• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Ginger

New member
do Dinoo:

Też mam problem z jądrem, w zasadzie od 9 dni mnie boli, najpierw szczypało gdzieś w okolicy najądrzy, teraz już czuję normalny ból. Na początku myślałem, że sobie jakieś ścięgno naciągnąłem. Potem namacałem, że to najądrza mnie bolą. Pomyslałem, że to pewnie zapalenie jądra, cholernie się wystraszyłem, skontaktowałem się z urologiem w ostatni czwartek i kazał mi brać Cipronex.
Dzisiaj rano bólu nie czułem, ale znowu zaczęła mnie głowa boleć, potem pojawił się ostry ból lewego jądra promieniujący na udo i potworne łomotanie serca. Pojechałem do szpitala, zrobili mi analizę moczu, morfologię krwi i USG jąder, lekarz stwierdził, ze nie mam zapalenia, pod względem fizycznym jądra są w porządku i nie wie dlaczego mnie boli - zasugerował, że sobie je przygniotłem w czasie snu lub nadwyrężyłem (właśnie 9 dni temu odśnieżałem podwórko ze 4 godziny, urolog dyżurny stwierdził, że to może od tego).
Nie wiem czy to łomotanie serca to nie był jakiś atak paniki, bo przeszło gdy wyszedłem z gabientu urologa, może wmówiłem sobie że mam ostre zapalenie i bałem sie, że będę bezpłodny (naczytałem się za dużo w internecie :wink:). Też nie wiem za bardzo co z tym zrobić, jak mi nie przejdzie do wtorku to jadę dalej robić badania.
A co do tych zastrzyków, to nie wiem co doradzić, nie spotkałem się z nimi nigdzie. Ja też sobie schrzaniłem układ pokarmowy antybiotykami, ale już jest z nim ok.
Natomiast galaretowate nasienie to częsty objaw przy zapaleniu prostaty.
Jeżeli masz wątpliwości do fachowości urologa, to idź do innego, warto się dowiedzieć, co on ma do powiedzenia.

Pozdrawiam :)
 

luky007

New member
Ginger napisał:
Omnic powoduje wsteczny wytrysk, tzn te mieśnie przy pęcherzu są chyba rozluźnione za bardzo i nasienie idzie do pęcherza moczowego, po czym wydalane jest z moczem przy sikaniu. Nie wiem czy to moze jakoś negatywnie wpływać. A z tymi objawami ubocznymi skontatkuj się z lekarzem, jak bardzo przeszkadzają to odstaw Omnic, ale zapytaj lekarza, moze coś innego ci da.

Wydaje mi się że to działa dość mocno nie korzystnie... bo nasienie w moczu jest super porzywką dla wszelkiego rodzaju bakterii itp. poza tym to ja żadnego rozluźnienia po tym Omnicu nie czułem, nie ułatwiał mi oddawania moczu natomiast każde wstanie szybciej z łóżka przypminało kaca po mocnej imprezie (kołowrotek w głowie), dzisiaj dzień po odstawieniu omnicu czuje się całkiem przyjemnie :) i moja partnerka nie czuła się wczoraj zawiedzona wszystko było na mokro :D.
Natomast od wczoraj towarzyszy mi dziwne uczucie przy odbycie, najpierw swędziało a teraz czuje dziwny ucisk. Nie wiem też czy iść jutro do lekarza poinformować o odstawieniu omnicu - Niolicin dalej biore. Stan taki jak był - problem z rozpoczęciem mikcji.[/url]
 

budzik

New member
a ile leczyliscie zapalenie prostaty bo ja wzialem tarivid i nolicin i nic nie pomoglo.Mam zamiar wziac jeszcze - czy sie nie nastawiac ze to sie od razu wyleczy i ze trzeba bedzie brac wiecej "serii" antybiotykow?
 

