marcinol562
Member
Witajcie ponownie koledzy, dzis dzien 6 i wydaje mi sie ze najbardziej przelomowy,zrobilem sporo zdjec wiec mam nadzieje ze rzucicie okiem i powiecie czy wszystko ok czy moze jednak cos nie tak choc wedlug mnie jest poprawa Patrzac na opuchlizne wydaje mi sie ze zmniejszyla sie znacznie wiele jedynie ten siniak na zyle na 4 zdjeciu mnie niepokoi ale zgaduje ze tez zniknie. Na reszcie zdjec widzicie ze udalo mi sie znacznie glebiej dostac praktycznie do lini ciecia wiec zgaduje ze 2-3 dni i bede mial pelny dostep, jeszcze tylko by sie utwierdzic jezeli napletek sam wraca do punktu wyjscia (robi to flegmatycznie ale to chyba nie ma roznicy) to rozumiem ze jest ok? Lekki bol przy wciaganiu skory z powrotem to tez znak chyba tego ze zoladz jeszcze wrazliwa i zahacza o nia? Tak samo jest przy naciaganiu to chyba normalne? I co do wedzidelka na 3 zdjeciu nie chce sie on juz nizej zsunac mimo ze z drugiej strony normalnie schodzi nizej napletek tak ppwinno byc? Moze glupie pytanie ale dla kogos kto nigdy nie widzial swojej zoledzi w pelni okazalosci nie