Witam Serdecznie. To mój pierwszy post na tym forum - i jak przypuszczam nie ostatni. Wszystko zaczęło się u mnie w lipcu zeszłego roku. Początek chyba mniej standardowy niż u was wszystkich. Problem zaczął sie od zapalenie napletka i żołędzi... i tutaj chyba popełniłem błąd.. ponieważ zwlekałem z wizytą u urologa - sądząc, że płukanie " KUBUSIA w Rumianku " - pomoże - niestety nie pomogło. Stan zapalny był na tyle mocny , że odczuwałem ból przy oddawaniu moczu.. a później już wszystko poszło z górki.... Silny ból w kroczu , krzyża - odbytu.. wizyta u urologa.. Bez chwili zawachania - na podstawie - opisanych objawów.. Stwierdził zapalenie prostaty.. badanie usg - mimo wszystko nie wykazało jej powiększenia.. natomiast PER PECTRUM - POTĘŻNY BÓL.. gruczoł , Ciepły Twardy mocno bolesny... Na zapalenie napletka - TRIDERM plus PIMAFUCORT - prostata - 4 tygodnia AUGAMENTIN - plus 2 tygodnie NOLICIN.. troszke poprawa - stan zapalny napletka bardzo oporny w leczeniu.. Prostata również.. PO ANTYBIOTYKOTERAPI - posiew nasienia - czysto.. tak.. czysto - ale ból nie minął.. była poprawa.. jakoś dało się żyć.. Jakiś czas temu... wzowienie ze zdwojoną siłą.. dodatkowo - stan zapalny napletka spowodował stulejke.. Częściow amputacja napletka.. Stan zapalny jak wraca - tak wraca - Lekarz Twierdzi, że prostata wydziela specyficzny ( podoby do alkoholu ) płyn , który podrażnia napletek i żołądź.. ostatnie 2 badania nasienia - Wzrost mierny - bakterie kałowe - ból krocza , pieczenie w kroczu , ból w odbycie , czasami ból do nerki , ból prącia... Dodatkowo przez tabletki - rozwalony żołądek - liczne nadżerki... powoli zaczynam dostawać na głowe.. mój dzień opiera sie tylko i wyłącznie na myśli o bólu.. nawet jak nie boli to o nim myśle.. stan depresyjny 100 procentowy - nie chce mi się już nic - nie chce mi się spotykać ze znajomymi... węź tu kurw.. rozmawiaj - jak boli... dodatkowo bóle nóg i rąk.. jak czytałem na forum.. też mogą się pojawić... oprócz tego wrażenie powiększenia węzłów chłonnych w okolicy biodrowej , i pachwinowej.. ale najlepsze - że prostata w usg - nie powiększona , bez zwapnień.. ale w PER PECTRUM ZAWSZE BOLESNA.. Rozmowa z urologiem.. wie Pan.. to choroba bardzo specyficzna.. od wielu lat obserwuje - i musze powiedzieć Panu wprost.. przez tyle lat praktyki nie zgłosili się do mnie nigdy mężczyźni - jak to określił " wytatuowane karki " - to choroba ludzi nadmiernie przejmujących się - ale później skwitował - jak tu się nie denerwować - jak boli... Obecnie - nie przyjmuje żadnych leków - prócz DIPLODER - przeciwbólowy.. nie chce chemii.. wiem że ona szkodzi w nadmiernych ilościach.. pytanie.. czy są tu Poznaniacy.. i pytanie.. czy są w stanie polecić kogoś naprawde kompetentnego .... urologa.. Pozdrawiam wszystkich i licze na pomoc...