Witam. Jestem 12 dzień do zabiegu plastyki napletka i usunięcia wędzidełka. Napletek w spoczynku schodzi ok tylko trzeba go później naciągać z powrotem, a w zwodzie nie próbowałem, wg zaleceń lekarza. Wszystko goi się ok, żadnego bólu, prawie zapomniałem o zabiegu. Zostało mi jakieś 5 szwów. Martwi mnie tylko:
- że będzie za ciasny napletek później
- pozostała mała opuchlizna od spodu która pokazuje się po ściągnięciu napletka.
- czerwone i twarde miejsca w miejscach szycia (wiem, że to dopiero 2 tygodnie i nie stosowałem jeszcze żadnej maści, ale się trochę martwię)
Jutro jadę na wizytę do lekarza, ale pytam dlatego, że z tego co czytam na forum to każdy lekarz mówi, że wszystko ok, tak ma być, potrzeba czasu... itd
Dlatego pytam Ciebie jako doświadczonego w tym temacie patrząc na ilość wpisów na tym forum oraz czytając Twoją historię.
Miałeś też coś takiego? No i jak wygląda to teraz u Ciebie po takim czasie? Jutro postaram się wstawić fotki bo tak z opisu to wiadomo, że....
Pozdrawiam