• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

alek36

New member
gronkowiec skórny

witam

czy laby w których oddajecie materiał do posiewów robią antybiagramy na staphylococcus spp (koaguluzoulemny) tym razem miałem nieliczny, rok temu ta sama bakteria się pojawiła - liczna, też nie zrobili antybiagramy, pani w labie powiedziała ze to nie jest patogen

pozdr
 

amerikano

New member
:)

Do wszystkich watpiacych w to czy sie da wyleczyc z niebakteryjnego :) - proste ze sie da ;]

Ja po dwoch latach chorowania od roku jestem zdrowy. Od roku przez gora 15 dni mialem objawy tej poje&*%banej choroby. Jak sie tego pozbylem - lekarz postawil na mnie krzyzyk i powiedzial ze juz nic z tym nie zrobie, ale to nie byla prawda.

1. codziennie spie w cieplych pomieszczeniach
2. nie przemarzam
3. pije alkohol tylko wiosna i latem
4. calkowita rezygnacja z masturbacji
5. (nie wiem czy to mialo wplyw - rozciagnalem bardzo miesnie nog i miednicy na kickboxingu)
6. jak w lecie pije alkohol to tylko vermouth, kazdy inny rodzaj mi szkodzi.
Zero lekow czy innych gowien. Od roku. Prowadze normalny tryb zycia, robie kariere, ucze sie, spie ile mi sie podoba i pozdrawiam wszystkich lekarzy ktorzy zabieraja nadzieje srodkowym palcem.

Ogolnie to polecam nie tracic nadzieji i sprobowac mojego sposobu ale przynajmniej przez jakies 1,5 miesiaca. Moze to akurat to u was.

Pozdrawiam wszystkich chorujacych :* :* :* :)
 

amerikano

New member
a w ogole to zapomnialem zapisac, ze cala kuracje radzilbym zaczac od jakiegos hardkorowego seksiku z dobra partnerka, tak zeby sobie odpuscic napiecie. A jak np. po tym za 2 dni znowu ktos bezdie mial cisnienie to znowu sobie odpuscic. Tylko pamietajcie- calkowity zakaz walenia konia.
 

wektor

New member
calkowita rezygnacja z masturbacji - zgadza sie , ale to jest dobre przy tle bakteryjnym! tak samo unikanie wychlodzienia.jak sie ma niebakteryjne to wielkiej roznicy niema , czy np poplywasz w zimnym jeziorku czy tez nie.
mysle , ze masz remisje po prostu. radze dalej uwazac.
 

amerikano

New member
Najwazniejsze jest dla mnie spanie w cieplych pomieszczeniach. Spanie. Od roku czuje sie swietnie gdy tylko stosuje sie do ulozonych przeze mnie zasad. No i jak juz mowiles to jest do niebakteryjnego.
 

wektor

New member
pisalem juz o tym. pozbywajac sie nasienia z prostaty , zmniejszasz gwaltownie stezenie substacji bakteriostatycznych w prostacie. wtedy patogeny(te umocowane przy tkance itp) maja lepsze warunki do podzialu i w krtkim czasie mozesz poczyc nawet pieczenie , bol, klucie jakby szpilkami itp. tak samo jest w czasie wychlodzenia, szybszy podzial i uwalnianie z biofilmu. to jest tylko przy przewleklym zgk bakteryjnym.abstynecja (nagromadzenie wydieliny)jak cieplo hamuje w penym stopiu podzialy bakteri.
 

AntyProstata

New member
wektor napisał:
mysle , ze masz remisje po prostu. radze dalej uwazac.
Dokładnie. Amerikano-nie obudź się z ręką w nocniku. Ja długie lata miałem spokój aż tu 2 ciężkie nawroty. Jeden przeszedł-nie wyciagnełem wniosku to mam drugi-na szczęście dośc łagodny i ostro się zabrałem z lekarzem za niego. Olałem kuracje bo myslałem że nie wróci a tu psikus:)
 

pedrosgaw

New member
witam,

chciałbym podzielić się z Wami swoja historią na temat ZGK.

