No i widziesz, skąd wiesz czy ludziom pomagają czy nie, znane są tylko przypadki z forum, a tysiące ludzi choruje, nie udziela się, może tylko czyta. Ja miałem e. coli i się jej pozbyłem. Po 1 miesiącu i po 3. miesiącach na antybiogramie jej nie było. Ale co ważniejsze charakterystyczne bóle zniknęły i nie ma już ich chyba z pół roku. I mam nadzieję, że tak zostanie. Więc w przypadku tej bakteri antybiotyk zadziałał, zresztą to przewidział mój urolog. Generalnie jak idę po antybiogram to wiem co na nim będzie od razu, to po charakterystycznych bólach, wiem która bakteria jak działa na mnie.
Została mi druga bakteria enterococus feaclis. I tu niestety jeden antybiotyk nie zadziałał, bo w ogóle nie penetruje do prostaty. Kolejny , cipronex, pomógł, ale bóle nie zeszły do zera. A nie próbowałem antybiotyków 3. i 4. generacji. Byłem we wtorek u urologa, miałem mieć wymaz ale zakład mikrobiologii nie przyjmuje płatnych zleceń w związku z covid i klops. Nie sprawdzę jaki jest stan na dzisiaj. Musze czekać. Na szczęście chodzę na akupunkturę, dostaje preparat i generalnie problemy mam raz na 2-3 dni. Dałoby się z tym żyć, ale chcę się wyleczyć całkowicie.
Co do diety, absolutnie nie miała znaczenia z walką z e.coli. w moim przypadku. Teraz biorę kwercytynę, cynk (dużo cynku), preparat, do tego właściwa technika opróżniania zbiornika i inne zalecenia dietetyczne.