• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

toastt

Well-known member
Ja od około 2008 roku stałe miałem w cewce moczowej e. coli i k. pneumoniae. Po kąpieli w rzece dostałem zapalenia cewki moczowej i furagina to teoretycznie wyleczyła, bo nie miałem później objawów, ale w posiewach pojawiały się te bakterie. Nie wiem, czy wcześniej ich nie miałem, bo się siłą rzeczy wcześniej nie badałem. Jako dziecko często miałem zapalenia cewki moczowej z powodu ciasnego napletka (stan pomiędzy stulejką a normalnym). Po ćwiczeniach problem z napletkiem znikł i praktycznie zniknęły nadkażenia. Teraz męczy mnie e. coli i e. faecalis, ale k. pneumoniae pojawiła się kilka razy po tym, jak już myślałem, że wytłukłem e. faecalis i e. coli.
 

Maskonur

Active member
Ja właśnie bakterii nigdy nie miałem, byłem u urolog i raczej poprawka zabiegu nie wpłynie na moje dolegliwości ale mogę się zastanowić i tą poprawkę zrobić. Pozatym wiem, że nie mam zalegania moczu po mikcji przed mikcją miałem 550 ml moczu a po jakieś śladowe ilości.
 

Versracze

Member
@Maskonur czy ty przypadkiem nie miałeś już mieć tego zabiegu? Na co czekasz, cały czas mowisz o tym zwężeniu,a nic z tym nie robisz. Nie przyjmij to jako atak na Ciebie, po prostu mówie, bo jak czytam wpisy to dużo razy wspominałeś o tym zabiegu.
 

toastt

Well-known member
Ja właśnie bakterii nigdy nie miałem, byłem u urolog i raczej poprawka zabiegu nie wpłynie na moje dolegliwości ale mogę się zastanowić i tą poprawkę zrobić. Pozatym wiem, że nie mam zalegania moczu po mikcji przed mikcją miałem 550 ml moczu a po jakieś śladowe ilości.
Jak masz zastój moczu i ta "poprawka" może go wyeliminować, to ja bym się długo nie zastanawiał. Jeżeli zaś lekarz miała na myśli, że nie wpłynie to na zastój moczu, to po co się kroić na darmo?
 

kaolik98

Well-known member
Jak masz zastój moczu i ta "poprawka" może go wyeliminować, to ja bym się długo nie zastanawiał. Jeżeli zaś lekarz miała na myśli, że nie wpłynie to na zastój moczu, to po co się kroić na darmo?
Ale chodzi o to, że stulejki, przewężenia, sklejony napletek zawsze powodują nadkażenia i skłonność do infekcji, więc takie zabiegi raczej są na plus pod względem higieny narządów płciowych. Ja miałem wydłużenie wędzidełka, co nie załatwiło problemu, bo przy pełnym wzwodzie bardzo ciężko jest mi odsłonić żołędzia, dlatego mam dużą skłonność do nadkażeń.
 

Maskonur

Active member
I właśnie cały czas biorę pod uwagę tą poprawkę, zwłaszcza że czasem pojawia się zaczerwienienie napletka i szczypanie, ciężko mi określić czy to jest szczypanie w cewce czy może szczypanie napletka. Objawy z prostaty są tak minimalne że chyba normalnie bym je zignorował.
 

Jerzy W

Well-known member
A ja jednak pójdę do trzeciego urologa baby z wynikami w przyszłym tygodniu aby skonsultować strategię leczenia, bo coś mi śmierdzi z tym co gadało dwóch ostatnich…
Czy fakt że dwóch mówi to samo to znaczy że mają rację? Jedzmy gówno - miliardy much nie mogą się mylić!
 