Wszystko zaczęło się w połowie czerwca 2009 r. Z początku nie był to ból tylko takie mało dokuczliwe uczucie w okolicy prostaty - jakby ktoś dotykał lekko palcem. Zamiast iść od razu do urologa zwlekałem mając nadzieję, że organizm sam poradzi sobie z infekcją. Z natury jestem osobą dość odporną na infekcje i rzadko choruję dlatego myślałem, że sobie poradzę bez leków. Pierwszy szok przeżyłem na początku sierpnia. Miałem zapalenie najądrza, które było powikłaniem spowodowanym brakiem leczenia prostaty. Wylądowałem z bardzo dużym bólem na ostrym dyżurze na Lindleya w Warszawie. Zrobiono mi usg i przepisano - cipronex 500mg na 2 tyg, diclofenax w czopkach na 10 dni, doksycyklinę na 10 dni. Zapalenie z najądrza zeszło, ale został ból w okolicach prostaty. Nie mam ani nie miałem częstomoczu. Prócz dokuczliwego bólu jedynym objawem jest pieczenie cewki po wytrysku.

Po tym wydarzeniu stwierdziłem, że najwyższy czas się problemem zająć na poważnie. Poszedłem do urologa. W związku z tym, że mam abonament w Lux Medzie poszedłem do dr D. Leszczyńskiego. Zrobiłem posiew nasienia i moczu - brak bakterii. Badanie per recto - prostata normalna, bez bólu w badaniu. Dostałem kolejny cykl cipronexu. Bez poprawy.

Przejrzałem internet w poszukiwaniu leków bez recepty wspomagających leczenie. Od połowy września regularnie 3xdziennie piję wierzbownicę od Bonifratów (20 zł za paczkę, która starcza na min. miesiąc), biorę 3xdziennie Alitol (czosnek w pastylkach koło 10 zł za opakowanie), 3xdziennie cynk (5 zł za opakowanie), urosept 3x2 pastylki dziennie (duże opakowanie 16 zł). Bralem jeszcze przez ok. 2 miesiące prostamol uno 1xdziennie,żurawinę w tabletkach 3x2 pastylki dziennie i łykałem krople jeżówki Echinacea 3xdziennie, ale te trzy ostatnie pozycje odpuściłem, bo stwierdziłem, że to już przesada. Póki co poprawy nie odczuwam, ale byc może zahamowaly one postęp choroby.

W końcu po braku efektów leczenia u dr Leszczyńskiego postanowilem zmienić urologa i to była póki co dobra decyzja. Trafilem do dr Jaroslawa Malczyńskiego w Promedis (filia LuxMedu, choć wiem, że przyjmuje także w lecznicy MAG). Z miejsca wyslal mnie na szereg badań - posiewy nasienie i mocz, usg jama brzuszna + prostata + jądra i czego się nie spodziewałem na badanie krwi w poszukiwaniu chlamydii p., mycoplasmy p. (badanie zarówno igm i igg). To jest istotne przy dłuższej infekcji żeby zrobić także badanie igg. Posiewy robiłem w dobrym laboratorium Bakter i również nie wykryto bakterii, usg narządów także w normie, liczyłem na że badanie krwi coś pokaże i się nie zawiodłem.

Wyniki:
chlamydia p. igm wynik ujemny
mycoplasma p. igm wynik ujemny
mycoplasma p. igg wynik dodatni 15,1
przy założeniach - przedział <0;9> brak przeciwciał, przedział <9;11> wynik wątpliwy, przedział <11 występują przeciwciała co świadczy o infekcji

W ten sposób dowiedziałem się co jest powodem zapalenia. I od 7 grudnia zacząłem leczenie w tym kierunku. Na grupę mycoplasm działają tylko wybrane grupy antybiotyków, warto przeczytać http://pl.wikipedia.org/wiki/Mycoplasma_pneumoniae . Dlatego Cipronex, który brałem wcześniej okazał się nieskuteczny.

