• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

lukas900

Active member
Zacznij od DZISIAJ od valused. Co Ci szkodzi?
Ja dzięki „mojemu protokołowi” żyje normalnie. Tylko trzeba wdrożyć wszystko naraz. Musisz doprowadzić do zniesienia tych napięć bo inaczej 2 tygodnie po zakończeniu antybiotyku będzie to samo.
@Jerzy W i było… wcześniej było to samo. @Grom lekarz przepisywał wcześniej doxycyklinę, ale nie na pałeczkę ropy tylko na faecallisa. Co posiew nasienia czy moczu był inny syf, po antybiotykoterapii niby znikało.., ale tak jak mówi @Jerzy W sądzę, że przez napięte mięśnie od stresu i mojego charakteru, blokad ciała, nerwicy non stop zakarzam prostatę bakteriami z moczu 😔
 

toastt

Well-known member
Dzień dobry,
Od dłuższego czasu czytam ten temat, ale nigdy nie miałem tutaj konta. Mam obecnie 25 lat, a problem zaczął się w 2017 roku. Stale pojawia się e. faecalis i e. coli, czasami pojawiła się k. pneumoniae i serratia marcescens (zanieczyszczona próbka lub zakażenie oportunistyczne). Wybrałem dużo antybiotyków z grupy fluorochinolonów, Biseptol, Augmentin, furaginę, Nitroxolin, fosfomycynę i tego dziadostwa nie udało mi się wybić. Miałem rok spokoju pomiędzy 06.2019 a 10.2020 i zapalenie (wraz z zakażeniem) nawróciło mi się po spadku odporności po covidzie, a wcześniej jeszcze po sterydach doustnych na astmę. Teraz się męczę jak cholera ze stałym bólem, parciem na mocz, pieczeniem w cewce moczowej i bolesną ejakulacją. Poprawa o około 30% była w lecie bieżącego roku po szczepionce Strovac, doustnej szczepionce Urivac i jednocześnie z tym Biseptol 960 2x2 na 20 dni i potem przez 40 dni 2x1. Po Levoxie w styczniu tego roku o mały włos nie zmiotło mnie z planszy - po jednej dawce 500 mg połączonej z diklofenakiem 100 mg dostałem zapalenia chyba wszystkich ścięgien w rękach i nogach, bólu głowy, mięśni, stawów i otępienia. Ścięgna nadal w pełni nie wyleczyłem, wszystkie badania reumatologiczne w absolutnej normie. Nie mam boreliozy, mycoplazmy, ureoplazmy i innych paskudztw przenoszonych drogą płciową. Leczę się na astmę wziewami sterydowymi, umówione mam usunięcie migdałków (bo od 4,5 lat wraz z prostatą są stale w stanie zapalnym), wagę mam dość dużą, bo około 96 kg przy 185 cm wzrostu. Miałem w przeszłości IBS i depresję i na to brałem paroksetynę (pomogło), akurat skończyłem ją brać w czerwcu 2017, a prostata mi siadła w październiku-listopadzie tego samego roku. Zawsze był u mnie problem z częstymi infekcjami górnych dróg oddechowych i w związku z tym zrobiłem badania układu odpornościowego za chore pieniądze i nie wykazały one ubytku w odporności. Teraz piję zioła, zażywam Urivac, berberynę, koci pazur, d-mannozę i właśnie dostałem skierowanie na autoszczepionkę do Krakowa. Stale robię 2 razy w tygodniu masaże prostaty, często się masturbuję. W okresie lekkiej poprawy sperma wyglądała nie najgorzej, a teraz przypomina galaretę albo (brzydko pisząc) żółty smark z nosa... Z tą szczepionką wiążę jeszcze duże nadzieje. Psychika mi powoli siada i niedawno już miałem w planie skończyć to życie, ale jakoś mi przeszło. Może macie drodzy Panowie pomysł, czego jeszcze mógłbym spróbować? Chyba już wszystkie rady z tego forum wykorzystałem, a i tak nadal mnie prostata boli jak cholera. Co ciekawe jest niewielka, trzech urologów określiło ją jak u zdrowego mężczyzny, zwapnienia niestety są. A, i jeszcze zapomniałbym - mam zepsuty kręgosłup lędźwiowo-krzyżowy, a z tego co tutaj piszecie - często się to łączy. Zatoki mi też "siadają" dwa razy w roku i najpewniej jest to związane z tymi migdałkami do wycięcia. Wybaczcie, że mój wywód jest jakoś nieskładny, ale naprawdę ciężko mi jest napisać kilka zdań w logicznym sensie, tak mam mózg zepsuty po fluorochinolonach. Uważajcie na te antybiotyki, bo to miecz obosieczny... Mi prostaty nie wyleczył, a dołożył mi jeszcze zmartwień. Pozdrawiam.
 