rajmund84

New member
Wtajcie.
Zapalenie prostaty mam od 15 lat. Przechodziłem zakażenie układu moczowego poważne zniszczyłem żołądek i jelita antybiotykami. Teraz jest lepiej żyje jakoś się podleczyłem. Chcę wam powiedzieć coś na temat zapalenia prostaty bo niestety jeszcze od czasu do czasu mi to wraca.Te antybiotyki czyli fluorochinolony są bardzo skuteczne tylko trzeba im pomóc ponieważ gruczoł jest słabo penetrowalny. Gdy dostajecie 20 tabletek np. Levoxy to trzeba się nawadniać maxymalnie. Pić herbaty z czystka pokrzywy brać prostamOl uno. Ale dużo dzbanek dziennie. Do tego probiotyki dieta mało cukrów. I po 15 dniach odczujecie ulgę komfort i spokój. Wiem co pisze. Choroba zostaje wyleczona ale niestety ma tendencje do nawracania. Wszystko zależy od stylu życia i sexualnosci. Czasami 3 lata jest ok a czasem po pół roku potrafi wrócić. Ale wtedy wiem że sam sobie bylem winien.
 

Jerzy W

Well-known member
Wtajcie.
Zapalenie prostaty mam od 15 lat. Przechodziłem zakażenie układu moczowego poważne zniszczyłem żołądek i jelita antybiotykami. Teraz jest lepiej żyje jakoś się podleczyłem. Chcę wam powiedzieć coś na temat zapalenia prostaty bo niestety jeszcze od czasu do czasu mi to wraca.Te antybiotyki czyli fluorochinolony są bardzo skuteczne tylko trzeba im pomóc ponieważ gruczoł jest słabo penetrowalny. Gdy dostajecie 20 tabletek np. Levoxy to trzeba się nawadniać maxymalnie. Pić herbaty z czystka pokrzywy brać prostamOl uno. Ale dużo dzbanek dziennie. Do tego probiotyki dieta mało cukrów. I po 15 dniach odczujecie ulgę komfort i spokój. Wiem co pisze. Choroba zostaje wyleczona ale niestety ma tendencje do nawracania. Wszystko zależy od stylu życia i sexualnosci. Czasami 3 lata jest ok a czasem po pół roku potrafi wrócić. Ale wtedy wiem że sam sobie bylem winien.
Czyli chorujesz od 22 roku życia. Ciulowo! Ja zachorowałem pierwszy raz w 31-32 roku życia. Wtedy się wyleczyłem relatywnie szybko bo w 33 roku życia. Teraz mam 47 i bujam się od 2 lat.
Stosujesz strategię, jaką stosuje urolog, u którego byłem kilka dni temu: antybiotyk w czasie stanu ostrego, a potem unikanie czynników ryzyka, aby wydłużyć okresy remisji choroby. To jest jakaś strategia, chociaż po pewnym czasie przy tak krótkich seriach antybiotyku można sobie wyhodować szczep odporny na Levoxę. W sumie to wielu dużo by dało za taki stan jak u Ciebie 2 miesiące problemów i rok lub 3 spokoju i normalnego życia.
 

abst3

Well-known member
Jak dla mnie dobijanie się przez 15 lat fluorochinolami to żadna strategia. Wręcz głupota. Uważam, że raz przez miesiąc można spróbować jeśli jest w antybiogramie. I to wszystko a i tak to o miesiąc za dużo.
 

Grom

Well-known member
Ja pierwszy raz zachorowałem w wieku 42 lat i czytając to co Rajmund napisałeś trochę mnie Twoje słowa studzą. Skoro Ty potrafisz przez 3 lata mieć spokój to ja nie mam co jeszcze odtrąbiać zwycięstwa 😑
Wszystko wskazuje na to, że lepiej abym cały czas uważał. Piszesz: probiotyki, dieta, mało cukru. Jakbym siebie słyszał 🙂 dodałbym: kalesony do temp. +10 rano, zero zimnych basenów, seks w gumie, jak najmniej alkoholu (spraktykowane 3 kieliszki białego wina maks 🙂)
Tak jak napisał @abst3 podejmij zdecydowane leczenie bo ja też tak 8 lat temu miałam, że trzymało mnie dwa tygodnie a potem było pół roku spokoju. Niestety im dalej tym było gorzej. @Jerzy W też dobrze pisze. Wyhodujesz gada odpornego i będzie po zawodach.
 

