• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Obrzezanie całkowite-moje pytania

Spector

New member
A ,jeśli mam znieczulenie miejscowe to myślicie ,że puszczą mnie od razu po zabiegu do domu ,czy będę musiał odczekać z pół godziny lub więcej?I jeszcze jedno pytanie-czy te opatrunki "sklejać" ,jakimiś plastrami ,czy taśmą klejącą ,czy czym? :lol:
 

guyno1

New member
Taśmą , na szpachle albo klej do tapet ;p. No plastrem a czym. Pewnie zapyta się po zabiegu jak się czujesz, pamiętaj że jakiś czas dziala znieczulenie i nie będziesz czuł bólu, ja przez 1szy tydzień to codziennie z 10 ibupromów i z 3 apapy, potem tylko apap bo on działał, w 2 dni opróżnilem 50 ibupromu i nic nie pomagało. Ibuprofen (ibuprom) ma taką przewagę że nie ma dawki śmiertelnej, przedawkowanie kończy się zatruciem, za to paracetamol (panadol, apap) można przedawkować ze skutkiem śmiertelnym, ale tj jakieś 25g czyli jakieś 50 tabletek, po 10 będziesz umierał z naćpania. Ja brałem do śniadania, obiadu, kolacji i tak ciągle, przestałem brać jak się skończył i nie miał kto do apteki iść :p

Unise, widze znasz mój ból :D U mnie gratisowo sprzęgło trzeba wciskać mocniej (8letnia fabienne :) ), przy każdym sprzęgle coś mnie kuło, ale potem dowiedziałem się że to plaster, a nie szwy jak myślalem (ogoliłem tylko okolice penisa i wredny plaster przyklejał się do włosków poranne wzwody często dokuczały bardziej ciągnięciem za włosy niż szwami, czy tam raną)
 

uniuse

New member
Sorka za mój poprzedni post. Opera w telefonie ześwirowała i zdublowała wpis.

Co do znieczulenia, jak nie będziesz miał nudności czy zawrotów głowy to po krótkiej rozmowie Cię puszczą, tak było u mnie.
Opatrunek najlepiej sklejać plastrem bezopatrunkowym.
No i przed zabiegiem usuń włosy łonowe. Ułatwienie dla lekarza no i później łatwiej plastry odrywać.

guyno1 - powiem Ci, że jak wracałem po zabiegu to nawet te korki i sprzęgło mnie nie denerwowały. Byłem tak szczęśliwy, że mam to już za sobą:) poza tym jeszcze trochę zdenerwowanie/stres mnie trzymało.

Spector - pomyśl o tym tak. Krótki zabieg, 3-4 tygodnie większego uważniejszego dbania o penisa i z bańki. Serio to nie jest jakaś poważna operacja.
Zaufaj mi. Po miesiącu zapomnisz o wszystkim.
 

guyno1

New member
Dobrze gada, 9 tyg po zabiegu, a przecież wczoraj wieczorem przed zabiegiem łapa ze szlugiem mi się trzęsła, aby te piewsze dni się wleką, a potem. Ja teraz nie wyobrażam jak mogłem żyć nieobrzezany. Aby 1 rzecz będziesz musiał w życiu zmienić, brak luźnej bielizny, dzisiaj myślalem że padne jak musiałem z 25kg skrzynka pomidorów na 3cie piętro wchodzić, uwierało mnie dziwnie.
 

