• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

W końcu zdecydowany!

witam po długiej przerwie :) dziś rano zaskoczył mnie tel. z kliniki, mam zabieg 24.IV - Panowie trzymajcie kciuki - teraz to już przesądzone, w końcu to się stanie :), jakieś rady co do przygotowania przed zabiegiem, można jeść normalnie?
 
Jeżeli w tej klinice będziesz miał znieczulenie ogólne to na czczo śmigaj. A jak miejscowe to nie wiem.

Będę miał miejscowe ;) w sumie godzina popołudniowa więc pewnie nie ma przeciwwskazań żadnych. Ciekaw jestem jak będę poruszał się w pracy po tym wszystkim :p - czy dam radę jakoś chodzić :p - Panowie jak to jest? Można od razu normalnie funkcjonować, czy wziąć sobie urlop w robocie na 2-3 dni ?
 

Klaus1

New member
Można funkcjonować, jak aż tak źle to będziesz przechodził to sobie weźmiesz wolne. Jednak jeden dzień wolny (ten zabiegowy wystarczy) i będzie si :)
 

Esham949

New member
Ja bym Ci radził wziąć sobie kilka dni wolnego od razu. Nawet jeśli nie będzie Cię nic bolało, to lepiej ograniczyć ruch, nie przemęczać się i ogólnie przeczekać w spokoju proces gojenia :)
 
Kilka dni wolnego z pewnością się przyda, więcej nie warto.

dokładnie :)
z racji tego że zabieg jest w piątek - sob + niedz wolne wiadomo, dodatkowo w poniedziałek wezmę sobie wolne, a od wtorku śmigam normalnie już :)
oczywiście po zabiegu postaram dawać relacje, z pewnością bedą tez pytania, a w przyszłości pewnie będę służył rada innym forumowiczom :)
 

dieselpower

Moderator
Członek Załogi
Takie zakladanie to mozna o kant dupy rozbic kolego. Nigdy nie wiadomo czy jakiejs komplikacji nie bedzie i jedyne co bedziesz mogl to lezec plackiem w lozku. Tez tak sobie planowalem, zabieg w sobote rano, no to niedziela wolne moze poniedzialek tez a od wtorku do pracy. Skonczylo sie na prawie 2 tyg chorobowego bo fiut tak mi spuchl (zapalenie czy reakcja na zastrzyki ze znieczuleniem ktorych dostalem z pierdylion bo slabo dzialaly) i tak bolal ze nie umialem nawet spodni na dupe naciagnac :D
Oczywiscie zycze ci abys juz na następny dzień funkcjonował jak gdyby nigdy nic.
 

Klaus1

New member
Wiadomo sa skrajne przypadki, jednak ksiazkowo bedzie kolega mogl funkcjonowac juz nastepnego dnia normalnie (z nalezna ostroznoscia na krocze :) )
 
Panowie, zabieg już w piątek! Powiem tak, nie ma co tu się zastanawiać, ta cała stulejka popsuła mi tyle w życiu że się w głowie nie mieści, naprawdę nie wiem po co tak się z tym męczyć, szczerze, na forum byłem już kilka lat temu, przeglądałem oglądałem, myślałem, że jakoś to będzie... nie, wcale nie było! Poznałem dziewczynę i co? I lipa, strach przed tym czy nic się nie naderwie, ciągniecie podczas próby... Panowie...nie ma co się zastanawiać, naprawdę jestem 2 dni przed zabiegiem, ale już teraz wiem, że była to trafna decyzja

Poniżej zdjęcia przyjaciela z dziś, wrzucę po zabiegu, wraz z uwagami i relacją:


Imgur

według zaleceń lekarza - krótkie wedzidełko + plastyka
co myślicie? słuszna decyzja?

pozdrawiam
 

Psyche

New member
wg mnie decyzja słuszna - plastyka,
ale stanu wędzidełka na podstawie zdjęcia nie można ocenić...
Rutyną już jest plastyka połączona z wydłużeniem wędzidełka
 
Panowie, jestem już po :)
Rewelacja :) Czas czekania 2,5 h w poczekalni, ale no trudno...
Samo ukłucie znieczulenia, jak ukłucie komara 2-3 zastrzyki, sam zabieg plastyki i wędzidełka raptem 20 minut, fachowa robota dr Deji
Standardowo Ostenisept + kwas borny, zmieniać sobie opatrunki raz dziennie, można normalnie oddawać mocz.
Wrażenia: pozytywne jak najbardziej, fachowa robota, zdjęcia umieszczę później, na razie nie odkrywam opartunku, dziś tez nie będę mył tej częsci ciała, zresztą zapomniałem się zapytać jak z myciem ( stres ), generalnie jak patrze na opatrunek, zero krwi, więc dobry prognostyk. Z tego co mi dr pokazał po zabiegu abym obejrzał przyjaciela, to pozbyto się sporo skórki, bo przewężenie bylo duże, ale pozostała czesc będzie zakrywac lekko żołądź więc ten tz. wewnetrzny napletek został :) ( tak mi się wydaję ), wędzidełko tez ładnie naprawione widziałem.
2 h po zabiegu odczuwam szczypanie i leki ból po cieciu ale to normalne.
Niedługo fotki pewnie będę umieszczać do oceny
 