Na wizycie 7 grudnia przepisano mi anybiotyki z grupy makrolidów - Rulid 2xdziennie przez 10 dni, potem przez 14 dni Klacid Uno 1xdziennie. Jestem w trakcie cyklu Klacidem. Oprócz tego biorę lek osłonowy L-activeup i te rzeczy o ktorych pisalem powyżej. Ponadto stosuje pozycję z jogi opisane w topicu "Wyleczeni" - nie wiem czy coś da, ale i tak mi się spodobało więc mimo wszystko będę trenował:)

W trakcie leczenia zauważyłem, że ból jest sinusoidalny - jeden dzień dość duży i dokuczliwy, następny dzień średni odczuwalny bardziej jako dyskomfort. Wpisuje się to w teorię Reakcji Jarisha-Herxheimera ( http://forum.chlamydioza.pl/portal.php?show=6 ) mówiącej o czasowym pogorszeniu objawów choroby podczas brania antybiotyków.

28 grudnia mam kolejną wizytę i prawdopodobnie otrzymam kolejny cykl antybiotykowy. Po przejrzeniu innego forum http://forum.chlamydioza.pl/index.php wiem, że proces leczenia antybiotykami jest długi, trwa od kliku tygodni do kilku lat - wszystko zależy od tego ile czasu trwa zapalenie, czy kuracja antybiotykowa była przerywana (nie powinna być gdyż bakterie się uodparniają) i oczywiście indywidualnych predyspozycji organizmu.

Podsumowując

Jeśli macie małe objawy to nie zwlekajcie i idźcie do urologa i na badania

jeśli nie byliście na badaniu krwi to koniecznie je zróbcie, szczególnie jeśli posiewy były jałowe.

Koniecznie szukajcie przyczyny infekcji

Ja dzielę zapalenia na dwa rodzaje:
1) związane z defektami fizycznymi i tu radą są ćwiczenia (polecam topic Wyleczeni)
2) związane z bakteriami (i drobnoustrojami atypowymi, którymi są np. mycoplasmy, ureoplasmy, chlamydie) i tu radą są antybiotyki i leki wspomagające.

pozdrawiam
ps
mam 26 lat, pracuję przy biurku, jestem aktywny fizycznie. W moim odczuciu zapalenia nabawiłem się przez słabą higienę miejsc intymnych w połączeniu z czynnościami seksualnymi.
 

cinek87

New member
hm....jakbym to osobiście napisał :?
ja mam 22 lata i jakos nie potrafie sie skusic na tak dluga kuracje antybiotykami, nie wiem czy ma to jakis sens, w tym wieku pozamaiatać się chemią :?
Wydaje mi sie, ze jak po miesiacu nie ma poprawy to nalezy odlozyc antybiotyk, bo juz nieraz slyszalem ze penetruja one dobrze do prostaty, tylko ze inne czynniki maja wplyw na to czy pomagaja czy nie....alee lekarzem nie jestem.
a wiec powodzenia zycze :p i wyzdrowienia przedewszystkim :)
 

wektor

New member
ludzie biara ( np borelioza) nawet ponad 100 wlewow dozylnuch maksymalnych dawek biotraksonu , kilkaset tabletek roznych antybioli w kilka miesiecy - i nie maja praktycznie ubocznych... grzybice (przejsciowe) , problemy z przewodem pokarmowym to wszystko sie cofnie samo, to nie jest problem dla organizmu. owszem sa alergie... ale to jest powiazane tez z bakteriami. jak tego gowna nie mialem , bralem bactrim i nic , a jak zlapalem odrazu wysypki, akurat ten lek mi pomgl troche. to tylko dowod, ze bakterie sie bronily przed lekiem... oczywiscie nie ma co brac dlugo danego leku jak nie pomaga, jednak przy pierwszej diagnozie im dluzej bierzesz tym lepiej , z tym ze lekarz musi wyciagac wlasciwe wnioski z reakcji na leki. jesli chodzi o te trucie, wiecej szkod robia same patogeny niestety. zreszta antybiotyki szybko zostana usuniete z organizmu a patagony( zdolne do powodawania przewleklych infekcji) nie.
 

