Dzień 10.
Jest ok, zero oponek, opuchlizn itp, problemem dalej są nocne wzwody. Poniżej fotki i pytanie, wiem, że pewnie jestem przeczulony ale na zdjęciu nr 2 wszystko jest ok? To odchodzący pierścień czy rozłażąca się rana?
I najważniejsze pytanie a właściwie prośba. Dawajcie swoje tipy jak zacząć funkcjonować z nadwrażliwą żołędzią. Nie wyobrażam sobie teraz po prostu wrzucić pacjenta w gacie i tak chodzić, to będzie tortura. Jakieś maści, kremy?
Jest ok, zero oponek, opuchlizn itp, problemem dalej są nocne wzwody. Poniżej fotki i pytanie, wiem, że pewnie jestem przeczulony ale na zdjęciu nr 2 wszystko jest ok? To odchodzący pierścień czy rozłażąca się rana?
I najważniejsze pytanie a właściwie prośba. Dawajcie swoje tipy jak zacząć funkcjonować z nadwrażliwą żołędzią. Nie wyobrażam sobie teraz po prostu wrzucić pacjenta w gacie i tak chodzić, to będzie tortura. Jakieś maści, kremy?