• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wyleczeni

asdfgh

New member
Być może masz rację, ale jednak udało im się doprowadzić do znacznej poprawy stanu zdrowia pacjenta i to w miesiąc (podczas, gdy za pomocą książki to rekordu tutaj to chyba parę miesięcy). Fakt, cena nie jest zbyt atrakcyjna, aczkolwiek zawsze lepsze to niż wydawanie kasy na ciągłe antybiotyki i inne paskudztwa. No i mnie osobiście zniechęca fakt, że jedyna ich klinika znajduje się pareset ładnych kilometrów od mojego domu.
 

lukas07vip

New member
Po miesiącu rozciąganie wielkie podziękowania dla 303andy że opisał swój przypadek leczenie dzięki temu wiem już w którym kierunki iść. Moje samopoczucie o wiele lepsze i duży optymizm bo widzę że rozciąganie przynosi efekty. Jeśli chodzi o oddawanie moczu strumień mocny bez wysiłku mocz przezroczysty nie mam już bólu przy oddawania moczu. Przez ten okres uprawiałem seks tylko raz orgazm bez bólu. Mam jeszcze w ciągu dnia dyskomfort w kroczu i w odbycie ale czyje jakby ten ścisk był mniejszy.
 

vienna36

New member
wklejam to w temat wyleczeni,moze komus pomoze..

witam wszystkich cierpiacych
chcialbym sie podzielic mojimi nowymi doswiadczeniami bo wiem jak to jest wazne dla czytajacych by tez cos pozytywnego poczytac.
to ja pisalem o antybiotyku od dentysty co mi pomögl jakis czas temu.
antybiotyk ten-dalacin-c jest przewaznie przepisywany przez dentystöw po operacjach itp.,dziala jednak na specyficzne bakterie oraz mykoplazme..
ale wröcmy jeszcze raz do histroi,dlatych ktörzy nie moge tego watku znales.
jakis czas temu 3-4 lata nabawilem sie powazneego zapalenia prostaty(lekkie to podejrzewam ze mjalem juz bardzo dlugo)tzn z czesto moczem,bölem i pieczeniem prostaty itp.
seria abtybiotyköw w tym 1 miesia augumentin dobrowadzily do cieszkich przeziebein i zerwania chcrastki w nadgarstku.
nadgarstek dochodzil do siebie prawie rok,a organizm z poö.
oczywiscie nic na prostate nie pomoglo i caly czas mjalem z 5 bakrteri röznöch..fecialis,coli,entercocus,jakies streptococusy i jescze cos..
jako sportowiec bardzo cierpialem,zreszta i normalnie tez kazdy by cierpaila.
pröbowalem wszystkie..od czosnku ,bromalain,wywar z brokul(minimalnie pomagal),zurawiana,wierzbowica,alkohol,zynk,witami na c..miesiacami nic..
z czasem nastapila lekka ulga..ale to wszystko nie pomagalo..stan desperacji i rozpaczy..wrazliwy na zimno..wiatr..czesto mocz itp..
c.d.. do momentu wyrwania mojej 1 8semki(zeba)dostalem po zabieku antybiotyk ,dalacin c..i nie myslac nic o prostatcie po 4-5 dniach brania..nagle cud!wytrysk jak u malo lata,bez grudek i pieczenia..jasna sperma..szok..nie wierzylem,ale jednak..
tak bylo przez pare miesiecy..az pewnej nocy,po intensywnym sexie z partnerka i dobrym sexie oralnym!(slina bakrerie itp)prakrycznie w przeciagu paru godzin,znöw to samo!nie moglem w to uwierzyc,myslame ze bylem zdrowy!i odporny przeciesz caly swiat ma sex bez problemöw i nic im sie nie dzieje..
pomyslalem ze skoro tak mi ostatnio pomogl öw cudowny antybiotyk to wezne go znöw i bezie ok!
ale po 6 dniach,niestety tak sie nie stalo!wrecz po antybiotyku sie pogorszylo!
swiat znöw pelen bölu i cierpienia,czesto mocz,budzenie sie w nocy,wrazliwosc na zimno itp..

