Wiem już wszystko o tej chorobie i wiem, jak się wyleczyć.
Przyczyna to zaburzenie odporności, a leczenie polega na połączeniu leczenia przyczyn, leczeniu objawów zapalenia oraz leczeniu przecibakteryjnym.
Podaję co zrobiłem, aby poczuć się tak, jak teraz - od miesiąca - świetnie. Protokół, jaki doprowadził mnie do samopoczucia, o jakim większość z Was i ja przez 2 lata mogłem tylko pomarzyć.
UROSAL - 3 x dziennie 1 tabletka przez 2 tygodnie (można w ostrym stanie zażywać 1 tydzień 3 x 2 tabletki, potem 1 tydzień 3 x 1)
Następnie 2 tygodnie 1 tabletka dziennie.
JEDNOCZEŚNIE 2 x dziennie 500 mg witamina C-Vitum long Active, 2 x dziennie witamina D3 Vigantolleten MAX 2000 mg
Czerwone mięso - ja jem wędliny długo dojrzewające dostarczające ogromną dawkę białka, co wzmacnia układ odpornościowy oraz zwiększa zakwaszenie moczu, bardzo korzystne przy Urosal.
Jeść owoce - ja jem czereśnie. Poza tym odżywiać się różnorodnie.
Tadalafil 5 mg dziennie. Poprawia ukrwienie okolic prostaty przez co dostarczamy więcej białych krwinek w jej obszar.
Co najmniej 2 razy dziennie rano i wieczorem oraz po każdym wypróżnieniu IRYGACJA odbytu oraz masaż wodny jednocześnie (kilka minut) wężem od prysznica - kierować na różne obaszary okolicy prostaty. To zastępuje te wszystkie pieprzone fizjoterapie i kosztuje tylko tyle co woda.
PROXELAN - po irygacji zawsze czopek.
Ejakulacja codziennie najlepiej przez dupcenie, ale może być masturbacja.
Mycie członka i odbytu żelem Procto Glyvenol.
Co kilka dni zwłaszcza w czasie jedzeniu Urosal zażywam bakterie Enteris Immune.
Trochę ruchu codziennie - wystarczy spacer.
Ja mam Enteroccous Faecalis oraz Klebsiella Pneumonie. Nie wiem, jak zadziała przy innych bakteriach, pewnie tak samo.
Trzeba wdrożyć całą procedurę bardzo dokładnie, a nie tylko wybrane elementy. Nie pisałem tego długo, bo chciałem się upewnić ponad wszelką wątpliwość, że to działa, a nie jest to chwilowe cofnięcie się choroby.
W ten sposób można doprowadzić się do świetnego stanu, tj. świetne samopoczucie, powrót wzwodów porannych (także bez Tadalafil). Bakterie będą nadal w prostacie, ale bardzo zredukowane i pod kontrolą. Brak podrażnienia członka, złego zapachu, brak dyskomfortu po ejakulacji. Niewielki dyskomfort od czasu do czasu w typie spinanie i mrowienie w tyłku - na to bardzo pomaga irygacja. Piję alkohol codzinie i używam Heets. Co ciekawe alkohol wzmaga działanie Urosal, co zwiększa zakwaszenie moczu. Kawy piję 4-5 dziennie. Pewnie efekty bez alkoholu i kawy i nikotyny byłyby lepsze, ale pieprzę to...
W ten sposób przygotowałem się leczenia antybiotykami w przyszłym miesiącu. Razem z antybiotykami będę brał vitaminę C, D3, Tadalafil oraz czopki Proxelan. Na 100% wyleczę się na długi czas np. na wiele lat, jak za czasów Białorusina.
Dla odporności kluczowa jest witamina C oraz D3. Wszystko inne to zawracanie dupy i można sobie dostarczyć w dobrym jedzeniu. Z resztą przypomniałem sobie, że Białorusin także kazał mi wtedy zażywać witaminę C...
Jedzenie samych antybiotyków nie ma sensu, zwłaszcza w małych krótkich dawkach, bo nie zabije bakterii, a tylko osłabia odporność.
Kluczowe jest wzmocnienie odporności, a następnie przypieprzenie antybiotykiem - tak jak
@Grom - najpierw walczył naturalnie i wzmacniał organizm, a potem Lexova długo.
Moja procedura zawiera w sobie synergię korzyści kilku działań jak działanie przeciwbakteryjne Urosal i składników naturalnych Proxelan, wzmacnianie układu odpornościowego vitaminą C, D3 i jedzeniem, zwiększanie szczelności jelit witamina C, opróżnianie zastojów w prostacie ejakulajci i masaże wodne, poprawa odporności w okolicy prostaty poprzez ukrwienie tadalafil, ograniczania stanu zapalnego Proxelan i żel Procto-Glyvenol.
Przez 2 lata próbowałem jak wiecie różnych rzeczy i przynosiły określone chwilowe skutki, ale dopiero w/w kombinacja metod dała mi ZAJEBISTY efekt.