luky007

New member
do budzik

no właśnie ja też jestem dopiero na początku drogi leczenia i z przykrościa musze stwiedzić że to nie angina ani grypa że przyjmniesz jeden antybiotyk, tydzień i po problemie. Ja już jestem na 3 serii antybiotyków a dolegliwości dalej są w niezmienionej formie(choruje już miesiąc). Niestety trzeba według mnie zmienić tok rozumowania, też jestem lekko zaszokowany że nie pomaga ale jak widze tu osoby które chorują już dwa lata to jakby pocieszam się... według mnie to przejdzie, nawet lekarz mi mówił że to na pewno się wyleczy kwestią jest jeden ilość czasu na to potrzebna, a to już zależy od konkretnego przypadku, jednym wystarczy dwa tygodnie innym o wiele dłużej, psychika niestety odgrywa tu również ważną rolę. Najważniejsze że już zgłosiłeś się do lekarza i jesteś "leczony" bo z tego co zobserwowałem nadłużej i najbardziej nieprzyjmnie leczą się osoby długo zwlekające z pójściem do urologa i ukrywające czasami nawet przez lata swój problem.[/url]
 

Kertoip

New member
Hehehe Kerto powrócił z nowymi doświadczeniami i spostrzezeniami, którymi z chęcią sie podziele:

Otóż panowie:

Najwiekszym problemem jest niebakteryjne zapalenie jak sie okazuje, które i ja prawdopodobnie posiadam...

Próbowałem już wszystkiego poza masażami... (vilcacora, antybiole, alfa blokery, terapia relaksacyjna).

Vilcacora - daje niezłego kopa. Podnosi odporność i to zajebiście. Kiedyś lekka zmiana pogody kończyła sie u mnie chorobą. Po 3 miechach (vilcacora + achiote) i nie wiem co to przeziębienie :D Prostaty jednak mi nie wyleczyło, a po tym achiote lałem jak natchniony nawet co 30 min :/
 

Kertoip

New member
Antybiole - nolicin, unidox - standard... Nie pomogło na początku, potem już tez nie pommogło. Fakt często łagodziły objawy, ale tylko na cas brania. Jednak niezbedne np podczas zapalenia najądrzy (wtedy nie ma co zwlekać). Nolicin jest o tyle dobry ze nie robi spustoszenia w jelitach jak inne, a ma szerokie spektrum działania.

Alfa blokery - tu polecam fitoprost. Cena około 40 zeta, ale w moim wypadku pomaga. Fakt nie wyleczy cie to, ale to najlepsza ochrona na chory gruczoł. Po roku brania odstawiłem, bo uznałem ze skoro nie wyleczy to po co brac. I sie zaczeły jazdy... Ból, częste lanie itp itd. Teraz znowu biore i jest lepiej.

W końcu terapia relaxacyjna (lub manualna). I powiem wam że to jest to...
Nie trafiłem na gościa typowo od terapi manualnej ani trigger points, ale na bioenergoterapeute. Hahaha sam mam z tego polewe bo nie wierze z reguły w takie rzeczy. Ale powiem wam ze dzieki niemu czuje sie najlepiej od kiedy pamietam.
 

Kertoip

New member
Gościu nie pierdoli farmazonów Ze jest cudotwórcą, że ma moc, lub że go natchnęło... Mówi poprostu ze zrobi co w jego mocy zeby pomóc. Koles ma anatomie w małym palcu. Twierdzi ze powodem bólu nie musi byc wcale prostata a poprostu silne napiecie mięśni w miednicy (nigdy do końca nie wierzyłem w tą teorie mysląc że ludzie to wymyslili nie mając już żadnej nadziei na wyleczenie). Po paru zabiegach polegajacych na masowaniu odpowiednich punktów (głównie pachwiny i uda) czuje sie jak nigdy. Nie mam juz tego pierdolonego bólu w pachwinach, ból w krzyżu to historia. leje rzadziej. Już nie umieram rano po przebudzeniu. moge normalnie funkcjonowac. Nawet kolor nasienia mi sie poprawił. Jak zrobie na tyle duze postepy ze bede mógł z czystym sumieniem stwierdzic ze jest to droga do wyleczenia nie robiąc nikomu złudnej nadziei wrzuce namiary na niego.