po 2-3 mies poszedlem zrobic badnia na bakrerie..tym razem coli,streptococusy,enterococisy ,fecialis i MYCOPLASMA!..
nie mam pojecia jak ona sie tam znalazla,ale nabawilem sie od partnerki czegos znöw..

antybiotyknie pomögl,cholerstwa sie pewnie na niego uodpornily!
wiec przez miesiace znöw zaczalem experymetowac..
na tym forum wyczytalem o allacin(mega koncentrat czaskowy)w cieszkiej nadziej go zamöwilem i zaczalem go stosowac..1 tydzien light..po 1 kaps..ale pieklo jescze bardziej! i ic nie pomoglo..
2x przeciagnalem kuracje z 2-3 tyg po 3 kaps..po odstawianie odrazu nie bylo popray,ale wsumie pewnego dnia okaazalo sie ze pomoglo!
nocne errekcje,chec na sex,brak czesto moczu

dodam do tego ze uprawialem do tego sport 3-5 x w tyg,zdrowe odzywianie,0 alko itp wiec organiz möj tez jakas wysza odpornosc mysle ze sobie wyrobil..

ale ...
c.di.. pewenej nocy po sexie z partnerka,znöw zapalenie pecherza!!!fuck nie moglem w to uwierzyc..i znow latanie z pecherzem 5 mies..sikanie,böl..itp
zalatwilem sobie antybiotyki na mycoplazme i czkalem w pogotowiu z nimi jak juz sie calkiem bym zalamal by je brac..
tym razem ani czosnek,ani zurawina i wszelkie metody nic nie pomogly..znöw lekka depresja,cierpienie itp..
ale mjalem 4 tyg temu kolejny zab usuwany!poprosilem o 2 opakowania dalacinu i postanowilem przeciagnac na maxa kuracje.
niechcialem sie wczesniej truc antybiotykiem bo wiedzialem, ze moge to odrazu po opracj zrobic..
przeciagnalem 7 dni..,czulem sie na nim zle,a w 5 dniu dostalem jakby zapalenie pecherza i mega czestomoczu,prostata zaczela piec i bylo jescze gorzej..
w 7 dnium bylo mi niedobrze,zawroty glowy,goraczka itp (wtym momencie najprawdopodobniej za wiele toxyn z maartwych bakterie sie nagromadzilo!)i przeztalem go brac..
dodam ze na chwile bralem z antybiotykiem tez allacin..
generalnie jescze przez 2 tyg zle sie po antybiotyku czlem..sikanie i pieczenie prostaty..ale jakies 2 tyg temu poprawa!
mniej sikania,mniej pieczenia i troche polepszenia jakosci nasienia!
aa i co mi chyba pomaga..to tabletki na odkwaszenie!mozna je kupic w drogeriach razem z papierkami do sprawdzania poziomu kwasoty w moczu..
zawsze sie möwi ze musi byc kwasny mocz to zabija bakterie,a umnie jest odwrotnie(wyczytalem to na jakims forum niemieckim na zapalenie pecherza)..
pomaga...

zrobilem badania nasienia tydzien temu..mycoplasma zniknela,enterococusy tez..zostal e.coli(ktörego juz raz sie pozbylem )i fecialis..
ale mam ca 50-60% poprawy!
czyli antybiotyk w poloczeniu z allacin mögl pomoc..
uprawiam sztuki walki,wiec regularnie sie tez rozciagam..
odczasu do czasu prawdzam kwasnosc moczu i jak trzeba lykam tabletki(ala soda)na odkwaszenie..3 x dzienie..
unikalem w czasie zapalen slodyczy,fruktozy itp..to troche pomagalo
zdrowy tryb zycia,zdrowe odzywianie itp..0 kawy!!!

a i narazie uprawiam sex tylko z gumka!boje sie ponownego zarazenia itp jak cholera..