abst3

Well-known member
A gdzie ja napisałem, że źle reaguje na nie? Brałem największe ścierwo z tej grupy , gorsze od lewoxy i cipro - moksofloksacyne. I 28 dni jakoś zniosłem bez większego uszczerbku. Mało tego dawki wankomycyny miałem podawane takie, że lekarz sam się za głowę łapał, bo inni mieli zaordynowane 3 g na dobę i mieli dobre stężenie leku a ja miałem 8 g na dobę i ledwo uzyskiwałem terapeutyczne stężenie. Ale to wszystko nie zmienia faktu, że nie zdecyduje się już więcej na fluorochinole mozna o jedną tabletkę przesadzić a nikt nie wie jaka jest ta granica. Nadmienię ze w przeszłości już inni urologowie karmili mnie w ciemno cipro i też nie odnotowywałem żadnych problemów pozatym, że kompletnie nie działało. Natomiast wówczas nie wiedziałem, że to takie ścierwo.
 

abst3

Well-known member
Uprzedzę od razu, że wiem że wanko to nie fluorochinole tylko podaje jako przykład oddzielny, że ja akurat na chemię wszelaka bardzo dobrze reaguje.
 

Jerzy W

Well-known member
Ja pierwszy raz zachorowałem w wieku 42 lat i czytając to co Rajmund napisałeś trochę mnie Twoje słowa studzą. Skoro Ty potrafisz przez 3 lata mieć spokój to ja nie mam co jeszcze odtrąbiać zwycięstwa 😑
Wszystko wskazuje na to, że lepiej abym cały czas uważał. Piszesz: probiotyki, dieta, mało cukru. Jakbym siebie słyszał 🙂 dodałbym: kalesony do temp. +10 rano, zero zimnych basenów, seks w gumie, jak najmniej alkoholu (spraktykowane 3 kieliszki białego wina maks 🙂)
Tak jak napisał @abst3 podejmij zdecydowane leczenie bo ja też tak 8 lat temu miałam, że trzymało mnie dwa tygodnie a potem było pół roku spokoju. Niestety im dalej tym było gorzej. @Jerzy W też dobrze pisze. Wyhodujesz gada odpornego i będzie po zawodach.
Dokładnie stary - w tej chorobie można nawet 10 lat mieć sukces, a potem powrót. Mówię o sobie. Chodzi o te czynniki sprzyjające zakażeniu, jakie u nas powodują chorobę.
Bez wzmocnienia odporności poprzez układ pokarmowy trzeba na siebie bardzo uważać, a powrót choroby to u tak tylko kwestia czasu.
O co chodzi? https://gemini.pl/poradnik/odpornosc/czy-stan-jelit-ma-wplyw-na-nasza-odpornosc-czesc-v/

Ja cały czas analizuję co dał mi Białorusin i dlaczego. Przypomniałem sobie nastepujące rzeczy:
- Bactrim na 10 dni
- lakcid na długi czas
- chlorella lub chlorofil
- chyba echinacea
- jakiś 1 lub dwa preparaty od niego na odporność
Jak mi zajrzał do oka swoim sprzętem, a potem przypisał mi w/w leki to uznałem, że gość jest zdrowo jebnięty. Myślę sobie: ja leczyłem się miesiącami ciprofloxacyną itd i problem wracał, a on mi chce dać jakieś suplementy? W czasie jego wizyty mówiłem sobie w myślach, że robię z siebie durnia zapraszając jakiegoś znachora. Jednak to ja się myliłem, a on nie. Byłem zdrowy przez 10 lat.

Generalnie idę w tym kierunku: wzmocnić układ odpornościowy, zmniejszyć objawy zapalne, zredukować stres oksydacyjny, działać przeciwbakteryjnie naturalnie i antybiotykami. Teraz ustalam kompozycję i dawki. Dawki znacznie większe niż zwykłe.

Jak na razie efekt zajebisty, ale z racji małej próby (tylko ja) i możliwą naturalną remisję przy tej chorobie wynik mało wiarygodny na razie.
 

Podobne tematy

Do góry