Pomyślałem, że pokażę Wam jak wyglądam po pół roku od zabiegu. Tak dla porównania.
Generalnie nie jest źle, ale gdybym mógł cofnąć czas, to bym przypilnował chirurga, żeby tego napletka pod żołędziem mi zostawił z pół centymetra więcej. Akurat tam, gdzie najwazniejsze miejsce, to wyciął więcej. Krzywe cięcie spowodowało, że podczas wzwodu żołądź przechyla się w dół, bo skóra go ciągnie. Nie jest to jakieś tragiczne, ale w napiętej skórze jest jeszcze mniejsze czucie. Owiń sobie fiutka taśmą przezroczystą i sprawdź jak reaguje na dotyk. Tak jest po obrzezaniu u mnie. Zastanów się zanim zrobisz to sobie dla wyglądu.
Sam napletek ładnie się rozciąga ... tam gdzie jest ... Od spodu niestety nic się nie rozciąga, ale trenuję, może za kolejne pół roku pokażę Wam jakiś sukces w tym zakresie.
Nauczyłem się walić ręką z oliwką, a ostatnio zakupiłem sobie sztuczną pochwę z funkcją ssania. Pozwala trochę zbliżyć się do jakosci masturbacji z "dawnych czasów".
Jak już jesteśmy przy ssaniu, to seks oralny również już nie ten, aczkolwiek dużo pewnie zależy od partnerki. U mnie ostatnio znów miałem gwiazdy przed oczami, po raz pierwszy od pół roku, jednak to zbyt rzadkie zjawisko.
Podczas stosunku słabo czuję partnerkę, a orgazm przychodzi zbyt nagle. Z jednej strony trzeba machać żeby nie oklapł, a z drugiej nagle nadchodzi wzrost napięcia i nie ma miejsca na zwolnienie, odczekanie i dłuższą zabawę. Następuje wytrysk. Może to kwestia treningu, ale kilka miesięcy trenuję i słabo.
Generalnie jestem średnio zadowolony i podtrzymuję to co pisałem wcześniej. Gdyby nie choroba to nigdy bym sobie tego nie zrobił, a miałem takie pomysły na to kiedyś, bo wizualnie to może się podobać. Ale to nie te doznania. Sorry.
Generalnie nie jest źle, ale gdybym mógł cofnąć czas, to bym przypilnował chirurga, żeby tego napletka pod żołędziem mi zostawił z pół centymetra więcej. Akurat tam, gdzie najwazniejsze miejsce, to wyciął więcej. Krzywe cięcie spowodowało, że podczas wzwodu żołądź przechyla się w dół, bo skóra go ciągnie. Nie jest to jakieś tragiczne, ale w napiętej skórze jest jeszcze mniejsze czucie. Owiń sobie fiutka taśmą przezroczystą i sprawdź jak reaguje na dotyk. Tak jest po obrzezaniu u mnie. Zastanów się zanim zrobisz to sobie dla wyglądu.
Sam napletek ładnie się rozciąga ... tam gdzie jest ... Od spodu niestety nic się nie rozciąga, ale trenuję, może za kolejne pół roku pokażę Wam jakiś sukces w tym zakresie.
Nauczyłem się walić ręką z oliwką, a ostatnio zakupiłem sobie sztuczną pochwę z funkcją ssania. Pozwala trochę zbliżyć się do jakosci masturbacji z "dawnych czasów".
Jak już jesteśmy przy ssaniu, to seks oralny również już nie ten, aczkolwiek dużo pewnie zależy od partnerki. U mnie ostatnio znów miałem gwiazdy przed oczami, po raz pierwszy od pół roku, jednak to zbyt rzadkie zjawisko.
Podczas stosunku słabo czuję partnerkę, a orgazm przychodzi zbyt nagle. Z jednej strony trzeba machać żeby nie oklapł, a z drugiej nagle nadchodzi wzrost napięcia i nie ma miejsca na zwolnienie, odczekanie i dłuższą zabawę. Następuje wytrysk. Może to kwestia treningu, ale kilka miesięcy trenuję i słabo.
Generalnie jestem średnio zadowolony i podtrzymuję to co pisałem wcześniej. Gdyby nie choroba to nigdy bym sobie tego nie zrobił, a miałem takie pomysły na to kiedyś, bo wizualnie to może się podobać. Ale to nie te doznania. Sorry.