• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

wektor

New member
posiew negatywny nie wyklucza tla bakteryjnego, ba nawet wiekszosc ma negatywny z bakteryjnym zapaleniem. nie chce mi sie tego znow tlumaczyc. jak bedzie ostry stan, bedzie dodatni. twoj maz ma pewnie przewlekle zapalenie, z tym, ze w miare lajtowe. oby tak zostalo.

Mąż brał przez 2 miesiące antybiotyki i po 1,5 mies. od skończonej kuracji liczba plemników bardzo wzrosła. Niestety przy kolejnym badaniu miesiąc później znowu był stan sprzed kuracji Sad zapalenie znowu powróciło.

organizm walczy z zapaleniem, dlatego pewne funkcje sa ograniczone, wazniejsza jest walka z patogenami- jest min. wieksze stezenie substaci bakterostatycznch w wydzielinie kosztem innych substancji, spadek testosteronu itd. antybotyki( pisz jakie...) pomogly w tej walce, dlatego prostata funkcjonowala lepiej, normalniej. wrocilo szybko, to nie dobrze. raczej na bank przewlekle i to bakteryjne ( antybiotyk w koncu pomogl, wie nie ma tu mowy o przypadku)
 

luk77

New member
Za pierwszym razem mąż brał Cipronex, Tadenan i czopki Diclofenac, ja dodatkowo poiłam go ziołami z wierzbowicy drobnokwiatowej.
Obecnie bierze Bactrim i czopki Diclofenac. Ziół mu na razie nie daję bo podobno jest niewskazane ich picie z antybiotykiem :?

To skoro mogą być bakterie, to jak wykryć jakie?
jakie badanie zrobić?
 

wektor

New member
posiew nasienia, ale radze to robic tylko przy mocnym zaostrzeniu, a sam
pojemnik trzymac w zimnie i wyjac dopiero w labo. sam wynik posiewu wiele nie da, to nie jest taka latwa walka, ze uderzymy czyms co dziala i po klopocie. zreszta widzisz bral cipro i wrocilo. na 99% na cipro jest juz opornosc. na Bactrim tez sie wywioze-bo jesli jest wstanie na fluorochinol to na taki bactrim tez. ogolnie ta powinien dostac trimesan -substancją czynną leku jest trimetoprim , ktory tez jest w bactrimie. Bactrim ma 2 skladniki ten drugi nie dziala w prostacie, wiec po co to? niech bierze do konca. po samymch objawach mozna trafic jaki to patogen.

powiedz jak reaguje na wychlodzenia? np jakies zawianie tych okolic w mrozie, czy np po kapieli w zimnej wodzie? jesli czuje wtedy sie gorzej to jest to raczej G- bakteria. jak jest po seksie, boli cos go? jak z libido? mial jakis wypadek, ktory cos mogl uszkodzic w tych rejonach? zabieg w szpitalu?
 

luk77

New member
wektor napisał:
powiedz jak reaguje na wychlodzenia? np jakies zawianie tych okolic w mrozie, czy np po kapieli w zimnej wodzie? jesli czuje wtedy sie gorzej to jest to raczej G- bakteria. jak jest po seksie, boli cos go? jak z libido? mial jakis wypadek, ktory cos mogl uszkodzic w tych rejonach? zabieg w szpitalu?

Nie odczuwa, żadnych dolegliwości. Wszystko w normie Jedyne co miał to zabieg usunięcia żylaków powrózka nasiennego. Ale miał ten zabieg robiony w celu wyeliminowania przyczyn bezpłodności. Przed tym zabiegiem ilość ejakulatu też była bardzo mała. Więc zabieg raczej odpada. Nie wiemy czy wtedy miał już prostatę, ponieważ żaden lekarz tego nie badał :( Na pewno przyczyna bezpłodności leży w prostacie, ponieważ były robione już wszystkie możliwe badania włącznie z genetycznymi i wszystkie wyszły bardzo dobrze.
 

