• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

toastt

Well-known member
No jak ja szukałem informacji o szumach usznych to właśnie sporo osób jako dzieci dostawało gentę i mają szumy do dziś.
Jest hipoteza, że można mieć podatność genetyczną na ten lek i wtedy nawet powolny wlew nie pomoże, grunt to nie wpadać w panikę, obserwować czy w ciszy coś nie piszczy, zawsze można prywatnie od ręki zrobić audiogram.
Na szczęście dawka jest co 24h, więc jest na to czas.
Audiogram nie wyleczy z uszkodzenia słuchu po aminoglikozydach, da jedynie ograniczoną odpowiedź jak duże uszkodzenie nastąpiło. Ja ostatnio bardzo wysoko cenię swój słuch i od aminoglikozydów będę prawdopodobnie całe życie stronił, bo jeżeli szumy nasilą mi się jeszcze bardziej to nie wytrzymam psychicznie tego. Nie wiem czy warto "handlować" słuchem za prostatę, ale ta decyzja należy już do zainteresowanych. Osobiście uważam, że nie warto, bowiem gwarancji poprawy po tych antybiotykach nie ma, a gdy wystąpią te podłe skutki uboczne związane ze słuchem, to mogą one pozostać do końca życia.
 
Ja nie mam wyjścia bo mam zakażenie członka, cewki, od tego zakażenia mam neuropatie i bóle całego ciała, drgania mięśni, kłucia w prostacie, tak nie da się żyć.

Jedyna inna opcja jest linezolid tylko że jest drogi. Zresztą jest możliwość że dr Szmerem zmienimy gentę na amikacynę która jest bezpieczniejsza.
 

przemix

Active member
Ja nie mam wyjścia bo mam zakażenie członka, cewki, od tego zakażenia mam neuropatie i bóle całego ciała, drgania mięśni, kłucia w prostacie, tak nie da się żyć.

Jedyna inna opcja jest linezolid tylko że jest drogi. Zresztą jest możliwość że dr Szmerem zmienimy gentę na amikacynę która jest bezpieczniejsza.
A jaka masz dawkę, konkretną tej ampy i genty ?
@abst3 brał 320 g genty i 12 g ampy dziennie.
 

taki_tam

Active member
Posiew beztlenowy z prostaty - miał ktoś do czynienia z tymi bakteriami? Co sądzicie?



Ty miałeś jakiś zabieg lub badanie inwazyjne? Takie mało spotykane bakterie to często kwestia zakażenia szpitalnego. Do tego actinomyces, które też miałem mogą tworzyć biofilm i raczej osiadają na jakiś implantach, czy wkładkach antykoncepcyjnych u kobiet. Nie zmienia to faktu, że nieliczny wzrost może po prostu wskazywać na zanieczyszczenie próbki.
 

kaolik98

Well-known member
Ty miałeś jakiś zabieg lub badanie inwazyjne? Takie mało spotykane bakterie to często kwestia zakażenia szpitalnego. Do tego actinomyces, które też miałem mogą tworzyć biofilm i raczej osiadają na jakiś implantach, czy wkładkach antykoncepcyjnych u kobiet. Nie zmienia to faktu, że nieliczny wzrost może po prostu wskazywać na zanieczyszczenie próbki.
Także biorę pod uwagę zanieczyszczenie próbki. Dołączę mimo wszystko do kompletu badań. Prawie 3 lata temu, w 2020 r. miałem zabieg wydłużania wędzidełka w szpitalu. Od tamtej pory moje dolegliwości związane z infekcjami cewki (lub pewnie już prostaty) zaczęły narastać. Materiał był na podłoży prawie 2 tygodnie w laboratorium.
 

taki_tam

Active member
Także biorę pod uwagę zanieczyszczenie próbki. Dołączę mimo wszystko do kompletu badań. Prawie 3 lata temu, w 2020 r. miałem zabieg wydłużania wędzidełka w szpitalu. Od tamtej pory moje dolegliwości związane z infekcjami cewki (lub pewnie już prostaty) zaczęły narastać. Materiał był na podłoży prawie 2 tygodnie w laboratorium.
to jest jakiś trop. Nie ma 100% gwarancji, ale mimo wszystko szpitale to wylęgarnia takich drobnoustrojów. powodzenia w leczeniu!
 

bartix

Active member
Panowie mi minęło 6 tygodnii na Fosfomycynie (Monural) co drugi dzień jest duża poprawa. Ale nie jestem jeszcze zdrowy. Mam dolegliwości ale dużo mniejsze. Będę brał 12 tygodni jeśli żoładek pozwoli.

Jest tu ktoś kto wyleczył się Monural? Fajnie aby nie było potem nawrotów i wyleczyć się całkowicie.

Zażywam wspierające olejek z czarnuszki i manoze. Czarnuszka podobno rozbija biofilm bakterii.
 

