Re: Nareszcie! Kilka godzin po zabiegu obrzezania MAM PARĘ P
Hah Ahmed, gdybym widział ten twój temat wcześniej to bym Ci nie truł dupy w innym temacie ;D (z drugiej strony dziwne, bo zawsze pisałem w dobrych działach, bo na forach poruszam się od dawna). Bardzo przyjemnie się czyta twoje posty i refleksje! Ku mojemu zdziwieniu miałeś robiony zabieg w tej samej klinice i też przez doktora Marka Belde. Fajna sprawa
tylko ty trochę starsze pokolenie - prawie miesiąc wcześniej miałeś zabieg. Przeczytałem uważnie i w skupieniu każdy twój post i teraz przynajmniej wiem mniej więcej co mnie czeka w najbliższych dniach (wiadomo każdy inaczej odczuwa dlatego "mniej więcej"). Chciałbym tylko zauważyć parę różnic między nami:
*zabieg miałem o 11, na następny dzień poszedłem na jazdy na prawko i do szkoły do 17:30 i tak przez cały tydzień, więc nie było u mnie odpoczynku (nie wiem czy to dobrze)
*wydaje mi się, że miałeś, przynajmniej z tego co pisałeś mniejsze opuchlizny (w sumie jestem piąty dzień po zabiegu i opuchlizna jest mała i czuje, że spada jednak te te plamy trochę mnie niepokoją (również jestem profesjonalistą ;D).
*miałem szwy nierozpuszczalne - zastanawiam się dlaczego wybrałeś te rozpuszczalne na własne życzenie
*zabarwienie wygląda u mnie dość nieciekawie (może zbyt krótki czas od zabiegu), ale trzon penisa mam pół czarny, pół kolor mojej skóry, ale też ciemne, a żołądź taki jakby różowy (bardzo do siebie nie pasują ;P)
*nie miałem takiego krwawienia jak ty (jedynie pierwsza noc)
*te budzenie nocne dla mnie jest masakrą, chociaż dzisiaj tylko raz się o 4 rano obudziłem (a zazwyczaj śpię jak zabity), no ale cóż mam nadzieję, że jak najszybciej będę mógł w spokoju się wyspać
I na koniec: doktor M.Belda w instrukcji po zabiegu polecił mi to mydło Protex, ale dodał rówenież aby nie używać Rivanolu itp, nie wiem czym to jest spwodowane, ale chyba mu zaufam
dzisiaj może zrobię inny opatrunek niż to zazwyczaj robię (według poradnika na tym forum), zobaczymy jak wyjdzie. A no i chyba będę musiał odwiedzić aptekę!
mam nadzieję, że szybko wrócę do normalnego funkcjonowania, w sumie to już normalnie funkcjonuje ale nadal jest lekki dyskomfort (właśnie przez tą nadrwrażliwość żołędzia, chociaż wydaje mi się, że mam ją mniejszą niż ty miałeś, wnioskuje z twojego sposobu pisania o tym
) no i nie mogę grać w piłkę a to moja wielka pasja.