Musiałbyś chyba w tych szczynach siedziec tydzien. Poza tym co to ma do rzeczy ze jak sie wydostanie to juz jest bee? W nas i na nas zyje pierdylion roznych mikroorganizmów, co zmieni kilka kropel siusków...
O tym mówiłem, totalnie nie ma sensu byś zakrywał to co i tak jest pod napletkiem.Nigdzie nie mogę dostać jałowych opatrunków z wlokniny. Wszędzie z gazy..
Z wlokniny kupiłem niejałowe.
Czy po wcześniejszej dezynfekcji rany one się nadają do używania czy koniecznie musi być sterylny mimo wszystko?
W moim przypadku to ten opatrunek to i tak zbytnio sensu nie ma. Owinięty jest na trzonie penisa a cała rana i szwy są schowane pod pozostałą częścią napletka. Nie mają zupełnie kontaktu z opatrunkiem.
Ile tej gazy użyć? Jedna czy wiecej. Jestem po zabiegu i nie mam pojęcią jak robić te opatrunkiSzczerze mówiąc to nie powinno być problemu. Zazwyczaj zalejesz ten opatrunek w jakimś stopniu ale tak długo jak nie trzymasz tego X czasu na otwartej ranie to się nic nie stanie. Po prostu zmieniaj sobie ten opatrunek kilka razy dziennie dla spokoju ducha. Ja miałem całkowite i zdjąłem opatrunek z żołędzia niecałą dobę po obrzezaniu i już nie zakładałem na niego nic. Złóż sobie gazę na pół, ja używałem zazwyczaj tych 7.5x7.5cm albo coś blisko tego, i owiń dookoła trzonu penisa mniej więcej na wysokości pod koroną i więdzidełkiem, zaklej przylepcem chirurgicznym by się nie rozleciało. Utnij sobie kawałek przylepca (najlepiej brać ten 2.5cmx5m) i przyklej na założoną gazę tak by penis był uniesiony w górę. Obie końcówki przylepca powinny wtedy być przylepione w miejscu gdzie zaczyna się noga, a jego środek oczywiście powinien przechodzić przez szerokość gazy na trzonie penisa. Takim sposobem możesz całkiem komfortowo chodzić lub spać a przy okazji zmniejszasz/zapobiegasz spuchnięciu. Ważne jest tylko byś na noc taki opatrunek robił luźniejszy wokół trzonu penisa by nie ściskało go we wzwodzie. Takiego opatrunku również nie zalejesz moczem i nie musisz go zmieniać dopóki ci nie spadnie, co też jest plusem.
Chcesz zdradzić jak zrobić nowy?Ja w środę misiem zabieg pod wieczór a piątek popołudniu lekarz na wizycie kontrolnej zdjął opatrunek i pokazał jak zrobić nowy
Ja nie robie z tego jakiejś religii.Ile tej gazy użyć? Jedna czy wiecej. Jestem po zabiegu i nie mam pojęcią jak robić te opatrunki
Dzięki, troche mi juz sie rozjasniło jak to zrobićJa nie robie z tego jakiejś religii.
U mnie może trochę łatwiej bo opatrunkiem tak na prawdę jest pozostała cześć napletka.
Owijam dwoma opatrunkami dookoła gdzieś w okolicy główki. Na to plaster raz dookoła po gazie i raz na pol po gazie i skórze na dole by się nie zsunął i tyle. Na razie tez małym kompresem zamykam ujście napletka bo to dopiero pierwsza wymiana opatrunku i przy zsuwaniu napletka na jednym szwie przy wedzidelku trochę zakrwawilo. Lepiej w razie czego niech wsiąka w gazik zamiast w bieliznę.
Wysłałem zdjęcia lekarzowi to odpisał ze wyglada bardzo dobrze.
Chciałem się upewnić przed dlugim weekendem ze jest ok.
Zalecił tez moczyć się w wanie z wodą z mydłem po 20-30min.
Nie mam u siebie wanny wiec prysznic musi wystarczyć. Nie wiem tylko w jakim to celu. Poprawa krążenia i przyspieszenie rekonwalescencji..?
Opatrunek to nie tylko ochrona rany ale i trzymanie delikatnie wzwodu zeby sie az tak pendrak nie spompowal....O tym mówiłem, totalnie nie ma sensu byś zakrywał to co i tak jest pod napletkiem.