a ty na dzień dzisiejszy jak sie czujesz?Przyjmuje w Warszawie Bo ja jezdze do Warszawy I Wielunia. Nawet Golabek bardziej rekomenduje Warszawie Bo tam ma lepsze lab niz w krakowie.
Też tak może być, ale bez dobrze zrobionego badania urodynamicznego to wróżenie z fusów.Jeśli alfabloker nie działa, to problemy ze słabszym strumieniem moczu może powodować zwężenie cewki albo zwężenie ujścia pęcherza moczowego ?
Pytam bo nie czułem poprawy po fizjo, nie czuję poprawy na alfablokerze..więc to może po prostu..zwężenie ?
Miałem również..uroflowmetrieTeż tak może być, ale bez dobrze zrobionego badania urodynamicznego to wróżenie z fusów.
Generalnie swietnie ale w skali miesiaca powiedzmy sa 2 dni gorsze, ze cos lekko przyswedzi ale w ogolnym ujeciu jest lepiej o jakies 90 procent a ja tutaj mialem chyba jeden najgorszych i najszerszych zespolow objawow z naszego grona.a ty na dzień dzisiejszy jak sie czujesz
Diagnozowałeś się jakoś obrazowo, czy tylko na podstawie samych posiewów?Generalnie swietnie ale w skali miesiaca powiedzmy sa 2 dni gorsze, ze cos lekko przyswedzi ale w ogolnym ujeciu jest lepiej o jakies 90 procent a ja tutaj mialem chyba jeden najgorszych i najszerszych zespolow objawow z naszego grona.
Ja pisałem i sam na sobie to potwierdziłem. Ja akurat gorzej reaguję na mocniejsze alkohole, na następny dzień odczuwam większe spięcie i pieczenie podczas oddawania moczu.Słuchajcie, ktoś tu zasugerował, nie wiem czy nie toastt, że cukier zaostrza stan zapalny. Wczoraj byłem na imieninach i zjadłem sporo słodkiego, i miałem zaostrzenie objawów typu pieczenie cewki przy pełnym pęcherzu i po wysikaniu się. Tak samo mam po wypróżnieniu, że czasem, zwłaszcza po słodkim, piecze mnie jakiś czas odbyt po defekacji. Czy to może być również być zaliczane do objawów zapalenia prostaty?
Ja mam po alkoholu pieczenie w cewce, taki dyskomfort pieczenia i drażniącego działania na cewkę. Najgorzej mam jednak po piwie - swędzenie i pieczenie w cewce po oddaniu moczu jest wówczas najmocniejsze. Po słodkim mam pieczenie w odbycie po defekacji. I zastanawiam się czy to też może być związane z prostatą.Ja pisałem i sam na sobie to potwierdziłem. Ja akurat gorzej reaguję na mocniejsze alkohole, na następny dzień odczuwam większe spięcie i pieczenie podczas oddawania moczu.
Usg i cystoskopia. Te badania nic nie wniosly. Tylko palec w dupsku doswiadczonego urologa I posiewy daja jakis obraz przy naszej chorobie.Diagnozowałeś się jakoś obrazowo, czy tylko na podstawie samych posiewów?
Dzięki za informacjęUsg i cystoskopia. Te badania nic nie wniosly. Tylko palec w dupsku doswiadczonego urologa I posiewy daja jakis obraz przy naszej chorobie.
Czyli jeszcze jakieś bitwy do wygrania w tej wojnie.Generalnie swietnie ale w skali miesiaca powiedzmy sa 2 dni gorsze, ze cos lekko przyswedzi ale w ogolnym ujeciu jest lepiej o jakies 90 procent a ja tutaj mialem chyba jeden najgorszych i najszerszych zespolow objawow z naszego grona.
Ja bym obstawiał, że tak.Ja mam po alkoholu pieczenie w cewce, taki dyskomfort pieczenia i drażniącego działania na cewkę. Najgorzej mam jednak po piwie - swędzenie i pieczenie w cewce po oddaniu moczu jest wówczas najmocniejsze. Po słodkim mam pieczenie w odbycie po defekacji. I zastanawiam się czy to też może być związane z prostatą.
Tak, to ja pisałem. Ja nie mogę nic słodkiego zjeść. Najmniejsze odstępstwo od tej zasady - choćby trzy kostki czekolady, powoduje u mnie kilka godzin później zaostrzenie. Wówczas mnie bardziej piecze cewka moczowa, prostata, mam uczucie piłki w tyłku i niepełnego wypróżnienia.Słuchajcie, ktoś tu zasugerował, nie wiem czy nie toastt, że cukier zaostrza stan zapalny. Wczoraj byłem na imieninach i zjadłem sporo słodkiego, i miałem zaostrzenie objawów typu pieczenie cewki przy pełnym pęcherzu i po wysikaniu się. Tak samo mam po wypróżnieniu, że czasem, zwłaszcza po słodkim, piecze mnie jakiś czas odbyt po defekacji. Czy to może być również być zaliczane do objawów zapalenia prostaty?
