• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Czy dam radę sam to wyleczyć?

nope

Well-known member
Generalnie to chce ci tyle powiedzieć. Że jakbys się utwierdził w przekonaniu że jednak masz jakoś tam ten napletek ciasnawy to uderzaj z tym odrazu na zabieg czy obrzezanie czy plastyka sam zdecydujesz. Wybieraj jedynie dobrego lekarza. Chociaż jestem tylko starszy o kilka lat to powiem Ci ze to ma duże znaczenie. Lepiej to miec za sobą przed jakimikolwiek kontaktami z dziewczynami. Wiem brzmi to strasznie ale będziesz sobie bardzo wdzięczny.
 

Simpson

Member
No i wreszcie widac w tobie trochę optymizmu.ceiezko ci to idzie ale dasz radę.i tak jak kolega wyżej pisze.jak coś nie tak to szybko na zabieg żeby mieć to za sobą.im później tym gorzej.glownie jeśli chodzi o samoocenę i psychikę.i współżycie też inne.powodzenia
 

Long123

Member
Przeczytalem kilka postów z poczatku i końca, i wnioski nasuwają mi sie takie iż, mimo ze mogłeś miec problemy z higieną co widać po pierwszych zdjęciach przez ciasny napletek to lekarz który od kilku miesięcy się zajmuje Toba jest kretynem chyba, żeby leczyć taki okres czasu jakiegoś rodzaju zapalenie, infekcje, dwa moim zdaniem jest to typowa stulejka którą należy leczyć chirurgicznie tylko i wyłącznie, nie widzę sensu bawić się w maści i rozciaganie bo może pomoże a może nie, wiele osób to przechodziło i jestem pewien że 100% osób które miało zabieg u fachowca a nie łamagi może polecić Ci tylko taką metodę leczenia tego problemu, nie rozumiem też dlaczego nie chcesz pokazać zdjęć, jesteś na forum gdzie faceci bez pohamowania i wstydu z uśmiechem na twarzy wrzucają zdjęcia swoich pindoli by inni zobaczyli, ocenili, od tego jest to forum.
Każdemu kto ma wątpliwości czy ma stulejke i problem z naciąganiem napletka bądź odczuwa dyskomfort będę radzić tylko zabieg, ponieważ inne metody leczenia mogą pomóc a mogą narobić wiekszych szkód i może pojawić się większy problem.
 

ToJa83

Member
Przeczytalem kilka postów z poczatku i końca, i wnioski nasuwają mi sie takie iż, mimo ze mogłeś miec problemy z higieną co widać po pierwszych zdjęciach przez ciasny napletek to lekarz który od kilku miesięcy się zajmuje Toba jest kretynem chyba, żeby leczyć taki okres czasu jakiegoś rodzaju zapalenie, infekcje, dwa moim zdaniem jest to typowa stulejka którą należy leczyć chirurgicznie tylko i wyłącznie, nie widzę sensu bawić się w maści i rozciaganie bo może pomoże a może nie, wiele osób to przechodziło i jestem pewien że 100% osób które miało zabieg u fachowca a nie łamagi może polecić Ci tylko taką metodę leczenia tego problemu, nie rozumiem też dlaczego nie chcesz pokazać zdjęć, jesteś na forum gdzie faceci bez pohamowania i wstydu z uśmiechem na twarzy wrzucają zdjęcia swoich pindoli by inni zobaczyli, ocenili, od tego jest to forum.
Każdemu kto ma wątpliwości czy ma stulejke i problem z naciąganiem napletka bądź odczuwa dyskomfort będę radzić tylko zabieg, ponieważ inne metody leczenia mogą pomóc a mogą narobić wiekszych szkód i może pojawić się większy problem.
Tylko, że żaden chirurg nie przeprowadzi zabiegu obrzezania/plastyki przy stanie zapalnym, który kolega miał. Wyleczył, niech dba o higienę i potem zdecyduje się na zabieg.
 
No dalej trochę tego syfu jest, ale i tak nie jest az tak zle, miałem prawie cały napletek oblepiony w tym dziadostwie, teraz została już sama końcówka którą naprawdę w mojej sytuacji ciężko usunąć. Każdy nawet najmniejszy dotyk to dyskomfort bo mam wrażliwego kumpla ale staram się, codziennie ściągam do końca ile mogę to usuwam, moczę w ciepłej wodzie obmywam mydłem i psikam ocetnipsetem.

