najmniej co 3 dni … a najlepiej codziennie -> jego zdaniem wytrysk to swego rodzaju masaż prostaty – coś w tym jest:p

stan aktualny:p
jest tak, że miesiąc jestem wolnym człowiekiem (zupełnie jak przed chorobą) …a potem np. przez tydzień lub dwa czuję ból …nie są ta aż tak silne bóle jak kiedyś …ale jednak są (no chyba, że się przyzwyczaiłem i nie odczuwam ich siły – tak też może być)

co ciekawe…zauważyłem, że ból pojawia się kiedy długo prowadzę samochód (wina źle wyprofilowanych siedzeń???), a zmniejsza się (lub nawet znika) kiedy włoże sobie coś pod kroczę (nacisk powoduje, że ból wyraźnie zmniejsza się)
ponadto od kiedy zacząłem lekko ćwiczyć:p – bóle pojawiają się rzadziej
nie odczuwam też napięcia mieśni w kroczu…
zaobserwowałem też…że w sytuacjach stresowych -> stres powoduję napięcie mięśni-> ból

na początku października zrobiłem powtórne badania (posiew + badania mykologiczne = oba negative) i byłem na wizycie kontrolnej w krk …
podczas badania per rectum …prostata nie bolała …rozmawiałem też z lekarze na temat moich obserwacji ….i powiedział, że warto podążać tym tropem:p (iż nacisk na krocze powduje wyraźne zmniejszenie, a nawet zanik ból) …ponadto zmienił mi dotychczasowe ziółka na inne ( sterko):p
co do stresu ….unikać …(ale łatwiej powiedzieć niż zrobić)

teraz mam zamiar udać się do dr fijoterapii (awf) …może koleś mi doradzi – jakie wykonywać ćwiczenia …albo wpdanie na pomysł -> co ma ten ucisk do odczuwania bólu
(urolog szczerze powiedział …że nie wie, a wizyta u fizjoterapeuty nie zaszkodzi – więc można spróbować:)

w ostateczności można by walnąć tomografię miednicy małej, aby sprawdzić czy wszystko tam z budową jest ok – ale z tym na razie dam sobie jeszcze spokój, najpierw fizjo 


niestety prawdą jest, że ta choroba ma wpływ na nasze życie (jego komfort) - zarówno fizyczne jak i psychiczne

co do tego ostatniego… ZGK wyraźnie powoduje huśtawkę nastrojów, nerwowość a nawet agresję i wyżywanie się na bliskich
wiem, że to przecież nie rak …ale były dni kiedy odechciewało mi się żyć
kiedy mnie bardzo bolało wolałem zamknąć się w pokoju niż chodzić i wyładowywać się na innych - choroba spowodowała, że atakowałem zwykle tych, którzy byli najbliżej (mama, dziewczyna, kumpel) czego później oczywiści żałowałem

przed zachorowaniem …robiłem mnóstwo rzeczy (studia, praca, krk, warszawa …)

choroba spowodawała, że moja przebojowość nagle się wypaliła … wszystko zaczęło mi się jakby sypać … zostawiła mnie dziewczyna…a człowiek, którego uważałem za nabliższego przyjaciela – dzisiaj nie chce mnie znać ... wszystko przez moje zachowanie, które z kolei było wynikiem ZGK (wiem, że to wszystko moja wina)

dzisiaj jest już lepiej …nauczyłem się jakoś nad tym wszystkim panować – staram się hamować swoje emocje…nawet wtedy kiedy mnie bardziej boli
cieszę się, że mimo wszystko wspierała i ciągle mnie wspiera - najbliższa rodzina:p

co do życia fizycznego:)

no cóż warto ruszyć tyłek …i coś tam po ćwiczyć
osobiście nie utrzymuję abstynecji …od czasu do czasu wypiję trochę piwka …a bywa że przy okazji dużych imprez skasuję się do reszty :p (oczywiście w czasie terapii 100% abstynencja) …co ciekawe…na bani nigdy nie czułem bólu …(alkohol =relax=0 napięcie)
co do diety – też nie stosuję …jadłem i jem ostre rzeczy…choć wiem, że lekarze zalecają unikać curry i innych ostrych przypraw:p