alek36

New member
By wykryć bakterir teoretycznie wystarczy posiew z nasienia - dobre laboratorium, jałowy pojemnik jest potrzebny, jak najszybciej do laboratorium, oczywiście bez przesady z tą szybkością, zdaje się że laboratrorium Fryda podaje na swoich stronach jak ico trzeba robić by było dobrze

jak nic nie wyjdzie z posiewu nasienia to lepszy jest posiew wydzieliny z prostaty po masażu prostaty, który wykonuje urolog

koniecznie dobre laboratorium, popytać kogoś kompetentnego w miejscu zamieszkania

jak zero objawów to może uda się wyleczyć, koniecznie tzw. celowanym antybiotykiem wg antybiagramu, leczenie antybiotykiem długie, antybiotykoterapię dobrze łączyć z regularnym masażem prosaty, kontrowersyjna metoda rzadko przez którego lekarza wykonywana, jednak z lektury forum można wywnioskoważ że dosyć skuteczna
jak niedaleko Wrocławia to pamiętam nazwisko dr Belda czy Bełda, on stosuje taką właśnie terapię

widzę że sama choroba nie stanowi problemu jako takiego, który leży gdzie indziej tzn jej wpływu na płodność, na tym forum są ludzie w 99% tacy którzy często ledwo funkcjonują z powodu tego schorzenia

może też tak być że nie uda się wykryć bakteri z posiewów, a bakterie będą czynnikiem sprawczym, taki to urok przy prostacie,

acha posiew po 7 tygodniowej przerwie od antybiotyków, najlepiej miesiąc przerwy od leczenia antybiotykami

pozdr
 

wektor

New member
no to ok. nawet jak sie by rozwinelo mocniej to zapalenie, to raczej bedzie nadal lajtowo. zostaly antybiotyki do tego koniecznie masaze. najlepiej od razu zaczac, wydzielina bedzie lepszej jakosci, a i bakterie beda mialy trudniej przy podzialach/ choc wiekszosc niestety ma bardzo niski metabolizm/.
 

luk77

New member
Czytałam już o tych masażach. Czy musi je wykonywać lekarz czy mogę robić je ja. Z wykształcenia jestem min. masażystką. Co prawda masaż prostaty to zupełnie inny typ masażu, którego raczej nie uczą w szkole, ale zawsze można spróbować. Najwyżej spytam lekarza jak go robić.
 

wektor

New member
ty mu rob. lekarze tego nie robia zazwyczaj, bo nie umieja i nie chce im sie. za kase kogos znajdziesz, ale i tak roznicy nie bedzie wielkiej.
 

AntyProstata

New member
luk77. Masaże nie wyleczą cię na 99%. Mi to już 3 lekarzy mówiło. Daje to krótkotrwały efekt ulgi ale nic poza tym. Czy warto płacić za coś co niewiele pomoże?
 

alek36

New member
Witam

masaże to faktycznie kontrowersyjna metoda, jeden z lekarzy mi mówił że to można poruwnać z puszczaniem krwi czu coś w tym rodzaju, inny znowu stosuje u pacjentów, niektórym z tego forum pomogły, niestety nie jest skuteczność czy użyteczność tej formy potwierdzona naukowo, wynika to jakby z doświadczeń lekarzy urologów

prawda jest taka że zapalenie prostaty jest problemem dla lekarzy, przważanie mówią wszyscy to samo - że i tak wróci nawet po zaleczeniu, tylko uczestnik tego forum o nicku P.P. lekarz urolog, twierdził że można to skutecznie leczyć, może nie we wszystkich przypadkach ale jednak

pozdr
 

AntyProstata

New member
Mój homeopata mówi że trzeba wspomagać system immunologiczny organizmu i że mozna faktycznie to skutecznie leczyć (jestem przykładem), ale wymaga to stosowania leków zapobiegawczych co jakiś czas(ja to olałem i mam znowu). Nie suchajcie proszę, gadania konwałów z państwówek.Obecnie od 2 połowy grudnia stosuje jego kurację no i proszę: jest 20;20 a ja byłem tylko 2 razy w ubikacji, nie pieczenie mnie bardzo( czasami rano), ucisk na tyłek jest mniejszy,ból w podbrzuszu bardzo rzadki. Czasami po stosunku, mam lekki ucisk,wrażliwość okolic prostaty. Jak tak dalej pójdzie to może będę miał udana majówkę w tym roku:)
Nie suchajcie proszę, gadania konwałów z państwówek,wojujących wszelkimi możliwymi antybiotykami! Oni nikogo nie wyleczyli i to samo powiedza wam.Że sie nie da!
 

