• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Illmatik

Well-known member
Ja ciągle wzmacniam układ odpornościowy, brakuje mi tylko siłowni i biegania ale ten temat już też poruszałem, że się boję póki co po cipronexie.
A co do tego co można a co nie można to napiłbym się w końcu czegoś.
Jak u was sprawa z alkoholem, pozwalacie sobie czy abstynencja. Ja skończę abxy akurat przed świętami i tak myślę czy sobie czegoś w święta już nie dziabnąć
 

Jerzy W

Well-known member
Ja ciągle wzmacniam układ odpornościowy, brakuje mi tylko siłowni i biegania ale ten temat już też poruszałem, że się boję póki co po cipronexie.
A co do tego co można a co nie można to napiłbym się w końcu czegoś.
Jak u was sprawa z alkoholem, pozwalacie sobie czy abstynencja. Ja skończę abxy akurat przed świętami i tak myślę czy sobie czegoś w święta już nie dziabnąć
Ja wczoraj piłem pół butelki wina czerwonego i żyje
 

augiasz

Member
Ja ciągle wzmacniam układ odpornościowy, brakuje mi tylko siłowni i biegania ale ten temat już też poruszałem, że się boję póki co po cipronexie.
A co do tego co można a co nie można to napiłbym się w końcu czegoś.
Jak u was sprawa z alkoholem, pozwalacie sobie czy abstynencja. Ja skończę abxy akurat przed świętami i tak myślę czy sobie czegoś w święta już nie dziabnąć
ja dziś idę na wutkię - jutro opowiem ;)
 

Jerzy W

Well-known member
No jasne - to oczywiste.
Można ekonomicznie zrobić, tak jak piszesz albo drogo próbę stameya.

W całym temacie nie należy koncertować się tylko na antybiotyku. Bo tak samo ważna jest dbałość o układ odpornościowy. Jak się to odpuści to choroba zaraz wróci ponownie na 100%. Mnie kiedyś Białorusin wyleczył na 10 lat, bo on się na tym skoncentrował.
Jak masz silny układ odpornościowy to możesz po wyzdrowieniu:
- pić ile chcesz alkoholu
- pić ile chcesz kawy i herbaty
- jeść ile chcesz cukru
- dupcyć w dupę bez gumy
I marznąć w nogi i kapać się w zimnej wodzie. Jeżeli choroba nie jest całkiem wyleczona to musisz uważać na wszystko. Mówię z doświadczenia bo przez 10 lat po wyleczeniu prowadziłem antyprostatowy styl życia.
 

prostownik

Active member
Ja ciągle wzmacniam układ odpornościowy, brakuje mi tylko siłowni i biegania ale ten temat już też poruszałem, że się boję póki co po cipronexie.
A co do tego co można a co nie można to napiłbym się w końcu czegoś.
Jak u was sprawa z alkoholem, pozwalacie sobie czy abstynencja. Ja skończę abxy akurat przed świętami i tak myślę czy sobie czegoś w święta już nie dziabnąć
Ja bym alkoholu unikał, a tym bardziej świeżo po antybiotyku, jakby nie było antybiotyk osłabia organizm, po jego braniu od razu bym zaczął walić dalej jakieś probiotyki z miesiąc zamiast pić alko. Tym bardziej teraz gdzie jest to przesilenie pogodowe i naprawdę łatwo się załatwić.
Wiadomo kwestia też ilości, ale osobiście jak pije to pije sporo w myśl zasady że jeden kieliszek czy jedno piwo to nawet nie ma sensu dla mnie pić.
Pewnie kwestia osobnicza i ilość ma wpływ, ale generalnie alkohol zawsze powoduje dodatkowe osłabienie układu odpornościowego i pogłębia stany zapalne w organizmie, chyba że będzie to jakaś mała ilość.
Urolog dawno temu mi mówił żeby unikać, a jak już trzeba to lepiej wypić kieliszek wódki niż butelkę piwa bo piwo bardziej obciąża organizm w celu wydalenia, pewnie chodzi o ilość.
 

