• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Obrzezanie całkowite staplerem - Dr. Smoleński, Kraków

WorDiseN

New member
Cześć,

Temat zostawiam dla potomnych i chęcią podzielenia się swoim osobistym doświadczeniem :D

Moja historia :cool::
Mam 27 lat, a o stulejce wrodzonej byłem już w zasadzie informowany przez pediatrę w wieku 16-18 lat z tego co pamiętam. Trochę wtedy siedziałem w wannie z siusiakiem i próbowałem go naciągać, kiedy mi się to udało o temacie zapomniałem. Nic mnie do tego czasu nie bolało i wszystko było okej.

Na początku marcu postanowiłem, że przejdę się do urologa, bo nigdy w sumie nie byłem, a o sprzęt warto dbać, więc zapisałem się profilaktycznie, żeby mi obejrzał wszystko i pokazał jak jak np. sprawdzać sobie jądra :p.

Ziomek powiedział, że ja se jaja robie i że naplet zewnętrzny nie naciąga się i że to mam zrobić najlepiej prywatanie bo szybko, a nie robiąc tego to same problemy potem będą na starość. Ja oczywiście zestresowany po wizycie wracając do domu dostaję rozkmin z przeszłości co poszło nie tak, że w sumie rzeczywiście coś takiego było :D.

Wróciłem na chatę googluje i wertuje neta hasła typu: stulejka, jak żyć bez, z całe życie. Trochę popytałem przyjaciół/rodziny no i mówię robimy :D. To forum też wtedy odkryłem :D skarbnica wiedzy, super, że tu jesteście, zostawiacie historie i dzielicie się dalej.

Poszukałem najpopularniejszego urologa w Krakowie, padło na Dr. Smoleńskiego (bazując na znanylekarz.pl). Umówiłem się od razu na kwalifikacje do zabiegu i miałem go wykonanego 30 marca.

Zabieg 💉:
Sam zabieg odczuwam jako dość bolesny, lecz może po prostu sobię wkręcałem z czym w pełni się zgadzam, że jak sobie coś ubzduram np. ból to potrafi być większy, niż w rzeczywistości :D. Samo czyszczenie żołędzia pod mnie bolało jeszcze przed zastrzykiem lub może sama nadwrażliwość to była jak żołądź po paru latach został dotknięty czym innym niż skóra. Następnie dostałem zastrzyk wokół przyjaciela i znieczulenie się rozlewało, delikatna ulga :D. Jedyne co czułem wtedy to jakieś przecinaki, nie mam pojęcia co tam robił doktor, bo miałem kotartkę. Potem trzymanie i owijanie opatrunkiem uciskowym. Jak zobaczyłem pacjenta to był długi uciśnięty jak petarda :D.

Zabieg trwał jakies 10-15 minut. Po zabiegu trochę mi się kręciło w głowie, więc poczekałem z godzinkę za zaleceniem doktora na poczekalni i się napił czegoś, zanim wyjdę. Godzinę później poszedłem do apteki, potem taxa i do łóżka.

Z informacji od doktora dostałem, by trzymać kolegę do góry, owijać w gazik i po 15 godzinie sobie odwinąć uciskowy i zawinąć powtórnie już normalnie, nie uciskając tak jak to było przed, a na następny dzień umyć w opatrunku zdjąć, założyć nowy. No i do kontroli za tydzień.

Odnośnie uciskowego opatrunku to dostałem info, że mogę sobie zawinąć następnego dnia, a więc tak robię.

Pierwsze oddawanie moczu 🚽:

Było to jeszcze wtedy jak miałem mocno zaciśnięty uciskowy opatrunek. Nie polecam, jeśli nie musicie. Ja się zdecydowałem i totalnie się spociłem taką siłę musiałem użyć by się wylać :D. Strzały były jak z pistoletu na wode, gdzie każdy strzał wylewał trochę moczu.

Jak najszybciej chciałem sprawdzić jak będzie wyglądał drugi raz po odwinięciu. Mały zmalał z połowe i wtedy już czułem, że można sikać przyzwoicie :D.

Pierwsza noc 🌃:

Tutaj za dużo nie robiłem, po prostu przyjaciela przykleiłem do brzucha i podłożyłem ręcznik papierowy pod by był wysoko. Położyłem się na plecach i tak z 3-4 razy w nocy do 8 rano się budziłem. Jednym słowem trytytka, takie uczucie czułem.