wnioski:
• zanim przystąpi się do leczenia warto szybko zrobić wszystkie badania posiew moczu, posiew nasienia + badanie mykologiczne (na obecność grzybów), wymaz z cewki i z tego badanie na chlamydie, mycoplasme, ureaplasme
• warto zwrócić uwagę na labolatorium w którym się robi badania
• warto spróbować z alfablokerami:p
• uwaga na urologów …niektórzy nawet w gabinetach nie mają usg …a przecież wizyty słoną kosztują
• warto czytać na temat ZGK …nie warto się się przyznawać przez lekarzem że się czyta …ale i tak warto aby lepiej rozumieć własną chorobę i nie dać się robić w balona …niestety niektórzy lekarze nie maja dużego pojęcia o ZGK – z moich obserwacji wynika, że czym wyśzy tytuł naukowy – tym gorzej:p
• niestety leczenie ...głównie w gabinetach prywatnych …za kasę
o mój lekarz rodzinny kiedy usłyszał, że leczę się na ZGK bez problemu dał mi skierowanie do
urologa….ale niestety jak to w poradniach …kolejki kolejki kolejki …co ciekawe poprosiłem go
kiedyś o skierowanie na badanie …aby nie płacić za kolejny posiew nasienia …jednakże
–uprawnienia do takiego skierowania na badania ma tylko urolog …a do niego kolejki…więc koło
się zamyka i badania też trzeba robić prywatnie
o jak człowiek nie ma kasy na leczenie …zalecam rozłożyć się na chodniku i wezwać karatekę,
no i oczywiście udawać, że człowieka bardzo..bardzo boli …-> omijamy kolejki do poradni
• warto prowadzić aktywny tryb życia …albo chociaż robić jakieś ćwiczenia
• skuteczności diety ani abstynecji alkoholowej – niestety nie mogę powtiwerdzić:p
• no i starać się nie poddawać (wiem, że trudne…ale mimo to)

ps. za niedługo chyba zrobię dr nauk medycznych z ZGK
 

herman_25

New member
przeczytałem kilka ostatnich postów ...niestety lekarze często pomijają grzybicę jako przyczynę ZGK
więc warto samemu nawet zrobić badanie mykologiczne
 

Dominator69

New member
Ja w przyszlym tygodniu bede robil posiewy :eek: zobaczymy co z tego wyjdzie robilem badanie moczu nic nie wykazalo,zadnych bakteri, jedynie duze PH moczu(8.0),obecnie mam duza poprawe dolegliwosci na 10% teogo co bylo wczesniej.zadnego czestomoczu tylko czasem zakluje i cewka czerwona,ale dlaczego nie zdradze poki co :lol: jesli to bedzie skuteczne na dluzsza mete i wyleczy to podziele sie z wami na forum,bo nie chce za wczesnie zachwalac iwprowadzac zametu.
Ale moge powiedziec ze jednak Andy mial racje cwiczenia rozciagajace pomagaja rowniez i dzialaja przeciwstresowo.

Uzywam tez w obecnej chwili suplementow takich jak: witamina c 1000mg na noc tylko,sok z zurawiny 100% 2 razy dziennie dawka 1:10 czyli 1 dawka zurawiny na 10 wody ,a sok i tak jest tak kwasny ze morde wykreca,oraz pije herbatke z pokrzywy.
 

herman_25

New member
szukałem ksiązki stanford protocol na necie...ale nie udało mi się jej znaleźć

znalazłem natomiast

Amy_Stein_Heal_Pelvic_Pain - ponoć równie dobra,
mam zamiar wypróbować te ćwiczenia...i skonsultować z fizjoterapeutą

gdyby ktoś był zainteresowany - książkę upload'owałem (poniżej link)

