• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Obrzezanie całkowite-moje pytania

marko

New member
Ktoś tu wspomniał o kłopotach z oddawaniem moczu. Jestem prawie po 3 tygodniach od zabiegu i również miałem ten kłopot ale tylko przez jeden dzień. Po prostu nie mogłem się odlać bo ujście cewki moczowej było tak suche, że się skleiło (nie dziwne skoro odsłonięty żołądź był suchy i dotykał cały czas bielizny). Wystarczyło je nawilżyć wodą i delikatnie ścisnąć aby się udrożniło, inaczej możemy sobie niechcący zmoczyć moczem opatrunek ;)
 

Spector

New member
Dzisiaj minęły dwa tygodnie od zabiegu.Wydaje mi się ,że ze strumieniem już jest dobrze.Mam ,chyba jeszcze taką naprawdę minimalną opuchliznę.Najlpesze ,jednak jest to ,że przed chwilą pod prysznicem wypadł mi pierwszy szew(przynajmniej pierwszy ,któy zauważyłem :D ).Dziwi mnie ,jednak to ,że nie był to ten po więdzidełku ,ale mam nadzieję ,że niedługo już wszystkie wypadną :)
 

Spector

New member
Właśnie z jednej strony to chciałbym mieć to ,jak najszybciej za sobą ,a z drugiej chciałbym to wydłużyć ,bo mi się wakacje kończą :lol: .Chyba właśnie dzięki temu ,że są wakacje te dwa tygodnie tak szybko mi zleciały ,że prawie nie zauważyłem :) A i nadwrażliwość zmalała do tego stopnia ,że chodzę bez żadnych gazików w slipach bez większych problemów.Doskwiera jeszcze ,jednak trochę kiedy chodzę w bokserkach(do spania) ,ale uznałem ,że trzeba go chartować :lol:
 

uniuse

New member
Widzisz Spector, tak się denerwowałeś na początku a tu już 2 tygodnie minęły.
Zaraz będzie miesiąc i zapomnisz o sprawie.
Powodzenia
 
Ja też panikowałem okropnie a teraz mój penis zaczyna wyglądać jak... penis :mrgreen:
No ale nie ma się co dziwić. Po tym zabiegu to wszystko wygląda koszmarnie a my nigdy nie mieliśmy żadnych operacji. Ja to tylko do dentysty czasem chodzę ale tam po zabiegu nie widać co było robione. Nawet jak miałem wyrywany ząb to nie widziałem co tam się dzieje. Tutaj sprawa wygląda zupełnie inaczej - wszystko jest obolałe, wygląda jak po wojnie nuklearnej a na dodatek trzeba stale coś robić - sikać, myć, zmieniać opatrunki.
 

Spector

New member
No ,ja właśnie też nigdy nic poważnego nie miałem.Najgorszy był widok przy pierwszej zmianie opatrunku ,koszmarna opuchlizna i do tego mocz z pooperacyjną krwią.Jak go zobaczyłem to ,jak najszybciej chciałem zakryć :lol:
 

Spector

New member
Kurczę ,znowu coś mnie martwi.Problem polega na tym ,że pozostałość napletka ,jest jakby złączona z żołędziem pod miejscem po więdzidełku(czyli ,jakby od spodu penia).Myślałem ,że to może szwy to tak trzymają ,ale przyjżałem się i to ,chyba jednak nie to.Myślicie ,że tak powinno być ,czy napletek zrósł się z żołędziem?
 
Moim zdaniem to tak powinno być. U mnie tak jest. Po prostu lekarz usunął wędzidełko ale to nie znaczy, że napletek ma pozostać całkiem swobodny. Ja przyjrzałem się temu i to wygląda tak, jakby lekarz nie uciął napletka tak równo tylko jakby u dołu pozostawił taki pasek, który przyszył w miejscu, gdzie kiedyś było wędzidełko. Innymi słowy: po prostu zrobił sam wędzidełko tylko o wiele solidniejsze niż to "oryginalne". Gdyby tego nie było to napletek zsuwałby się z całego penisa a tak będzie odsuwał się tylko nieznacznie. Z resztą zobacz na filmie o obrzezaniu:

http://www.medicalvideos.us/videos/693/

Widać tam, że napletek w miejscu wędzidełka pozostawiany jest jako dłuższy i przyszywany do penisa nicią :)
 