Spector

New member
Ja to wiem ,co nie zmienia faktu ,że lubię mieć wszystko zaplanowane :) .A propo tego golenia to właśnie jutro chcę to już zrobić ,bo będę sam w domu ,więc zrobię to na spokojnie ,a w poniedziałek przed zabiegiem poprawię.Tylko tak się zastanawiam ,czy ogolić też wewnętrzną stronę ud i brzuch?Kurde ,a ja ostatnio 5 par bokserek kupiłem :lol: .Ale w sumie nie są aż takie luźne ,a poza tym często noszę ciasne spodnie ,więc może będę mógł w nich chodzić za jakiś dłuższy czas :lol:
 

guyno1

New member
Po co brzuch i uda, lekarz i tak zakłada taki "kaftan" żeby nie pochlapać Cię krwią, aby on tylko penisa widzi, więc dlatego okolice penisa są najważniejsze.
 

scut

New member
Spector napisał:
I stosowałeś się do tych zaleceń ,czy używałeś czegoś jednak?A ,jeśli przy oddawaniu moczu niechcący zmoczę opatrunek to ,chyba będę musiał go zmienić nawet ,jeśli nie miną 24h od zabiegu?

sorry, że dopiero teraz odpisuje.
Jeśli chodzi o stosowanie się do zaleceń lekarza to:
-opatrunek faktycznie zdjąłem dopiero po 48h
-nosiłem małego do góry pewnie ze 2 tygodnie
-szwy faktycznie około 3 tygodnia zaczęły wypadać(trochę zacząłem już im pomagać lekko je pocierając, tak jak ktoś tutaj na forum już pisał.

A dodatkowo:
-kupiłem sobie octenisept i do momentu ściągnięcia opatrunku po każdej wizycie w WC lekko go rozpylałem na końcówkę cewki moczowej(niby opatrunek mi się nie zamaczał moczem ale zawsze jakaś kropla tam mogła spaść, więc tym to odkażałem), potem zresztą też tym psikałem już bezpośrednio na szwy.
-potem kupiłem sobie rumianek i zacząłem namaczanie
-następnie było eksperymentowanie z szarym mydłem
-mały epizod z parafiną na łuszczącą się żołądź
-i generalnie to wszystko

Po ściągnięciu opatrunku jeszcze ze 2 tygodnie wkładałem małego w gazę i dopiero układałem w majtkach(tak mi jakoś lepiej było)

Po 3 tygodniach wprosiłem się na wizytę kontrolną, chociaż lekarz operujący takiej wizyty nie przewidywał. Myślałem, że sączy mi się ropa. Okazało się, że jest to chłonka, czyli nabłonek się chyba wytwarzał. Lekarz mnie obejrzał, stwierdził, że wszystko jest ok i proces gojenia wynosi nawet do 3 miesięcy. Powiedziałem mu o rumianku itp. to mi powiedział, że to wszystko nie jest konieczne ale też mogę sobie moczyć bo to nie zaszkodzi.

I tak jestem już 4 m-ce po zabiegu. Wszystko jest w miarę ok. Lekka nadwrażliwość utrzymuje mi sie w miejscu po wędzidełku, ale to też nie zawsze.

U Ciebie też będzie wszystko ok :) każdy z nas przez to przechodził i każdy na swój sposób.

Powodzenia
 

uniuse

New member
guyno1 napisał:
Dobrze gada, 9 tyg po zabiegu, a przecież wczoraj wieczorem przed zabiegiem łapa ze szlugiem mi się trzęsła, aby te piewsze dni się wleką, a potem. Ja teraz nie wyobrażam jak mogłem żyć nieobrzezany. Aby 1 rzecz będziesz musiał w życiu zmienić, brak luźnej bielizny, dzisiaj myślalem że padne jak musiałem z 25kg skrzynka pomidorów na 3cie piętro wchodzić, uwierało mnie dziwnie.