http://www.sendspace.com/file/1nv1ev
 

BENEOFIS40

New member
Dużo mówiło się o masażu prostaty. Moim zdaniem ma on kluczowe znaczenie w leczeniu. Jednakże trzeba wiedzieć o paru ważnych sprawach, bez których nie wiele to pomoże. Tak jak już wcześniej pisałem, bakterie, ostre przyprawy spożywcze, autoimmunologia, itd., mogą spowodować podrażnienia, uszkodzenia nabłonka, a w końcu obrzękniecie, a przez co ucisk i niedokrwienie gruczołu krokowego. To z kolei utrudnia odpływ moczu, jego zaleganie, ból, a w przypadku niebakteryjnym, pojawienie się bakterii lub grzybów. Moim właśnie zdaniem jest to błędne koło, bo aby leki mogły dotrzeć do głębszych partii gruczołu, w pierwszej kolejności należy zmniejszyć jego obrzęk i polepszyć jego ukrwienie. Stosowanie antybiotyków przy obrzękniętym gruczole nie przyniesie efektów, bo nie dotrą one tam gdzie potrzeba. Moim zdaniem właśnie, w pierwszej kolejności należy zmniejszyć jego obrzęk i polepszyć jego ukrwienie. Dopiero wtedy można zastosować antybiotyki, nawet te mniej przenikające o szerokim spektrum działania, bo wtedy już będą mogły dotrzeć do potrzebnych miejsc i skutecznie zadziałać. Może się wydawać to niemożliwym. Nawet jeśli to jest trudne do zrealizowania, warto choć trochę zmniejszyć jego obrzęk. Wystarczy masaż. W czasie rozpoczęcia masażu warto jest unikać ostrych przypraw i piwa, które podrażniają gruczoł do obrzęku. Należy też pić dużo płynów, aby dodatkowo rozcieńczyć mocz, co również zmniejsza podrażnienie. Zakładając, że przyczyną zapalenia gruczołu krokowego są bakterie, należy zmniejszyć pH moczu. Samo kwaśne środowisko jest niszczące dla bakterii. Ja stosowałem żurawinę surową, ale można też w innej formie. Nie dość że zakwasza mocz, to na dodatek nie pozwala bakteriom przyczepiać się do ścian układu moczowego, a witamina ,,C'' podnosi odporność organizmu w walce z bakteriami. Żurawina jest szczególnie zalecana w walce z bakterią E. coli. Zamiast żurawiny można oczywiście zastosować inne, najlepiej owoce. Powiedzmy czarnej porzeczki. Teraz można przystąpić do masażu prostaty.
Masaż prostaty to nie jest taka prosta sprawa, zwłaszcza gdy trzeba to robić samemu. Każdy ma swój sposób na to. Ja napiszę jak to sam robiłem, choć nie mogę powiedzieć że jest to najlepszy sposób. Brak mi jakiegoś odniesienia, a informacje w internecie są nieprecyzyjne. Ja masowałem sobie gruczoł palcem wskazującym. Pierwsza sprawa to zakup rękawiczek gumowych. Następnie palec wskazujący w rękawiczce umieszczam pod gorącą wodę z kranu. Trzymam tak aż do granic niemal wytrzymałości. Powiedzmy kilka minut. Następnie nanoszę na palec jakiś krem, czy wazelinę. I do roboty. Ciepło palca ma tutaj kluczowe znaczenie. Rozluźnia i rozszerza naczynia krwionośne, przez co poprawia się krążenie już tylko po samym ogrzaniu gruczołu. Przy bardzo obrzękniętym G. K. trudno wogóle włożyć palec do odbytu, a wszelki ruch powoduje silny ból. Należy uważać na to jak masujemy. To bardzo ważne. Przy końcu palca wyczuwamy Gr. krokowy. Jest on owalnego kształtu. Niektórzy po pierwszym takim masowaniu rezygnują z dalszych masaży, ze względu na ból. Masować trzeba umieć i nic na siłę. Gdy już wyczujemy gruczoł krokowy palcem, to rozpoczynamy jego masaż od brzegów, po prawej i lewej stronie. Na przemian. To ważne. Nie wolno tylko masować G.K. po środku, wzdłuż jelita. Tu znajduje się cewka moczowa, której uciśnięcie powoduje dość silny ból. Obrzęknięty gruczoł zaciska się na cewce moczowej, stąd podczas oddawania moczu, a przy silnie powiększonym G.K. nawet niekoniecznie, czujemy ból o charakterze pieczenia. czasami można odnieść wrażenie że ten ból podczas oddawania moczu jest umiejscowiony nie przy gruczole krokowym, tylko na końcu cewki moczowej, tuż przy jej wylocie. To jest mylne odczucie. Masować powinno się od zewnątrz w kierunku cewki. Tak jakby wymiatając wszystkie złogi i bakterie do cewki, którą potem zostanie to wszystko z moczem wydalone. Pozycja w jakiej wykonuje się to, nie pozwala na jego długotrwały masaż. Mi to po minucie odechciewało się wszystkiego. Więc wpadłem na pomysł i ponownie dawałem dla palca odpocząć, lecz w tym czasie ponownie umieszczałem go w gorącej wodzie. Po kilku takich seriach kończyłem masaż. Z cewki moczowej wyciekał sok pochodzący z G.K. Zakładałem że nasienie z jąder mam niezainfekowane, więc aby usunąć resztki wypływającego z G.K. soku, należało doprowadzić się do orgazmu. Nasienie z jąder, nasieniowodami wypchnęło resztki soku do cewki i na zewnątrz. Następnie należy oddać mocz (o ile się uda), który rozcieńczy pozostałą w cewce spermę i ją usunie z cewki. W takiej sytuacji dobra partnerka to prawdziwy skarb. Może wykonać nam taki masaż, że nabierzemy ochoty do życia. Po takim masażu zmniejsza się obrzęk G. K., poprawia się ukrwienie, a leki mogą penetrować głębiej. Ja przez jeszcze nieraz kilka godzin potem przyjemne czułem ciepło w G.K. Bo trzeba wiedzieć że obrzęknięty i nieukrwiony G.K. staje się zimny jak np. palec zaciśnięty powiedzmy gumą.
Miałem jeszcze jeden dylemat, z którym nie mogłem sobie poradzić, ale to chyba ze względu na to ZGK. Mianowicie jeżeli mamy ZGK to nie powinniśmy współżyć z kobietą bez prezerwatywy, bo możemy ją zarazić jakimś cholerstewem. Z drugiej strony należy unikać też prezerwatyw. W pewien sposób częściowo prezerwatywa blokuje odpływ spermy i jak powiedział mi jeden lekarz, prawdopodobnie, to na zapalenie jąder chorują osoby które mając ZGK odbywają stosunki w prezerwatywie. Przy częściowym zablokowaniu odpływu spermy na zewnątrz, po zakończeniu wytrysku następuje jej cofnięcie (choćby przez gumkę), ale już z wymieszanym zakażonym sokiem z G.K. do nasieniowodów w kierunku jąder.
 

