BENEOFIS40
New member
Dominator69. Stosowałem niemal wszystko co się nawinęło mi pod rękę. Głównie starałem się używać naturalnych środków. Paraprotex, Cat's claw, Pau d'arco, Garlic..., zioła ojca Klimuszki, olejek oregano, wierzbownica drobnokwiatowa, cyston, andrographis i rdestowiec japoński i czystek (niszczą najdrobniejsze mikroorganizmy jak wirusy, riketsje czy najlepsze zioła boreliozę wywołującą ZGK), liść oliwny. I nic. Jednakże dbam o odporność i dzięki temu można z tym żyć. A gruczoł krokowy raz się powiększa a czasami prawie go nie czuję. Zauważyłem że przyjmowanie dużej ilości płynów powoduje że mocz jest niemal biały, a właściwie przezroczysty. Wtedy nic nie piecze mnie przy oddawaniu moczu, bo nie ma podrażnień. Zauważyłem że przy obrzękniętym gruczole zalega mocz po wysikaniu się. Dlatego stosowałem metodę opróżniania go do końca. Polega ona na tym że mocz oddajemy na siedząco, z rozstawionymi nogami i pochyloną do przodu sylwetką. Przy wypływie ostatnich kropel należy ręką tuż nad spojeniem łonowym wypchnąć jego resztki. Najlepsze efekty przyniósł mi ipertrofan. Po nim wszystko ustąpiło, żadnego pieczenia i bólu. Jedynie miałem wrażenie jakby mocz wypływał jakoś szorstko. Po odstawieniu wszystko wróciło po tygodniu. Bardzo dobra jest też wierzbownica drobnokwiatowa trzeba ją przyjmować ze trzy miesiące, a nawet dłużej i również wszystko ustępuje, ale później wraca. Ostatnio czytam o E. coli w różnych częściach ciała. Wielu ludzi w internecie pisze o E. coli np. w gardle. Mogą być miejsca gdzie ona się schowa i przetrwa antybiotykoterapię. Nie tylko w gruczole krokowym. http://www.toksyny.com.pl/ogniska-zapalne.html , http://www.portaldentystyczny.pl/pacjen ... rt814.html .