Na razie nie ruszaj wacka. Nie rób mu żadnych fot. Daj odpocząć chociaż te 2 tyg.
Dokładnie chciałem zrobic, ale się wstrzymam. Pierwsza noc po za mną. Lekarz zalecił zmiane opartunku raz dziennie, a nie jak niektórzy tu piszą co każde oddawania moczu. Aczkolwiek wczoraj po oddaniu moczu ok. 22 ( pierwsze od zabiegu ) zmieniłem opatrunek, i krew troszkę poleciała, więc mi się az zakreciło w glowie, ale to więcej mojej paniki, bo przylozyłem gazik gdywidziałem jak prestało leciec - generalnie zdjęcia jak kolega wspomniał po 1-2 tyg ;) jak sie pogoi wszystko ładnie. Zapomniałem tylko zapytac lekarza kiedy można myc ( moczyć ) penisa? Mam wanne
 
3. dzień po zabiegu.

Spostrzeżenia:
Bólu w ogóle nie ma, jedynie lekki ból towarzyszył od 30 minut po zabiegu do 3-4 h po. Na prawdę nic nie boli, nic nie szczypie, nie piecze. Jedynie czego się obawiałem, to nocne wzwody, które w moim przypadku wywołują zsuwanie się opatrunku, w 1. noc lekkie zaczerwienienie na gaziku, w 2. i 3. było już ok, nie mocuje mocno opatrunku, ponieważ chce dać oddychać ranie i penisowi, składam 2, gazy 10x10 na pół, i po obmyciu ranki kwasem bornym 3% oraz spryskaniu Octeniseptem, przykładam gazik i od strony wędzidełka, a drugi od góry i sklejam obie części plasterkiem, 3. gaze przykładam od spodu i dużym kawałkiem plasterka podklejam do podbrzusza aby penis był skierowany ku górze. Jeśli chodzi o kąpiel, wczoraj pierwszy raz byłem w wannie, ale wody bylo tak mało, aby nie zamoczyć penisa, tylko umyć inne partie ciała, na chwile obecną myje go, tylko wyżej wspomnianymi medykamentami. Jakoś się boje go skropić wodą.
Zdjęcia:
Imgur
Pytania:
Tak się zastanawiam co to za typ obrzezania, bo plastyka to chyba nie była (?), lekarz mówił mi że skórki zostawił tyle ile się dało, i można ją nasuwać na żołądź, póki co na razie o tym nie myślę, niech się wszystko zagoi ładnie, później będę nakładał, na razie jest odsłonięty. Wg. mnie proces gojenia przebiega ok.
 
8. dzień po zabiegu.

ZDJĘCIA:
Imgur

SPOSTRZEŻENIA:
Wydaję mi się, że wszystko wygląda ok, bólu nie ma, krew nie pojawia się w ogóle, jeśli już to jakieś żółte malutkie plamki, ale myślę, że są to szwy, bo przybierają postać kuleczek. Standardowo na dzień luźniejszy opatrunek, na noc mocniejszy przyplastrowany do podbrzusza.
PYTANIA:
Zauważyłem że przy wędzidełku, oraz ogólnie od jego strony skóra jest bardzo sucha jak dotykam to taka jakby strupkowata - jakby brakowało jej nawilżenia, nie wiem czy czymś smarować, czy zostawić jak jest?

Pozdrawiam :)
 
12. dzień po zabiegu.

ZDJĘCIA:
Imgur - z lewej strony wygląda super, nie mam zastrzeżeń
Imgur - od strony wędzidełka też ładnie się goi
Imgur - prawa strona, tu się zastanawiam czy wszystko jest ok, w zaznaczonym miejscu mam zgrubienie ( lekarz o tym mówił ), ponieważ mam tam solidną grubą żyłę, która musiała zostać jakoś ukryta, mam do Was pytanie czy do dobrze się goi? Co to jest to żółte? Szew się rozpuszcza, czy może troszkę ropki się pojawiło?

dziękuję za porady i pomoc odnośnie ostatniego zdjęcia.
Konsultacje mam dopiero 22 maja, chce mieć pewność że jest ok póki co
 

sttuu

New member
Rzeczywiście nie widać u cb tak bardzo szwów. Wygląda to dobrze.
Ropa intensywnie śmierdzi. A szwy mogą wytwarzać wydzielinę, jak używasz Rivanolu to może ona wyglądać jak ropa, a tak to jest bardziej biała.
U siebie też mam podobne zgrubienia od spodu. Z dnia na dzień zanika. O nic nie musisz się niepokoić.
 
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź :) Faktycznie to nie może być ropa, bo praktycznie nie wydziela żadnego zapachu, podejrzewam, że może to być efekt przemywania rany i rozpuszczanie się szwa/szwów tak jak wspomniałeś. Dzięki i pozdrawiam, uspokoiłeś mnie.
 

Podobne tematy

Do góry