• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Leczenie prostaty u 19'latka

Mendi123

Member
Nie przepisała mi facetka tego relanium tylko dała mi skierowanie do psychiatry po to xD. Przepisała mi tylko coś na tle nerwowym. Ale zakupiłem dużo ziół.
Teraz nie wiem co robić.
 

Mendi123

Member
Blitzkrieg tylko skąd go weźmiesz? Też bym chciał spróbować, ale koniki są pod ochroną.

Wojt, co w takim razie polecasz robić w tym wypadku? Nie ukrywam, że mam masę ziół w tym te które są potrzebne do jakiejś mikstury "Koluszki, kieluszki" czy jak mu tam było. Mam też ten korzeń arktyczny, pokrzywę i wierzbownice.

Facetka mi powiedziała, że jak przyniosę jej wyniki to przepisze mi antybiotyki w oparciu o antybiogram, lecz ja sobie też powiedziałem, że nie będę się faszerował czymś słabym tkz. Ze będę się leczył pół roku jakimiś słabymi antybiotykami a nic z tego nie będzie i zepsuje jeszcze bardziej organizm. Tylko max 1/2 antybiotyki i te silniejsze. + Wiadomo bez szczepionek i innych rzeczy nie nie obejdzie.
W ten weekend poszukam dobrego Urologa i umowie wizytę + znajdę jakiś dobry punkt z pijawkami żeby już zacząć.

Tylko nie wiem jak z tym "cpps" to sprawdzic.. bo jak mówię z tą miednica może być problem, że faktycznie jest zbyt do przodu.
 

Wojt77

Member
Mi na początku pomógł na chwilę korzeń arktyczny. Żaden inny zamiennik. Po 7 dniach powinien pomóc. Działa podobnie jak relanium. Tylko że o wiele słabiej. Spróbuj to. Co do sikania. Jeżeli będziesz sikać na siłę to możesz mieć kłopot z erekcją. Sikać najlepiej na siedząco. Tyle co zleci to zleci. Nic na siłę. Tylko moje rady Ci się przydadzą jak wykluczysz baterię. Najlepiej jeszcze raz się przebadaj jak koledzy sugerowali. Korzeń arktyczny kupisz w każdej zielarni.
 

Wojt77

Member
A teraz widzę że masz ten korzeń arktyczny. Bierz 2 do 3 tabletek dziennie. Jak puści tzn że masz CPPS. Korzeń arktyczny krótko działa i potem jest nawrót choroby. Ale będziesz wiedział co Ci dolega.
 

Mendi123

Member
Będę brał te zioła i inne rzeczy i zobaczymy co będzie, będę dawał znać na forum.. zresztą codziennie tutaj zaglądam. Ale znow jak mam się pozbyć tych bakterii to myślę już naprawdę poważnie pod względem obrzezania. Nie przeszkadza mi się obrzezać, zresztą chcialem kiedys sam pod względem jakby estetyki.

Znów wszystkie infekcje zaczynają się od napletka(brak jego to brak głównego "źródła" bakterii) a chciałbym spróbować się leczyć wręcz wszystkim dostępnym na rynku tylko jakby spróbować ominąć antybiotyki, bo wydaje mi się, że nie zawsze kuracja od nich dobrze wychodzi tym bardziej, że w 2 tygodnie taki antybiotyk wyjałowi mi cały organizm. Co myślicie? Mogę w taki sposób podejść do sprawy?
 

Wojt77

Member
Koledzy z ZGK. Czy Mendi ma ZGK ? Prostata w normie. Mocz nie zalega. Badanie per rectum podejrzewam że bezbolesne. Jest prawdopodobnie bakteria. Czy to jest aby na pewno ZGK?
 

Mendi123

Member
Bólów nie odczuwam. Na rowerze mogę normalnie bez przeszkód jeździć.
Moczu miałem 8ml po mikcji, więc jest to w normie dopuszczalnej. Badania tego per rectum nie robiłem. Jeżeli chodzi o tą próbę Stomeya to mogę ją zrobić, ale najlepiej jakby po usunięciu bakterii z dróg moczowych, bo tak 2 razy robić(teraz i po leczeniu) to słabo, bo mam też określone środki.

I tu jeszcze chce wrócić co do obrzezania (mi ono nie przeszkadza, więc się mogę poddac) i jeszcze o braku antybiotyków doustnych, bo wyjałowia mi organizm a nie chce aby się to skumulowalo.. Napisałem o tym dokladnie dwa posty wyzej.
 

Mendi123

Member
Ja w sumie to mam jeszcze takie pytanie, wątpliwość. Jak zacząłem robić badania stres, zdenerwowanie i to przerażenie.. lekko ochłonąłem no, ale nie da się tak w pełni. Niedawno dostałem piłka w jajko jakies 3 tyg temu. I kolejny tydzień leżałem w domu i zacząłem odczuwać jakby dziwne uczucie w mosznie. Ogólnie teraz też odczuwam dziwne uczucie tylko, że przy tym czuje jakby mi coś w jajkach bulgotało, bombelkowalo albo jakieś mrowienie od dolu.. nie wiem. Nie wiem co to może być, ale strasznie mnie to dekoncentruje. W nocy jak się nie mam z tym problemu. Hmm?