I ostatnia rzecz która jest dla mnie jak zbawienie w tej chorobie - zioła z wierzbowicy (chyba jakoś tak) ojców bonifratrów... Cana to 15 zeta. Starcza na miesiąc... Historie z ciągły,m pieczeniem w cewce lub niżej to powoli
 

Kertoip

New member
historia. Biora jakoś ze 2 miechy. Polecam bo naprawde tanio i warto. Chciałbym to jeszcze połączyc z Vilcacorą ale narazie mnie nie stac.

panowie ważne jest nastawienie. Nie mozecie sie nastaiwac ze to potrwa tydzien, 2 lub miesiąc. Równie dobrze moze to potrwac rok lub kilka lat, a równie dobrze któregoś dnia poprostu ból zniknie i juz nie wróci. Jeżeli jest lepiej nie myślcie ze teraz to albo jestescie juz zdrowi, albo zre ból na 100% wróci. Cieszcie sie chwilami bez niego i nie wybiegajcie za daleko w przyszłość. Jednak ciągle musicie wierzyc ze w koncy bedziecie zdrowi, bo bedziecie.

Do wszystkich nowych i przerazonych oraz starych i zmeczonych juz weteranbów tej choroby:
3mać sie panowie i nie dać sie kurwa !!
 

luky007

New member
do Kertoip & Ginger & all

Po odstawieniu tego Omnica u lekarza nie byłem, od wczoraj mam taką jazde z bólem dołu brzucha który wogóle nie przechodzi zastanawiam się nawet czy to od tych antybiotyków które biore już ponad miesiąc. Ból jest od wczoraj i nawet nie myśli przejść utrzymuje się cały czas, nie jest na tyle silny abym przestał normalnie funkcjonować ale jest dokuczliwy. Ma ktoś doświadczenie w tej materii? czy to od antybiotoków?
 

Ginger

New member
Luky:
Skoro antybiotyki nie pomogły po miesiącu, to je odstaw, odzekaj te przepisowe kilka dni i zrób posiew nasienia, jak wyjdzie, że jednak jest jakaś bakteria, to dalej antybiotyki, ale podejrzewam, że posiew będzie jałowy.

Wtedy trzeba się przyjrzeć temu co proponuje Kertoip, podobnie jak Paweł_ i 303andy. Chodzi o te mięśnie dna miednicy. Kupiłem sobie tę książkę Benity Cantieni i zacznę ćwiczyć, a jak znajdę czas to bym się do Lusówka wybrał do dr Rakowskiego.

Sam np dzisiaj zauważyłem, że jak siedziałem pół dnia przed kompem to mnie cały czas napierniczało i musiałem latac do kibla...a potem wyszedłem na spacer, poruszałem się trochę i zapomniałem o bólu.
Komputer i samochód to chyba dwaj najwięksi wrogowie prostaty :wink:
Poza tym nie wiem czy zauważyliście, że gdy tylko robimy coś co nas bardzo pochłania i jesteśmy przy tym odprężeni to bólu nie ma.
Może źle wnioskuję, ale mam dość łykania antybiotyków, czy innego gówna, po którym trzeba godzinę się z łóżka podnosić, bo inaczej tak się we łbie kręci, że człowiek równowagę traci. :?

Życzę wytrwałości wam i sobie, to jest do pokonania, ale nie od razu.
Pzdr
 

Ginger

New member
Ból jądra a płodność

Jak już pisałem, od pewnego czasu praktycznie ciągle boli mnie lewe jądro, mam w związku z tym pytanie, czy to jest tylko kwestia promieniowania bólu z innych narządów lub mięśni? Chodzi mi o to, czy nie zachodzą w jądrach żadne zmiany prowadzące do bezpłodności (np. włóknienie)? Dodam, ze miałem kilka dni temu USG jąder, lekarz stwierdził, że są zdrowe i nie widzi tam żadnych zwłóknień, a bóle mam już 2 tygodnie.