Higiena 🧼 | Leki 💊:

Leki to antybiotyk Levoxa przez 7 dni i Cyclo3fort przez 5 dni. Profilaktycznie z tego co mi doktor mówi tak przepisuje :D. Dużo innych uwag nie dostałem odnośnie higieny (niż te wyżej), dużo wyczytałem na tym forum właśnie odnośnie higieny :cool:.

Spryskuję wacka Octaniseptem po i zawijam gazą 1-2 listki, trochę taśmą bandażową dolepię, a potem sobie jeszcze dorzucam połowe uciskowego opatrunku (jest wielokrotnego użytku). Tak by wszystko sie trzymało i delikatnie uciskało w miejscu pierścienia. Potem taśma od biodra do biodra w spodenki i jazda.

Zmieniam opatrunek co 24h, jak się obsikam to nie zmieniam. Coś tam czasem octaniseptem psiknę, albo wyciągnę mocz z gazy papierem toaletowym.

Zdjęcia 📲:

- Po 1 dniu nie mam, dosyć krwi, właśnie tak sobie wyobrażam miesiączkę, gdy kibel jest w krwi :D
- Dzień 2
- Dzień 3

Trochę pytań: ❓

- Co sądzicie, jak to wygląda Waszym zdaniem :)?
- Kolega z tego wątku, pisał o naciąganiu skóry między żołędziem, a pierścieniem, więc zamierzam właśnie tak robić by naciągnąć delikatnie w dół i potem przykryć gazą :).
- Zastanawiam się nad oponką, która jest tutaj na forum szeroko opisywana, ale w moim przypadku chyba jej nie ma :rolleyes:? Trochę opuchnięte po prawej stronie i pod wędzidełkiem ten krwiaczek, wydaje się, że zniknie za parę dni :D?
 

WorDiseN

New member
- Dzień 4

Trochę się skrzywił, pewnie przez tą opuchlizne po prawej stronie. Krwiak koło wędzidełka już mniejszy, a u góry nad pierścieniem skóra już robi się blada, zakładam, że schodzi opuchlizna. Prawa strona boli jak cholera jak się dotknie :D

Dzisiaj już bez opatrunku uciskowego, jedynie gaza i taśma wokół + taśma od biodra do biodra :p
 

marcin234

Member
U mnie już mija 2 tygodnie, więc połowa za mną. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie można się nawet masturbować. Ja sam się dziwię jakim cudem nie zwariowałem jeszcze, ale może dzięki temu pozbędę się nałogu, bo do tej pory masturbowałem się codziennie. Teraz się okazuje, że można bez tego żyć mając świadomość, że nie można.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

WorDiseN

New member
@marcin234, dasz rade nie Ty jeden się z tym borykasz, 2-3 w tygodniu razy wystarczą :D. Ja przed próbowałem jakoś się ograniczać, ale no doszedłem do tygodnia :(

Dzień 5: Zdjęć nie robiłem, bo zbyt dużo się nie zmieniło. Delikatnie opuchlizna zeszła z prawej strony, chociaż ilość skóry jest dalej bym powiedział z 1mm większa, ale też pod pierścieniem z prawej strony zauważyłem opuchliznę, więc może dlatego tak to wygląda :). Zapytam doktora na wizycie.

Na noc pół opatrunku uciskowego, a za dnia jedna gaza taśma i żyć pięknie można :D
 

WorDiseN

New member
Okej pora na aktualizacje

- Dzień 8

Wczoraj byłem u doktora, mówi że wygląda zajebiście i kazał już ani opatrunku, ani taśmy, ani na noc nic nie robić, nawet kolegi do góry trzymać nie muszę, tylko chować sprzęt do napletka. Zrobił to ze mną 2 razy procedurę, ból straszny wkładania był :(. Kolejna wizyta za 2 tygodnie :D

Pytałem czy coś nie wypadło z prawej strony, bo taki obrzęk to mówił, że spoko, chociaż myśl mnie nie uspokaja, ale no może z parę dni będzie wyglądać lepiej :)

Co do nadwrażliwości mówił, że minie z czasem. Żadnymi maściami mam nie smarować, chociaż kupiłem sobie z polecenia kumpla linomag i zamierzam sobie smarować gorę żołędzia by to jakoś przyspieszyć.