Stary, ja miałem identycznie :) Przed zabiegiem papieros za papierosem, wysokie ciśnienie :)
Też pierwsze dni wlokły się niemiłosiernie. Myślałem tylko kiedy to się zagoi :)
Ja już jestem ponad pół roku po zabiegu. Nie mam absolutnie żadnej nadwrażliwości. Noszę luźne i ciasne gacie, czasem jak pomykam w czymś luźniejszym to w ogóle nie noszę bielizny :)
Po x latach z całkowitą stulejką teraz to zupełnie inne życie.
 

uniuse

New member
Spector napisał:
Ja to wiem ,co nie zmienia faktu ,że lubię mieć wszystko zaplanowane :) .A propo tego golenia to właśnie jutro chcę to już zrobić ,bo będę sam w domu ,więc zrobię to na spokojnie ,a w poniedziałek przed zabiegiem poprawię.Tylko tak się zastanawiam ,czy ogolić też wewnętrzną stronę ud i brzuch?Kurde ,a ja ostatnio 5 par bokserek kupiłem :lol: .Ale w sumie nie są aż takie luźne ,a poza tym często noszę ciasne spodnie ,więc może będę mógł w nich chodzić za jakiś dłuższy czas :lol:

To jeszcze raz ja :) Polecam Ci coś innego niż golenie. Będziesz zdenerwowany, jeszcze się zatniesz :)
Ja stosuję krem do depilacji VEET. Kupujesz w każdej drogerii, kosztuje tyle co pasta do zębów. Smarujesz jajka, wszystkie okolice, generalnie każde zarośnięte miejsce, które chcesz mieć gładkie. Czekasz 5 minut i spłukujesz. Najlepiej użyć gąbki i trochę poszorować, lepiej włoski wychodzą. Człowieniu jajka masz gładkie jak nie wiem co.
Ja to stosuję regularnie od 2-3 lat.
Obrzezany penis, wydepilowana torba i okolice :) PIĘKNIE :)
 

Spector

New member
No to jutro sądny dzień :) .Ogoliłem się normalnie żyletką bez większych problemów ,ale tak jak pisałem jutro rano poprawię sobie jeszcze.Matka ,jednak da radę mnie przywieźć ,ale za to starsza siostra ,która przyjechała na weekend wyjeżdża dopiero jutro wieczorem ,ale może przez te 3/4 godziny nie zorientuje się ,że coś jest nie tak ,a najwyżej powiem ,że mnie brzuch boli :lol: .Jestem też zaopatrzony już w gaziki,rivanol,plaster w rolce,ibuprom max i szare mydło.Teraz przyszło mi do głowy jeszcze ,czy nie będzie potrzebny bandaż?Przeczytałem dokładniej ulotkę ,którą dostałem na wizycie i pisze tam ,że będę zszywany szwami wchłanialnymi ,czy to to samo co rozpuszczalne ,bo z nazwy wynikałoby ,że mają się wchłonąć ,a nie rozpuścić?Na tej ulotce pisze też ,żeby opatrunek zmienić następnego dnia ,chyba ,że się zabrudzi i tego bym właśnie nie chciał dlatego chciałem się spytać ,czy macie ,jakiś patent ,żeby nie zasikać tego opatrunku?I ,jeśli będę sikać mając na sobie opatrunek to mam stosować rivanol na tą "odkrytą" część penisa ,żeby się te bakterie nie przedostały?
 

uniuse

New member
Wchłanialne i rozpuszczalne to to samo. Same się rozpuszczą.
Za bardzo to przeżywasz :) wyluzuj troszeczkę :)
Co do opatrunku. Ja go robiłem z 2 gazików. Jeden od góry, drugi od dołu penisa. Jak sikałem to "otwierałem" opatrunek z przodu, odchylałem gaziki i sikałem. Jak się nie pobrudziły to zawijałem i wracałem do zajęć, jak się pobrudził to zmiana, polewanie rivanolem szwów. Po kilku "razach" robisz wszystko mechanicznie. Drobna uwaga. Przed zmianą opatrunku polewaj go ciepłą wodą niech namięknie. Czasem szew się przyklei i ciężko się odrywa. Jak zmoczysz i poczekasz z pół minuty to łatwo się zdejmie.
Jeszcze raz - wyluzuj :) to nie wymiana zastawki ani trepanacja czaszki :)
 