Victor

New member
Witajcie

Także mam problemy z tym unikalnym dla naszej płci organem i mam na chwilę obecną do Was takie pytania:

1. Czy możecie polecić w Warszawie miejsce gdzie wykonam profesjonalnie Test Mearesa – Stameya ?

Komentarz. Mój rekonesans - VEDI Clinic, ale przeczytałem na niniejszym nieocenionym Forum, że oni oddają próbki (przynajmniej moczu) do Synlab, a to chyba słaby lab… I w zasadzie, jak Was zrozumiałem, liczy się przede wszystkim BADBAK. Może jednak ktoś z Was robił Test w VEDI i było ok. (tak a propos, to w zasadzie niedopuszczalne, że Badbak oddaje mocz do Synlabu, choćby z tego powodu że podkreślają, że właśnie ich przewagą jest badanie na miejscu, a po drugie bakterie beztlenowe giną ok. 30 min. po pobraniu moczu do badania...)

2. Może komuś z Was już pomogły pijawki i, jeśli tak, ile brał ?

Komentarz. Czytałem na Forum, że ludziom pomagają. Do krwi dostaje się ponad 100 korzystanych substancji, w tym przeciwzapalnych i przeciwbakteryjnych. Pani hirudoterapeutka powiedziała mi że przyszedł do nich raz klient ze zaleconym już usunięciem naszego wspaniałego organu. Tak mu się spodobały te pijaweczki, że się wyleczył a lekarz odszedł od zmysłów uznając to za cud… A organ się ostał i nawet mu dzielnie służy kopulacyjnie i nie tylko.

3. Może komuś z Was już pomógł Post dr Dąbrowskiej ?

Komentarz. Pomógł nam w rodzinie po COVID. Wyniki co niektórzy mieli tak fatalne, że tylko szykować sosnowe pudełko, lekarze wypisywali sterty medykamentów, które same w sobie mogły znacząco przyspieszyć produkcję pudełka (wywaliliśmy w cholerę wszelkie recepty), a teraz zdrowe rybeczki, że aż trudno uwierzyć… minęły przy okazji alergie, zapalenia itd. Ale trzeba było im wytrzymać 5 tyg. (tak 5 tyg. bez mięska i tłuszczyku!), były najpierw 2, przerwa 3. Uwierzcie qrewsko trudne do wytrzymania ale efekty po tym ……
 

toastt

Well-known member
Zacytuj proszę ten post dr Dąbrowskiej, bo zupełnie nie wiem co masz na myśli. Identycznej drogi do zdrowia/komfortowego życia nie ma dla wszystkich. Sam musisz znaleźć swoją i nie pozostaje Ci nic innego jak próbować różnych sposobów na własną rękę. Jedyne co mogę polecić to terapia wielotorowa, tzn. nie tylko trucie się samymi antybiotykami, ale dodatkowo: ćwiczenia, zmiana stylu życia na zdrowszy, suplementacja różnych substancji i, co moim zdaniem najtrudniejsze, praca nad psychiką. Co do laboratorium w Warszawie to się nie wypowiem, bo nigdy nie korzystałem z usług laboratoriów w tym mieście - mieszkam zbyt daleko.
 

Victor

New member
Zacytuj proszę ten post dr Dąbrowskiej, bo zupełnie nie wiem co masz na myśli. Identycznej drogi do zdrowia/komfortowego życia nie ma dla wszystkich. Sam musisz znaleźć swoją i nie pozostaje Ci nic innego jak próbować różnych sposobów na własną rękę. Jedyne co mogę polecić to terapia wielotorowa, tzn. nie tylko trucie się samymi antybiotykami, ale dodatkowo: ćwiczenia, zmiana stylu życia na zdrowszy, suplementacja różnych substancji i, co moim zdaniem najtrudniejsze, praca nad psychiką. Co do laboratorium w Warszawie to się nie wypowiem, bo nigdy nie korzystałem z usług laboratoriów w tym mieście - mieszkam zbyt daleko.
Polecam posłuchać
Tu o jej Instytucie https://ewadabrowska.pl/ który obecnie ma już zasięg międzynarodowy.
Szczególnie Tobie, biorąc pod uwagę Twój post z 13.11.2022 mogło by pomóc odratować zdrowie, dając de facto nowe życie... Post pomagał nie w takich przypadkach (ludzie dosłownie byli nad grobem, 3 mce życia wg konowałów i cholera na ich złość od kilku lat żyją i mają się dobrze....)
Teraz badam kwestię tego postu na leczenie bakteryjnych zakażeń prostaty, pęcherza, penisa, etc.
I czekam na ocieplenie. Jesienią wytrzymałem 8 dni i było mi już za zimno (coś tam pomogło, ale wróciło jak sądzę przez największego wroga - stres). Teraz mam zamiar dłużej i pozbyć się tego dziadostwa. Skoro zabija raki w 4 stadium może zabije te bakterie w naszym cudnym organie....
 

Podobne tematy

Do góry