@toastt w jakim szpitalu robisz te badania? Ja też jestem z Krakowa jak coś polecasz to chętnie skorzystam z rady. Poszedłem teraz do szpitala prokocim na posiew zgodnie z radą kolegi z forum. Wcześniej 3x Diagnostyka jałowo
U mnie zaczęło się od lekkiego ostrego stanu zapalnego czyli: złapało mnie nagle z dnia na dzień, bardzo mocny ból prostaty, częstomocz, wiele nieprzespanych nocy (były dni, że 0h snu, tylko siedzenie w wannie i prawie płacz), jednak brak gorączki. Na stan ostry nie pomagało mi NIC: ani paracetamol, ani ibuprofen, ani alfa-blokery, ani czopki NLPZ. Po 2x cyklach Levoxy (2-3 tyg każdy) przeszedłem chyba w stan przewlekły. Śpię już normalnie, raczej bez wstawania, czuję pieczenie w cewce po wysikaniu przez 20-30 minut - wcześniej tego nie było. Prostatę lekko czuć, czuję mrowienie, jednak da się funkcjonować.
Ogólnie jedyne co mnie przeraża w tym forum, to gdy widzę, że próbujecie się samemu leczyć antybiotykami (@Jerzy W). W życiu bym tak nie ryzykował. Przeczytanie badania i dobranie abx to jedno, ale brak wiedzy medycznej i brak reakcji na jakiś objaw w odpowiednim momencie, może spowodować przekroczenie czerwonej linii. Jak już nie wierzycie urologom, co jestem w stanie zrozumieć, to chociaż rozpisywałbym te abx pod okiem jakiegoś speca od immunologii, który miałby pojęcie co z czym łączyć, w jakich okresach bezpiecznie brać, ile czasu się regenerować itp.
Dziwie się, że nikt jeszcze na forum nie usunął prostaty? Przeczytałem chyba całe to forum, i nikt nie opisał dokładnie przypadku żeby wyciął prostatę w pizdu. Ja jak tego nie doleczę a stan ostry wróci, to będę usuwał. Kasę mam. Truć się nie będę w nieskończoność.
U mnie zaczęło się od lekkiego ostrego stanu zapalnego czyli: złapało mnie nagle z dnia na dzień, bardzo mocny ból prostaty, częstomocz, wiele nieprzespanych nocy (były dni, że 0h snu, tylko siedzenie w wannie i prawie płacz), jednak brak gorączki. Na stan ostry nie pomagało mi NIC: ani paracetamol, ani ibuprofen, ani alfa-blokery, ani czopki NLPZ. Po 2x cyklach Levoxy (2-3 tyg każdy) przeszedłem chyba w stan przewlekły. Śpię już normalnie, raczej bez wstawania, czuję pieczenie w cewce po wysikaniu przez 20-30 minut - wcześniej tego nie było. Prostatę lekko czuć, czuję mrowienie, jednak da się funkcjonować.
Ogólnie jedyne co mnie przeraża w tym forum, to gdy widzę, że próbujecie się samemu leczyć antybiotykami (@Jerzy W). W życiu bym tak nie ryzykował. Przeczytanie badania i dobranie abx to jedno, ale brak wiedzy medycznej i brak reakcji na jakiś objaw w odpowiednim momencie, może spowodować przekroczenie czerwonej linii. Jak już nie wierzycie urologom, co jestem w stanie zrozumieć, to chociaż rozpisywałbym te abx pod okiem jakiegoś speca od immunologii, który miałby pojęcie co z czym łączyć, w jakich okresach bezpiecznie brać, ile czasu się regenerować itp.
Dziwie się, że nikt jeszcze na forum nie usunął prostaty? Przeczytałem chyba całe to forum, i nikt nie opisał dokładnie przypadku żeby wyciął prostatę w pizdu. Ja jak tego nie doleczę a stan ostry wróci, to będę usuwał. Kasę mam. Truć się nie będę w nieskończoność.