Jak ktoś coś wie to prosze o odpowiedź.
Pzdr
 

budzik

New member
Kertoip napisał:
Gościu nie pierdoli farmazonów Ze jest cudotwórcą, że ma moc, lub że go natchnęło... Mówi poprostu ze zrobi co w jego mocy zeby pomóc. Koles ma anatomie w małym palcu. Twierdzi ze powodem bólu nie musi byc wcale prostata a poprostu silne napiecie mięśni w miednicy (nigdy do końca nie wierzyłem w tą teorie mysląc że ludzie to wymyslili nie mając już żadnej nadziei na wyleczenie). Po paru zabiegach polegajacych na masowaniu odpowiednich punktów (głównie pachwiny i uda) czuje sie jak nigdy. Nie mam juz tego pierdolonego bólu w pachwinach, ból w krzyżu to historia. leje rzadziej. Już nie umieram rano po przebudzeniu. moge normalnie funkcjonowac. Nawet kolor nasienia mi sie poprawił. Jak zrobie na tyle duze postepy ze bede mógł z czystym sumieniem stwierdzic ze jest to droga do wyleczenia nie robiąc nikomu złudnej nadziei wrzuce namiary na niego.

I ostatnia rzecz która jest dla mnie jak zbawienie w tej chorobie - zioła z wierzbowicy (chyba jakoś tak) ojców bonifratrów... Cana to 15 zeta. Starcza na miesiąc... Historie z ciągły,m pieczeniem w cewce lub niżej to powoli

Kertoip a ile bierze ten czlowiek za wizyte?
 

Kertoip

New member
Do Ginger... Ból jaj to u mnie norma... Przynajmniej kiedyś. Podejrzewałem nawet żylaki powrózka po podobno mam niewielkie poszezenie, ale lekaz mówi ze to za male jak na zylkaki nawet. Ja mam oprócz tego jeszcze opcje tego typu że rano jaja podjeżdżają mi bardzo wysoko, nie wiszą luźno w mosznie (głównie po wizycie w kiblu jak napne mocno brzuch), dopiero wieczorem opadają i mam je "luźne". Podobno to częste przy prostacie. Mi koleś od miednicy powiedział że to przez napiecie mięśni.

Koleś bierze 100 jakby co.
 

sajmon

New member
witam wszystkich

sorki ze sie ostatnio malo udzielam ale nie mam poprostu czasu. u mnie lipa. caly czas korzystam z terapii laserowej. centrum onkologii w kielcach sprowadzilo nawet jakis amerykanski laser zeby go na nas wytestowac (5 razy mocniejszy niz dotychczasowy). ostatnio bylem u lekarza. dostalem skierowania na wszystkie mozliwe badania posiew moczu, spermy, spermiogram, usg ukladu moczowego, usg prosty i jader, wymaz z cewy i jeszcze jakies badanie uro...cos tam:) na przeplyw moczu. za jakies 2 tygodnie bede mial wszystkie wyniki to napisze co i jak. jest podejrzenie ze mam gabczasta prostate. w planach jest maly zabieg polegajacy na oskrobaniu prostaty w celu zmniejszenia jej objetosci. zobaczymy co z tego wyjdzie. do tego caly czas stosuje termoforek i wierzbownice (ostatnio zrobilem sobie przerwe). pozdro dla wszystkich.
 

Ginger

New member
Jakbym miał mało problemów, to jeszcze mam chyba kamicę dróg moczowych, stąd pieczenie cewki i bóle jąder - diagnoza urologa na podstawie analizy moczu (podwyższony poziom erytrocytów), jeszcze czeka mnie cystoskopia.

Ma ktoś jakieś doświadczenia z tą kamicą?
 

dinoo

New member
Jak już pisałem we wcześnieszym poście mnie lekarz przepisał guentamycynę w zastrzykach. Dzisiaj jestem po 3 dawce i na razie nie widze żadnej poprawy.