nie jestem wyleczony,bo czuje to cos dalej w prostacie,troche zelköw w nazieniu dalej jest(a po 1 udanym razie nie bylo nic) czasmi troche piecze ale to nic w poröwnaniu do tego co bylo..

duzo tego napisalem,ale mysle ze moze niektörych tu podniesnie na duchu,ze sa jakies tam szanse na poprawe!
nie truc sie atybiotykami..1-2x w roku intensywnie max..a tak to zrodwe zarcie,zdrowy tryb zycia by organizm tez sam mjal sile walczyc..
pozdrawiam wszystkich i walczcie i pröbujcie..
 

dominis263

New member
Vienna powiedz mi czy piekla cie cewka moczowa 24godziny na dobe czy tylko pzy sikaniu i czy te tabletki na odkwaszenie pomoga na pieczenie cewki
 

vienna36

New member
najwazniejsze jest bys wiedzial co za cholerstwo masz i cie gryzie..pieklo mnie przy sikaniu i caly pecherz..ale to juz po antybiotyku..pözniek i terza pomagaja tabletki zasadowe,tak by mocz nie byl kwasny ,ale dodatm ze u kazdego jest innaczej i inna bakteria.mozesz spröbowac ,wazne bys sobie kupil paseczki do sprawdzania ph moczu..ale tebletki zasadowe to tylko mala pomoc,jak cos masz to nie wylecza choroby,bakteri..
 

Czyzyk2

New member
domini263, mi też to wyszło. Jeden z lekarzy powiedział, że to każdemu nawet zdrowemu może wyjść. Wydaję mi się, że ma racje i bym się nie przejmował tym.
 

asdfgh

New member
Witam. Chce się podzielić z wami moi doświadczeniem z ostatnich paru dni.

W piątek byłem u psychiatry, sądząc, że problemy z parciem są nerwicowe, gdyż żaden antybiotyk lub inny lek nie pomagał mi w żaden sposób, a ostatnio miałem wręcz tragiczną sytuację (depresja, myśli samobójcze i skrajny defetyzm). Lekarz przepisał mi lek o działaniu przeciw zaburzeniom psychosomatycznym. I jest 80 % lepiej niż wcześniej, a biorę trzy dni ten lek. Wczoraj wieczorem czułem się wręcz jakbym był zdrowy (mimo, że wieczorem była dość chłodna pogoda). Polecam wszystkim chorym, którzy mają tylko i wyłącznie parcie na mocz (tak jak ja), bez częstomoczu i innych dolegliwości typowych dla zapalenia prostaty czy CPPS, o konsultacje psychiatryczną lub psychologiczną- to może być wręcz rewolucyjne w waszej drodze do zdrowia. Lek mam przepisany na miesiąc więc za miesiąc wam powiem, jaki jest stan mojego zdrowia. Tymczasem pozdrawiam was i liczę, że wszyscy wyjdziemy z tego bagna.
 

mariusz01

New member
Witam serdecznie. Wyszedłem z tego dziadostwa po 2 latach.

Powiem krótko i zwięźle, bo terapia okazała się nadzwyczaj prosta. Pomimo wielu głosów zalecających regularność wytrysków, do czego zresztą się stosowałem, spróbowałem odwrotnie.

Drodzy Panowie - JEŚLI NIE MACIE JUŻ ŻADNYCH BAKTERII, CZUJECIE SIĘ BEZBRONNI W WALCE Z CHOROBĄ, WSZYSTKO JUŻ TEORETYCZNIE WSKAZUJE, ŻE POWINNIŚCIE BYĆ ZDROWI - A NADAL BOLI - polecam miesiąc-dwa absolutnie bez żadnych wytrysków. Ja tak zrobiłem i dziś cieszę się powrotem do zdrowia. Zero uczucia ciężkości, bólu, kłucia, dyskomfortu, pieczenia.
Wiem, że jest to bardzo trudne wyzwanie ale........ WARTO! Jestem zdrowy!

Jeśli ktoś z Was spróbuje i też mu się uda... skrobnijcie wiadomość.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Nigdy nic nie wiadomo, ale u mnie zadziałało - jestem pewny.