Spector

New member
Ja to niby wiem :) .Może to dlatego ,że nie miałem nigdy żadnego zabiegu ani poważniejszych problemów zdrowotnych.Jak tylko zaczynam o tym myśleć to od razu przychodzą mi ,jakieś pytania do głowy.Teraz zastanawiam się ,czy ,jak będę zakładać ten "płaszczyk ochronny" na zabieg to mam się cały rozebrać ,czy tylko spodnie i majtki?I pytanie do scuta ,bo też miał w CMW robione-jak byłem na wizycie to widziałem ,jak ktoś wychodził z zabiegowego w takich foliowych ochraniaczach na nogach ,dostaje się je ,czy trzeba ,gdzieś samemu kupić?
 

scut

New member
ochraniacze dostaniesz od razu jak tylko przekroczysz próg drzwi do części zabiegowej CMW, pielęgniarka na pewno bez ochraniaczy nie da Ci dalej wejść :)

następnie, jeśli nic się nie zmieniło zostaniesz zaprowadzony do sali na wprost drzwi gdzie na kozetce będzie leżał przygotowany dla Ciebie jednorazowy fartuszek. Będziesz musiał rozebrać się do naga tzn. do skarpetek i założyć ten fartuch. W między czasie przyjdzie do Ciebie lekarz abyś podpisał zgodę na zabieg. Wtedy też będziesz mógł zadać jakieś pytanie. Mnie zapytał się tylko czy wiem na czym polega zabieg i co będę miał po nim.

Wszystko trwało pewnie mniej niż 5 minut. Zaraz przyszła pielęgniarka i zaprosiła mnie na łóżko. Potem to już było tylko odkażenie, zastrzyki, cięcie i koniec całego przedsięwzięcia, które odwlekałem stanowczo za długo.


Zobaczysz, że wszystko będzie ok, nie stresuj się :)
 

Spector

New member
Ale to będę w samych skarpetach ,czy w butach też?Bo tak się zastanawaim po co ochraniacze ,jak będę w samych skarpetach :lol:
 

scut

New member
nie pamiętam już :) zresztą to są takie szczególiki, że chyba nie ma co przywiązywać do tego większej wagi. Zrobisz jak Ci powiedzą :)
 

uniuse

New member
Tak jak kolega powyżej napisał, za bardzo się przejmujesz pierdołami. Czy to ważne czy będziesz w skarpetkach. Nie przesadzaj.
Oni Ci wszystko powiedzą. Przecież nie będziesz tam sam, nie dadzą Ci skalpela i nie powiedzą - powodzenia -
Ja np w nic się nie przebierałem. Lekarz powiedział, żebym opuścił spodnie i majtki i się położył. Przykryli mnie płachtą z dziurą na penisa i się zaczęło.
Po godzinie byłem już w samochodzie i pędziłem zadowolony do domu :)
Coś słabo trzymasz ciśnienie :)
Nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze :)
 

Spector

New member
Już po zabiegu.Wszystko ładnie ,pięknie tylko tak mam założony opatrunek ,że nie ma opcji ,żeby go nie zasikać.Nie zsunę go niżej po się poprzyklejał.Lekarz kazał mi go zmienić dopiero jutro i powiedział ,że jak go trochę zasikam to nic się nie stanie ,ale coś czuję ,że to będzie trochę więcej niż "trochę".Macie może jakieś rady?
 

uniuse

New member
Jak nie wytrzymasz z sikaniem do jutra to chyba nie masz wyboru i bedziesz musial zdjac opatrunek. Tylko pamietaj zeby go zmoczyc. Latwiej odejdzie. Moze nic nie pij, nie bedzie Ci sie chcialo do kibelka. Teraz masz juz z gorki. Jeszcze tylko nocne wzwody musisz przezyc. A to bolesne doswiadczenie, niestety. Kazdy to przechodzi. Powodzenia.
 

Podobne tematy

Do góry