Co myślicie o zdjęciach? Nie zauważyłem tej krzywizny między miejscem po usunięciu wędzidełka, a napletkiem zewnętrznym, trochę to niesymetrycznie wygląda, ale może przez ten silikonowy pierścień jak chowię?

Nie wiem też do końca czy chowanie robię dobrze, boli to jak cholera ;p (ale jeśli żołądź jest częsciowo schowany to chyba git?) nie przyjemne uczucie, lecz jakoś trzeba przeżyć :D
 

dandoo

Active member
hej, ja miałem zabieg w sobotę, generalnie u Ciebie wygląda to ładnie. ja robiłem staplerem ale pozostało mi trochę krwiaków po wciskaniu znieczulenia z racji że mój penis był dość mocno ukrwiony znaczy skóra. Tyle, że ja dość późno się zdecydowałem wiedziałem, że miałem zwężony napletek, w stanie spoczynku bez problemów byłem w stanie go odciągnąć, we wzwodzie nigdy sam nie zszedł i musiałem sobie pomóc ale czułem, że było wąsko i miałem oponkę, więc w końcu powiedziałem dość ile można się zastanawiać?! generalnie jeszcze moje nie wygląda teraz za pięknie ale się nie łamię bo wiem, że to początki i w końcu i opuchlizna i krwiaki zejdą. Tym, którzy się zastanawiają, muszą sami się zdecydować i przekonać. a ja sam jestem ciekawy jak to potem będzie wyglądało jsk wszystko zejdzie. co do wzwodów, już jie są tak bolesne, ale na noc biorę Dexak. ale fakt forum to jest cudowną skarbnicą doświadczeń a dla ludzi nieobrzezanych czy wahających, ten zabieg ma dać komfort życia i tego się trzeba się trzymać. Nikt z nas nie robi tego dla samego robienia bo fajnie ale żeby naprawić problem.
 

WorDiseN

New member
Zdecydowanie takie komenatrze na propsie :). Dzięki @dandoo!

Robimy to dla lepszego życia i pokazujemy swoje historie by inni poczuli, że można da się i technologia jest coraz lepsza!

Ja to chyba lecę na hardcore, bo żadnych przeciwbólowych nie biorę, robię naturalnie zimny prysznic i przykładanie zimnych rzeczy do przyjaciela :D. Zdecydowanie pomaga i czuje ulgę.
 

WorDiseN

New member
@marcin234 Tobie też doktor kazał wkładać żołądź do środka? w sensie tak, by główka była tylko widoczna, a dolna część przechodziła przez pierścień?

Zastanawiam się czy to normalne, bo nie widziałem u Was w relacji tego ;d.

Mega to bolesna sprawa ;D aż boje się chodzić myć rano z myślą, że muszę wyjąć, umyć i potem ponownie włożyć
 

dandoo

Active member
nie, powiedział a nawet sam mi ją odkrył po zabiegu żebym tak nosił…. tyle że ja jestem 7 dni po…..ciekawe jak Marcinowi powiedział jego
 

WorDiseN

New member
@dandoo ja też miałem właśnie odkryty właśnie do czasu kontroli 7 dnia i doktor mówi, że jest zajebiście mi mi włożył żołądź do środka i tak sobie mam nosić :D
 

marcin234

Member
Mnie nic doktor nie mówił na temat wkładania żołędzia do środka. U mnie na początku ten rowek samoistnie się zakrywał, ale mogłem go odkryć. Teraz mam cały czas odsłonięty i dobrze, bo zszywki nie naciskają na żołądź.
 

WorDiseN

New member
No ja chyba czuję kłucie przez zszywki, czasem masuje albo porusze to igła jakby ktoś wbijał :D. No, ale słucham zaleceń doktora by tak nosić
 

WorDiseN

New member
- Dzień 14

Zszywki już powoli wypadają i ranią skórę, codziennie staram się odrywać jeśli się da ale nic na siłę :p.
Pierścień już się rozleciał, myślę, że tydzień i już go nie będzie.
Pozostaje opuchlizna, mam nadzieję, że z czasem zniknie, trochę już się zmniejszyła :)
 

dandoo

Active member
u mnie 12 dzień i kłuje jak fiks a wczoraj jeszcze było ok, może to przez te wzwody w nocy sie poluzował :) widze czasem zeschnieta krew ale bardzo mało ale mam nadzieje że mi odpadnie bo mam go dość jak ma mnie tak kłóć ….
 

Podobne tematy

Do góry