Mam nadzieje, ze sie wyleczysz
A pozniej nam opiszesz na forum jak to zrobiles
Na forum jest watek o wyleczonym jak co niektorym poprawilo sie. Ja z jednym gosciem rozmawialem to mowil, ze tylko czosnek ciagle wpieprzal i ciagle wpieprza, i mu poprawilo sie do stanu niemal, ze zdrowy. Tylko czasem cos dzieje sie, ale szybko przechodzi. Inny pisal mi, ze wierzbownica cuda zdzialal.
Ja mysle, ze jest w tym cos zeby podnosci odpornosc.Tylko najlepiej stosowac kilka rzeczy na podnoszenie odpornosci. Samym omega 3 raczej prostaty nie wyleczysz. Ja jestem zwolennikiem suplementacji, jakis miodow, czosnku, ten propolis tez pewnie kiedys w zyciu sprobuje. Tylko jak bylem zdrowy to nie dbalem wcale o to. A niestety latwiej jest zapobiegac niz cos leczyc.
Tez mysle, ze cwiczeniami duzo mozna osiagnac. Sam czuje jaki pospinany jestem tam na dole. Ja osobiscie tez wierze w ziolka. ziolka zawieraja wiele roznych i przedziwnych zwiazkow chemicznych. Tylko kwestia znalezienia odpowiednich ziolek na ktore bedzie organizm reagowal. Ja, jak wspominalem mam ewidentnie poprawe po wierzbownicy.
Tez trzeba unikac stresu, spinania sie, przynajmniej dlugotrwalego. Duzo relaksowac sie. Tutaj na forum w wyleczonych opisal swoja historie ostatnio jakis krzysiek. Podejrzewam, ze te antydepresanty mu pomogly+praca fizyczna, ze nie mial czasu siedziec i zastanawiac sie nad prostata no i w trakcie pracy fizycznej wiecej czlowiek rusza sie.