Idę chyba na USG, bo drażni mnie to strasznie, skupić mi się ciężko przez to.
 
Ostatnia edycja:

nomiyxz

Member
Mendi wybacz, ale nie masz boli, problemow z sikaniem, boli cewki. Blitzkrieg Ci nawkrecal tony antybiotyków i szczepionek. Sorry ale po co masz sie leczyć jak nie masz objawów?
 

Wojt77

Member
Przestań się stresować. Bo będzie jeszcze gorzej. Ja uważam że nie masz zapalenia prostaty. Zacznij normalnie sikać. Nic na zapas. Nic na siłę. Możesz mieć pęcherz przestawiony. Od tego wysilkowego sikania. Uczucie zalegania moczu minie po jakimś czasie. Jak będziesz naturalnie sikać.
 

Mendi123

Member
Nomiyxz.. objawy mam, które wypisałem w którymś tam poście jak i w pierwszym poście tak nie mam tych objawów które Ty wypisales. Może nie są to aż takie duże objawy, ale jednak są. Bakterie wyszły.. tyle mi wystarczy abym podjął się leczenia.

Wojt, faktycznie zawsze sikalem na zapas mimo, że nie chciało mi się to szedłem do ubikacji i potrafiłem wysikać te nawet 50ml(głównie wtedy gdy gdzieś musiałem wyjść z domu) Nie ukrywam, że nadal tak robię, ale jeżeli faktycznie może to mieć jakiekolwiek wpływ to postaram się zapanować nad tym.. może mieć to jakieś większy wpływ?

Pęcherz przestawiony?
Naturalnie sikać? Czyli jak mi się będzie chcialo to dopiero wtedy a nie przy każdej możliwej okazji?

Jutro idę do urologa głowie w celu badaniu moszny, usg. Zapytam jak się ma obrzezanie do infekcji. I zapytam o ta autoszczepionke.
 

Mendi123

Member
Bylem dzisiaj u tego lekarza i troche mam metlik w glowie. Ale głównie byłem z problemem dyskomfortu w prawym jadrze, ale badania wyszly okej, wszystkie.
Miałem robione badanie per rectum tak w gratisie, ale nic mnie nie bolalo, bo on w sumie sie tylko spytal czy cos czuje jakis boł czy cos.

Moszna jest okej, jak juz cos bylo to powiedział, ze torbiel (chyba, nie pamietam juz dokladnie) powiedział, ze ma to 5mm., ze nie jest to w zaden sposób groźne i nie powoduje jakichkolwiek objawów, nie nalezy sie tym przejmowac, ale mimo co to czuje ten dziwny dyskomfort gdzies u góry jadra, który czesto mi towarzyszy i nie moge sie skupic czesto na danej czynnosci. (wszystko zaczeło sie bodajze miesiac temu po uderzeniu piłką w jajko) Ale badania usg wyszly okej. Ktoś coś? Bo nie ukrywam, ze troszke bardzo mnie dekoncentruje"

Zbadał moj jakby pecherz moczowy i powiedział, ze no nie mam moczu w nim a ja powiedziałem, ze 1,5h siklałem, ale najgorsze jest to, ze czułem lekki nacisk ze strony pecherza zeby oddać mocz, mimo ze lakarz powiedział po badaniu, ze tam go prawie nie ma. Czy ktoś moze wiedzieć w czym problem?

Co do obrzezania a bakterii powiedział, ze bakterie zawasze są pod napletkiem zawsze, ze nie ma sensu sie obrzezać. Jak myślicie?

Co do mojego pytania na temat szczepionki powiedział, ze nie ma jakichś "szczepionek" na tą pałeczke. Ja powiedziałem, ze jest przytoczyłem nazwy a on cos tam, cos tam mowił, upierał sie, że nie ma. Co myslicie na ten temat?

Powiedział, ze w nasieniu nie powinno być bakterii, więc jest mi w stanie zaproponować antybiotyk ten levoxa +probiotyk. Na początku powiedział, ze na 10 dni powinno mi wystarczyc(jak na infekcje układu moczowego), ale ja powiedziałem, ze jak mam sie leczyć antybiotykiem to nie krócej niż 28 dni xD on na to jakby przystał. tylko, ze mam mu na kartce wyniki badań przynieść. (jakikolwiek antybiotyk by mi nie przepisał musiałem miec badania na kartce)

Powiedział również, ze te bakterie nie powodują obniżenia libido i, że problem z libido bedzie sie najprowdopodobniej brał z głowy.

Powiedział też, ze to nie bedzie raczej Cpps.

