• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

13. dzień po całkowitym obrzezaniu

https://meskiezdrowie.pl/threads/obrzezanie-calkowite-dzien-po-zabiegu.11050/page-2

Cytuję wypowiedź chłopaka, który miał to robione u tego samego lekarza co ja i był po 2 tygodniach na wizycie kontrolnej u niego:
Wrzucę jutro jak to wygląda we wzwodzie, szwy w ogóle nie puszczają, nie wiem czy moczyć je w czymś czy dać im spokój. Lekarz mówił, żeby smarować cały czas help4skin, a jak już się zagoi z zewnątrz w 100%, to zacząć smarować Contrabutexem po szwach.
Lekarz powiedział, że do 4 tygodni wypadną i mam nic z nimi nie robić, a o wyjmowaniu przez niego nie było w ogóle rozmowy. Mam je moczyć 2x dziennie w wodzie z płynem do higieny intymnej. Zaczyna mnie kusić wyciągnąć je samemu, bo uwierają i zahaczają o bieliznę.
Co najwyżej mogę się zacząć moczyć już od 21. dnia, choć temu chłopakowi ostatnie szwy wyszły dokładnie miesiąc po zabiegu. Bądź tu mądry z tyloma sprzecznymi radami.
 

nope

Well-known member
Bylo walkowane tutaj już o szwach wiele razy. Chcesz to je trzymaj ponad 4 tygodnie ale potem nie pisz że masz tunele po szwach(dziurki) lub jakieś ząbki.
 
  • Like
Reactions: AGv

nope

Well-known member
Sam miałem szwy 4 tygodnie potem mi wyciagnal lekarz i miałem grudki po szwach po czym stosowalem plaatry silikonowe na to i walczylem prawie pol roku az sie wyplaszczą. I zostały takie kreski białe w tym miejscu.
 

nope

Well-known member
No także jak ci nie beda wypadac do 3 tygodnia to je ciachaj ale nie wyciagaj wczesniej niz 2tyg. Dluzej nie ma co. U mnie były wrośnięte w skóre po takim czasie niektore a miałem rozpuszczalne. Nie wiem od czego to zależy ale jednym wypadają szybko a innym wcale. Albo szwy albo jakość szycia :p jak też poczujesz ze jakieś szwy są luźne to mozesz je smialo wyciagać. Sprawdzaj , naciagaj skore odchylaj i będzie dobrze. Tylko nie szarp sie z kolega jak ci wypadna szwy bo to jeszcze nie ten moment.
 
Wiem, że muszę jeszcze utrzymać celibat po wypadnięciu szwów. Musi mi bardzo zależeć, żeby wszystko było okej skoro wytrzymałem już tyle czasu 😂 Jak się dopadnę po tym wszystkim, to będzie kilka razy tego samego dnia jak nic.
 
Aktualizacja - Dzień 19

Nakręciłem się i postanowiłem już teraz wieczorem się pomoczyć, ale myślałem, że mnie szlag trafi od tego siedzenia we wannie. Poszedłem na całość i już wszystkie szwy sobie wyciągnąłem po kąpieli przy pomocy pensety i obcinaczek do paznokci. Próbowałem też małymi nożyczkami, ale były ciągle za duże. Wszystkie narzędzia umyte i odkażone Octeniseptem. Kilka szwów udało mi się rozwiązać wtykając pensetę w pętelki, resztę poprzecinałem obcinaczkami i wyciągnąłem pensetą. Cała operacja zajęła mi ponad godzinę. Naliczyłem chyba 21 szwów. Po tym wszystkim jeszcze zdezynfekowałem bliznę Octeniseptem.

UWAGA!!! NIE POLECAM tej metody usuwania szwów, bo trzeba mieć pewność co do własnych zdolości manualnych. Trzeba to zrobić pod dobrym światłem, ja jeszcze się posiłkowałem opierając rękę z obcinaczkami na pralce, aby była stabilna w trakcie cięcia.

Jak już ostrzeżenie mamy z głowy, to teraz fotki dla ciekawskich forumowiczów: ;)





 
  • Like
Reactions: AGv
Muszę przyznać, że ta maść silikonowa to naprawdę syf, a nie leczenie blizn. Teoretycznie tańsza niż plastry, ale musisz tego dawać po kilka razy dziennie, bo się wciera w bieliznę. Zresztą, zaraz i tak kupię plastry, bo szkoda zmarnować tego czasu, gdy blizna jest najbardziej plastyczna po zagojeniu rany. Celowo się też dzisiaj doprowadziłem do erekcji, aby trochę bliznę zacząć rozciągać. Oczywiście nie zrobiłem sobie dobrze, ani nic. Nic mnie też nie bolało, ani nie przeszkadzało. Sam fakt podotykania się trochę mnie psychicznie zaspokoił.
 