Jerzy W

Well-known member
Ja bym alkoholu unikał, a tym bardziej świeżo po antybiotyku, jakby nie było antybiotyk osłabia organizm, po jego braniu od razu bym zaczął walić dalej jakieś probiotyki z miesiąc zamiast pić alko. Tym bardziej teraz gdzie jest to przesilenie pogodowe i naprawdę łatwo się załatwić.
Wiadomo kwestia też ilości, ale osobiście jak pije to pije sporo w myśl zasady że jeden kieliszek czy jedno piwo to nawet nie ma sensu dla mnie pić.
Pewnie kwestia osobnicza i ilość ma wpływ, ale generalnie alkohol zawsze powoduje dodatkowe osłabienie układu odpornościowego i pogłębia stany zapalne w organizmie, chyba że będzie to jakaś mała ilość.
Urolog dawno temu mi mówił żeby unikać, a jak już trzeba to lepiej wypić kieliszek wódki niż butelkę piwa bo piwo bardziej obciąża organizm w celu wydalenia, pewnie chodzi o ilość.
Niby lepiej unikać, ale jak człowiek MUSI?! 😂
 

toastt

Well-known member
ja dziś idę na wutkię - jutro opowiem ;)
Żebyś tylko tego nie żałował. Chwila ucieczki od problemów tylko po to, aby wdepnąć w jeszcze większą *kupkę* lub jeszcze większe *jeziorko błotka*.
Jeżeli chodzi o mnie, to od 2015 roku nie wypiłem ani kieliszka, ale zdarzało mi się wypić bezalkoholowy napój przypominający piwo i nawet po bezalkoholowym (tak wiem, może mieć do 0,5% obj. alkoholu w sobie) prostata dawała ostro w kość.
 

kaolik98

Well-known member
Ciekawe jaki pogląd na zażywanie alkoholu, ostrego jedzenia, gazowanych, słodzonych napojów ma dr. Gołąbek. Jak będziecie na wizycie możecie się dopytać. Jestem sam ciekawe jego opinii na ten temat.
 

Arktik

Well-known member
Dodatkowo oprócz posiewu nasienia najlepiej zrobić do tego wymaz z cewki moczowej i posiew moczu (wszysko na rozszerzony antybiogram), aby mieć szerszy obraz diagnostyczny i zobaczyć, czy w tych trzech badaniach pokrywa się mniej więcej obecność tej samej/tych samych bakterii?
Najlepiej to zrobić próbę stameya wszystko w jednym a nie bawić się w nasienie które wychodzi co drugiemu chyba że ktoś ma fantazje robić sobie samemu masaże prostaty przed wytryskiem
 

toastt

Well-known member
Czemu piszesz "fantazje"? Masaż prostaty jest prosty jak budowa cepa. Pobranie sobie wymazu z prostaty to nie jest trudna sprawa. Wystarczy wstrzemięźliwość seksualna tak przynajmniej trzy dni przed i jeżeli wiesz, gdzie trzeba nacisnąć, to jest to kwestia dwóch minut i wymaz masz pobrany.
 

toastt

Well-known member
@toastt widzę za tobie wszystko szkodzi alko ,słodkie, gazowane .Masakra ,ja bym to gówno dawno wyciął .
Ja też bym wyciął już dawno, gdyby nie dwie kwestie:
- nie mam jeszcze trzydziestki i dzieci też jeszcze nie. Gdybym je chciał mieć, to prostata się jeszcze przyda,
- operacji usunięcia (poza sprawami nowotworowymi) nie robią na NFZ, a przy zapaleniu to nawet prywatnie się boją.
Do tego jeszcze kwestia impotencji i potencjalnego nietrzymania moczu i kału.
 

kaolik98

Well-known member
Ale Próba Stameya też nie jest zawsze pewnikiem, przecież zdarzały się przypadki, że wychodziło jałowo, gdy próbka nie została w stosunkowo szybkim czasie wysiana na podłoż albo zakwalifikowanie jej jako "zanieczyszczonie próbki", co się może zdarzyć z różnych powodów, tak samo, jak i w pozostałych wymazach i posiewach.
 

Grom

Well-known member
Panowie, z całym szacunkiem ale z alkoholu rezygnujemy na co najmniej pół roku po wyleczeniu. Widocznie niewiele wycierpieliście skoro już chcielibyście chwycić za flaszkę. Po leczeniu ma być 6 miechów odbudowy zakończeń nerwowych prostaty w cieple i z dala od substancji drażniących. Pocierpicie 1,5 roku bez przerwy jak ja to na kolanach z płaczem będziecie przeklinać moment gdy zbyt szybko sięgnęliście po alko. Teraz, prawie rok po wyzdrowieniu doceniam każdą chwilę bez bólu 🙂🙂🙂 a z alko to kieliszek dwa i spokój. Seks, gitara, podróże i wszystko bez bólu - to są sprawy dla których warto żyć.
 

Podobne tematy

Do góry