Co do operacji, Lekarz kazał mi dbać o higienę i czekać, aż sytuacja z Koronaświrusem się skończy, i wtedy przyjść na wizytę i powiedział, że zobaczymy czy będzie potrzeba operacja czy nie. Ogólnie on proponował mi na NFZ i sam też bym chciał na NFZ jak będzie potrzebne, a wiadomo w tych czasach to nie ma na to szans.
 

nope

Well-known member
No dalej trochę tego syfu jest, ale i tak nie jest az tak zle, miałem prawie cały napletek oblepiony w tym dziadostwie, teraz została już sama końcówka którą naprawdę w mojej sytuacji ciężko usunąć. Każdy nawet najmniejszy dotyk to dyskomfort bo mam wrażliwego kumpla ale staram się, codziennie ściągam do końca ile mogę to usuwam, moczę w ciepłej wodzie obmywam mydłem i psikam ocetnipsetem.

Co do operacji, Lekarz kazał mi dbać o higienę i czekać, aż sytuacja z Koronaświrusem się skończy, i wtedy przyjść na wizytę i powiedział, że zobaczymy czy będzie potrzeba operacja czy nie. Ogólnie on proponował mi na NFZ i sam też bym chciał na NFZ jak będzie potrzebne, a wiadomo w tych czasach to nie ma na to szans.
Kolego.. z tym covidem to Ci ściemy wali. Mój lekarz też mi proponował na NFZ miałem czas oczekiwania 4-5 miesięcy. Jednakże wybrałem prywatnie ponieważ nie chciałem tyle czekać. Nawet za te pół roku covid się nie skończy, nie oszukujmy się. Lepiej zrobić to jak najszybciej i mieć spokój jeżeli o to chodzi. A co do operacji podczas zapalenia mamy przykład tutaj na forum że gość podczas zapalenia żołędzi miał rozcięty napletek w poprzek w celu odsłonięcia żołędzi żeby zapalenie przeszło więc uważam że jest to możliwe.
 
Mnie dalej dręczy to doczyszczenie do końca, jutro wyślę zdjęcie, namaczanie nic nie daje bo strasznie ciężko to odchodzi, próba zmycia palcem tez nic, sama końcówka i największy problem :/ a szczotki nie użyję bo chyba umrę z bólu, skoro nawet lekki dotyk to ogromny dyskomfort.
 
Trochę mnie tu nie było, więc opiszę co tam u mnie.

Ogólnie cały napletek jest już czysty, zostały dosłownie resztki syfu jak jeszcze odciągnę skórę za żołędziem i to też powoli usuwam.

Ogólnie odkryłem wpływ masturbacji na to wszystko, gdy masturbuje się często to członek jest w takich rozmiarach jakby właśnie napuchnięty (większy lekko po prostu), ale gdzie się nie masturbuje tydzień lub. Dwa to efekt jest podobny więc tutaj trzeba wyśrodkować.


Widzę też duży postęp w rozciąganiu skóry, na początku przy najmniejszych rozmiarach było trudno ściągnąć skórę, teraz mogę to zrobić nawet gdy jest lekko większy (jakiś pół wzwód i ściągam skórę prawie do końca na luzie).
 
Znaczy z tym pół wzwodem to przesadziłem, raczej mniejszy rozmiar niż pól wzwód, ale postęp według mnie bardzo duży jeżeli chodzi o rozciągnięcie skóry, a wcale nie trenowałem tak jak ludzie mówili, żeby siedzieć i ściągać po kilkanaście minut dziennie, u mnie przy codziennym ściąganiu i zwykłym obmywaniu się naciągnęła. Wiadomo, że to jeszcze bardzo daleko, ale przynajmniej już mogę codziennie myć kolegę, staram się doczyścić tą resztkę syfu i czekam aż koronawirus się uspokoi by iść do lekarza i wtedy zobaczymy czy operacja czy jak. Wolałbym maścią, ale jak będą małe szanse że się skóra aż tak rozciągnie to pewnie będę myślał o operacji na NFZ.
 
Też żeby ktoś nie myślał, że rozciągnąłem jakoś super dużo. W Pół wzwodzie nie ściągnę skóry, ale moje początki to był problem żeby w ściągnąć w najmniejszym stanie, teraz mam już swobodę pełną a i przy lekko większych rozmiarach nie mam problemu.
 

kamilops

Active member
Raczej nie licz na cuda, idź do dobrego urologa który powie że masz zwężenie napletka. Ja w spoczynku mogłem całego odciągnąć bez problemu, a w wzwodzie w połowie ani ruszył i 2 miesiące prób rozciągania nic nie daly :)
 

nope

Well-known member
Ja mogłem i w wzwodzie sciagac ale niestety był delikatnie ciasny pierscień który pękał. Jeżeli masz ciasno to niestety cięcie Cie nie ominie. Nie ma co gdybac jedynie chcemy Ci tu dobrze poradzić. Nie daj sie przedewszystkim dać ciąć byle komu
 
Ja też xd Ale nie ma nikogo lepszego, zresztą on pewnie i tak by nie ciął bo nie wydaje mi się, że jest od tego. A co do NFZ, jak już to muszę na NFZ bo nie mam na tyle kasy
 

Podobne tematy

Do góry