cinek87

New member
Jestem tego samego zdania, że Nasz własny organizm jest tak silny, że sam powinien sobie poradzic z wrogiem (jeżeli mowa o bakteriach), ale musimy mu pomóc w tym (suplementacja itp.).
Mam nadzieję, że z czasem nastąpi ten piekny dzień ;)


P.S. Czy ma też ktoś tak, że po wytrysku ma parcie na stolec ???
hmmmm czy to mięśnie.....czy jak....
 

kastroo

New member
to moze ja Wam opowiem krotka historie o walce z zapaleniem prostaty...

odpuszcze szczegoly bo trwa to od czerca 2009...standardowo najpierw pieczenie cewki i bol pecherza...o dziwo zaczelo sie to podczas brania antybiotyku....pozniej po jakiejs upojnej nocy znowu zapalenie cewki, bole jadra...1 jedyny posiew z nasienia ktory cos wykazal (a mialem kilka) Enterococus fecalis. Wszystkie mozliwe weneryki negatywne wszystkimi mozliwymi testami.

Aktualnie pobolewania cewki, pobolewania jadra, prostaty, siusiam czesciej nizbym chcial itd...

Zeby bylo zabawanie caly organizm zaczal mi sie rozpadac w okolicach lipca 2009...i wyszlo ze mam borelioze i kilka innych kleszczowych bakterii.

Na szczescie znalazlem super lekarza ktory leczy borelke i spolke pewna alternatywna metoda i tak od 3 miesiecy (slownie trzy miesiace) jestem bez przerwy na
-400mg Doxy,
-1000mg Cipro,
-600mg Rifampicyny,
-dodatkowo czasem 1000mg Tynidazolu.

Wszytskie super penetruja prostate i enterococus byl wrazliwy na Doxy plus Alfa bloker. W duzej mierze uklad moczowy jest jednym z niewielu objawow ktore mi jeszcze zostaly do wyleczenia.

Po drodze spotkalem paru urologow ktorzy szczerze wiedzieli o leczeniu prostaty mniej niz ja (10 dni unidoxu i jest pan zdrowy...nie ma przewleklego bakteryjnego zapalenia prostaty itd...)

Na dodatek od lipca mam permanentny stan zapalny (bolesny punkcik) pod zoledziem na ktorego nic nie dziala i zaden znachor nie wie co to jest..podejrzewaja jakiegos liszaja...


Jak ja to widze? Albo borelioza albo jakas inna bakteria tam siedzi i nie moge jej dobic, pewnie jest biofilm na maksa co utrudnia leczenie...nie wierze w niebakteryjne zapalenia prostaty zwlaszcza ze problemy zaczely sie nagle i mam dopiero 26 lat...

Jaki mam plan...leczac borelioze (a potrwa to jeszcze pewnie kolo 6mcy) tak dobierac antybole razem z lekarzem zeby penetrowaly prostate i siedziec na kazdym minimum 3 mce...ktorys w koncu zadziala...


Aha zanim ktos zacznie cytowac mojego lekarza rodzinnego to 400mg doxy mnie nie zabilo po 4 tygodniach, nie mam ogolnoustrojowej grzybicy, czuje sie o wiele lepiej niz pol roku temu....3mam diete bezcukrowa, jem tony suplemenow i niewiarygodne ilosci probiotykow....nie pamietam co to biegunka a przed antybolami mialem ja co 2 dzien....