1g dziennie to tylko niszczy florę bakteryjną, a prostaty ani nie sięga. Absolutnie minimum to 2x 1g jak jesteś szczupły. Ogólnie ten antybiotyk jakoś cudownie nie penetruje prostaty, ale ja go biorę także z innych powodów i korzystam z okazji, że moje bakterie są na niego wrażliwe. Jeżeli ich to nie zabije, to je chociaż osłabi przed następnym uderzeniem. Poza zauważalnym osłabieniem (bo chodzę bardzo zaspany) i grzybicą w jamie ustnej, nie mam innych skutków ubocznych, a psychika trochę odpoczywa od bólu i innych dolegliwości. Od czerwca-lipca się tak dobrze w kwestii prostaty nie czułem.Ehh. brałem swego czasu Amoksiklav w dawce 1g dziennie, ale nie odczułem po nim żadnej poprawy, mimo iż moja bakteria była na niego wrażliwa.
Jakie jesz probiotyki?Tak, to ja pisałem. Ja nie mogę nic słodkiego zjeść. Najmniejsze odstępstwo od tej zasady - choćby trzy kostki czekolady, powoduje u mnie kilka godzin później zaostrzenie. Wówczas mnie bardziej piecze cewka moczowa, prostata, mam uczucie piłki w tyłku i niepełnego wypróżnienia.
U mnie trochę jest lepiej o 70%- łykam Amoksiklav 3x1+zioła+masaże i ścisła dieta oparta o warzywa i produkty bezglutenowe (bo nie mogę). Jak przeżyję kurację Amoksiklavem, to wrzucam autoszczepionkę+fosfomycynę z doksycykliną. Robię drugie podejście do diagnostyki problemów ze ścięgnami, stawami i mięśniami, które nabyłem po fluorochinolonach - choć niekoniecznie one je spowodowały. To może być kluczowa sprawa w moim przypadku, jeżeli chodzi o leczenie zapalenia prostaty.
3 gramy minimum ale potem choroba i tak wracaEhh. brałem swego czasu Amoksiklav w dawce 1g dziennie, ale nie odczułem po nim żadnej poprawy, mimo iż moja bakteria była na niego wrażliwa.
Nie chce cię krytykować, ale chwalisz Gołąbka a ciągle bierzesz antybiotyki, które nie wiadomo czy działają, od levoxy/cipro po wankomycyne, gentamycyne i jeszcze inne, a teraz metronidazol, który jest na rzęsistka o ile dobrze pamiętam. Masz na to antybiogram czy w ciemno? Bo wg mnie to troche głupie leczenie, równie dobrze każdy jeden chory może pójść do jakiegoś urologa po recepty na wyżej wymienione antybiotyki i celować a może coś trafisz. Tak jak mowie, nie chce Cie obrażać, ale napisałem co mysle o tym leczeniu u tego specjalisty.Jurek z Gdanska do Warszawy chyba az takiej tragedii nie ma ? W kazdym razie wiem, ze ma pacjentow z jeszcze dalszych rewirow. Zdecydowanie Jak dla mnie to najlepsza opcja. Wczoraj u niego bylem i mimo czystego posiewu ciag dalszy leczenia. Cala godzina spedzona w gabinecie I mnostwo informacji. Teraz leczenie empiryczne Bo Jak powiedzial, sa jeszcze bakterie beztlenowe, ktore wlasciwie nie wychodza na posiewach nawet w tak dobrych labach Jak Badbak na Lelka w Warszawie. Najmniejsza ilosc tlenu je zabija. Po dwoch tygodniach duzych dawek metronidazolu, przerwa dwa tyg I heviran Tez w wielkich dawkah na dwa tyg celem leczenia przeciwwirusowego I zaczynam fale uderzeniowa, nastepny etap to spotkanie z jeto fizjoterapeuta, ktory ma mi pokazac cwiczenia I wlasciwie powoli zamykamy leczenie. Jesli ktos ma hajs niech sie nie zastanawia, moim zdaniem najwieksza wiedza I kompleksowe podejscie do tematu.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
D | Zapalenie prostaty (Klebsiella oxytoca) | Prostata | 4 | |
P | Bakteryjne zapalenie prostaty | Prostata | 6 | |
M | Zapalenie prostaty | Prostata | 21 | |
J | Terapia fagowa a zapalenie prostaty | Prostata | 49 | |
T | Najlepszy urolog we Wrocławiu, zapalenie prostaty, kogo polecacie? | Prostata | 3 |