Spector

New member
No w sumie właśnie tak myślałem ,że to musi być ,żeby napletek nie opadał ,ale jako stary panikarz wolałem się upewnić.Bo Twoim opisie jestem pewien ,że mamy tak samo.I na filmiku też wygląda ,że jest to tak zrobione.A ,jak tam szwy u Ciebie?Mi dzisiaj drugi wypadł dopiero ,ale te po więdzidełku twardo się trzymają :(
 
Szwy to u mnie jakoś na odwrót niż u Ciebie - spod wędzidełka wszystkie wypadły a wokół napletka twardo się trzymają :)

Ja też początkowo nie wiedziałem o co chodzi. Trochę się bałem, że przyrosło chociaż nie powinno. Jednak no to tak chyba wygląda jak powinno.
 

Spector

New member
Ale skoro obaj mamy tak samo to raczej dobrze jest :) .Już tylko czekać aż te szwy wszystkie wypadną i będzie spokój.No i jeszcze ,jak chodzę w samych bokserkach to czuję lekki dyskomfort ,ale to mi nie przeszkadza.Tylko widok tych szwów mnie drażni :lol:
 

vego

Member
Też tak mam wiec chyba tak powinno być. Zastanawiam sie czy moj penis sie zagoi mimo częstych wzwodów? Wiem ze to głupie pytanie ale skoro sie powieksza to rana sie narusza i moze sie nie zrosnąć ?
 
To chyba też zależy od czasu jaki upłynął od zabiegu. Przez kilka początkowych dni częste wzwody mogą być niekorzystne no i są bolesne. Jednak po dwóch tygodniach to już chyba wręcz przeciwnie - napinają nici przyspieszając ich wypadanie a poza tym wyrównują wszelkie niedoskonałości naciągając napletek. Poza tym przyzwyczajają penisa także do takiej wielkości, można zobaczyć, czy zabieg został dobrze wykonany, czy nic nie jest za krótkie lub zbyt długie itp.
 

marko

New member
No dobra, dużo się oczytałem forum to teraz ja zapytam ;) Jestem 4 tygodnie po zabiegu, szwów już nie mam od tygodnia, nie miałem żadnej oponki, skóra ładnie się zrosła ale za to nadal utrzymuje się u mnie opuchlizna, ciut większa po dolnej stronie. Opatrunków już nie stosuję. Pytanie zatem - na czym właściwie polega proces gojenia członka po takiej operacji? Zrastanie skóry to jedno ale ktoś tu na forum wspominał coś o odnawianiu się naczyń krwionośnych? Czy to może być powodem nadal utrzymującej się opuchlizny? Nie pytam już o czas po jakim powinna ona zniknąć bo jak większość tutaj mówi, u każdego może być inaczej. No i drugie pytanie z tym związane. Wszyscy piszą, ze wszelkie maści na blizny należy stosować już po zagojeniu ran ale nie widziałem aby ktoś pisał czy można je stosować gdy pozostała nam jeszcze opuchlizna. I to jest pytanie do Tych co stosują/stosowali maści - co na ten temat mówiły ulotki dołączane do maści?
 

uniuse

New member
O kur... jakbym zobaczył ten film przed zabiegiem nie wiem czy bym się zdecydował :)
Aż mnie wszystko rozbolało jak go oglądałem :) Nie wiedziałem, że to tak "drastycznie"
wygląda :) ogólnie nie rusza mnie widok krwi i wnętrzności ale ten film mnie... uuuuuhhhh :)
Mój biedny penis musiał przez to przejść :) dobrze, że teraz wygląda jak milion dolarów :)

Jak ktoś się jeszcze obawia zabiegu, może niech nie ogląda tego filmu :) bo się zrazi :)
 
Ja także jestem 4 tygodnie po zabiegu. Co do opuchlizny to również i u mnie nie zniknęła jeszcze całkowicie. Wygląda to tak, że wszystko jest ok tylko pod szwem napletek jest jakby trochę grubszy. Po jednej stronie ta opuchlizna jest nieco większa ale to z tego powodu, że tam miałem jakąś taką dużą gulę, która znacznie się zmniejszyła w ciągu zaledwie dwóch dni i skóra jeszcze nie zdążyła się skurczyć. Natomiast we wzwodzie tej opuchlizny praktycznie nie widać.

marko napisał:
Zrastanie skóry to jedno ale ktoś tu na forum wspominał coś o odnawianiu się naczyń krwionośnych? Czy to może być powodem nadal utrzymującej się opuchlizny? Nie pytam już o czas po jakim powinna ona zniknąć bo jak większość tutaj mówi, u każdego może być inaczej.