toastt

Well-known member
Szkoda Ci jechać do Krakowa, tam autoszczepionki nie zrobisz. Bardzo słaba wykrywalność patogenów w tym laboratorium.
W takim razie gdzie polecasz wykonać to lekarstwo? Czterech urologów, w tym dwóch o których mam zdanie, że nie są w ciemię bici powiedziało mi, że tam kierowali swoich pacjentów i dużo z nich miało długi okres poprawy lub całkowite wyleczenie po tej szczepionce. Te bakterie u mnie wychodzą zawsze w zwykłym posiewie nasienia lub w posiewie z wydzieliny z prostaty. Skoro u mnie w laboratorium przyszpitalnym i w miejscowym prywatnym laboratorium posiewy wychodzą, to jakoś nie wydaje mi się by tam też nie wyszły (choć czytałem też negatywne opinie na temat CBM w Krakowie).
 

bartix

Active member
W takim razie gdzie polecasz wykonać to lekarstwo? Czterech urologów, w tym dwóch o których mam zdanie, że nie są w ciemię bici powiedziało mi, że tam kierowali swoich pacjentów i dużo z nich miało długi okres poprawy lub całkowite wyleczenie po tej szczepionce. Te bakterie u mnie wychodzą zawsze w zwykłym posiewie nasienia lub w posiewie z wydzieliny z prostaty. Skoro u mnie w laboratorium przyszpitalnym i w miejscowym prywatnym laboratorium posiewy wychodzą, to jakoś nie wydaje mi się by tam też nie wyszły (choć czytałem też negatywne opinie na temat CBM w Krakowie).
Ja podobnie jak ty dolegliwości zaczeły mi sie w 2017 roku. Tylko ja głownie mam pieczenie w cewce zadnych bóli i innych dolegliwosci. Pieczenie jest wieksze po wytrysku. Czasem miałem czestomocz i to taki ktory trwał pare dni. Antybiotyki tez rozne brałem o dziwo te najmocniejsze Levoxa mnie nie uleczyły ale pamietam najwieksza poprawe miałem po Augumentin 2-3 tygodnie brania. Jeszcze wetedy leczyłem sie u dermatologa nie u urologa nie wiedziałem jeszcze wtedy ze to moze byc sprawa urologiczna. Moze jakbym mial wtedy dawke na pare tygodni to bylbym zdrowy? (moge sobei gdybać) A co do CBM Kraków ja tam robilem glownie wymazy wychodziły mi glownie 2 bakterie cały czas te same. Pojechałem do warszawy na lelka i okazało sie ze mam jeszcze obficie fecalias.
 

