witam
na forum jestem nowy bo od wczoraj ale z zapaleniem praostaty o ile to zapalenie wzmagam się przeszło 2 lata zaczęło się jesienią 2010 bólem prawego jadra które się chowało w pachwinie , parciem na pęcherz ,częstym sikaniem , pierwsza wizyta u urologa diagnoza zapalenie prostaty , reklamówka antybiotyków na 40 dni i alfa bloker doksazosyna ,antybiotyki dawały efekt tylko podczas zażywania po kuracji nadal bolało ale pomagała doxa przechodziło z niewielkimi nawrotami co jakis czas , tak było dwa lata i doszło szczypanie zmieniłem urologa bo pierwszy nie wiedział czy jest zapalenie czy go nie ma , badania wyszła bakteria Enter faekalis ,leki levoxa i dalej doxa po 10 dniach unormowało się prawie jak normalnie było dodatkowo badanie urodynamiczne zaraz po infekcja , znów leki przeszło dość szybko 2 mies był spokój , zaczęło się przed świętami B N wizyta u urologa dostałem lek po którym tylko mnie piekło potem drugi i był spokój 10 dni między czasie badanie w szpitalu które nic nie wykazało ,i za kilka dni zaczęło się pieczenie w cewce , poszedłem do trzeciego urologa znów zestaw leków które nic nie dały a nawet jakby się pogorszyło ,ale po kuracji pierwszym antybiotykiem który zakończyłem w sylwestra 2012 zaczęły dziać się dziwne objawy, najpierw skurcze pęcherza potem jakby cały brzuch był skurczony cały byłem jak napięty mówiłem lekarzowi wtedy ale on nie widział problemu kazał brać wiecej tej doxy nie mogłem sobie z tym poradzić byłem cały czas jak spięty i dosłownie czułem jak prostata jest uciskana jak się napinają mięśnie , po doxsie czułem jak puszcza wszystko tylko że większej dawki nie bardzo mogłem brać , piłem kozłka też puszczało nawet po nim była ulga ,na dziś piecze i dalej sie napinają mięśnie ,kurację od trzeciego urologa zakończyłem ale bez efektu i jestem w kropce , czy u mnie mogą być to objawy cpps
ps; relanium też próbowałem efekt był tyle że miałem dwie ostatnie tabletki
na forum jestem nowy bo od wczoraj ale z zapaleniem praostaty o ile to zapalenie wzmagam się przeszło 2 lata zaczęło się jesienią 2010 bólem prawego jadra które się chowało w pachwinie , parciem na pęcherz ,częstym sikaniem , pierwsza wizyta u urologa diagnoza zapalenie prostaty , reklamówka antybiotyków na 40 dni i alfa bloker doksazosyna ,antybiotyki dawały efekt tylko podczas zażywania po kuracji nadal bolało ale pomagała doxa przechodziło z niewielkimi nawrotami co jakis czas , tak było dwa lata i doszło szczypanie zmieniłem urologa bo pierwszy nie wiedział czy jest zapalenie czy go nie ma , badania wyszła bakteria Enter faekalis ,leki levoxa i dalej doxa po 10 dniach unormowało się prawie jak normalnie było dodatkowo badanie urodynamiczne zaraz po infekcja , znów leki przeszło dość szybko 2 mies był spokój , zaczęło się przed świętami B N wizyta u urologa dostałem lek po którym tylko mnie piekło potem drugi i był spokój 10 dni między czasie badanie w szpitalu które nic nie wykazało ,i za kilka dni zaczęło się pieczenie w cewce , poszedłem do trzeciego urologa znów zestaw leków które nic nie dały a nawet jakby się pogorszyło ,ale po kuracji pierwszym antybiotykiem który zakończyłem w sylwestra 2012 zaczęły dziać się dziwne objawy, najpierw skurcze pęcherza potem jakby cały brzuch był skurczony cały byłem jak napięty mówiłem lekarzowi wtedy ale on nie widział problemu kazał brać wiecej tej doxy nie mogłem sobie z tym poradzić byłem cały czas jak spięty i dosłownie czułem jak prostata jest uciskana jak się napinają mięśnie , po doxsie czułem jak puszcza wszystko tylko że większej dawki nie bardzo mogłem brać , piłem kozłka też puszczało nawet po nim była ulga ,na dziś piecze i dalej sie napinają mięśnie ,kurację od trzeciego urologa zakończyłem ale bez efektu i jestem w kropce , czy u mnie mogą być to objawy cpps
ps; relanium też próbowałem efekt był tyle że miałem dwie ostatnie tabletki