Tak. Napletek jest, wbrew pozorom, skomplikowaną strukturą. Od góry jest skóra, następnie jakaś tkanka łączna, naczynia krwionośne w tym tętnice, naczynia limfatyczne a następnie błona śluzowa. Lekarz przeciął brutalnie wszystkie te warstwy. Duże naczynia krwionośne zostały podwiązane nićmi dlatego możesz jak się postarasz odnaleźć jakieś twarde małe elementy we wnętrzu swojego napletka - one rozpuszczą się całkowicie za kilka tygodni i wtedy przestaniesz to odczuwać. Na końcach tętnic utworzyły się takie jakby małe baloniki, które stopniowo się zmniejszają. Podobnie rzecz się ma z naczyniami limfatycznymi, które głównie ponoszę "winę" za opuchliznę. Limfa po zabiegu nie może swobodnie się przemieszczać, bo część naczyń już nie funkcjonuje. Muszą utworzyć się nowe połączenia pomiędzy działającymi naczyniami. Pamiętaj też o tym, że napletek jest bardzo elastyczny (aby mógł się rozciągać we wzwodzie). Gdy Twój penis jest w spoczynku (czyli przez większość czasu) to w napletku panuje luz i limfa nie jest wypychana z napletka do ciała. Zwróć uwagę co piszą osoby mające obrzezanie częściowe - gdy trzymały napletek za żołędzią to opuchlizna pozostawała duża, gdy nałożyły na żołądź to od razu drastycznie spadła. Wynika to właśnie z tego faktu, że żołądź ma większą średnicę niż trzon i nałożony na nią napletek jest silnie uciskany co powoduje odpływ limfy z penisa do jamy brzusznej. My niestety nie możemy tak zrobić mając obrzezanie całkowite. Nie musimy się tym jednak martwić, bo i u nas wszystko wróci do normy. Poza tym u nich to jest tylko pozorne zejście opuchlizny, bo gdyby znów zaczęli trzymać napletek za żołędzią to limfa znów zaczęłaby się blokować. Dopiero gdy naczynia będą w pełni sprawne wszystko powróci do normy. W naszym przypadku pozostaje liczyć na częste wzwody, które zwiększają średnicę trzonu i też powodują odpłynięcie limfy. Faktycznie jest to sprawa indywidualna i trudno powiedzieć kiedy to nastąpi. Myślę jednak, że w najbliższym miesiącu nasze problemy się skończą.

marko napisał:
No i drugie pytanie z tym związane. Wszyscy piszą, ze wszelkie maści na blizny należy stosować już po zagojeniu ran ale nie widziałem aby ktoś pisał czy można je stosować gdy pozostała nam jeszcze opuchlizna. I to jest pytanie do Tych co stosują/stosowali maści - co na ten temat mówiły ulotki dołączane do maści?

Niestety mój lekarz należał do grupy tych "wodno-mydlanych" i tylko te specyfiki stosuję dlatego Ci nie pomogę. Wydaje mi się jednak, że jeżeli szwy Ci wypadły, wszystko zarosło to opuchlizna nie przeszkadza w stosowaniu takich maści. Tam chodzi chyba tylko o to, żeby maść nie była smarowana na krwawiące miejsce aby nie przedostała się tym sposobem do krwioobiegu, ponieważ jest to maść do stosowania zewnętrznego

Na koniec mam pytanie do Ciebie. Jak wygląda u Ciebie sprawa nadwrażliwości prącia? Niestety ja trochę się z tym borykam. W normalnych majtkach-slipach to zapominam, że miałem zabieg. Jednak gdy założę luźne gacie od piżamy i on tak się "majta" to czuję to. Podobnie też masturbacja nie jest możliwa - gdy dotykam żołędzi to czuję dużo miłych odczuć ale mieszają się one z niemiłymi odczuciami bólowymi. Te nieprzyjemne odczucia nie są silne i bez porównania słabsze niż w początkowych dwóch tygodniach po zabiegu. W każdym razie myślę, że uniemożliwiają seks, ponieważ trudno się zrelaksować.
 

Podobne tematy

Do góry