toastt

Well-known member
Ja podobnie jak ty dolegliwości zaczeły mi sie w 2017 roku. Tylko ja głownie mam pieczenie w cewce zadnych bóli i innych dolegliwosci. Pieczenie jest wieksze po wytrysku. Czasem miałem czestomocz i to taki ktory trwał pare dni. Antybiotyki tez rozne brałem o dziwo te najmocniejsze Levoxa mnie nie uleczyły ale pamietam najwieksza poprawe miałem po Augumentin 2-3 tygodnie brania. Jeszcze wetedy leczyłem sie u dermatologa nie u urologa nie wiedziałem jeszcze wtedy ze to moze byc sprawa urologiczna. Moze jakbym mial wtedy dawke na pare tygodni to bylbym zdrowy? (moge sobei gdybać) A co do CBM Kraków ja tam robilem glownie wymazy wychodziły mi glownie 2 bakterie cały czas te same. Pojechałem do warszawy na lelka i okazało sie ze mam jeszcze obficie fecalias.
To zaczęło się nam podobnie, bo ja też całą swoją "przygodę" zacząłem od dermatologa. Któregoś dnia mnie okropnie piekło w cewce moczowej, poszedłem z tym do rodzinnego i dostałem furaginę. Po furaginie przeszło, ale zrobiły mi się jakieś plamy na żołędzi i rodzinny dał mi od razu skierowanie do dermatologa. Dermatolog dał mi augmentin (jak i Tobie) na bodajże 2 tygodnie i polecił iść do urologa. Nim się doczekałem na wizytę do urologa (niecały miesiąc i to tak prywatnie), to już mi się zrobiło zapalenie prostaty. Jeszcze do 2020 miałem takie same objawy jak Ty i dało się z tym żyć - pieczenie w cewce moczowej po wytrysku i jakiś dyskomfort w kroczu, a teraz to jest katorga. Ja też sobie w głowie gdybam, że może gdyby urolog kazał mi brać cipronex przez miesiąc, a nie te 20 dni, to może by to już minęło. Tak się chyba każdy, kto męczy się z tym cholerstwem, zastanawia, no i siada także psychika. Najchętniej bym poszedł na wycięcie prostaty, gdyby tylko nie te powikłania po zabiegu i śmierć seksualna. Póki co żyję jak mnich - bez seksu, bez alkoholu, kawy, słodyczy i chęci do życia. Jeszcze mam nadzieję, że ta szczepionka pomoże, choćby trochę...
 

Szakal31

New member
Długo tu mnie nie było ale mam jedną uwagę. Ze swojego doświadczenia wiem, że obecność bakterii w nasieniu nie zawsze łączy się z zapalaniem prostaty mimo podobnych objawów. W moim przypadku w nasieniu wychodziły bakterie bardzo liczne (fecalis i coli), natomiast za wszystkie dolegliwości odpowiadał zespół napięcia mięśni dna miednicy. Antybiotyki nic na to nie pomogą, trzeba nauczyć rozluźniać się te mięśnie, ćwiczyć, medytować, zmienić tryb życia. Bakterii pozbyłem się poprzez usunięcie napletka (napletek zakażał cewkę a ta nasienie przez co wyniki cały czas wychodziły dodatnie).
 

jarcy

Well-known member
Hmm dziwne to strasznie, nie jest normalne aby miec w nasieniu takie bakterie. A czy teraz po usunięciu napletka tez masz te bakterie w nasieni ? I jak z dolegliwosciami czy jeszcze je masz czy już odpuściły? No i napisz jak rozluźniasz te mieśnie dna moednicy
 

Grom

Well-known member
Mięśnie dna miednicy są spięte często w parze z zakażenie bakteryjnym. Niemniej gdybyś @Szakal31 nie ogarnął tematu bakterii, czy to za pomocą antybioli czy to za pomocą obrzezania, to zaręczam Ci, że po jakimś czasie ból by powrócił. Faecalis i Coli w nasieniu to nie było normalne.
 

Szakal31

New member
Hmm dziwne to strasznie, nie jest normalne aby miec w nasieniu takie bakterie. A czy teraz po usunięciu napletka tez masz te bakterie w nasieni ? I jak z dolegliwosciami czy jeszcze je masz czy już odpuściły? No i napisz jak rozluźniasz te mieśnie dna moednicy
Nie mam. Po usunięciu napletka problem z bakteriami znikł. Jest taka klinika HB w Warszawie. Polecam się na tam udać jeżeli nie na rehabilitacje, to przynajmniej na określenie z czym mamy problem. Większość to praca w domu, na YouTube jest dużo ćwiczeń, ja dodatkowo słucham muzyki na słuchawkach i staram się skupić tylko na ciele i mięśniach.
 