Pozdrawiam
 

asdfgh

New member
Dzięki wielkie, Mariusz!

Moje terapie do tej pory nie przynosiły rezultatów, spróbuje więc twojej. Tak się składa, że ja też na to cierpię mniej więcej dwa lata (z przerwami, bez przerwy od 1,5 roku), więc może faktycznie jest to jakieś wyjście, szczególnie, że po 3-4 dniach zwykle odczuwałem małą poprawę, a przy częstszych wytryskach miewałem zwiększone uczucie pieczenia i parcia.

PS Stosowałeś jakąś diete? Ćwiczyłeś coś w między czasie? Stosowałeś jakieś leki bądź suplementy?
 

mariusz01

New member
- dieta normalna, ale bez wiekszych dawek alkoholu
- cwiczylem "pompki" :)
- unikałem siedzenia "na zimnym"
- żadnych leków / suplementów

W zasadzie jedynym prawdziwym wyrzeczeniem - wstrzemięźliwość.

Pozdrawiam
 

asdfgh

New member
Słuchajcie, wymyśliłem, że przeczytam wszystkie posty w tym wątku od początku do końca. I wiecie co odkryłem. Dwa wspólne dla wszystkich mianowniki:
- Nerwica lękowa/stres
- masturbacja

Teraz powoli wszystko co wiem o moich dolegliwościach staje się bardziej klarowne. I być może to jest właśnie przyczyna tego całego CPPS. Pamiętam, że wieku lat 17-18 bardzo często się masturbowałem (nawet kilka razy na dzień) i to mogło skutkować tym, co mam. Potem to się stało nawykiem, nawyk natręctwem na tle nerwicowym, choć nikt by nie przypuszczał, że mogłoby się to nim stać. Jeśli błądzę w swoim rozumowaniu, to mnie poprawcie, ale każde uzależnienie jest w pewnym sensie chorobą psychiczną.
 

Mjkk

New member
Ja bym nie przesadzał, ja od ok. 1,5 roku praktycznie zachowuję wstrzemięźliwość (wytrysk bolesny, pieczenie w cewce, ból jąder, ogólnie straszna katorga przez kolejne 2-3 dni), a objawy wcale nie znikają, także to raczej indywidualna sprawa. No ale możecie próbować, jak widać niektórym to coś pomogło ;)
 

many

New member
witam
mnie jak to złapało jakieś 3,5 roku będzie , a ćwiczenia rozciągające wykonuję od 15 miesięcy zaraz jak zarejestrowałem się na Forum po przeczytaniu postów , wpisów zacząłem ćwiczyć , na początku samym dwa lata a nawet więcej może trochę jechałem na doxsazosynie , wtedy pomagało jedynie to ,nie brałem jej przeszło rok już , ostatnio kilka miesięcy temu spróbowałem ja zażywać , miałem nawrot większy niestety , to teraz miałem tylko większe dolegliwości po niej , teraz ćwiczę rozciąganie godzinę dziennie ,jakąś poprawę można było zauważyć dopiero po 10 miesiącach ćwiczeń , niby na samym początku była ulga ale potem tak stanęło w miejscu dopiero po 10 miesiącach były dni potem dłuższe chwile bez objawów , ale z powstrzymaniem się z ejakulacją na miesiąc czy dwa to u mnie nie jest bardzo możliwe nie wiem na ile można by się powstrzymać mniej więcej co trzy dni musi być ejakulacja , nawet nie na siłę ale wtedy jakby coś tam uciskało czuje się to że trzeba to zrobić i wtedy jest kilka dni spokoju , myślę że mięśnie wokół prostaty nie są jeszcze zluzowane do końca , i to dlatego tak wygląda , teraz jak porównam stan z lutego 2013 , i dzień dzisiejszy to mam może 20 % tych dolegliwości co wtedy i czasem jakiś większy nawrot tak 3,4 dni w miesiącu ,teraz złapała mnie infekcja gardłowa , biorę antybiotyk na drogi oddechowe trzeci dzień to jakby na dziś zero objawów tak się wyciszyło
 