Dodam tylko ze po rozpoczeciu antybiotykoterapii objawy zniknely na kilka tygodni, po 2 miesiacach kiedy dolaczylem Rifampicyne mialem prawie natychmiastowa remisje ale teraz znowu sa problemy.
Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu ze to bakterie sie uodparniaja ale wiem ze znajde taki antybol na ktory sie nie uodpornia na tyle szybko zeby przezyc!
 

wektor

New member
zaczelo sie to podczas brania antybiotyku
niestety tak jest, ze jak walisz antybiol X i bakteria jest na niego oprorna, wybijasz jej konkurencje i wtedy sie rozwija szybciej, szczegolnie w jelitach - stad te zaostrzenie. powiem tak czeka cie dluga walka.
 

Michaal

New member
Witam wszystkich serdecznie,

Jestem bliski zalamania, wiec zanim pojde do kolejnego lekarza zapytam osoby, ktore osobiscie przeszly podobne problemy.

Nie wiem juz co mam robic... Okolo 4 miesiace temu zaczalem odczuwac bole w dolnej czesci jader, nie cale jadra tylko jakby nich mala dolna czesc, uczucie ciezkosci w tym miejscu. Jakis czas pozniej do bolu dolaczylo pieczenie tez w tej okolicy. Bylem u lekarza, zrobilem usg powiedzieli ze wszystko w porzadku, posiewy tez ok, jedynie w moczu mialem " bakterie gram-ujemne - ilosc nieznamienna" na co dostalem furoxin. Niestety objawy nie mijaly, a bylo tylko coraz gorzej. Po jakims czasie doszla straszna suchosc oraz wyrazna w dotyku podwyzszona temperatura tych okolic. Libido spadlo do zera. Dodatkowo ostatnio duzo pije i ciagle biegam do lazienki, piecze mnie w cewce. Przez caly czas bylem przekonany, iz to problem z samymi jadrami. Jeszcze przed pojawieniem sie tych problemow zaczalem przyjmowac wierzbownice (na lojotok), ale mam wrazenie , ze to tylko pogarsza obecnie sprawe. Po kilkumiesiecznej walce przychodza mi inne rozwiazana do glowy, dlatego postanowilem zapytac o to na tym forum. Czy moje objawy moga sugerowac problemy nie z jadrami, a z prostata? Bardzo prosze o Wasze uwagi. W przyszlym tygodniu ide na kolejne usg jader, czy podczas tego badania lekarz bedzie bez problemu obejrzec rowniez prostate?

Bede wdzieczny za kazda odpowiedz.
 

kastroo

New member
Do Michaal

jak dla mnie to wyglada na zapalenie prostaty bo mam sporo podobnych objawow...dluga antybiotykoterapia sie klania...jak ci jakis znachor powie ze nie da ci dluzej niz 10 dni to zmien lekarza albo da ci np amoksycyline ktora chyba w ogole nie penetruje prostaty

10 dni to sie zapalenie cewki albo pecherza leczy a nie prostate gdzie penetracja antyboli jes niewielka.

w USA doobry urolog 3ma pacjenta minumum 6tyg na antybolach przy zapaleniu prostaty nie wiem czemu Polscy urolodzy sa tak ulomni....

Do wektor

wiem ze szybko to nie pojdzie ale skoro pogodzilem sie ze bede leczyl borelioze przynajmniej rok antybiotykami to juz leczenia prostaty sie nie boje:)

Na szczescie aktualne objawy sa znosne i niezbyt uciazliwe...bardziej mnie wqrza sposob w jaki mi to psychike ryje niz same objawy.

2 sprawa to to ze w chronicznej boreliozie a taka niestety mam ja wielu facetow ma problemy z prostata wiec tak naprawde niegdy do konca sie nie wie czy to borelioza czy cos innego tam siedzi...
 

AntyProstata

New member
kastroo napisał:
w USA doobry urolog 3ma pacjenta minumum 6tyg na antybolach przy zapaleniu prostaty nie wiem czemu Polscy urolodzy sa tak ulomni....
Ułomni?? Spytaj, ile osób się wyleczyło antybiotykami! Ja się leczyłem homeopatami i wyszedłem z ostrego zapalenia i udaje mi sie pokonać każdy nawrót! Antybiotyk to nie rozwiązanie!
 

Podobne tematy

Do góry