Szakal31

New member
Mięśnie dna miednicy są spięte często w parze z zakażenie bakteryjnym. Niemniej gdybyś @Szakal31 nie ogarnął tematu bakterii, czy to za pomocą antybioli czy to za pomocą obrzezania, to zaręczam Ci, że po jakimś czasie ból by powrócił. Faecalis i Coli w nasieniu to nie było normalne.
To nie jest tak, że po usunięciu bakterii problem znikł. Wciąż mam jakieś dolegliwości ale są one na tyle słabe, że nie utrudniają mojego życia. Ogólnie gorzej się czuję właśnie w okresach jesieno-zimowych lub kiedy zaniedbam ćwiczenia, albo dłużej siedzę w jednej pozycji (długa jazda samochodem). Moim zdaniem jedno z drugim nie jest powiązane. Kolejny przykład z mojego doświadczenia. Idę do jednego lekarza palec w tyłek i gość mówi zapalenie prostaty, idę do drugiego palec w tyłek i badanie bezbolesne. Czy to oznacza, że w przeciągu kilku dni zapalenie ustało? Nie po prostu jeden przeprowadził badanie umiejętnie i trafił w gruczoł a drugi przy okazji nacisnął mięsień znajdujący się obok prostaty i wywołał ból. Musimy zdać sobie sprawę, że lekarz nie jest wyrocznią, to tylko zawód jeden wykonuje go lepiej, drugi gorzej, tak samo jak inżynier, fryzjer, kucharz itp.
 

toastt

Well-known member
Nie mam. Po usunięciu napletka problem z bakteriami znikł. Jest taka klinika HB w Warszawie. Polecam się na tam udać jeżeli nie na rehabilitacje, to przynajmniej na określenie z czym mamy problem. Większość to praca w domu, na YouTube jest dużo ćwiczeń, ja dodatkowo słucham muzyki na słuchawkach i staram się skupić tylko na ciele i mięśniach.
To samo powiedział mi mój urolog, że trzeba się obrzezać i wybrać autoszczepionkę, bo już wszystkie mało inwazyjne metody przerobiłem. Jak tylko mój lekarz powróci do przyjmowania - uderzam do niego na zabieg obrzezania. W lecie dużo pracuję na stojąco, ale jak przychodzi zima to niestety dużo siedzę i na koniec dnia mało mi tyłka z bólu nie urwie. Jest to całkiem prawdopodobne (z tym nadkażaniem cewki), bo jak dawniej mi się objawy zaostrzały to zawsze najpierw zaczynało się od cewki moczowej (od jej ujścia). Dziękuję Ci za Twoją wypowiedź.
 

Jerzy W

Well-known member
Ja już Wam pisałem jaki jest mechanizm powodujący zapalenie prostaty i co ja na to robię. Dodam tylko że zamiast obrzezania chodzę i śpię ze ściągniętym napletkiem. Faktycznie gdy pojawi się czasem rybi zapach czyli bakteryjne zakażenie to takie wysuszania zaraz je leczy. Chciałem też sprawdzić jak się żyje bez napletka. Rozważam obrzezanie.
Ostatnio żona zrobiła mi w ciągi 10 dni 3 masaże prostaty z ejakulacją. Efekt rewelacyjny. Od tygodnia prawie się sam nie masuje bo mi się nie chce a czuję się super. Po tym doszedłem do wniosku że seria masaży tantrycznych faktycznie może „uzdrowić męskość” jak się reklamują takie salony. To nie są oszołomy. Nie każda żona taki masaż chce i umie zrobić, ale są salony tantryczne.
 

jarcy

Well-known member
To u mnie nie da rady w ten sposób cofa się jak sprężynie :( kiedyś próbowałem tak ale nie wyszło, używałem też przed snem octeniseptu ale na długą metę można za bardzo wyjałowić skórę
 

Podobne tematy

Do góry