Skutki uboczny po antybiotykach mogą, ale nie muszą wystąpić. Badanie wskazało u mnie dwie bakterie . Pierwszą escherichia coli wybiłem lekiem sulfametoksazol+trimetoprim przez 5 tygodni. Po zakończeniu brania tego leku przez 4-5 dni miałem biegunkę. Bakteria po kolejnym posiewie po masażu prostaty zniknęła. Później urolog wziął się za enterococcus faecalis. Przypisał mi Augmentin (amoksycylina + kwas klawulanowy), ale wiedziałem i mówiłem mu,że nie pomoże, bo ten lek się nie nadaje. 5 tygodni , posiew i bakteria jest nadal. Czas stracony. Więc zapisał mi cipronex, pod kontola taką, że musiałem mu się pokazywać co dwa tygodnie i czy nie mam skutków ubocznych. Zakazał ćwiczeń fizycznych, rozciągania, odpoczynek. brałem lek 5,5 tygodnia, od 1,5 go nie biorę. Widze nawet dużą poprawę, ale mimo wszystko czuje, że bakteria jeszcze jest, bo boli. Za 3 tygodnie idę na kolejny posiew po masażu stercza, wcześniej nie ma sensu. Ze skutków ubocznych pobolewają mnie pachwiny, ale nie cały czas. Urolog uznał przy jednej wizycie, że jest to akceptowalne. W sumie dobrze zniosłem leki. Może dlatego, że nie mam jelit rozwalonych, może też dlatego, że cały czas brałem probiotyki w tabletkach i płynie. Nie wiem.