Jezeli czegoś nie poknociłem to powiedział, ze to nie bedzie raczej nic zwiazanego z prostatą.

Powiedział, ze w pijawki nie wierzy. (Ale ja i tak ich spróbuje)

Wiem, ze udam sie do niego po raz jeszcze zeby zrobić badania które zaproponował na temat jakby ilosci moczu na sekunde czy predkosci badz sily, jakos za jadrami jest cewka i po uderzeniu w jadra pilka mogła jakby sie zwezić, wgnieść czy cos i to moze powodować jakies problemy chcociażby ze słabym strumieniem. I jeszcze jakieś na temat jakiś tam nerwów.

Co myślicie na temat tej wizyty którą przedstawiłem wyzej? Lekarz wydaje się miły i sympatyczny. Jakbym sobie coś przypomniał jeszcze to dopisze. Wiem, ze i tak zanim podejme jakieś kroki do antybiotyków odwiedze przynajmniej jeszcze jednego urologa.
 

Wojt77

Member
Masz prawdopodobnie nadreaktywny pęcherz. Jak kolega pisał ZGK nie masz. Tylko czemu wszystkie jakieś problemy w dnie miednicy są dopisywane prostacie?? Kolego trenuj pęcherz. Trzymaj mocz i zbieraj. Aby pęcherz się napełnił. I nic na siłę. Sikać naturalnie. Jakbyś kurek odkręcił. Nadreaktywny pęcherz powiązany jest także z unerwieniem i mięśniami dna miednicy czyli takie trochę CPPS . Jakiś trening by się przydał. Mięśnie brzucha i miednicy. Jesteś młody. Szybko z tego wyjdziesz.
 

Mendi123

Member
Możliwe, zaczne ćwiczyć w ten sposób, bede trenował na siłowni, karnet juz wykupiłem. Bede trenował pecherz jak mówisz. Jezeli mówisz o treningu brzucha i miednicy masz jakąs konkretna strone gdzie są dobre i praktyczne ćwiczenia?

W przyszłym tygodniu odwedzę doktora Drabine. Zapytam go podobnie jak tego poprzedniego(obrzezanie,szczepionki, proponowane leczenie bez antybiotyków itp), porusze te same tematy + bede chciał tą recepte na szczepionke. Ale zobaczymy co wyjdzie z rozmowy. Znow nie widze innej mozliwosci jak szczepiona, bo nie chce sie faszerować antybiotykami. Antybiotyki to tylko w ostatecznosci jak już coś tym bardziej, ze nie mam objawów ZGK.. co czytam to moje objawy sie nie równaja z objawami ludzi chorych na ZGK... uf na szczescie.
W dodatku tematem przewodnim bedzie ten dyskomfort w mosznie.. mimo, ze dzisiaj jest lepiej niż w poniedziałek, bo w poniedziałek musiałem "ucieć" ze szkoły, iz taki duzy dyskomfort mi towarzyszył, ze aż nie miałem ochoty dosłownie ma nic.. jedzenie.. nic wtedy nie zjadłem prawie, ze a jestem osoba, która ma duży apetyt.
Ten dyskomfort jest tylko w obrebie moszny nie wychodzi nigdzie indziej. Moze jakby promieniuje do żołądka, bo nie mam ochoty aż tyle jesc.. no i może ze stresu cześciej chce mi się dwójke.. ale zawsze tak miałem od urodzenia, ze wiekszy czy mniejszy stres to zawsze jakby chciało mi sie dwójke(potrafie oddać stolec nawet 2-4 razy na dobre w bardzo skromnej ilosci.. z reguły zawsze to było raz na dobe i w miare jakby obfity.. no, ale to chyba wina stresu :D No i w sumie to nie moge sie skupić na czymś konkretym, bo poczuje ten dyskomfort no i sie stanowczo rozpraszam...
Zresztą zawsze od razu pod uderzeniu w jajka miałem uczucie jakieś dziwne w żołądku.. a teraz ten dyskomfort w mosznie to mam wrecz bardzo czesto to uczucie przez co nie mam ochoty aż tak na jedzenie.

Polecacie jeszcze jakieś badania lub macie jakies dodatkowe propozycje dotyczące mojej przypadłości?

No i jeszcze podziele się tym co obecnie łykam. Biomarine 1140 - z tego co wyczytałem i sie dowiedziałem bardzo dobry sumplement za tym idzie jego wysoka jego cena.., Wierzbownice w postaci tabletek, Korzeń w postaci tabletek (Za tabletki płace 35zł a za zwykłe zioło 15zł, ale niezbyt mam aż tyle czasu by wszystko parzyć)
Cynk, Olej kolendrowy (dodaje go do zupy) no i probiotyk UroLact i uroner. Mam jeszcze zakupiony PROSTOGAL(peski dyni), ale na razie go nie uzywam, bo i tak troszke dużo tych suplementów.
 

Podobne tematy

Do góry