Ja czuję się nieźle. Nie mam żadnych objawów ubocznych Levoxy poza brakiem koncentracji i splątaniem.
Muszę wrócić do NAC, aby zmniejszyć objawy uboczne lewofloksacyny.
Niestety od kilku dni mam charakterystyczne objawy nawrotu, jaki każdy tutaj widział u siebie. Po kilku tygodniach działania każdego antybiotyku następuje nawrót objawów ze strony prostaty. Mam uczucie mrowienia w prostacie. Niby nic więcej, ale już wiem, że po odstawieniu leków będzie stopniowy nawrót objawów. Chyba, że go nie będzie i będę się tak dobrze czuł, jak teraz przez kilka miesięcy. Ale nie sądzę, bo test 4 ejakulacji obnaży prawdę.
Jak widać nie obędzie się bez kolejnego antybiotyku lub ich kombinacji.
Szansa na wyleczenie z prac naukowych to ok. 50%. Zależy od różnych czynników:
- jaka bakteria
- jak długo trwało zasiedlenie, czy jest biofilm, czy są zwapnienia
- czy dobrze dobrany antybiotyk do bakterii
- jak penetruje ten antybiotyk, szczególnie u danego osobnika
- czy odpowiednia dawka, czy odpowiedni okres
Jest wiele powyższych zmiennych i z tego wynika to 50% wyleczenia w badaniach (6 mcy Stamey bez bakterii).
Może schemat łączenia antybiotyków w tej chorobie powinien być inny niż zwykle się stosuje. Zamiast dużego uderzenia na początku dwoma i potem podtrzymanie jednym należy dokonać podwójnego uderzenia w końcowej fazie leczenia, np. 2 miesiące 1 antybiotyk, a po 6 tygodniach włączamy drugi?