thesim

New member
Ja tez zamierzam zrobic badania jeszcze raz, bo juz kiedys robilem.

A po tej anatomii miednicy co Homer przeslal widac doklanie ze to uklad jest skomplikowany - mnostwo nerwow i miesni. W takiej miednicy to musi wszystko grac. Jak cos zaczyna szwankowac to chcac nie chcac dziala negatywnie na inne rzeczy tam na dole i powstaja takie schorzenia z ktorymi meczymy sie tutaj naforum.
 

BENEOFIS40

New member
Dominator69. Niestety nie wyleczyłem się. Masaże prostaty dają bardzo dużo. Zapalenie i obrzęk znika, ale nie będę przecież do końca życia robił sobie masaży. Poza tym w moim przypadku to leczenie skutków a nie przyczyny. U mnie przyczyną jest bakteria E. coli i być może jeszcze coś czego nie mogę pojąć. Robię posiew moczu z antybiogramem. Biorę odpowiedni antybiotyk na tą E. coli (a już niewiele ich na nią działa) i nic. Żadnego efektu. Niektórzy uważają że nie można jej się pozbyć nigdy. Jest ona bardzo odporna na niekorzystne warunki. Żyje nawet w glebie ze sto metrów pod ziemią, w warunkach bez tlenu, a najgorsze że podobno w niektórych przypadkach organizm nie chce z nią walczyć traktując ją jako nieszkodliwą bo przecież występuje u każdego człowieka w jelitach. Z antybiotykoterapii zrezygnowałem już dawno. Ostatnio zastosowałem surową żurawinę. 0.5 litra - 3 razy dziennie, przez tydzień. Poprawa duża. Dawka końska. Podejrzewam że uszkodziłem sobie szkliwo na zębach, a wszelkie minikamienie w przestrzeniach między zębami a dziąsłami się po rozpuszczały lub powypadały. Wymiotło wszystko. Boli okropnie. Zębów szczoteczką nie mogę umyć. Właśnie teraz masuję sobie prostatę i wydaje się już na razie w porządku. Teraz spróbuję tą E. coli jeszcze dobić d-mannozą. Ponoć jeszcze z 10 razy lepsza od żurawiny. Jeżeli to nie pomoże, to pozostanie mi już tylko autoszczepionka. W zasadzie wydaje mi się że żurawina i d-mannoza działają tylko powierzchniowo, aby e-coli nie przyczepiała się do ścian drug moczowych. No może jeszcze wzmacnia system immunologiczny. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak będą efekty to dam znać.
 

Podobne tematy

Do góry