MarcinLca

Member
Muszę przyznać, że ta maść silikonowa to naprawdę syf, a nie leczenie blizn. Teoretycznie tańsza niż plastry, ale musisz tego dawać po kilka razy dziennie, bo się wciera w bieliznę. Zresztą, zaraz i tak kupię plastry, bo szkoda zmarnować tego czasu, gdy blizna jest najbardziej plastyczna po zagojeniu rany. Celowo się też dzisiaj doprowadziłem do erekcji, aby trochę bliznę zacząć rozciągać. Oczywiście nie zrobiłem sobie dobrze, ani nic. Nic mnie też nie bolało, ani nie przeszkadzało. Sam fakt podotykania się trochę mnie psychicznie zaspokoił.
a obecnie ile dni po zabiegu jesteś?
 
Czyli dla przykładu, wczoraj ranem wszystkie szwy już odpadły, kiedy używasz plastry na blizny??
W sumie to można zaraz po usunięciu ostatniego szwu. Im młodsza blizna tym szybciej będzie się wygładzać, a plastry właśnie dają o wiele lepsze efekty niż maść. Sam jutro idę do apteki zapytać się o cenę tych plastrów. Podejrzewam, że na allegro będzie taniej, to wtedy zamawiam przez Internet.
 
Panowie, stało się...Nie mogłem spać w nocy i sobie ulżyłem. Z tyłu w jednym punkcie mi dosłownie jedna kropelka krwi się przesączyła przez 1 czy dwie dziurki od szwów jak doszedłem. Nic poza tym. Ilość spermy - duża... Mam taki kieliszek specjalnie do tego celu, aby bałaganu nie robić i wypełniłem go w ponad połowie.

Natomiast sam orgazm...nie wiem jak to opisać. Na pewno jeden z najsilniejszych jakie w życiu miałem, jak nie najsilniejszy. Nie miałem pojęcia, że żołądź może aż tak nabrzmieć. Nie licząc tego, że przez pewien czas miałem erekcję, ale nic nie działałem, to może sama próba dojścia zajęła między 5 a 10 minut. Ograniczyłem się tylko do masowania żołędzi i ruszania skórą, ale u podstawy z dala od blizny.

Na razie nie boli, opuchlizny też nie widzę, przynajmniej nie większej niż do tej pory była. Jeśli chodzi o wstrzemięźliwość to i tak rekord dla mnie. Około 21 dni, bo ostatni raz zrobiłem sobie dobrze dzień przed samym zabiegiem. Obawiałem się, że jak zdejmę szwy to do tego dojdzie jeśli poczuję się wystarczająco komfortowo z tą blizną.

Teraz mogę bez problemu wytrzymać następny tydzień lub dwa, aby wszystko ładnie doszło do siebie. Ale ulga...
 

MarcinLca

Member
Panowie, stało się...Nie mogłem spać w nocy i sobie ulżyłem. Z tyłu w jednym punkcie mi dosłownie jedna kropelka krwi się przesączyła przez 1 czy dwie dziurki od szwów jak doszedłem. Nic poza tym. Ilość spermy - duża... Mam taki kieliszek specjalnie do tego celu, aby bałaganu nie robić i wypełniłem go w ponad połowie.

Natomiast sam orgazm...nie wiem jak to opisać. Na pewno jeden z najsilniejszych jakie w życiu miałem, jak nie najsilniejszy. Nie miałem pojęcia, że żołądź może aż tak nabrzmieć. Nie licząc tego, że przez pewien czas miałem erekcję, ale nic nie działałem, to może sama próba dojścia zajęła między 5 a 10 minut. Ograniczyłem się tylko do masowania żołędzi i ruszania skórą, ale u podstawy z dala od blizny.

Na razie nie boli, opuchlizny też nie widzę, przynajmniej nie większej niż do tej pory była. Jeśli chodzi o wstrzemięźliwość to i tak rekord dla mnie. Około 21 dni, bo ostatni raz zrobiłem sobie dobrze dzień przed samym zabiegiem. Obawiałem się, że jak zdejmę szwy to do tego dojdzie jeśli poczuję się wystarczająco komfortowo z tą blizną.

Teraz mogę bez problemu wytrzymać następny tydzień lub dwa, aby wszystko ładnie doszło do siebie. Ale ulga...
Ja wczoraj też to zrobiłem. 18 dni po. Zero problemów po wytrysku, strzelił jak nigdy 😁😎 pomogła mi moja żona ustami i językiem 🤭
 
Do góry