AntyProstata

New member
Homer22 napisał:
http://www.prostatepainhelp.com/

Znalazłem link napiszcie co sadzicie o tym cena 15$ mozna sie zrzucic.Jeli ktos jest zainteresiwny to pisac ja moge dac 5$
hahah:) Amerykańskie naciąganie. Ja tam byłem i znam to od podszewki. To coś w stylu "Jak zrobić szpagat w 2 tygodnie-moja rewelacyjna metoda". Oni kochaja sie dzielić swoimi "sekretami" za kase,a że naród ten pełen jest debili i nieuków,takie publikacje znajdują zbyt. Gdyby to była uniwersalna metoda i skuteczna,uwierz,że książka byłaby droższa. znajdziesz tam pewnie hasła ANTY-antybiotykowe,diete "cud", czego unikac, zestaw ćwiczeń relaksujących itd. czyli wszystko co masz na necie.
 

raw12

New member
Hej

Czy ktoś z Was brał Uro-Vaxum?

Na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że nie jest w stanie mi już pomóc po 1.5 roku leczenia antybiotykami dał mi wszystko co mógł. Ostatnio brałem przez 2 miechy Uniodox a póżniej Uro Vaxa. Była poprawa, szczególnie po pierwszej turze Uro Vaxa (dał mi to tak na pożegnanie i brać przez pół roku) ale (czemu zawsze musi być jakieś ale do cholery) zaczęło boleć w tyłku a jak posiedzę dłużej - koszmar.

Czy ktoś z Was miał podobne bóle, może to tylko przejściowe bo jeśli to nawrót zapalenia to ja pier...

pozdrawiam
 

AntyProstata

New member
Bóle w tyłku to jeden z objawów ZGK. Jeden z moich nawrotów rozpoczął sie od bólu tyłka i nic więcej przez długi czas. Taka to choroba-nasila sie i odpuszcza.
 

wektor

New member
Uro-Vaxum stymuluje odpornosc, lekko pobudza - jest to wyciąg z Escherichia coli. mozna to dawac z antybiolami. bóle/pieczenie w odbycie przy zgk to czesta sprawa. moze byc lekki nawrot albo wcale, pod warunkiem, ze nie dostaly sie patogeny do prostaty z jelit w wiekszej ilosci.
ogolnie bol odbytu jest to teoretycznie oddzielna sprawa ale na 90% spowodowana tym samym czynnikiem. odbyt to zazwyczaj miejce startowe dla paogenow przy zgk, do prostaty maja blisko, jak sie przebija to zaczyna sie zgk albo zaostrzenie ( przy juz wczesniej zainfekowanej prostacie). jak beda czeso te infekcje bakteryjne, raczej na bank pojawia sie zwapnienie/a.
 

AntyProstata

New member
Polecam Aconitum/China comp.- czopki firmy Wala. W Polsce się ich raczej nie dostanie bo zostały wypisane z rejestru przez jakiegoś ciula co nie dopilnował tego. Ja mam od znajomego lekarza. Pomagają po czasie bardzo. Można ściagnąc z NIemiec bez problemu. Pomagają. U mnie ustabilizowały sie objawy i popraw wynosi ok 50%.
 

luk77

New member
Witam, piszę w sprawie męża. W lipcu ubiegłego roku wykryto u niego bezbakteryjne, bezobjawowe zapalenie prostaty. Nic go nie boli, nie odczuwa żadnych niedogodności z tym związanych.
Od 2 lat mąż nie ma prawie żadnych plemników, wszyscy leczyli go na niepłodność (dawali hormony i inne świństwa), a tu dopiero 4 lekarz wykrył zapalenie prostaty robiąc USG przez odbyt.
Mąż brał przez 2 miesiące antybiotyki i po 1,5 mies. od skończonej kuracji liczba plemników bardzo wzrosła. Niestety przy kolejnym badaniu miesiąc później znowu był stan sprzed kuracji :( zapalenie znowu powróciło.
Prostata produkuje wydzielinę,która odżywia plemniki, dzięki czemu mogą żyć, niestety u nas jest jej tak mało,że wszystkie giną po drodze. Choć tworzy ich się dużo w jądrach, prawie żaden żywy nie wypływa :(

Moje pytanie jest takie: czy ktoś z was miał podobny przypadek.? czy jeżeli za każdym razem posiew wychodzi jałowy, czy oznacza to że nie ma tam bakterii? jeśli nie to jakie badania należy zrobić? co może byc przyczyną bezbakteryjnego zapalenia? napiszcie co wiecie
 

Podobne tematy

Do góry