Jak uważacie czy ta gentamycyna coś w ogóle pomoże ?

Do Kertoip - ja jako pierwszy objaw że coś jest nie tak z moimi jądrami zauważyłem też że rano jak wstaję z łóżka mam je bardzo wysoko podciągnięte pod brzuch i moszna jest bardzo napięta. Dopiero wieczorem jądra wracają do swojej normalnej pozycji czyli są luźne jak być powinny zawsze. Skąd się coś takiego bierze i o czym dokładnie to świadczy ?

Jak prostata może oddziaływać na mosznę powodująć coś takiego ?
 

Julas

New member
Witam towarzyszy niedoli, czy ktoś może mi odpoweidzieć na pytanie, czy posiew spermy, wymaz z cewki moczowej robiony po masażu prostaty może dać inny wynik niż posiewy bez tegoż masażu??
 

Ginger

New member
Dinoo:

Jądra otoczone są mięśniami (dźwigaczami), które napinają się unosząc jądra w kierunku brzucha, skóra moszny się kurczy i twardnieje (u mnie czasem czasem jest twarda jak skorupa). Tak się robi do pewnego wieku, potem dźwigacze wiotczeją. A ich napięcie bierze się z napięcia mięśni brzucha.

3 dawki to jeszcze nie tak dużo, cierpliwości, od razu nie puści :wink:


Julas:
Bakterie często ukrywają się w trudno dostępnych zakamarkach prostaty, a masaż sprawia, że te bakterie są wymasowywane wraz z wydzieliną z tych zakamarków. Dlatego zwykły posiew moczu może ich nie wykazywać, a wymaz z cewki po masażu już tak.
 

gonzo1

New member
nowy

witam,

pare dni temu 2 urologow niezlaeznie zdiagnozowalo u mnie zapalenie prostaty. na razie nie robilem zadnych wymazow, dostalem pakiet standardowy czyli: Cipronex + Diclofenac, a później Nolicin. Kwesta jest taka że zdaję już sobie sprawę że to nie będzie tak że po tygodni wszytsko będzie ok. Więc przede wszystkim chcialbym udać się do możliwie najlepszego specjalisty. Wiem, że zanim poproszę o jakieś namiary powinienem przeczesać całe to forum, problem w tym, że wymiękłem na 5 czy 6 stronie. Jestem świeży w tych sprawach, nigdy wcześniej nie miałem tego typu problemów, nie chce zjebać sobie psychiki czytając całe to forum, ta część którą przeczytałem uświadomiła mi skalę problemu. Mieszkam w Warszawie, byłbym wdzięczny za jakieś dobre sprawdzone namiary. Byłem u dr Pastewki (w enelmedzie) i u dr Michalca (luxmed). żaden nie wysłał mnie na jakieś posiewy, powiedzieli żebym wpadł na kontrolę za 3-4 tygodnie, jeden wspomiał że będę musiał jeszcze długo brać jakieś leki, drugi stwierdził że jak się teraz dobrze sprawę załatwi to nie powinno byc probleów w przyszłości (ta...).na razie jestem podłamany bo nie jestem w stanie usiedzieć przed kompem normanie 20 minut, to samo z samochodem, a biore antybiotyki i te czopki juz 4 dni (wiem że to krótko, ale jeśli miałoby zadziałać to chyba powinienem już poczuć przynajmniej małą poprawe). do tego lanie co pół godziny...
generalnie jestem młodym zdrowym facetem (tzn tak mi się wydwało jeszcze tydzieńtemu), nie mam pojęcia jak złapałem to gówno.
pzdr,
gonzo
 

Julas

New member
Ginger, dzięki bardzo za odpoweidź.

Czy ktoś mi może poradzić, co robić, jeżeli po antybiotykoterapii posiewy spermy i wymazy z cewki wychodzą jałowe(bez masażu prostaty), a okolice wiadome bolą i dolegliwości moczowe wracają??
 

Podobne tematy

Do góry