asdfgh

New member
Dlaczego uważasz, że nie da się wytrzymać miesiąc bez wytrysku? Czym się strułeś, tym się lecz, a mi się wydaję, że to właśnie masturbacja jest przyczyną naszych dolegliwości. Dlaczego inni, którzy masturbują się po kilka razy dziennie tego nie mają? Podejrzewam, że mają inny objaw nerwicowy. Jedni mają zaparcia, tiki nerwowe, a my mamy cpps. Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi się, że to jedyny logiczny wniosek- bo jakby nie patrzeć 99 % forumowiczów wcześniej często się masturbowało lub miały problemy ze stresem lub nerwicą. Mjkk wydaje mi się, że masz trochę inne objawy niż ja i mariusz01, bo mi wytrysk dawał ulgę, choć potem mnie bolało strasznie, ale to robiłem- podejrzewam, że to było takie natręctwo. Teraz już prawie tydzień jestem bez wytrysku, jest ciężko, czasem ręka aż "sama się składa do tego", ale dzielnie wytrzymuje. Cóż, skoro nic innego nie pomogło, to może spróbuje tego, czego nie próbowałem, czyli wstrzemięźliwości. Szczególnie, że mam wrażenie, że nie mam aż tak poważnej dysfunkcji jak niektórzy (mogę spokojnie wytrzymać godzinę siedząc, sikam raz na 2 a nawet 3 godziny, na dobe to wychodzi różnie od 4-6 razy, więc całkiem normalnie, choć gorzej jest, jak długo siedzę), więc może mi się uda metodą- skoro inne zawiodły. Zostaje jeszcze modlitwa, ale tego też już próbowałem i nic.
 

Czyzyk2

New member
Ja od siebie dodam, że u mnie to się zaczęło od spinania pośladków. To była trzecia gimnazjum, miałem przeziębiony pęcherz, ciągle chciało mi się sikać. Ale sikać na przerwach nie chodziłem, tylko kilka dni pod rząd wstrzymałem mocz przez parę godzin ściskając mięśnie miednicy. Tak to się u mnie zaczęło. Niedawno na forum na facebooku, na grupie chorych którą kiedyś linkowałem tu, jeden mężczyzna napisał, że był w klubie i była kolejka do toalety, musiał trochę dłużej powstrzymywać i też tak się u niego to zaczęło. Potem nie mógł się w ogóle wysikać. Wracając do mnie, ja nie chciałem iść do ubikacji w szkole bo się czegoś bałem, rodzaj nerwicy. Więc u mnie też nerwica, ale nie bezpośrednio. Miał ktoś podobnie jak ja z tym ściskaniem przed sikaniem?
 

many

New member
witam
ciekawa terapia , jest ktoś na forum , kto korzystał z takiej terapii i mógłby się wypowiedzieć w tym temacie ,leczenie falą uderzeniową ,
ja znów nawrotkę mam w ostatnich dniach , jednak przy tym cpps jest też jakieś zapalenie niebakteryjne , ale jakieś utajnione czy coś bo niby nie wykryli typowego zapalenia u mnie , a z cewki ostatnio pokazuje się taki płyn przezroczysty jest taki jakby kleisty ciągnący się , chrzanie co nie , no ale tak jest , antybiotyków unikam bo mnie nie pomogły , ćwiczenia rozciągające to pomogły w jakimś stopniu , ale trzeba by coś dalej robić ,pomaga taki lek sedam ale to tylko trochę jakby po nim ustawało tyle że nie biorę bo można się uzależnić , mam taki suplement jeszcze który spróbuję w przyszłym tygodniu
 

many

New member
suplement o którym pisałem to MYALGAN może ktoś próbował , dziękować z góry jeśli ma ktoś wiedzę praktyczna z tym suplementem ,i chce się podzielić nią na forum ,lub wiedzą na temat tej terapii ESWT na czym ona polega
 
Do góry