Ja pierwszy raz zachorowałem w wieku 42 lat i czytając to co Rajmund napisałeś trochę mnie Twoje słowa studzą. Skoro Ty potrafisz przez 3 lata mieć spokój to ja nie mam co jeszcze odtrąbiać zwycięstwa
![Expressionless face :expressionless: 😑](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/6.0/png/unicode/64/1f611.png)
Wszystko wskazuje na to, że lepiej abym cały czas uważał. Piszesz: probiotyki, dieta, mało cukru. Jakbym siebie słyszał
![Slightly smiling face :slight_smile: 🙂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/6.0/png/unicode/64/1f642.png)
dodałbym: kalesony do temp. +10 rano, zero zimnych basenów, seks w gumie, jak najmniej alkoholu (spraktykowane 3 kieliszki białego wina maks
![Slightly smiling face :slight_smile: 🙂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/6.0/png/unicode/64/1f642.png)
)
Tak jak napisał
@abst3 podejmij zdecydowane leczenie bo ja też tak 8 lat temu miałam, że trzymało mnie dwa tygodnie a potem było pół roku spokoju. Niestety im dalej tym było gorzej.
@Jerzy W też dobrze pisze. Wyhodujesz gada odpornego i będzie po zawodach.