• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Czy dam radę sam to wyleczyć?

kamilops

Active member
Moja ostatnia rada jak masz na pewno czesciową to zamiast czekac i nieudolnie to myc to umow sie na zabieg bo to jak męczące odciągnięcie napletka jest dla ciebie to lepiej żebyś go nie miał ;)
 
Też tak miałem. Ja to odzywałem Pincetą. Bolało trochę ale pozbyłem się całego nalotu. Jeśli go masz to znaczy ze nie masz stulejki prawdopodobnie tylko sklejony napletek z żołądziem i można to odkleić ćwiczeniami w domu. W razie pytań pisz na priv. Pozdrawiam
 
Trochę minęło, jutro będę dzwonił do lekarza by umówić się na kolejną wizytę. Znów musze dostać leki na zapalenie, żebym mógł ściągnąć napletek i dopytam go czy mogę ściągać do końca i jak sobie radzic gdyby nie chcial spowrotem się nasunąć i jak wyczyścić cały ten syf w miarę szybko. Drogo to kosztuje ale cóż. A co do operacji, tak szczerze to pewnie że bym wolał bo jakbym zrobił to w Styczniu tak jak byłem na pierwszej wizycie to teraz już pewnie byłbym po wszystkim i mógłbym normalnie używać kolegi, ale póki jest zapalenie ponoć nie da się operować i muszę pierw to wyleczyć, a to już nie takie proste.
 
Na pewno podczas zapalenia nie jestem w stanie ściągnąć napletka ani do połowy, bo jest to ogromny ból, jak zapalenie przechodzi to ściągałem prawie do końca bez większego bólu, ale nigdy do końca nie ściągałem ze strachu, jeżeli lekarz powie, że mogę normalnie to ściągam i wtedy będę miał też łatwiej wyczyścić kolegę i będę mógł z 15-20 minut moczyć go w gorącej wodzie żeby odeszło.
 

Grom

Well-known member
No u mnie na szczęście tylko syf nic więcej. A co do mycia, jak mogłem zdjąć napletek to myłem mydłem i spłukiwałem wodą cały czas, syfu też się trochę pozbyłem
 
Byłem u lekarza dzisiaj znowu, powiedział mi, że nie mam zapalenia już żadnego (o dziwo), zapytałem go dlaczego w takim razie raz mam penisa jak napuchnięty a raz nie, i powiedział, że to normalne i żeby czyścić jak jest w normalnym stanie. I to jest najlepsze, wczoraj był nie do ściągnięcia a dzisiaj w trakcie wizyty i po normalnie w normalnym stanie i skórę ściągnąłem prawie do końca (albo do końca sam nie wiem). Dzisiaj jestem akurat po ciężkim dniu, cały dzień pracy na dworze gdzie sypie śnieg i jeszcze ta wizyta. Ale jutro w planach mam wejść do wanny i dobre 20 minut namaczać kolegę a potem co się trochę odklei to pęsetę w dłoń. Mam jeszcze lekki strach bo czasem ciężko naciągnąć spowrotem skórę, ale dzisiaj juz ćwiczyłem ze 2-3 razy i sie udawało więc trzeba działać.


I ogólnie lekarz powiedział, żeby umyć i pilnować sobie tego, a jak sytuacja z Covidem się uspokoi to przyjść na wizytę i będziemy patrzeć czy operacja czy obejdzie się bez.

Co do pytania o usunięcie szybko syfu, to nic ciekawego nie powiedział, mówił żeby normalnie reką myć (ale wrażliwość na dotyk mam sporą i ręką tak o to to nigdy nie zejdzie) i żebym ewentualnie kupił ocetnipset i psikał po umyciu, ale to juz robię od 2 tyg.

Piszę trochę bez sensu ale padam z sił i składnia zdań nie jest najlepsza.


Pozdrawiam, i zobaczymy co będzie dalej
 
Pisałem już wcześniej, że w okolicy to jedyny Urolog, reszta dość daleko. Opinii złych nie ma, a, że wyboru za dużego też nie mam to chodzę tam.
 

nope

Well-known member
Może warto obrać jakiegoś forumowego lekarza i porozmawiać z rodzicami i wybrać się dalej? Bo jak tak patrze ile już czasu się męczysz to wiesz...
 
Znaczy ja postęp widzę duży, długo to trwa bo zabieram się za to wolno jak dziewczynka, ale na początku nie mogłem zdjąć skóry ani 1cm w spoczynku, teraz w spoczynku całkowitym ściągam prawie do końca (albo i do samego końca bo w sumie sam nie wiem), syfu było ogrom, teraz jest dużo mniej (choć dalej trochę go jest). U mnie trwa to tak długo, bo albo na początku zapalenie i opuchlizna niwelowała ściąganie albo teraz dziwne formy penisa, raz ciut większy raz normalny. Dzisiaj wrócił do normalnego stanu, jutro o ile nic się nie stanie to ściągam ile mogę, wsadzam do ciepłej wody na 15-20 minut, a następnie co się tylko da to odklejam pęseta i opłukuję mydłem. Lekarz najlepszy nie jest ale zawsze to lepsze niż działanie tylko na swoją rękę.



Jedyne co mnie teraz denerwuje to, że zaniedbałem sprawę ja i moi rodzice za dzieciaka. Nikt niczego nie tłumaczył nie mówił, lekarze na bilansach to samo, i teraz takie problemy. Bądź co bądź na psychice to trochę siedzi, i pewność siebie mi zmalała całkiem sporo.
 

Podobne tematy

Do góry